Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ga 25/21 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2021-05-26

(...)

Sygn. akt VIII Ga 25/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 maja 2021 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy,

w składzie:

Przewodniczący:

Sędziowie :

sędzia Artur Fornal

Jacek Wojtycki

Eliza Grzybowska

po rozpoznaniu w dniu 26 maja 2021 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) w P.

przeciwko (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 6 listopada 2020 r., sygn. akt VIII GC 980/20 upr

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Jacek Wojtycki Artur Fornal Eliza Grzybowska

Sygn. akt VIII Ga 25/21

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 6 listopada 2020 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, uwzględniając w całości żądanie pozwu, zasądził od pozwanego (...) na rzecz powoda (...) kwotę 3 062,59 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot: 2 812,59 zł od dnia 15 grudnia 2017 r. i 250 zł od dnia 10 września 2019 r. - do dnia zapłaty, a także tytułem kosztów procesu kwotę 1 740,54 zł, orzekł również o zwrocie niewykorzystanej zaliczki.

Powołane rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na opisanych niżej ustaleniach faktycznych i rozważaniach.

W dniu 8 listopada 2017 r. w wyniku zdarzenia komunikacyjnego został uszkodzony samochód marki S. o nr rej. (...) należący do poszkodowanego M. F., a sprawca szkody był ubezpieczony u pozwanego od odpowiedzialności cywilnej.

Pozwany ubezpieczyciel przeprowadził postępowanie likwidacyjne w wyniku którego ustalił koszty naprawy uszkodzonego pojazdu na kwotę 4 642,96 zł., którą to kwotę wypłacił poszkodowanemu tytułem odszkodowania.

W dniu 19 lipca 2019 r. poszkodowany w drodze umowy cesji wierzytelności zbył na rzecz (...) swoją wierzytelność wobec pozwanego z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ww. samochodu.

W dniu 24 lipca 2019 r. (...) umową cesji wierzytelności zbyła na rzecz powoda swoją wierzytelność wobec pozwanego z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ww. samochodu. Powód powiadomił dłużnika o cesji wierzytelności, jednocześnie wzywając go do dopłaty odszkodowania.

Powód zlecił wykonanie prywatnej kalkulacji naprawy, którą sporządzono w dniu 21 sierpnia 2019 r. i ustalono, że koszt naprawy wskazanego pojazdu wynosi 7 060,50 zł brutto. Koszt prywatnej ekspertyzy wyniósł 307,50 zł brutto.

W oparciu o opinię biegłego Sąd I instancji ustalił, że rzeczywiste, uzasadnione technicznie koszty naprawy tego samochodu w związku ze zdarzeniem z dnia 8 listopada 2017 r., gwarantujące zachowanie technologii producenta, przywracających stan pojazdu sprzed szkody przy zastosowaniu oryginalnych części zamiennych, wyniosły 7 455,55 zł. Producent nie przewidział w danym okresie dla tego pojazdu części zamiennych o jakości (...).

Sąd Rejonowy zważył, że pozwany nie kwestionował faktu wystąpienia kolizji drogowej na skutek, czego uszkodzony został ubezpieczony samochód osobowy. Zarzucił natomiast, że jako ubezpieczyciel dokonał właściwej kalkulacji kosztów naprawy pojazdu, a strona powodowa nie udowodniła wystarczająco wysokości swojego roszczenia.

Zgodnie z art. 509 k.c. powód nabył od poszkodowanego jego roszczenie wobec pozwanego na podstawie umowy przelewu wierzytelności, co skutkowało wstąpieniem powoda w prawa i obowiązki pierwotnego wierzyciela. Stosownie do treści art. 822 § 1 k.c. w wykonaniu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pozwany przyjął odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność ponosi ubezpieczony. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 § 1 i 2 k.c.). Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: zdarzenie, z którym przepis prawny łączy odpowiedzialność odszkodowawczą, powstanie szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem i szkodą (art. 361 k.c.). W przypadku wystąpienia wymienionych przesłanek naprawienie szkody, przez podmiot do tego zobowiązany, powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości (naturze) danego rodzaju stosunków (art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych). Świadczenie należne od ubezpieczyciela z tytułu umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały już w wyniku wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę osobie trzeciej, a który istnieje już od chwili wyrządzenia jej szkody.

W wypadku uszkodzenia rzeczy w stopniu umożliwiającym przywrócenie jej do stanu poprzedniego, osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest zwrócić poszkodowanemu „wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego, do których wydatków należy zaliczyć także koszt nowych części i innych materiałów, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 1970 r., II CR 425/72, OSNCP 1973, nr 6, poz. 111). Sąd ten zważył również, że przepis art. 822 § 1 k.c. modyfikuję normę art. 363 § 1 k.c. w ten sposób, że roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego przekształca się w roszczenie o zapłatę kosztów restytucji. Powstanie roszczenia w stosunku do ubezpieczyciela o zapłacenie odszkodowania, a tym samym zakres odszkodowania, nie zależą od tego czy poszkodowany dokonał restytucji i czy w ogóle ma taki zamiar. Dlatego też naprawa pojazdu przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela i jej faktyczny zakres nie ma zasadniczego wpływu na powyższy sposób ustalenia odszkodowania.

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, iż odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Efekt w postaci naprawienia szkody osiągnięty zostaje wtedy, gdy w wyniku prac naprawczych uszkodzony samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem. Za „niezbędne” koszty naprawy należy uznać takie koszty, które obejmują przywrócenie uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego.

W ocenie Sądu I instancji, kryteria doboru części zamiennych powinny zagwarantować przywrócenie pojazdu do stanu przed powstaniem szkody z zachowaniem bezpieczeństwa trwałości, niezawodności i estetyki stanu z przed powstania szkody. Strony sporządzając kosztorysy naprawy uszkodzonego pojazdu uwzględniły praktycznie ten sam zakres uszkodzeń, a różnica w ustalonych przez strony kosztach naprawy tego pojazdu wynikała z nieuzasadnionego potrącenia przez pozwanego wartości części zamiennych, zaniżenia stawek za robociznę w stosunku do średnich stawek robocizny obowiązujących na rynku lokalnym, użycia przez pozwanego do wyliczenia części zamiennych o jakości niższej niż (...) nie dających gwarancji zachowania trwałości i estetyki dotychczas stosowanych części (zwłaszcza przy braku potwierdzenia przez pozwanego stosowania w przedmiotowym pojeździe części nieoryginalnych) oraz zakwalifikowania do naprawy zamiast wymiany reflektora prawego przedniego (niezgodnie z procedurami napraw rekomendowanymi przez producenta).

Sąd Rejonowy zauważył, że sporządzane na zlecenie stron ekspertyzy i kosztorysy mają dla procesu znaczenie wyłącznie pomocnicze i nie mogą zastąpić dowodu z opinii biegłego sądowego. Natomiast pozwany nie wykazał, iż uszkodzony pojazd posiadał nieoryginalne części zamienne, nie wykazał również, iż uszkodzone elementy tego pojazdu były znacznie skorodowane lub zużyte, zatem zasadne było wykorzystanie do naprawy tego pojazdu części zamiennych o jakości O”, wskazanych w opinii biegłego sądowego.

W orzecznictwie niekwestionowane jest stanowisko, że ubezpieczyciel nie może zmuszać poszkodowanego (lub jego następcy prawnego) do przedłożenia faktur i rachunków za wykonaną naprawę, gdy poszkodowany wybiera kosztorysową metodę likwidacji szkody. Wynika to z hipotetycznego charakteru szkody, która powstaje po stronie poszkodowanego już z dniem spowodowania uszczerbku majątkowego. W ocenie Sądu I instancji, skoro pozwany zaakceptował prawa poszkodowanego do wyboru warsztatu samochodowego mającego naprawić uszkodzony samochód, to nie może tym bardziej kwestionować cen stosowanych przez ten warsztat naprawczy. Tym bardziej, iż stawki godzinowe ustalone przez biegłego, były średnimi stawkami obowiązującymi na lokalnym rynku w warsztatach nie będących autoryzowanymi serwisami obsługi pojazdów. Powód miał więc prawo dokonać naprawy pojazdu w wybranym przez siebie warsztacie naprawczym, którego ceny nie odbiegały znacząco od średniej obowiązującej na lokalnym rynku.

Zdaniem Sądu obowiązek poszkodowanego wynikający z art. 354 § 1 k.c. w zakresie minimalizacji szkody nie może być równoznaczny z obligacją skorzystania z możliwości przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody w warsztacie współpracującym z pozwanym, bądź też wymaganiem, aby w każdym przypadku braku dostępności części uwzględnionych w kalkulacji pozwanego ubezpieczyciela we wskazanych tam cenach (z rabatem) zachodził obowiązek skontaktowania się z pozwanym. Przypisanie poszkodowanemu naruszenia tego obowiązku można byłoby rozważać tylko w razie wykazania świadomości i niedbalstwa poszkodowanego przy skorzystaniu z usług podmiotu stosującego stawki wygórowane (i to rażąco) w stosunku do występujących na lokalnym rynku, a następnie domagania się odszkodowania w zawyżonej wysokości na podstawie faktur za naprawę pojazdu (in concreto), co jednak w niniejszej sprawie nie miało miejsca.

Mając to na uwadze, Sąd I instancji jako uzasadnione i celowe koszty naprawy pojazdu uznał te określone w opinii biegłego na kwotę 7 455,55 zł brutto. Tym samym, uwzględniając zakres żądania pozwu i wcześniej wypłacone przez pozwanego odszkodowanie w kwocie 4 642,96 zł, Sąd ten uznał za zasadną kwotę 2 812,59 zł tytułem dopłaty do odszkodowania.

Odnośnie żądania zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy, Sąd Rejonowy uznał, iż powód miał prawo domagać się jej zwrotu. W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że dokonana przed wszczęciem postępowania sądowego i poza zabezpieczeniem dowodów ekspertyza może być istotną przesłanką zasądzenia odszkodowania. W takim wypadku koszt ekspertyzy stanowi szkodę ulegającą naprawieniu (art. 361 k.c.). W sytuacji gdy ekspertyza została sporządzona przez powoda po nabyciu przez niego wierzytelności, wszedł on w ogół praw poszkodowanego. Również więc jej koszt w kwocie 250 zł, jako szkoda, podlega naprawie.

O odsetkach za czas opóźnienia w spełnieniu świadczenia pieniężnego Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c., wskazując, że zakład ubezpieczeń powinien wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie (art. 14 ust. 1 z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych).

O kosztach orzeczono natomiast zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu (art. 98 k.p.c.).

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go co do rozstrzygnięcia uwzględniającego powództwo oraz w zakresie kosztów. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie:

1.  art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 i 5 k.p.c. poprzez arbitralne uznanie, że bez znaczenia dla sprawy był dowód z zeznań świadka M. F., gdyż nie było istotne czy pojazd został faktycznie naprawiony, podczas gdy fakt ten pozwoliłby ustalić rzeczywisty wymiar szkody w postaci kosztów poniesionych na naprawę pojazdu; ponadto tylko ten świadek (bezpośrednio poszkodowany) posiada wiedzę odnośnie stanu pojazdu w chwili szkody, jego wcześniejszych napraw i historii kolizyjnej - co mogłoby wpływać również na wycenę biegłego;

2.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewszechstronną ocenę dowodu z opinii biegłego i oparcie na niej ustaleń Sądu I instancji co do rozmiaru szkody, podczas gdy opinia ta służyć może wyłącznie posiłkowo, a rozmiar szkody należy określić na podstawie zeznań świadka – bezpośrednio poszkodowanego (który ma wiedzę odnośnie stanu pojazdu w chwili szkody, jego wcześniejszych napraw i historii kolizyjnej - co mogłoby wpływać również na wycenę biegłego); opinia biegłego mogłaby mieć istotne znaczenie tylko w sytuacji jeśli zostałoby ustalone, że pojazd nie został jeszcze naprawiony, nadto pominięto przez Sąd I instancji okoliczności takich jak: wiek pojazdu i znaczne zużycie eksploatacyjne jego części;

3.  art. 415 w zw. z art. 361 § 1 i art. 363 § 1 k.c. poprzez ustalenie przez Sąd I instancji odszkodowania na podstawie hipotetycznych kosztów naprawy wynikających z kosztorysu biegłego, podczas gdy kwota wypłacona przez ubezpieczyciela w toku likwidacji szkody wystarczyła do naprawy, której podjął się bezpośrednio poszkodowany, decydując o restytucji uszkodzonego pojazdu, a nie rozliczenia szkody - w postaci zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej; pominięcie przez Sąd I instancji okoliczności takich jak: wiek pojazdu i znaczne zużycie eksploatacyjne jego części;

4.  art. 415 w zw. z art. 361 § 1 i art. 363 § 1 k.c. poprzez ustalenie przez Sąd I instancji odszkodowania w postaci zwrotu kosztów prywatnej ekspertyzy, pomimo, że powód jest podmiotem profesjonalnym, który zawodowo zajmuje się skupywaniem wierzytelności, ma zatem możliwość oszacowania opłacalności zawarcia takiej transakcji, a ponadto brak jest związku przyczynowego między sporządzeniem prywatnej ekspertyzy a szkodą – zwłaszcza w sytuacji gdy bezpośredni poszkodowany nie zlecił sporządzenia prywatnej ekspertyzy;

5.  art. 509 § 1 i 2 k.c. poprzez nieuwzględnienie, że roszczenie o zapłatę kosztów prywatnej ekspertyzy nie istniało w momencie przelewu wierzytelności, dlatego nie mogło zostać przeniesione na powoda.

W związku z powyższymi zarzutami pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda kosztów procesu, a także kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W ocenie skarżącego naprawa szkody może nastąpić zgodnie z wyborem poszkodowanego, bądź poprzez przywrócenie pojazdu do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Ma więc znaczenie – wbrew stanowisku Sądu I instancji – czy poszkodowany naprawił pojazd oraz jaki poniósł tego koszt. Jeśli więc poszkodowany po dokonaniu takiej naprawy byłby zadowolony z jakości naprawy, a pojazd zostałby pod każdym względem przywrócony do stanu poprzedniego, to tym samym szkoda zostało naprawiona – zgodnie z wyborem poszkodowanego. Za pomocą zeznań świadka pozwany starał się więc wykazać, że rozliczenie kosztorysowe (dokonane przez biegłego) przewyższa wielkość uszczerbku w majątku poszkodowanego. Opinia biegłego mogłaby natomiast co najwyżej uwiarygadniać zeznania świadka, co do skuteczności dokonanej naprawy.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne. Sąd odwoławczy podziela także ocenę prawną Sądu I instancji, uznając, że w żadnym razie nie dopuścił się on zarzucanych mu naruszeń prawa materialnego i procesowego.

Ocena zasadności zarzutów sformułowanych w apelacji sprowadza się w istocie do rozstrzygnięcia, czy w sytuacji gdyby poszkodowany zdecydował się dokonać naprawy uszkodzonego pojazdu we własnym zakresie, powód – powołując się na fakt nabycia od poszkodowanego wierzytelności z tytułu odszkodowania – może uzyskać zwrot hipotetycznych kosztów restytucji ustalonych przez biegłego.

Nie budzi wątpliwości, że ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego ponosi odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody i w takich też granicach ustalane jest i wypłacane odszkodowanie (art. 436 § 1 i 2 w zw. z art. 363 § 2 i w zw. z art. 361 § 2, a także w zw. z art. 822 § 1 k.c. i art. 36 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, tekst jedn.: Dz. U. z 2021, poz. 854 ze zm.).

Zakład ubezpieczeń jest przy tym obowiązany do naprawienia szkody tylko w formie wypłaty odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 822 § 1 k.c.), nie zaś – wbrew temu co zdaje się twierdzić skarżący – wedle wyboru poszkodowanego przez przywrócenie stanu poprzedniego. Wyłączone jest więc stosowanie w tych okolicznościach art. 363 § 1 k.c., ograniczając rozważania dotyczące pojęcia „naprawienia szkody” do wykładni przepisu art. 363 § 2 k.c.

Sąd Okręgowy w pełni podziela pogląd, utrwalony już w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym obowiązek naprawienia szkody przez ubezpieczyciela OC powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Odszkodowanie ma bowiem w tym przypadku wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący od chwili wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić. Naprawa pojazdu (przed uzyskaniem odpowiedniego świadczenia od ubezpieczyciela), a także jej faktyczny zakres nie ma więc wpływu na sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania (zob. m.in. uchwałę SN z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74, a także wyroki tego Sądu z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894, z dn. 16 stycznia 2002 r., IV CKN 635/00, LEX nr 78370 z dn. 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01, LEX nr 141410 i z dnia 3 kwietnia 2019 r., II CSK 100/18, LEX nr 2648598, a także uchwałę tego Sądu z 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74).

Należy natomiast podzielić pogląd, przedstawiony w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2018 r., III CZP 51/18 (OSNC 2019, nr 9, poz. 94), zgodnie z którym odszkodowanie z tego tytułu może być ustalone, w przypadku szkody częściowej (jak w niniejszej sprawie), jako równowartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego także wtedy, gdy przed ustaleniem wysokości odszkodowania pojazd zostanie naprawiony. Nawet więc gdy poszkodowany ocenia naprawę jako kompletną, to biegły, dysponujący wiedzą fachową może ocenić czy naprawa przywraca pojazd do stanu sprzed powstania szkody. Konieczność naprawienia szkody w całości oznacza, że wartość techniczna i rynkowa pojazdu sprzed jej zaistnienia i po tym fakcie powinna być taka sama, a naprawiony pojazd ma zapewnić poszkodowanemu taki sam komfort jazdy i bezpieczeństwo, jak przed zdarzeniem. Przywrócenie stanu poprzedniego ma miejsce, jeżeli stan pojazdu po naprawie pod każdym istotnym względem (stan techniczny, zdolność użytkowania, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny itd.) odpowiada stanowi pojazdu przed uszkodzeniem. Samo przywrócenie pojazdowi sprawności technicznej nie może być identyfikowane z przywróceniem pojazdu w pełni do stanu poprzedniego. Chociaż więc poszkodowany (także nabywca wierzytelności z tego tytułu) może skonstruować żądanie zarówno jako zwrot wydatków faktycznie poniesionych na naprawę pojazdu, lub też jako równowartość kosztów, których poniesienie przywróci pojazd do stanu sprzed powstania szkody, to jednak poniesione in concreto wydatki na naprawę pojazdu będą wyznaczać wysokość odpowiedniego odszkodowania, tylko wtedy, gdy odpowiadać będą kosztom niezbędnym i ekonomicznie uzasadnionym. Jeżeli faktycznie poniesione koszty naprawy w stosunku do kryterium kosztów niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych będą zawyżone lub zaniżone nie stanowią one podstawy określenia należnego poszkodowanemu odszkodowania.

W indywidualnych okolicznościach sprawy odszkodowanie wyliczone metodą kosztorysową ( in abstracto) lub rachunkową ( in concreto), może zostać obniżone. Będzie to miało miejsce, jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że taki sposób rozliczenia szkody przewyższa wielkość uszczerbku w majątku poszkodowanego (por. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112). Poszkodowany nie może żądać zapłaty kosztów (hipotetycznej) restytucji jedynie w sytuacji, w której przywrócenie stanu poprzedniego byłoby niemożliwe albo też pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty, w niniejszej sprawie taki przypadek jednak nie zachodzi. Nie ma natomiast żadnego znaczenia czy naprawienie szkody następuje na podstawie faktur za naprawę pojazdu ( in concreto) czy wyceny kosztów naprawy (in abstracto) – zasady naprawienia szkody muszą być identyczne. W konsekwencji spotykane niekiedy w praktyce uzależnienie wypłaty należności od faktycznego dokonania naprawy i udokumentowania jej kosztów nie jest uzasadnione. Poszkodowany nie ma też obowiązku udowadniania konkretnych wydatków poniesionych na naprawę pojazdu. Pokrycie kosztów naprawy pojazdu jest jedynie szkodą następczą, a szkodą bezpośrednią jest uszkodzenie pojazdu i w momencie jej wystąpienia powstaje odpowiedzialność sprawcy i ubezpieczyciela (por. uzasadnienie wyroku SN z dnia 3 kwietnia 2019 r., II CSK 100/18, LEX nr 2648598 i cytowane tam orzecznictwo).

Do poszkodowanego należy więc decyzja czy w ogóle przystąpi do naprawy uszkodzonego pojazdu, czy dokona prowizorycznej naprawy za część należnej mu kwoty, czy też wydatkuje odszkodowanie na zupełnie inne cele (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2018, II CNP 32/17, LEX nr 2497991). Skoro bowiem prawo do odszkodowania ma poszkodowany, który w ogóle nie naprawił pojazdu, to nie można przyjmować, że nie może go uzyskać poszkodowany, który poczynił nakłady na swój majątek naprawiając uszkodzony pojazd w całości lub w części, tylko z tej przyczyny, że nie wykazał rzeczywistych kosztów naprawy, skoro nie one decydują o zakresie należnego odszkodowania (por. m.in. wyrok SN z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, LEX nr 55515).

W judykaturze Sądu Najwyższego utrwalił się także pogląd, zgodnie z którym odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela OC za uszkodzenie rzeczy obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty jej naprawy, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Za „niezbędne” koszty naprawy uznaje się takie koszty, które obejmują przywrócenie uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego (por. uchwała SN z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Wysokość świadczenia z tego tytułu obliczać należy na podstawie ustaleń co do zakresu uszkodzeń i technicznie uzasadnionych sposobów naprawy, przy przyjęciu kosztów niezbędnych materiałów i robocizny według cen z daty ich ustalenia. Natomiast w przypadku skonstruowania żądania w oparciu o metodę kosztorysową ( in abstracto) naprawa pojazdu przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela i jej faktyczny zakres – jak to już wyżej zaznaczono – nie ma wpływu na powyższy sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania (zob. cytowany wyżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894).

Z tych wszystkich względów bezzasadne są podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 235 2 i art. 233 k.p.c., związane z pomięciem dowodu z zeznań świadka M. F. (poszkodowanego), celem ustalenia faktów związanych z naprawą pojazdu po powstaniu szkody, wysokością poniesionych w związku z tym kosztów, czy też – jak to wyżej wskazano – subiektywnym poczuciem satysfakcji z dokonanej naprawy. Ustalenie zakresu szkody w pojeździe – powstałej już na skutek samego wypadku komunikacyjnego – bezsprzecznie wymagało zasięgnięcia opinii biegłego (art. 278 § 1 k.p.c.). W piśmiennictwie i w orzecznictwie zgodnie podkreśla się, że dowód z opinii biegłego ma charakter szczególny, ponieważ jego celem jest dostarczenie sądowi wiadomości specjalnych niezbędnych do rozstrzygnięcia sprawy. Z tego względu nie można go zastąpić inną czynnością dowodową np. przesłuchaniem świadka (por. m.in. wyrok SN z dnia 29 listopada 2006 r., II CSK 245/06 LEX nr 233063).

Co do postulowanego przez pozwanego ubezpieczyciela przesłuchania ww. świadka także co do faktów związanych ze stanem pojazdu w momencie powstania szkody (tzw. historii kolizyjnej i wcześniej dokonywanych napraw), to należy zauważyć, że przed Sądem I instancji pozwany nie wnosił o przesłuchanie świadka na te okoliczności ( zob. sprzeciw od nakazu zapłaty - k. 52 v. akt). W tej kwestii trzeba też podkreślić, że to ubezpieczyciel – jako profesjonalista posiadający odpowiednie środki organizacyjne, jak i osobowe – winien dbać o to, aby już na etapie likwidacji szkody z możliwie najwyższą starannością dokonywać czynności zmierzających do udokumentowania szkody oraz okoliczności z nią związanych, albowiem dokumentacja ta, w razie ewentualnego sporu, może stanowić podstawowy dowód istnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia. Konsekwencje ewentualnych uchybień w tym zakresie winien – stosownie do art. 6 k.c. – ponosić ubezpieczyciel, a nie osoba poszkodowana. (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 17 maja 2017 r., III Ca 333/17, KSAG 2018, nr 3, poz. 25). Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel – korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09, LEX nr 551104).

Stwierdzenie, że zakład ubezpieczeń bezpodstawnie uchyla się od spełnienia całości należnego z tego tytułu świadczenia – w terminie wynikającym z art. 14 ust. 1 i 2 ww. ustawy i art. 817 § 1 i 2 k.c. – oznacza, że ubezpieczenie nie spełnia swej funkcji ochronnej. Takie działanie ubezpieczyciela stanowi akt nielojalności i złej wiary, przez co nie może korzystać z ochrony prawnej (wyrok SN z dnia 26 stycznia 2006 r., V CSK 90/05, LEX nr 195430).

W niniejszej sprawie ustalona została – na podstawie opinii biegłego – wartość wydatku koniecznego dla naprawy przedmiotowego pojazdu zgodnie z technologią producenta i z uwzględnieniem części zamiennych oryginalnych, wynosząca kwotę 7 455,55 zł i taką też kwotę odszkodowania prawidłowo uznał Sąd Rejonowy za należną w rozpoznawanym wypadku. Skoro zaś z tego tytułu bezspornie wypłacona została kwota 4 642,96 zł (zob. decyzja - k. 17-18 akt) – dochodzone roszczenie podlegało uwzględnieniu w całości.

Nie budzi wątpliwości niezbędność zastosowania do naprawy oryginalnych części zamiennych, w sytuacji gdy pozwany nie wykazał, że doprowadziłoby to do wzrostu wartości pojazdu (por. uzasadnienie uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112). Warto wskazać przy tym, że za podstawę swoich obliczeń biegły przyjął kosztorys opracowany w toku likwidacji szkody przez specjalistę pozwanego oraz kalkulację naprawy opracowaną przez powoda i zweryfikowaną przez pozwanego (zob. opinia biegłego – k. 82, kosztorys – k. 20-22; akta szkody na płycie CD – k. 58). Wobec powyższego obecne stanowisko pozwanego wskazujące na brak uwzględnienia wieku i stopnia zużycia pojazdu należy uznać za bezpodstawne.

Odnosząc się natomiast do zarzutów skarżącego w zakresie zasądzonych na rzecz powoda kosztów ekspertyzy należy zwrócić uwagę na ugruntowane już obecnie orzecznictwo zgodnie, z którym także nabywcy - w drodze przelewu - wierzytelności o odszkodowanie za szkodę komunikacyjną przysługuje od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej zwrot uzasadnionych kosztów ekspertyzy zleconej osobie trzeciej tylko wtedy, gdy jej sporządzenie było w okolicznościach sprawy niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania (uchwały składu 7 sędziów SN z dnia 29 maja 2019 r., III CZP 68/18, OSNC 2019, nr 10, poz. 98, a także z dnia 2 września 2019 r., III CZP 99/18, OSNC 2020, nr 2, poz. 13). Sąd Rejonowy prawidłowo więc uznał, że w okolicznościach niniejszej sprawy uzasadnione było zrekompensowanie powodowi kosztów związanych ze sporządzeniem prywatnej opinii – sporządzonej na jego zlecenie, już po nabyciu wierzytelności odszkodowawczej – służącej zweryfikowaniu stanowiska ubezpieczyciela i prawidłowości dokonanych przez niego wyliczeń, a w konsekwencji niezbędnej do efektywnego dochodzenia odszkodowania.

Nie można także zgodzić się z twierdzeniem pozwanego, że gdy chodzi o powoda, będącego profesjonalistą, trudniącym się zawodowo dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych nie zachodziła in casu potrzeba zlecania zewnętrznemu podmiotowi dokonania kalkulacji naprawy pojazdu. W tym kontekście należy też wskazać, iż pozwany nie twierdził aby powód był certyfikowanym rzeczoznawcą oraz miał dostęp do programów rozliczeniowych, mogących służyć do poprawnej oceny wypłaconego odszkodowania. Nie może budzić wątpliwości, że do dokonania kalkulacji niezbędna jest nie tylko specjalistyczna wiedza, ale także dostęp do odpowiedniego programu eksperckiego do szacowania szkód (A.). W ocenie Sądu odwoławczego nie wymaga szerszego uzasadnienia dopuszczalność zlecenia takiej usługi przez powoda innemu podmiotowi. Niewątpliwie też hipotetyczne sporządzenie ekspertyzy przez samego powoda samodzielnie wymagałoby poświęcenia temu odpowiedniego czasu, sił i środków. Oczywiście istotne dla rozstrzygnięcia jest to, że ostatecznie na podstawie ekspertyzy rzeczoznawcy okazało się, iż są podstawy do zakwestionowania odszkodowania przyznanego przez pozwanego jako zaniżonego i to o prawie o połowę. W realiach sprawy skorzystanie z pomocy zewnętrznego rzeczoznawcy, a w konsekwencji poniesienie na ten cel wydatku w kwocie 250 zł ( zob. faktura - k. 39 akt) należy uznać zatem za celowe, a także pozostające w związku ze szkodą. Gdyby bowiem pozwany ubezpieczyciel – realizując swój ustawowy obowiązek – prawidłowo określił wysokość należnego odszkodowania, nie zaistniałaby podstawa do uwzględnienia w ramach szkody kosztu sporządzenia przedmiotowej kalkulacji.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 i art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c. Zasądzona od pozwanego na rzecz powoda z tego tytułu kwota 450 zł stanowi koszty zastępstwa pełnomocnika na podstawie § 2 pkt 3 w zw. z § 10 pkt 1 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn.: Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

Jacek Wojtycki Artur Fornal Eliza Grzybowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  Artur Fornal ,  Jacek Wojtycki Eliza Grzybowska
Data wytworzenia informacji: