Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ga 168/14 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2014-11-20

Sygn. akt.

VIII Ga 168/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 listopada 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Barbara Jamiołkowska (spr.)

SO Wojciech Wołoszyk

SR del. Ewa Gatz - Rubelowska

Protokolant

Karolina Glazik

po rozpoznaniu w dniu 20 listopada 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: J. W.

przeciwko: (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 26 marca 2014r.sygn. akt VIII GC 1515/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 60 zł (sześćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Sygn. akt VIII Ga 168/14

UZASADNIENIE

Powód - J. W. domagał się zasądzenia na jego rzecz od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kwoty 500 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty tytułem części odszkodowania za samochód oraz zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 10 listopada 2008 r. jego pracownik jechał należącym do powoda samochodem marki F. (...) o nr rej. (...) drogą powiatową nr (...) prowadzącą z M. w kierunku W.. Auto poruszające się zgodnie z zasadami bezpieczeństwa i ostrożności wpadło w poślizg, następnie dachowało, wskutek czego uległo całkowitemu zniszczeniu, nie nadając się do dalszego użytkowania. Powód podniósł, że do zdarzenia doszło wskutek niewłaściwego stanu drogi tj. śliskości jezdni, na którą nawiezione zostało błoto przez pojazdy rolnicze należące do (...) T. Ł. (1). W wyniku przeprowadzonego postępowania wykroczeniowego przez Komendę Powiatową Policji w N. T. Ł. (1) został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Powód wyjaśnił, że zwrócił się do Burmistrza Gminy M. z wnioskiem o wypłatę odszkodowania, który został przekazany do powiatu (...) jako zarządcy drogi, ubezpieczonego w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Towarzystwie. Ubezpieczyciel po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego (...) odmówił wypłaty odszkodowania, argumentując, że nie ponosi winy za nienależyty stan drogi. Pozwany przerzuca tą odpowiedzialności na T. Ł. (1), który miał zanieczyścić drogę.

Powód wyjaśnił, że w wyniku zdarzenia z dnia 10 listopada 2008 r. zniszczony został samochód F. (...), rok produkcji (...), którego wartość w chwili zdarzenia wynosiła nie mniej niż 15.000 zł. Pojazd był niezbędny do prowadzenia przez powoda działalności gospodarczej, nie miał ubezpieczenia autocasco, a po zdarzeniu jest całkowicie zniszczony i nie przedstawia żadnej wartości.

W odpowiedzi na pozew z dnia 12 grudnia 2012 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu potwierdził, że łączyła go z Powiatem (...) umowa ubezpieczenia zawarta na rzecz zarządcy dróg powiatowych - Powiatowego Zarządu Dróg w N. od odpowiedzialności cywilnej w zakresie utrzymania dróg zawarta na okres od dnia 30 lipca 2008 r. do 29 lipca 2009 r., zgodnie z polisą (...) z dnia 11 lipca 2008 r. Pozwany podniósł, że bezsporne jest, iż zanieczyszczenie drogi spowodowały ciągniki należące do T. Ł. (1), właściciela (...), ubezpieczonego w zakresie odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie (...). Pozwany podniósł, że nie doszło z jego strony do żadnych zaniedbań jako administratora drogi, a odpowiedzialność T. Ł. (1) za zanieczyszczenie drogi potwierdza fakt ukarania go mandatem karnym. Wskazał, że Zarząd Dróg dokonuje objazdu dróg w celu właściwego utrzymania ich stanu i nie został zawiadomiony o zanieczyszczeniu.

W piśmie procesowym z dnia 5 lutego 2013 r. powód podtrzymał powództwo w całości. Ustosunkowując się do wpisów w dzienniku objazdu dróg przedłożonym przez przeciwnika podniósł, że z żadnego z dokumentów w nim zawartych nie wynika, kiedy nastąpiło zanieczyszczenie drogi powiatowej nr (...), co w ocenie powoda miało miejsce przed datą objazdu, czyli przed 6 listopada 2010 r. Zwrócił uwagę, że do obowiązków Powiatu (...) jako zarządcy drogi należy nie tylko utrzymanie drogi, ale i ochrona w rozumieniu art. 4 pkt 21 ustawy o drogach publicznych, a więc również podejmowanie działań zapobiegających pogorszeniu warunków bezpieczeństwa ruchu. Powód zarzucił zarządcy nie ustalenie procedur informowania o pogorszeniu się stanu drogi czy pojawieniu się na niej niebezpieczeństwa, ani terminów i sposobów przeglądu dróg i usuwania zanieczyszczeń, również tych dokonanych maszynami rolniczymi.

Wyrokiem z dnia 26 marca 2014 r., sygn. akt VIII GC 1515/12 Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 500 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9.10.2012 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 598,07 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Stan faktyczny sprawy Sąd I instancji ustalił na podstawie dokumentów prywatnych przedłożonych przez strony. Wiarygodność dokumentacji zgromadzonej w toku postępowania nie budziła wątpliwości Sądu Rejonowego, a żadna ze stron nie zakwestionowała jej autentyczności. Dokumenty związane z likwidacją szkody mają swoje odpowiedniki w aktach szkody nadesłanych przez ubezpieczycieli: (...) S.A. - nr (...) oraz (...) - nr (...). Przy dokonywaniu ustaleń odnośnie stanu drogi Sąd Rejonowy nie wziął pod uwagę fragmentu dziennika objazdu dróg, sporządzanego przez zarządcę drogi nr (...) (k. 34 akt szkody (...)), gdyż okoliczności nim stwierdzone zostały zaprzeczone w toku postępowania i są sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności z zeznaniami świadka - T. Ł. (1) i powoda. Sąd Rejonowy oparł swoje ustalenia na opinii biegłego sądowego J. K., którą ocenił jako rzetelną, wyczerpującą, bezstronną i zgodną z zasadami wiedzy w dziedzinie, w której biegły opiniował. Biegły ustalił wartość pojazdu powoda przed szkodą, jak i po szkodzie (wartość pozostałości) i dokonał własnego wyliczenia kosztów naprawy pojazdu, ustosunkowując się przy tym do wyliczeń dokonanych przez (...), a Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw, aby przedstawioną wycenę jak i kosztorys, zakwestionować. W ocenie Sądu Rejonowego, biegły należycie uzasadnił zastosowane metody obliczeniowe, przyjęte stawki robocizny i sposób zakwalifikowania części do wymiany, w związku z czym Sąd ten w pełni podzielił wyprowadzone przez biegłego wnioski. Strony natomiast nie wniosły zastrzeżeń do przedmiotowej opinii. Jako wiarygodne Sąd I instancji ocenił zeznania świadka T. Ł. (1) (k. 91-92 akt) oraz powoda J. W. (k. 99-100 akt), gdyż są one jasne, logiczne, spójne ze sobą i znajdują odzwierciedlenie w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. W poczet materiału dowodowego Sąd Rejonowy zaliczył także zeznania obecnego dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w N. - B. L. (k. 92-93 akt), który potwierdził okoliczności faktyczne sprawy takie jak: fakt administrowania drogą nr (...), związania umową ubezpieczenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej z pozwanym, obowiązków zarządcy drogi i sposobu ich realizowania. Sąd Rejonowy ocenił jego zeznania jako rzeczowe, wiarygodne i odpowiadające prawdzie. Sąd I instancji uwzględnił też zeznania świadka R. M. (k. 98-99 akt) co do okoliczności zanieczyszczania dróg przez rolników, w związku z pracami wykonywanymi przez nich na polach jesienią, uznając je za zgodne z prawdą. Pozostała treść zeznań nie była, zdaniem Sądu Rejonowego, przydatna, gdyż świadek stwierdził, że nie pamięta szczegółów objazdu kontrolnego z listopada 2008 r. Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw, by podważać wiarygodność słów świadka, tym bardziej, że okoliczności, na które zeznawał dotyczyły sprawy sprzed prawie pięciu lat, a świadek brał udział w objeździe kontrolnym jako kierowca.

W uzasadnieniu Sąd I instancji powołał się na treść przepisu art. 822 § 1 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Sąd Rejonowy zważył, iż odpowiedzialność cywilna ubezpieczonego zarządcy drogi, a w konsekwencji i pozwanego w przedmiotowej sprawie ma charakter deliktowy i opiera się na zasadzie winy, na co wskazuje brzmienie przepisu art. 415 k.c., zgodnie z którym „kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę obowiązany jest do jej naprawienia”. Sąd Rejonowy wyjaśnił, że przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: 1) zaistnienie szkody, 2) wystąpienie zdarzenia, z którym przepis prawny łączy odpowiedzialność odszkodowawczą (czyli czynu niedozwolonego) oraz 3) adekwatny związek przyczynowy między czynem niedozwolonym a szkodą. Ciężar dowodu co do wszystkich tych okoliczności obciąża poszkodowanego. W myśl natomiast art.361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W przypadku wystąpienia wymienionych wyżej przesłanek naprawienie szkody przez podmiot do tego zobowiązany powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę (art. 363 k.c.), nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody. Świadczenie ubezpieczyciela przy ubezpieczeniu majątkowym polega na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku (art. 805 § 1 i 2 pkt 1 k.c.). Sąd Rejonowy wskazał, iż bezspornym w sprawie był fakt powstania po stronie powoda szkody w pojeździe marki F. (...) o nr rej. (...), a zatem jedna z przesłanek odpowiedzialności pozwanego. W niniejszej sprawie nie było również wątpliwości co do tego, iż do zdarzenia powodującego szkodę doszło na drodze zarządzanej przez Powiat (...) - Zarząd Dróg Powiatowych w N. oraz że podmiot ten był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. Pozwany odmówił jednak przyjęcia odpowiedzialności za szkodę z dnia 10 listopada 2008 r. powołując się na brak winy ubezpieczonego, który wedle ustaleń ubezpieczyciela należycie wywiązał się ze swoich obowiązków jako zarządcy drogi. Pozwany argumentował, że skoro w okresie od 5 do 10 listopada 2008 r. zarządca nie otrzymał żadnej informacji o zanieczyszczeniu drogi nr (...) na odcinku M. - W., to nie może ponosić winy za jego nie usunięcie, co dodatkowo potwierdza wpis w dzienniku objazdu dróg z dnia 6 listopada 2008 r. oraz fakt, że Komenda Powiatowa Policji w N. wskazała T. Ł. (1) jako winnego zanieczyszczenia tej drogi. W ocenie Sądu I instancji, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala na przypisanie winy ubezpieczonemu u pozwanego zarządcy drogi, na której doszło do uszkodzenia samochodu powoda. Wskazano, że zachowanie, za które podmiotowi można przypisać odpowiedzialność deliktową na podstawie art. 415 k.c., może przyjąć postać działania, jak i zaniechania. Zaniechanie polega na niewykonywaniu określonego działania, gdy na podmiocie ciążyła powinność i możliwość jego podjęcia. Sąd Rejonowy odwołał się do treści ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz.U.2013.260 ze zm.), która nakłada na zarządcę drogi obowiązki polegające w szczególności na: utrzymaniu nawierzchni drogi (…); wykonywaniu robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających; przeciwdziałaniu niszczeniu dróg przez ich użytkowników, wprowadzaniu ograniczeń lub zamykaniu dróg i drogowych obiektów inżynierskich dla ruchu oraz wyznaczaniu objazdów drogami różnej kategorii, gdy występuje bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa osób lub mienia (art. 20 pkt 4, 11, 12, 14). Przez pojęcie „utrzymanie drogi” ustawodawca rozumie wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu, w tym także odśnieżanie i zwalczanie śliskości zimowej (art. 4 pkt 20). Z kolei „ochrona drogi” oznacza obowiązek podejmowania działań mających na celu niedopuszczenie do przedwczesnego zniszczenia drogi, obniżenia klasy drogi, ograniczenia jej funkcji, niewłaściwego jej użytkowania oraz pogorszenia warunków bezpieczeństwa ruchu (art. 4 pkt 21). Z ustaleń Sądu Rejonowego wynika, że zdarzenie z dnia 10 listopada 2008 r. miało miejsce w okresie obowiązywania ochrony ubezpieczeniowej, której warunki określały postanowienia Polisy nr (...) oraz Ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej dla klienta korporacyjnego, ustalone Uchwałą (...) Zarządu (...) S.A z dnia 26 lipca 2007 r. Zakresem odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela objęte zostały szkody powstałe między innymi na skutek nienależytego utrzymania dróg oraz niepodjęcia właściwych działań zmierzających do usunięcia zagrożeń na drodze spowodowanych zaniedbaniami ubezpieczającego lub osób trzecich (ustęp A1, pkt 1 i 2 lit. a umowy). Reasumując, na zarządcy drogi ciąży szeroko rozumiany obowiązek wykonywania ogółu prac remontowych i zabezpieczających przywracających pierwotny stan nawierzchni oraz bieżących robót konserwacyjnych, porządkowych i innych, których celem jest poprawa i zwiększenie bezpieczeństwa ruchu. Celem tych działań jest utrzymanie drogi w stanie wykluczającym narażenie użytkowników na wypadek pozostający w adekwatnym związku przyczynowym z ich wykorzystaniem. Zaniechanie lub wadliwe wypełnienie obowiązków, które ciążą na zarządcy prowadzi do powstania odpowiedzialności odszkodowawczej po jego stronie. Analizując materiał dowodowy w przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że ubezpieczony u pozwanego zarządca wskazanemu wyżej obowiązkowi nie podołał. Dopuszczenie bowiem do sytuacji, w której na drodze zalegało błoto naniesione z pól powodowało niewątpliwie zagrożenie bezpieczeństwa użytkowników tej drogi. Tolerowanie takiego wadliwego stanu drogi stanowi z pewnością zawinione zaniedbanie rodzące po stronie zarządcy odpowiedzialność odszkodowawczą. Tym bardziej, że jak wynika z materiału dowodowego, zanieczyszczenie to nie było wynikiem jednorazowego działania rolników - właścicieli pól przylegających do drogi, ale trwało na kilka do kilkunastu dni przed dniem zdarzenia. Co więcej, sytuacja ta powtarzała się co roku mniej więcej o tej samej porze (jesienią), a wypadek z dnia 10 listopada 2008 r. nie był odosobniony. Z ustaleń faktycznych Sądu I instancji wynika również, że zarządca był świadomy tego, że jesienią, wskutek prac polowych, drogi znajdujące się pod jego ochroną narażone są znacznie częściej na zanieczyszczenia błotem czy nawozem - powodującymi, że nawierzchnia staje się śliska, gorzej przyczepna. Zdaniem Sądu Rejonowego, zarządca powinien podjąć w takiej sytuacji działania zmierzające do poprawy warunków bezpieczeństwa na drodze w takim okresie i zadbać na przykład o odpowiednie oznakowanie przy użyciu znaków drogowych takiego odcinka. Ponadto, powinien rozważyć, czy sytuacja nie wymaga dokonywania częstszych kontroli takich „trudnych” odcinków w celu szybszego reagowania na powstałe zanieczyszczenia i w konsekwencji ich sprawniejsze usuwanie, ewentualnie oznaczenie takiego fragmentu drogi w sposób odpowiedni do sytuacji jedynie na czas niezbędny do usunięcia problemu. Tymczasem z okoliczności faktycznych sprawy wynika, że żadnych takich działań zarządca nie podjął, co oznacza w ocenie Sądu Rejonowego, że można mu przypisać winę polegającą na zaniedbaniu swoich obowiązków, co skutkowało powstaniem szkody w pojeździe powoda. Potwierdza to także związek przyczynowo - skutkowy pomiędzy zachowaniem zarządcy drogi (ubezpieczonego) a powstałą szkodą, do której nie doszłoby, gdyby droga utrzymana była w należytym stanie. W konsekwencji Sąd I instancji uznał, iż powód należycie wykazał, że spełnione zostały wszystkie przesłanki odpowiedzialności zarządcy drogi, a więc i odpowiedzialności ubezpieczającego. W celu ustalenia wysokości szkody, za którą odpowiada ubezpieczyciel, Sąd Rejonowy dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego J. K. na okoliczność ustalenia wartości rynkowej pojazdu F. (...) przed zdarzeniem oraz w stanie uszkodzonym po tym zdarzeniu, a także wskazania niezbędnych kosztów naprawy tego samochodu według cen rynkowych na lokalnym rynku z daty zdarzenia. Biegły J. K. wydał opinię, do której strony nie wniosły zastrzeżeń i którą Sąd Rejonowy wziął pod uwagę przy dokonywaniu ustaleń faktycznych sprawy. Biegły przedstawił w niej szczegółowe wyliczenia dotyczące kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu, wskazując na różnice pomiędzy kalkulacją własną a tą wyliczoną przez (...). Według biegłego, biorąc pod uwagę uwarunkowania rynkowe w listopadzie 2008 r. stawką za roboczogodzinę gwarantującą naprawę uszkodzonego pojazdu zgodnie z technologią jest: 80 zł w przypadku pracy mechanika/blacharza oraz 90 zł - w przypadku lakiernika. W wyniku przeprowadzonych czynności i dokonanych obliczeń biegły ustalił, iż wartość pojazdu na dzień szkody w stanie nieuszkodzonym wynosiła 8.000 zł brutto, a wyliczona metodą stopnia uszkodzenia wartość pojazdu uszkodzonego wynosiła 950 zł. Natomiast wysokość niezbędnych kosztów naprawy pojazdu biegły oszacował na kwotę 43.759,85 zł brutto, przy założeniu, że do naprawy użyte zostaną wyłącznie części oryginalne. Sąd Rejonowy podzielił wnioski biegłego i uwzględnił jego wyliczenia przy określaniu wysokości należnego powódce odszkodowania. Mając na uwadze okoliczności faktyczne sprawy i treść opinii biegłego Sad Rejonowy przyjął, że do ustalenia wysokości odszkodowania należało uwzględnić kwoty pozwalające na naprawę uszkodzonego pojazdu przy użyciu oryginalnych części zamiennych - tym bardziej, że pozwany nie wykazał, aby pojazd miał jakieś części nieoryginalne. Podkreślono, że poszkodowanego nie można obciążać obowiązkiem poszukiwania najtańszego sposobu naprawienia szkody ani koniecznością dokonania naprawy przy zastosowania części tzw. zamienników (zob. wyrok z dnia 25 kwietnia 2002 r. I CKN 1466/99, OSNC2003/5/64). Odszkodowanie może natomiast ulec obniżeniu, jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że naprawa wykonana przy użyciu części nowych i oryginalnych doprowadziła do wzrostu wartości pojazdu(por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r. III CZP 80/11, LEX nr 1129783). W ocenie Sądu Rejonowego, użycie do naprawy tego pojazdu części zamiennych oryginalnych gwarantuje wykonanie prawidłowej naprawy i przywrócenie stanu sprzed szkody. Uwzględniając wartość pojazdu powoda w dniu szkody oraz koszty jego ewentualnej naprawy wyliczone przez biegłego Sąd Rejonowy nie miał wątpliwości co do tego, że szkoda powstała w dniu 10 listopada 2008 r. i ma charakter szkody całkowitej. O szkodzie całkowitej mówimy bowiem wówczas, gdy pojazd uległ zniszczeniu w takim stopniu, że nie nadaje się do naprawy, albo gdy koszty naprawy przekroczyłyby wartość pojazdu w dniu likwidacji szkody, a więc gdy jego naprawa jest nieopłacalna. W tych okolicznościach Sąd Rejonowy uznał żądanie powoda za uzasadnione i na mocy art. 822 k.c. orzekł, jak w punkcie I sentencji. O kosztach procesu na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 99 k.p.c.

Pozwany w apelacji zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy w całości, zarzucając mu:

1/ naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie przepisów:

- art. 20 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych uznając, iż zarządcy drogi należy przypisać zaniechania w utrzymaniu drogi,

- art. 415 kc i art. 822 kc, uznając, iż powód należycie wykazał, że spełnione są wszystkie przesłanki odpowiedzialności zarządcy drogi, a więc i odpowiedzialności ubezpieczającego,

2/ naruszenie prawa procesowego - art. 233 § 1 kpc poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów poprzez brak dokonania wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, co doprowadziło do uznania, że Powiatowy Zarząd Dróg w N. nie podejmował właściwych działań w zakresie należytej staranności utrzymania odcinka drogi powiatowej nr (...) L.- M..

W tych okolicznościach skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku w pkt I poprzez oddalenie powództwa i w pkt II i IV poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych. Ewentualnie pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów dotychczasowego postępowania. Zdaniem pozwanego, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje jednoznacznie, że przyczyną zdarzenia z dnia 10 listopada 2008 r. było zaleganie błota nawiezionego przez pojazdy rolnicze należące do I. i T. Ł. (1), przy czym z notatki policji wynika, że ustalono podmiot odpowiedzialny za zanieczyszczenie drogi (ukarany mandatem karnym został T. Ł. (1)). Pozwany argumentował, że ubezpieczonemu zarządcy drogi nie można przypisać odpowiedzialności odszkodowawczej za wyrządzoną szkodę, skoro nie można mu przypisać winy. W szczególności brak jest, zdaniem skarżącego, związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy szkodą zaistniałą w pojeździe powoda a zaniechaniem zarządcy drogi. Ubezpieczyciel wywodził, że wystąpienie na drodze jakiegokolwiek zdarzenia stwarzającego zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu nie może być zawsze postrzegane jako normalne następstwo zawinionego zaniechania podjęcia niezbędnych i możliwych w konkretnych okolicznościach działań przez odpowiedzialnych pracowników zarządu drogi publicznej. W ocenie pozwanego, w ustalonym stanie faktycznym nie została wykazana wina ubezpieczonego zarządcy drogi - objazdy kontrolne drogi były wykonywane, ostatnią przed zdarzeniem była kontrola w dniu 6.11.2008 r. W okresie od 5 do 10 listopada 2008 r. zarządca drogi nie otrzymał żadnej informacji o zanieczyszczeniu drogi nr (...) na odcinku M.- W.. Zdaniem ubezpieczyciela, nie sposób nałożyć na zarządcę drogi obowiązku permanentnego ciągłego kontrolowania stanu każdego odcinka bez wyjątku zarządzanych dróg w zakresie stanu ich nawierzchni i utrzymania ich w stanie nawierzchni i utrzymanie ich w stanie wyłączającym zagrożenie bezpieczeństwa bezpośrednio po stwierdzeniu przyczyny zagrożenia tego bezpieczeństwa. Na koniec skarżący podniósł, że przepisy ustawy z dnia ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych w brzmieniu obowiązującym w dniu zdarzenia, nie nakładały na zarządcę drogi obowiązku osiągnięcia rezultatu w postaci utrzymania drogi w stanie zapewniającym bezpieczeństwo jej użytkownikom, lecz przewidywały obowiązek podejmowania określonych działań zmierzających do zwiększenia tego bezpieczeństwa i wygody ruchu oraz niedopuszczenia do pogorszenia warunków bezpieczeństwa ruchu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w pełni podziela ustalenia stanu faktycznego poczynione przez Sąd I instancji i przyjmuje je w całości za własne czyniąc podstawą rozstrzygnięcia. Podkreślić również należy, że argumentacja prawna przeprowadzona w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia również zasługuje na akceptację, co czyni zbędnym obszerne jej powtarzanie w tym miejscu.

Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu Rejonowego, że obowiązkiem zarządcy wynikającym z art. 20 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych jest m.in. obowiązek utrzymania dróg w należytym stanie polegający na dokonywaniu napraw bieżących i robót konserwacyjnych oraz przedsiębraniu działań niedopuszczających do przedwczesnego zniszczenia drogi, obniżenia jej klasy, ograniczenia funkcjonalności, niewłaściwego użytkowania i pogorszenia warunków bezpieczeństwa ruchu (vide art. 20 ww. ustawy). Innymi słowy, z przepisu tego wynikają obowiązki ustawowe nałożone na zarządcę drogi powiatowej - w niniejszej sprawie Zarząd Dróg Powiatowych w N.. To na tym organie ciąży szczególny obowiązek podejmowania działań mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa i wygody ruchu. I ten organ winien dochować należytej staranności przy wykonywaniu tych obowiązków. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 czerwca 2002 r. (sygn. akt III CKN 694/00) stanął na stanowisku, że „w przypadku podmiotu, który jest zobowiązany do zachowania przy wykonywaniu swoich obowiązków szczególnej staranności, do powstania odpowiedzialności odszkodowawczej konieczne jest wprawdzie, by naruszenie tych obowiązków było zawinione (art. 415 k.c.), jednakże zważywszy na abstrakcyjną ocenę niedbalstwa (art. 355 § 1 k.c.) oraz zawodowy charakter działalności (art. 355 § 2 k.c.) sam fakt ich naruszenia przesądza z reguły o winie, co najmniej w postaci niedbalstwa. Natomiast w wyroku z dnia 25 września 1980 r. (sygn. akt II CR 316/80) Sąd Najwyższy stanowczo zaznaczył, iż nie może ulegać wątpliwości, że drogi publiczne muszą być utrzymane w stanie wykluczającym narażenie ich użytkowników na wypadek, pozostający w wyłącznym i bezpośrednim związku przyczynowym z korzystaniem z nich.

W niniejszej sprawie okolicznością bezsporną był fakt, że przyczyną wypadku była zalegająca na odcinku drogi nr (...) warstwa błota nawiezionego z okolicznych pól, należących do I. i T. Ł. (1), która spowodowała utratę przyczepności przez należący do powoda pojazd, a w konsekwencji doprowadziła do jego dachowania. W wyniku zdarzenia pojazd został zniszczony w sposób uniemożliwiający jego dalsze użytkowanie. Nie było również sporu co do tego, że do zdarzenia powodującego szkodę doszło na drodze zarządzanej przez Powiat (...) - Zarząd Dróg Powiatowych w N. oraz, że podmiot ten był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym. Wreszcie, poza sporem była okoliczność, że obszar jezdni, na którym zalegało błoto, i na którym doszło do przedmiotowego zdarzenia, nie był w momencie wypadku w żaden sposób zabezpieczony. Tym samym, w oparciu o art. 231 kpc, z tych ustalonych okoliczności faktycznych sprawy można było wyprowadzić wnioski dotyczące istnienia winy w drodze domniemania faktycznego (tak wyrok SN z dnia 28 września 2001r. III CKN 267/99). Wina ta polega na niedbalstwie sprowadzającym się do niezachowania wymaganej staranności, przy czym należało wskazać, że zarządca drogi - jako profesjonalista powinien wykazać się wyższym poziomem staranności przy wykonywaniu swoich obowiązków. Skoro zaś bezsporny fakt istnienia niezabezpieczonej drogi o nr (...) stanowił sam w sobie dowód niewywiązywania się przez zarządcę dróg z jego ustawowych obowiązków, to powyższe ustalenie z kolei skutkowało przerzuceniem na stronę pozwaną obowiązku wykazania braku zawinienia. Pozwany powinien był udowodnić, że zarządca ten w sposób właściwy, zachowując szczególną staranność wykonywał obowiązki, czemu pozwany, w ocenie Sądu Okręgowego, nie podołał.

Jak wynika z akt sprawy, apelujący tak przed Sądem Rejonowym, jak i w wywiedzionym środku odwoławczym podnosił, że zarządca drogi wykazał należytą staranność w wykonywaniu swoich obowiązków, jako że dokonywał objazdów kontrolnych drogi, przy czym ostatnia przed zdarzeniem kontrola miała miejsce w dniu 6 listopada 2008 r., gdzie nie stwierdzono żadnych zanieczyszczeń na drodze, usterek technicznych i uszkodzeń drogi.

Sąd Okręgowy podziela co prawda stanowisko apelującego, że wystąpienie na drodze jakiegokolwiek zdarzenia stwarzającego z kolei zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu nie jest zawsze wynikiem, a zarazem normalnym następstwem, zawinionego zaniechania podjęcia niezbędnych i możliwych w konkretnych okolicznościach działań przez odpowiedzialnych pracowników zarządcy drogi publicznej. Jednakże obowiązków zarządcy drogi nie można też sprowadzać jedynie do interwencji podejmowanej wyłącznie po zawiadomieniu przez użytkowników drogi, co związane jest najczęściej, tak jak w niniejszej sprawie, z wystąpieniem już zdarzenia w postaci wypadku komunikacyjnego. Ustawowe obowiązki zarządcy nie sprowadzają się tylko do dokonywania koniecznych napraw usterek już powstałych, ale również do dokonywania prac konserwacyjnych mających na celu zapobiegnięcie powstania ich w przyszłości.

Jak zostało ustalone, w dniu zdarzenia zanieczyszczenia na drodze (...) rozciągały się na odcinku 100 - 200 metrów, musiały być zatem widoczne, a więc trudne do przeoczenia. Nie wiadomo też, kiedy zanieczyszczenia te powstały. Droga nie była specjalnie oznakowana, zatem jej użytkownicy nie byli ze stosownym wyprzedzeniem poinformowani o potencjalnym zagrożeniu bezpieczeństwa ruchu na tym odcinku. Nie było ani znaków ograniczających prędkość na tym odcinku ani ostrzegających o śliskiej nawierzchni. Kwestia zatem, kiedy i jakie ewentualnie działania zostały podjęte przez ubezpieczonego zarządcę dróg już po zaistnieniu wypadku i powiadomieniu go o tym fakcie, pozostaje bez znaczenia dla przedmiotowego rozstrzygnięcia.

Ponadto, z ustaleń faktycznych Sądu I instancji wynika, że zarządca był świadomy tego, że jesienią, wskutek prac polowych, drogi znajdujące się pod jego ochroną narażone są znacznie częściej na zanieczyszczenia błotem czy nawozem - powodującymi, że nawierzchnia staje się śliska, gorzej przyczepna. Podkreślić należy, że zgodnie z wyżej powołaną ustawą, zadaniem powiatu nie jest minimalizacja niekorzystnych warunków, a utrzymywanie dróg w należytym stanie. Nadto należytej staranności nie można sprowadzać tylko i wyłącznie do wykonywania czynności wskazanych w harmonogramie z podaną tam częstotliwością albowiem doświadczenie życiowe pokazuje, iż w warunkach panujących w okresie zimowo- wiosennym sprawdzenie stanu drogi powinno odbywać się z samego założenia częściej niż w pozostałych porach roku.

Pozwany w trakcie przedmiotowego postępowania powinien zatem wykazać, że stan drogi, która należy do uczęszczanych, jest w jakiś sposób kontrolowany, monitorowany, a praca zarządcy drogi jest tak zorganizowana, że ma on możliwość odpowiednio szybkiego stwierdzenia wystąpienia na drodze zagrożenia bezpieczeństwa ruchu i podjęcia działań zmierzających do usunięcia tego zagrożenia (tak wyrok SN z dnia 8 października 1985r. I CR 289/85, z dnia 26 marca 2003 r., sygn. akt II CKN 1374/00, niepubl. wyrok SN z dnia 10 czerwca 2005 r., sygn. akt II CK 719/04, niepubl.).

W ocenie Sądu Okręgowego pozwany nie wykazał, aby ubezpieczony zarządca dróg starannie wypełniał swoje obowiązki. Nie można bowiem uznać, iż o właściwym kontrolowaniu stanu drogi przez zarządcę świadczy dokonany w dniu 6 listopada 2008 r. objazd. Ponadto, fakt, iż zarządca nie otrzymał w danym okresie informacji o zanieczyszczeniu drogi nr (...), nie zwalnia go z obowiązku podejmowania kontroli stanu dróg, przed uzyskaniem zawiadomienia ze strony użytkowników drogi.

Zważywszy na powyższe okoliczności, Sąd Okręgowy uznał, że nie doszło do naruszenia art. 415 kc, art. 822 kc, ani art. 233 § 1 kpc w tym zakresie.

W ocenie Sądu Okręgowego, to na pozwanym ciążył obowiązek wykazania, że to powód przyczynił się do powstania szkody w myśl art. 362 kc, któremu to obowiązkowi też pozwany nie sprostał, chociażby nie zgłaszając odpowiedniego wniosku o przeprowadzenie w tym zakresie dowodu z opinii biegłego. Tymczasem ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, aby na jezdni oprócz zanieczyszczeń z błota nawiezionego z okolicznych pól, istniały jeszcze inne okoliczności, które miały wpływ na przebieg zdarzeń i rozmiar szkody. W szczególności z akt nie wynika, aby kierujący pojazdem powoda przekroczył prędkość, co mogłoby mieć wpływ na zaistnienie wypadku.

Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił też kwotę odszkodowania należną za zniszczony samochód. W każdym bowiem przypadku chodzi o zasądzenie odszkodowania w rozmiarze rzeczywiście poniesionej szkody. Trzeba przy tym pamiętać, że opinia biegłego w zakresie wyceny wartości samochodu i pozostałości zawsze ma charakter szacunkowy i rzeczywista kwota możliwa do uzyskania może nieco odbiegać od tej przedstawionej w opinii. Dodatkowo zważyć trzeba, że skoro naprawiając pojazd, czy wynajmując samochód zastępczy poszkodowany nie ma obowiązku poszukiwania warsztatu czy firmy oferującej najtańsze usługi (tak SN w wyroku z dnia 25.04.2002r. I CKN 1466/99), to również nie ma takiego obowiązku w związku ze sprzedażą pozostałości. Natomiast pozwany w myśl art. 354 k.c. nie wykazał w toku postępowania, aby można było poszkodowanemu przypisać nielojalne postępowanie, naruszające jego obowiązki jako wierzyciela.

Mając zatem powyższe na uwadze, w oparciu o art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanego, o kosztach postępowania orzekając na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. i art. 98 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Data wytworzenia informacji: