Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ga 127/16 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2016-10-25

Sygn. akt.

VIII Ga 127/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2016r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Marek Tauer

SR del. Artur Fornal (spr.)

SO Wojciech Wołoszyk

Protokolant

Katarzyna Burewicz

po rozpoznaniu w dniu 25 października 2016r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

przeciwko : (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w I.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego

w Bydgoszczy z dnia 26 lutego 2016r. sygn. akt VIII GC 753/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3600 zł (trzy tysiąc sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Artur Fornal Marek Tauer Wojciech Wołoszyk

Sygn. akt VIII Ga 127/16

UZASADNIENIE

Powód (...) sp. z o.o. w W. w pozwie skierowanym przeciwko (...) S.A. w I. domagał się zasądzenia od pozwanego kwoty 61 500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 listopada 2014 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu tego żądania powód wyjaśnił, że dochodzi wynagrodzenia należnego mu, zgodnie z § 3 ust. 5 łączącej strony umowy o świadczenie usług doradczych w zakresie obsługi zagadnień związanych z dofinansowaniem projektów z funduszy zewnętrznych, w sytuacji gdy – z przyczyn niezależnych od powoda – pozwany wypowiedział umowę o dofinansowanie. Powód podkreślił, że w piśmie dotyczącym „wygaszenia” przez stronę pozwaną ww. umowy o dofinansowanie z (...) użyto sformułowań „odstąpienie” i „wypowiedzenie” jako synonimów, co wskazywało na intencję zakończenia stosunku prawnego. Pomimo zatem użycia przez strony w umowie o świadczenie usług doradczych sformułowania „odstąpienie od umowy” decydujące powinno być nie dosłowne brzmienie tej umowy, lecz cel zastrzeżenia, którym było zapewnienie powodowi wynagrodzenia za wykonane przez niego czynności w sytuacji rezygnacji z umowy o dofinansowanie z przyczyn od niego niezależnych, gdy nie byłoby możliwe uzyskanie drugiej i trzeciej raty wynagrodzenia należnego na zasadzie „ success fee”.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazał, że sporne postanowienie umowy precyzyjnie odnosi się do instytucji prawnej, jaką jest odstąpienie od umowy. Z uwagi na zawarcie umowy przez strony będące profesjonalistami należy odrzucić potoczne rozumienie pojęć odstąpienia od umowy oraz jej wypowiedzenia i nie należy ich utożsamiać. Ważność zastrzeżenia w umowie prawa odstąpienia uzależniona jest od wskazania w umowie terminu jego obowiązywania, jak również podmiotu uprawnionego, wypowiedzenie jest natomiast jednostronnym oświadczeniem woli, wywołującym, w przeciwieństwie do odstąpienia, skutki ex nunc. W ocenie strony pozwanej, w przedmiotowej sprawie nastąpiło wypowiedzenie przez nią umowy z zachowaniem miesięcznego terminu wypowiedzenia, treść zaś jej pisma dotyczącego wygaszenia umowy o dofinansowanie z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju została przeredagowana przez pracownika powodowej spółki. Niezależnie od powyższego w przypadku ewentualnych wątpliwości co do treści kontraktu należy tłumaczyć je na niekorzyść tej strony kontraktu, która zredagowała umowę, a zatem w niniejszej sprawie na niekorzyść powoda. Pozwany powołał się ponadto na przedwczesność wystawienia faktury (w tej dacie umowa jeszcze trwała, gdyż nie upłynął jeszcze okres wypowiedzenia), jak również zakwestionował wysokość wynagrodzenia należnego powodowej spółce, uznając, że otrzymanie przez powoda zapłaty dochodzonego w niniejszym postępowaniu wynagrodzenia w kwocie 50 000 zł netto wiązałoby się z jego bezpodstawnym wzbogaceniem w zakresie kwoty 35 000 zł netto (powód otrzymał już wynagrodzenie w kwocie 45 000 zł netto za „prace dodatkowe”, które – stosownie do § 9 ust. 13 umowy – pomniejszać miało pierwsze wynagrodzenie succes fee, biorąc zaś pod uwagę kwotę dofinansowania jaką otrzymać miał pozwany należne powodowi na tej zasadzie wynagrodzenie wyniosłoby 60 056,68 zł).

Wyrokiem z dnia 26 lutego 2016 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 61 500 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 listopada 2014 r. do dnia zapłaty oraz koszty procesu w kwocie 5 492 zł.

Sąd Rejonowy ustalił, że strony współpracowały w związku ze świadczeniem przez powoda usług doradczych w zakresie pozyskiwania funduszy z Unii Europejskiej. Strony prowadziły negocjacje dotyczące zawarcia kolejnej umowy w oparciu o zapisy wcześniejszej umowy wcześniejszej z roku 2008. Negocjacje te odbywały się za pośrednictwem poczty elektronicznej, a potem odbyło się spotkanie w W., w którym uczestniczyli: J. K., prezes zarządu powoda T. H., M. W. (2). Strony ustaliły, iż wynagrodzenie powoda będzie oparte o zasadę wynagrodzenia success fee, które nie będzie wynagrodzeniem dodatkowym, ale zasadniczym (w odróżnieniu od wcześniejszej umowy przewidującej wynagrodzenie wstępne i success fee). Postanowienie § 3 ust. 5 przygotowywanej umowy – w zakresie wynagrodzenia należnego powodowi – stanowić miało zabezpieczenie powoda na wypadek wycofania się pozwanego z umowy o dofinansowanie.

Ustalone zostało, że w wyniku powyższych negocjacji strony zawarły w dniu 19 grudnia 2013 r. umowę świadczenia obsługi programów związanych z dofinansowaniem projektów z funduszy zewnętrznych w latach 2014 – 2016 na podstawie której powód zobowiązał się świadczyć na rzecz pozwanego usługi doradcze w zakresie obsługi zagadnień związanych z dofinansowaniem projektów z funduszy zewnętrznych w tym okresie, a w szczególności pozyskania dofinasowania, rozliczenia i zamknięcia dofinansowania dla projektów planowanych do realizacji przez pozwanego. Strony ustaliły w umowie, że usługi świadczone przez powódkę będą obejmowały: etap analizy, który obejmował m. in. monitorowanie i informowanie o dostępnych źródłach dofinasowania zewnętrznego, terminową identyfikację możliwości współfinansowania projektów pozwanego z funduszy zewnętrznych, doradztwo w zakresie podjęcia decyzji co do przejścia do etapu aplikowania, przygotowanie listy uzgodnionych projektów, dla których zostanie przygotowany projekt o dofinansowanie, etap aplikowania, który obejmował m.in. przygotowanie i złożenie wniosku wraz z projektem, doradztwo przy podpisywaniu umowy o wsparcie (w przypadku pozytywnej decyzji o dofinansowaniu) oraz etap rozliczenia, który obejmował m.in. przekazanie wytycznych dotyczących wymogów związanych z fazą rozliczenia projektu, pomoc w przygotowaniu ewentualnych aneksów do umowy. Zgodnie z § 3 ust. 1 umowy wynagrodzenie powoda za świadczone usługi doradcze miało być oparte o model success fee, za wykonanie czynności obejmujących etap aplikowania i etap rozliczenia. Jego wysokość określona została w sposób wskazany w § 3 ust. 1 pkt c i zależała od wysokości przyznanego dofinansowania. Strony ustaliły dalej, iż wynagrodzenie success fee płatne będzie w trzech ratach : pierwsza rata obejmująca 40 % miała być płatna po podpisaniu mowy o dofinasowanie na dany projekt, druga - w wysokości 50 % wynagrodzenia - płatna w momencie otrzymania przez pozwanego końcowej płatności dofinansowania, zaś trzecia rata - w wysokości 10 % wynagrodzenia - płatna w momencie zakończenia okresu trwałości danego projektu (rozumianego jako okres 5 lat od zakończenia rzeczowo-finansowej realizacji projektu).

W § 3 ust. 5 ww. umowy strony postanowiły, że w przypadku odstąpienia przez pozwanego od złożenia wniosku o dofinansowanie lub odstąpienia od umowy o dofinansowanie z powodów na które strona powodowa nie miała wpływu, wartość wynagrodzenia należnego powodowi będzie wynosić 50 000 zł netto - powiększone o podatek VAT. Natomiast w § 9 ust. 13 umowy postanowiono, iż za wykonanie do dnia 31 marca 2014 r. prac dodatkowych w postaci czynności określonych w § 9 ust. 12 umowy – tj. za sprawdzenie i sprecyzowanie kiedy należy złożyć wniosek do (...), przegląd stanu wymaganych przepisów zewnętrznych dla potrzeb dofinansowania i wskazanie braków i ich uzupełnienie, przegląd promocji i wizualizacji oraz wskazanie uchybień i pomoc w rozwiązywaniu problemów, przegląd stanu archiwizacji dokumentacji, wskazanie nieprawidłowości, przegląd i wskazanie ryzyka w zakresie wypełnienia wskaźników projektu – pozwany zapłacić miał powodowi dodatkowe wynagrodzenie w kwocie 45 000 zł netto plus VAT, a powyższa kwota pomniejszać miała pierwsze wynagrodzenie success fee.

Sąd pierwszej instancji ustalił także, że w dniu 31 marca 2014 r. powód obciążył pozwanego fakturą VAT na kwotę 45 000 zł netto (tj. 55 000 zł brutto) tytułem świadczenia usług doradczych w zakresie obsługi zagadnień związanych z dofinansowaniem projektów z funduszy zewnętrznych. Należność powyższa została uregulowana przez pozwanego. W dniu 21 maja 2014 r. pozwany oraz (...) w W. zawarli umowę o dofinasowanie projektu pod nazwą „Innowacyjność procesów karbonizacji sody klacynowanej i krystalizacji sody oczyszczonej”. Zgodnie z tą umową (beneficjent) pozwany po spełnieniu warunków wynikających z umowy miał otrzymać dofinasowanie przeznaczone na realizacje projektu maksymalnie w wysokości 1 505 667,98 zł. W § 15 tej umowy ustalono, iż strony mogą rozwiązać umowę z zachowaniem miesięcznego terminu wypowiedzenia, a wypowiedzenie powinno zawierać uzasadnienie przyczyn rozwiązania umowy. Powyższa umowa o dofinansowania nie zawierała postanowień obejmujący umowne odstąpienie od umowy dla żadnej ze stron.

Ustalono, że w dniu 19 sierpnia 2014 r. pełnomocnik pozwanego - D. M. zwrócił się do J. K. - pracownika powoda, o pomoc przy rozwiązaniu umowy o dofinansowanie zawartej z (...) w W.. D. M. przedstawił projekt pisma zawierającego oświadczenie o rozwiązaniu umowy za wypowiedzeniem wraz z uzasadnieniem. W piśmie z dnia 22 sierpnia 2014 r. pozwany złożył (...) w W. oświadczenie o rozwiązaniu umowy z dnia 21 maja 2014 r. o dofinansowanie z zachowaniem miesięcznego terminu wypowiedzenia, wraz z uzasadnieniem decyzji podjętej przez pozwanego.

W dniu 27 sierpnia 2014 r. powód obciążył pozwanego fakturą VAT na kwotę 50 000 zł netto (tj. 61 500 zł brutto), tytułem wynagrodzenia określonego w § 3 ust. 5 umowy z dnia 19 grudnia 2013 r., z terminem zapłaty do dnia 10 listopada 2014 r. Przy piśmie z dnia 22 września 2014 r. pozwany zwrócił powodowi powyższą fakturę wskazując na brak podstaw do jej wystawienia, skoro wypowiedzenie przez pozwanego umowy o dofinansowanie nie mieściło się w hipotezie § 3 ust. 5 umowy zawartej pomiędzy stronami. W dalszej korespondencji strony podtrzymały swoje stanowiska.

Powyższy stan faktyczny Sąd pierwszej instancji ustalił w oparciu o dokumenty prywatne, a także na podstawie zeznań świadków: J. K., D. M. i M. W. (2) oraz zeznań prezesa zarządu powoda T. H., które zostały przez ten Sąd uznane za wiarygodne.

Sąd Rejonowy zważył, że umowa zawarta przez strony była umową mieszaną, która w przeważającej części nosiła cechy umowy o świadczenie usług, do której stosować należało przepisy o zleceniu (art. 750 w zw. z art. 734 k.c.). Umowa tego rodzaju była umową starannego działania, gdyż świadczący usługę nie był zobowiązany do osiągnięcia konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu jako koniecznego do wykonania celu tej umowy, podstawowym zaś obowiązkiem dającego zlecenie była zapłata wynagrodzenia.

Mając na względzie wyrażoną w art. art. 353 1 k.c. zasadę swobody umów, Sąd pierwszej instancji wskazał, że w świetle dyrektyw wykładni oświadczeń woli (art. 65 § 1 i 2 k.c.) interpretacja postanowienia umowy – znaczeniowo niejasnego – nie może być oparta tylko na analizie językowej odnośnego fragmentu umowy, lecz konieczne jest również zbadanie zamiaru i celu stron, a także kontekstu faktycznego, w jakim umowę uzgadniano i zawierano. Jeśli bowiem wykładnia tekstu umowy budzi wątpliwości, zachodzi potrzeba ustalenia rzeczywistej treści umowy przy uwzględnieniu oświadczeń woli stron składanych przed i w trakcie zawierania umowy, według ich rozumienia przez każdą ze stron. Na tym etapie wykładni znaczenie ma także zachowanie się stron po zawarciu umowy oraz w trakcie jej wykonywania. Przez zgodny zamiar stron trzeba rozumieć zatem uzgodnienie istotnych okoliczności bądź w samej umowie, bądź poza nią (np. w rokowaniach). Jeżeli strony już uprzednio pozostawały w takich samych stosunkach prawnych, należy mieć na uwadze ponadto takie znaczenie niezbyt jasnych sformułowań umowy, jakie było przy ich stosowaniu w poprzednich stosunkach prawnych między stronami.

W konsekwencji, w ocenie Sądu Rejonowego, wykładnia postanowienia § 3 ust. 5 przedmiotowej umowy prowadzi do wniosku, iż poprzez „odstąpienie od umowy o dofinansowanie przez zamawiającego” (pozwanego) należy rozumieć nie wyłącznie odstąpienie od umowy w rozumieniu art. 395 czy też art. 491 i nast. k.c. ale także rozwiązanie umowy o dofinansowanie za wypowiedzeniem przez pozwanego. Nie ulega wątpliwości, co potwierdził także świadek D. M., iż umowa o dofinansowanie projektu zawarta pomiędzy pozwanym a (...) w W. nie zawierała postanowień o możliwości odstąpienia pozwanego od tej umowy, pozwany nie mógł więc skorzystać z uprawnienia kształtującego z art. 395 k.c. Umowa o dofinansowanie nie była także umową wzajemną w rozumieniu kodeksu cywilnego, pozwany nie mógł więc skorzystać z ustawowego prawa do odstąpienia od tej umowy na podstawie art. 491 i innych przepisów kodeksu cywilnego dotyczących ustawowego uprawnienia strony do odstąpienia od umowy wzajemnej. Jak zatem zauważył Sąd pierwszej instancji umowa o dofinansowanie mogła być rozwiązana wyłącznie za wypowiedzeniem złożonym przez strony tej umowy, z zachowaniem miesięcznego terminu wypowiedzenia (§ 15 ust. 1 i 2 ww. umowy). Ponadto, (...) mogło rozwiązać umowę o dofinasowanie bez wypowiedzenia w przypadku zaistnienia przesłanek określonych w § 15 ust. 3 tej umowy.

Sąd Rejonowy podkreślił, że gdyby przyjąć za zasadne stanowisko pozwanego, iż § 3 ust. 5 umowy łączącej strony odnosił się wyłącznie do odstąpienia przez pozwanego od umowy o dofinansowanie, to w istocie postanowienie to odnosiłoby się do sytuacji niemożliwej, która w realiach niniejszej sprawy nie mogłaby mieć miejsca. Sąd pierwszej instancji zważył, iż biorąc pod uwagę prowadzone przez strony negocjacje, wzajemne relacje biznesowe stron oraz charakter usług świadczonych przez powoda ww. postanowienie umowne miało zabezpieczyć powoda w sytuacji, w której pozwany zrezygnowałby ze złożenia wniosku aplikacyjnego o dofinansowanie, z podpisania umowy o dofinansowanie lub też – po zawarciu umowy o dofinansowanie – z przyczyn leżących po stronie pozwanego doszłoby do wygaśnięcia umowy o dofinasowanie. Ta ostatnia sytuacja niefortunnie, w ocenie tego Sądu, określona została jako „odstąpienie” od umowy. Należne zaś w takim przypadku powodowi wynagrodzenie w kwocie 50 000 zł netto było niezależne od wynagrodzenia success fee określonego w § 3 ust. 1-2 umowy oraz wynagrodzenia określonego w § 9 ust. 13 umowy łączącej strony.

Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy wskazał przepisy art. 734 w zw. z art. 750 k.c., zaś gdy chodzi o odsetki za czas opóźnienia art. 481 § 1 k.c. O kosztach procesu orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik (art. 98 § 1 i art. 99 k.p.c.).

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany – działający obecnie pod formą (...) S.A. w I. – zaskarżając wyrok w całości i zarzucając mu :

1.  naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na treść wydanego w sprawie orzeczenia poprzez dopuszczenie i przesłuchanie świadka J. K. na okoliczności, które znane mogły być wyłącznie stronie, tj. osobom uprawnionym do reprezentacji powodowej spółki,

2.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 217 § 2 w zw. z art. 207 § 6 k.p.c, które mogło mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia poprzez dopuszczenie dowodów spóźnionych w postaci przesłuchania świadka J. K. oraz prezesa zarządu powodowej spółki, mimo że zarówno środki dowodowe jak i okoliczności, które tymi dowodami miały być wykazane były znane powodowi już na etapie składania pozwu,

3.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c, które mogło mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia poprzez dokonanie oceny dowodów bez uwzględnienia treści zeznań złożonych przez świadków D. M. oraz M. W. (2), oraz z pominięciem nie budzących żadnych wątpliwości zapisów umowy zawartej pomiędzy stronami, co skutkowało bezpodstawnym przyjęciem, że powodowi należy się wynagrodzenie w wysokości dochodzonej w niniejszym procesie,

4.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 65 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie że wolą stron było m.in. ustalenie wynagrodzenia w każdym przypadku zakończenia jej obowiązywania, a nie wyłącznie w przypadku odstąpienia od umowy o dofinansowanie, a także że wynagrodzenie z § 3 ust. 5 ww. umowy nie powinno być pomniejszone o wypłacone wcześniej wynagrodzenie - na podstawie pozostałych zapisów umowy, a w konsekwencji, że sporne wynagrodzenie jest oderwane od wysokości rzeczywistego wynagrodzenia należnego powodowi na podstawie umowy w przypadku jej realizacji,

5.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 405 i nast. k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że wynagrodzenie wypłacone już przez pozwanego na rzecz powoda – na podstawie § 9 ust. 13 umowy – nie pomniejsza wynagrodzenia z § 3 ust. 5 umowy i w rezultacie brak uwzględnienia faktu, że wypłata spornego wynagrodzenia w oderwaniu od uzgodnionego wynagrodzenia z § 3 ust. 1 umowy prowadzić będzie do bezpodstawnego wzbogacenia powoda.

Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa, a także zasądzenie od powoda kosztów postępowania za pierwszą i drugą instancję, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł, że wskazane wyżej naruszenia przepisów postępowania spowodowały jego przedłużenie, a także oparcie ustaleń faktycznych de facto na dowodach zaoferowanych wyłącznie przez stronę powodową pomijając treść zeznań świadków strony pozwanej oraz treść jasnego i nie budzącego wątpliwości dokumentu w postaci umowy łączącej strony. W odróżnieniu od powołanego przez powoda świadka J. K., świadkowie D. M. oraz M. W. (2) w chwili negocjowania zapisów umowy jak i jej podpisywania byli reprezentantami pozwanego, mogli więc zeznawać na okoliczność tego jaki był cel umowy i zamiar stron. Tymczasem zeznania te Sąd Rejonowy bezzasadnie pominął skupiając swą uwagę na jednym tylko przepisie umowy, tj. § 3 ust. 5 pomijając treść pozostałych jej postanowień, a przede wszystkim § 9 ust. 13 oraz § 3 ust. 1. Powołane postanowienia umowne regulowały zasady ustalenia wysokości wynagrodzenia oraz wypłaty jego części, która – zgodnie zaś z § 9 ust. 13 umowy – miała być zaliczona na poczet wynagrodzenia należnego powodowi zgodnie z § 3 ust. 1 umowy ( de facto wynagrodzenie za określone tam prace dodatkowe stanowiło więc umowne wynagrodzenie za pierwszy etap wykonania prac objętych umową). Skoro, zgodnie ze stanowiskiem powoda, zgodną intencją stron gdy chodzi o zapis § 3 ust. 5 umowy było zagwarantowanie mu wynagrodzenia poprzez wykluczenie sytuacji, w której za wykonane usługi nie dostałby on żadnego wynagrodzenia. Przy takim założeniu powód mógłby otrzymać na tej podstawie wynagrodzenie, jednak powinno ono uwzględniać kwotę już wypłaconą zgodnie z § 9 ust. 13 umowy, a także maksymalną wysokość wynagrodzenia należną powodowi na podstawie § 3 ust. 1 umowy. Pominięcie przez Sąd Rejonowy powołanych zapisów umowy doprowadziło do sytuacji, w której to powód jest bezpodstawnie wzbogacony kosztem pozwanego. W konsekwencji przyjęta przez ten Sąd wykładnia spornego zapisu § 3 ust. 5 umowy, dokonana w oderwaniu od pozostałych jej postanowień, prowadzi do sytuacji, w której w interesie powoda było zakończenie obowiązywania umowy bez jej realizacji na najwcześniej możliwym etapie, w takim bowiem przypadku powód otrzymywał wynagrodzenie znacznie wyższe od wynagrodzenia należnego za jej zrealizowanie (tj. obliczonego zgodnie z zapisem § 3 ust. 1 umowy przy uwzględnieniu zapłaty dokonanej na podstawie zapisu § 9 ust. 13). Skarżący podniósł ponadto, że Sąd pierwszej instancji bezpodstawnie uznał, że wolą stron było ustalenie wynagrodzenia w każdym przypadku zakończenia jej obowiązywania, a nie wyłącznie w przypadku odstąpienia od umowy o dofinansowanie. Jeśli więc powód otrzymał wynagrodzenie za pierwszy etap prac (stosownie do § 9 ust. 13 umowy), to nie może skutecznie twierdzić, że wypowiedzenie umowy o dofinansowanie, zamiast odstąpienia od niej, pozbawia go wynagrodzenia za wykonane usługi. Przyjęcie przeciwnego założenia doprowadzi do sytuacji, w której na skutek wydanego wyroku, po jego uprawomocnieniu, dojdzie do bezpodstawnego wzbogacenia powoda kosztem pozwanego.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym. W uzasadnieniu wskazał, iż rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji jest prawidłowe, a zarzuty apelacji bezzasadne. Powód podniósł, że prawidłowe było przesłuchanie J. K. na okoliczność rozumienia postanowień umowy, skoro świadek ten, jako pracownik powodowej spółki była odpowiedzialna za wymianę informacji związanych z jej realizacją, a także za koordynację techniczną działań stron. W ocenie powoda potrzeba dopuszczenia tego dowodu, a także z dowodu z przesłuchania strony powodowej powstała dopiero w chwili zapoznania się przez powoda ze stanowiskiem pozwanego wyrażonym w sprzeciwie od nakazu zapłaty. Powód podkreślił także, że strony przy zawieraniu przedmiotowej umowy nie były reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników, stąd też określenie „odstąpienie od umowy” było przez nie rozumiane w sposób potoczny, jako rozwiązanie umowy. Szczególne w tym zakresie znaczenie ma dowód w postaci projektu pisma z dnia 22 sierpnia 2014 r., w którym pozwany całkowicie dowolnie i zamiennie używała pojęć „rozwiązanie”, „wypowiedzenie” i „odstąpienie”. Z kolei postanowienia § 9 ust. 13 oraz § 3 ust. 1 ww. umowy nie dotyczą rozwiązania umowy o dofinansowanie, natomiast do takiej sytuacji odnosi się § 3 ust. 5 umowy. W konsekwencji Sąd Rejonowy w Bydgoszczy słusznie skoncentrował się na tym właśnie postanowieniu umownym. Nie można również – w ocenie powoda – uznać, aby miał on uzyskać korzyść majątkową kosztem pozwanego bez podstawy prawnej, skoro podstawa takiego świadczenia znajduje swoje źródło w umowie stron.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się bezzasadna.

Dokonując ponownej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c.) Sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia faktyczne poczynione w sprawie przez Sąd Rejonowy, a także, co do zasady, także i jego ocenę prawną. W ocenie Sądu Okręgowego brak jest w konsekwencji podstaw dla podważenia stanowiska Sądu pierwszej instancji, stąd też nie ma obecnie potrzeby szczegółowego powtarzania go w niniejszym uzasadnieniu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 410/06, LEX nr 439229, a także uzasadnienie postanowienia tego Sądu z dnia 14 lutego 2012 r., II BP 14/11, LEX nr 1215275).

Odnosząc się natomiast do poszczególnych zarzutów apelacji wskazać trzeba, że nie mógł zostać uwzględniony zarzut naruszenia art. 217 § 2 w zw. z art. 207 § 6 k.p.c. dotyczący niepominięcia przez Sąd Rejonowy, spóźnionych - w ocenie pozwanego, dowodów w postaci przesłuchania świadka J. K. oraz za powodową spółkę – prezesa jej zarządu.

Co do tego ostatniego dowodu - z przesłuchania strony, przede wszystkim zauważyć trzeba, że nawet gdyby uznać, że Sąd pierwszej instancji dopuścił powyższy dowód z naruszeniem przytoczonej regulacji to brak wniesienia przez pozwanego zastrzeżenia do protokołu rozprawy dotyczącego takiego uchybienia – w trybie art. 162 k.p.c. – wiązać się musi z niemożnością zaskarżenia na tej podstawie orzeczenia, choćby takie uchybienie rzeczywiście mogło mieć wpływ na wynik sprawy (zob. m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2005 r., III CZP 55/05, OSNC 2006 nr 9, poz. 144 oraz wyrok tego Sądu z dnia 26 sierpnia 2009 r., I CSK 13/09, LEX nr 1211185). Brak takiej treści zastrzeżenia - co do przeprowadzenia dowodu z przesłuchania strony powodowej (zob. protokół rozprawy z dnia 12 lutego 2016 r. – k. 167-168 akt sprawy) pozbawia pozwanego w niniejszej sprawie nie tylko prawa powoływania się na takie uchybienie w dalszym toku postępowania, ale także możliwości skutecznego domagania się kontroli przez Sąd drugiej instancji – w trybie art. 380 k.p.c. – postanowienia dowodowego w tym przedmiocie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2006 r., V CSK 237/06, Biuletyn SN 2006/11/17, LEX nr 201179, a także uzasadnienie wyroku tego Sądu z dnia 27 listopada 2013 r., V CSK 544/12, LEX nr 1438426).

Niezależnie od powyższego trzeba podkreślić, że przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron jest uprawnieniem sądu (zob. m.in. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2016 r., V CZ 82/15, LEX nr 1977943). Sąd orzekający w danej sprawie władny jest zatem ocenić czy, w świetle dyspozycji art. 299 k.p.c., przeprowadzenie takiego dowodu z urzędu, na zasadzie wyjątku, nie jest jednak konieczne z tego powodu, że w świetle całokształtu okoliczności sprawy istniejące dowody okazały się niewystarczające dla rozstrzygnięcia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2000 r., I CKN 1129/99, LEX nr 51635, a także uzasadnienie wyroku tego Sądu z dnia 5 lipca 2006 r., IV CSK 98/06, LEX nr 459229).

Gdy natomiast chodzi o dopuszczenie przez Sąd pierwszej instancji dowodu z zeznań świadka J. K., to – pomimo podniesienia w tym zakresie przez pozwanego stosownego zastrzeżenia co do naruszenia art. 217 § 2 k.p.c. ( zob. k. 148 akt sprawy) – nie można uznać trafności tego zarzutu apelacji. Podnieść trzeba, iż przepisy procesowe nie nakładają na powoda obowiązku, na etapie wniesienia pozwu, przewidywania hipotetycznych sposobów obrony strony przeciwnej i zgłaszania dowodów „na wszelki wypadek”. Przy wykładni zatem art. 207 § 6 i art. 217 § 2 k.p.c. – przewidujących pominięcie spóźnionych dowodów, tj. takich których strona zaniedbała zgłosić we właściwym czasie – trzeba mieć na względzie treść art. 217 § 1 k.p.c., który daje stronie prawo do przytaczania okoliczności faktycznych i dowodów na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej aż do zamknięcia rozprawy. W konsekwencji dowody zgłaszane dopiero w toku postępowania, ale stanowiące rozwinięcie i sprecyzowanie twierdzeń przedstawionych w pozwie i będące adekwatną reakcją na sposób obrony pozwanego, w zasadzie nie mogą być uznane za spóźnione (zob. m.in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 2015 r., I CSK 928/14, LEX nr 1973553).

W ocenie Sądu odwoławczego taka właśnie sytuacja zachodzi w niniejszej sprawie, wniosek bowiem o przesłuchanie świadka J. K. – osoby uczestniczącej w negocjacjach pomiędzy stronami, a także odpowiedzialnej, z woli stron, za wymianę informacji związanych z realizacją umowy, a także koordynację techniczną (§ 6 ust. 3 ww. umowy; zob. k. 29 akt sprawy) – był uzasadnioną reakcją powoda na wnioski dowodowe strony pozwanej podniesione w sprzeciwie od nakazu zapłaty, dotyczące przesłuchania świadków : D. M. oraz M. W. (2), którzy z ramienia tej strony występowali w podobnej roli.

Apelujący nie wskazał natomiast jakie konkretnie przepisy procesowe miałyby zostać naruszone przez Sąd pierwszej instancji poprzez dopuszczenie dowodu z zeznań świadka J. K. na okoliczności, które znane mogły być wyłącznie stronie (osobom uprawnionym do reprezentacji powodowej spółki). Także zastrzeżenie wpisane na wniosek pozwanego do protokołu rozprawy – w trybie art. 162 k.p.c. – jako naruszone, zdaniem tej strony, przepisy wskazuje wyłącznie art. 167 w zw. z art. 217 § 2 k.p.c., nie dotyczą one jednak dopuszczalności przeprowadzenia tego rodzaju dowodu na wskazane okoliczności ( zob. k. 148-148 v. akt sprawy).

Zaprotokołowanie takiej treści zastrzeżenia nie może być w związku z tym uznane za skuteczne, gdyż w istocie rzeczy nie wskazuje ono przepisów, które Sąd, zdaniem strony, naruszył dopuszczając dowód z zeznań świadka w sytuacji gdy jedynym, miarodajnym dowodem na okoliczność znane powodowi, mógłby być dowód z przesłuchania tej strony (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2006 r., V CSK 237/06, Biuletyn SN 2006/11/17, a także uzasadnienie wyroku tego Sądu z dnia 27 listopada 2013 r., V CSK 544/12, LEX nr 1438426). Niezależnie od powyższego trzeba zwrócić uwagę, że w orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że to jak strony, składając oświadczenie woli, rozumiały je można wykazywać nie tylko za pomocą dowodu z przesłuchania stron, lecz także i innych środków dowodowych (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca 2007 r., IV CSK 95/07, LEX nr 485885).

Nie można uznać również, aby w niniejszej sprawie doszło do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Kwestionowanie dokonanej przez Sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżącego, ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej oceny materiału dowodowego (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Jeśli tylko z materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brak jest logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza reguły logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Zdaniem Sądu Okręgowego nie można uznać, aby ocena dowodów dokonana w niniejszej sprawie przez Sąd pierwszej instancji wykraczała poza powyższe ramy.

Niezasadne okazały się także zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego. W tym zakresie w pierwszej kolejności wskazać należy na określone w art. 65 § 1 i 2 k.c. zasady dokonywania wykładni oświadczeń woli. Zawarte tam dyrektywy interpretacyjne odnoszą się zarówno do wszystkich kategorii czynności prawnych (zgodnie z § 1 oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje), jak i wyłącznie do umów (stosownie do § 2 należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu). Konsekwencją tego unormowania jest konieczność dokonania wykładni umów na trzech poziomach, tj. ustalenia literalnego brzmienia umowy, ustalenia treści oświadczeń woli przy zastosowaniu reguł określonych w art. 65 § 1 k.c. oraz ustalenie sensu złożonych oświadczeń woli poprzez odwołanie się do zgodnego zamiaru stron i celu umowy (zob. uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego z 19 stycznia 2011 r., V CSK 204/10, LEX nr 784977 oraz z dnia 5 lipca 2013 r., IV CSK 1/13, LEX nr 1375459).

Podnieść należy, że zawarta w art. 65 § 2 k.c. regulacja dopuszcza taką sytuację, w której właściwy sens umowy ustalony przy zastosowaniu wskazanych w nim dyrektyw będzie odbiegał od jej „jasnego” znaczenia w świetle reguł językowych, a przy wykładni oświadczenia woli należy – poza kontekstem językowym – brać pod uwagę także okoliczności złożenia oświadczenia woli, czyli tzw. kontekst sytuacyjny (art. 65 § 1 k.c.), w szczególności obejmujący także przebieg negocjacji, dotychczasowe doświadczenie stron, ich status wyrażający się, np. prowadzeniem działalności gospodarczej (por. wyrok Sądu Najwyższego z 3 września 1998 r., I CKN 815/97, OSNC 1999, nr 2, poz. 38).

Niezależnie od tego z art. 65 § 2 k.c. wynika nakaz kierowania się przy wykładni umowy jej celem, który nie może być rozumiany jako cel jednej tylko ze stron (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 stycznia 2003 r., I CKN 1431/00, LEX nr 77079). Dopuszcza się jednak sytuację w której cel zamierzony przez jedną tylko ze stron jest wiadomy i akceptowany przez drugą stronę kontraktu (wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 2008 r., V CSK 418/07, LEX nr 577236). Wyłącznie zaś w przypadku gdy zachodzą nie dające się usunąć w inny sposób wątpliwości należy tłumaczyć je na niekorzyść tej strony kontraktu, która zredagowała umowę (por. wyroki Sądu Najwyższego z 2 grudnia 2011 r., III CSK 55/11, LEX nr 1084604 i z dnia 5 lipca 2013 r., IV CSK 1/13, LEX nr 1375459).

W tym kontekście należy – zdaniem Sądu Okręgowego – odczytywać treść § 3 ust. 5 umowy, którego celem, znanym drugiej stronie, było niewątpliwie zagwarantowanie stronie powodowej wynagrodzenia w sytuacji gdy na skutek okoliczności od niej niezależnych strona pozwana zrezygnuje z kontynuowania projektu w którym miało nastąpić otrzymanie przez nią dofinansowania (co wiązałoby się z brakiem wypłaty wynagrodzenia należnego na zasadzie success fee). Wskazuje na to w sposób jednoznaczny „zbiorcze” wymienienie w treści ww. postanowienia umownego równoważnych z woli stron okoliczności skutkujących taką rezygnacją (odstąpienie od złożenia wniosku aplikacyjnego, odstąpienie od podpisania umowy lub odstąpienie od umowy o dofinansowanie). Kluczowe znaczenie przyznać tutaj należy trzykrotnemu użyciu przez strony zwrotu „odstąpienie”, który nie może być, zdaniem Sądu odwoławczego, rozumiany inaczej niż jako działanie strony pozwanej skutkujące brakiem dofinansowania i to na każdym etapie związanych z tym czynności (tj. na etapie przygotowania wniosku aplikacyjnego, na etapie przygotowania projektu umowy o dofinansowanie, a ostatecznie także w sytuacji ustania stosunku umownego już po zawarciu takiej umowy). O takim rozumieniu przez strony treści § 3 ust. 5 umowy świadczy nie tylko sposób sformułowania ww. postanowienia umownego, ale także treść wcześniejszej umowy zawartej pomiędzy stronami – gdzie wypłatę wynagrodzenia należnego w sytuacji rezygnacji przez pozwanego z uzyskania dofinansowania ograniczono do etapu „przed podpisaniem umowy” (przy jednoczesnym obowiązku wypłaty „wynagrodzenia wstępnego” - z którego zrezygnowano przy zawarciu przedmiotowej umowy - zob. zeznania świadków : M. W. (2) k. 138 v. i J. K. k.149 akt sprawy), jak również brzmienie pisma z dnia 22 sierpnia 2014 r. skierowanego przez pozwanego do (...) w którym zamiennie użyto sformułowań „odstąpienie” i „rozwiązanie” w odniesieniu do umowy o dofinansowanie. W ocenie Sądu odwoławczego za przyjęciem odmiennej wykładni nie może przemawiać sam tylko fakt konsultowania treści ww. pisma przez pozwanego z powodem (i wprowadzania za sugestią strony powodowej zmian w jego treści), skoro zawiera ono wyłącznie oświadczenie woli złożone przez pozwanego, reprezentowanego, co nie było przedmiotem sporu, przez należycie umocowanego pełnomocnika ( k. 91-93 akt sprawy).

W konsekwencji Sąd Okręgowy podziela wnioski Sądu pierwszej instancji co do dokonania wykładni postanowienia § 3 ust. 5 ww. umowy i przedstawioną przez ten Sąd w tym zakresie argumentację. Pozbawione podstaw jest przy tym twierdzenie o konieczności zaliczenia wynagrodzenia o którym mowa w § 3 ust. 5 ww. umowy na poczet wynagrodzenia za „dodatkowe prace” - określonego w oparciu o § 9 ust. 13 ww. umowy, skoro strony jednoznacznie zastrzegły, że będzie ono pomniejszało pierwsze wynagrodzenie success fee, jakie będzie należne na podstawie § 3 ust. 1 i 2 ww. umowy ( zob. k. 30 v. akt sprawy). Trafnie więc Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że sporne wynagrodzenie – o którym mowa w § 3 ust. 5 ww. umowy – musi być uznane za niezależne od wynagrodzenia success fee określonego w § 3 ust. 1-2 oraz wynagrodzenia określonego w § 9 ust. 13 ww. umowy.

Nietrafny jest wreszcie także zarzut naruszenia art. 405 k.c. skoro, jak wynika z wcześniej argumentacji, wypłata objętego żądaniem pozwu wynagrodzenia znajduje oparcie w treści ważnej umowy zawartej pomiędzy stronami. Ubocznie jedynie należy zauważyć – odnosząc się do wyliczenia przedstawionego przez stronę pozwaną w uzasadnieniu sprzeciwu od nakazu zapłaty ( k. 65 akt sprawy) – iż przy założeniu, że pozwany otrzymać miał na podstawie umowy o dofinansowanie kwotę 1 505 667,98 zł, a także, że łączne wynagrodzenie success fee należne na podstawie § 3 ust. 1 i 2 umowy łączącej strony wyniosłoby kwotę 60 056,68 zł netto [500 000 x 10 % + (1 505 667,98 – 500 000) x 1 %]; tj. 73 869,72 zł brutto – zgodnie z treścią § 3 ust. 10 ww. umowy ( k. 26-27 akt sprawy), to w przypadku gdyby pozwany otrzymał dofinansowanie w tej właśnie kwocie wynagrodzenie za „dodatkowe prace” w wysokości 45 000 zł netto (§ 9 ust. 13 ww. umowy) pomniejszałoby jedynie pierwsze wynagrodzenie success fee, jakie byłoby należne w myśl § 3 ust. 1-2 ( k. 30 v.). Pierwsza zaś rata tego wynagrodzenia wyniosłaby jednak jedynie 40 % jego wartości (§ 3 ust. 2 lit. a), a zatem kwotę 24 022,67 zł netto. Kwota 36 034,01 zł netto, składająca się na drugą i trzecią część wynagrodzenia success fee, nie mogłaby więc ulec w takim przypadku pomniejszeniu ( k. 26 v. akt sprawy). W przekonaniu Sądu odwoławczego tak określone przez strony przypadki w jakich stronie powodowej należne było wynagrodzenie, a także przyjęty w każdym z nich mechanizm ustalenia jego wysokości, uznać należało za dopuszczalne, w świetle zasady swobody umów (art. 353 1 k.c.).

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanego na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania odwoławczego rozstrzygnięto stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu – zgodnie z art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c., a także w zw. z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804).

Wojciech Wołoszyk Marek Tauer Artur Fornal

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  Marek Tauer,  Artur Fornal ,  Wojciech Wołoszyk
Data wytworzenia informacji: