I C 1416/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2025-05-07
Sygn. akt: I C 1416/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 maja 2025 roku
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
|
Przewodniczący: |
SSO Joanna Cyganek |
|
Protokolant: |
stażysta Kinga Gierszewska |
po rozpoznaniu w dniu 2 kwietnia 2025 roku w Bydgoszczy
na rozprawie
sprawy z powództwa J. F.
przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
1. ustala nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z umowy nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...), zawartej w dniu 27 czerwca 2011 roku pomiędzy powodem a poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G.,
2. zasądza od pozwanego na rzecz powoda J. F. kwotę 699.744,15 zł (sześćset dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy siedemset czterdzieści cztery 15/100 złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 lipca 2024 roku do dnia zapłaty,
3. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
4. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11.817 zł (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu.
SSO Joanna Cyganek
Sygn. akt I C 1416/24
UZASADNIENIE
Pozwem skierowanym przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., powód J. F. domagał się zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 699.744,15 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, tytułem zwrotu świadczeń spełnionych przez powoda na podstawie nieważnej umowy o kredyt oraz ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy o kredyt mieszkaniowy N.-H. nr (...)11- (...) z 27 czerwca 2011 r. zawartej miedzy stronami. Ponadto, powód wniósł o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Ponadto powód sformułował roszczenie ewentualne, na wypadek uznania przez Sąd, że umowa jest ważna, w postaci zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 209.744,15 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że jako konsument, zawarł z pozwanym umowę kredytu indeksowanego kursem waluty CHF. W ocenie powoda umowa jest nieważna, bowiem zawarty w umowie mechanizm indeksacji sprawia, że na kredytobiorcy spoczywa nieograniczone ryzyko kursowe. Kredytobiorca wyjaśnił, że w toku prezentowania oferty kredytowej, bank nie przedstawił mu rzetelnych informacji pozwalających ocenić rozmiar ryzyka związanego z produktem powiązanym z walutą obcą oraz konsekwencji ekonomicznych zastosowanych w umowie mechanizmów. Powód wskazał, że bank arbitralnie ustalał przeliczenia kursowe w wewnętrznej tabeli kursów, a zróżnicowanie pomiędzy kursem kupna i sprzedaży, stosowane dla określenia wysokości kapitału kredytu, a następnie wysokości jego spłaty, uznać należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami, a równocześnie rażąco naruszające interesy konsumentów. Powód wskazał, że kwestionowane przez niego klauzule nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień między stronami, a ponadto bank nie pouczył go w sposób pełny i kompletny o ponoszeniu przez niego ryzyka kursowego.
Na skutek nieważności przedmiotowej umowy, całość środków pobranych przez pozwanego od powoda stanowi świadczenie nienależne, którego zwrotu powód domaga się na podstawie treści art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c.
W odpowiedzi na pozew pozwany domagał się oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Pozwany szczegółowo odniósł się do zarzutów i argumentów powoda, wskazując, iż w jego ocenie umowa jest ważna i nie zawiera klauzul abuzywnych. Pozwany stwierdził także, że umowa kredytu nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Swoje stanowisko pozwany szeroko uzasadnił. Pozwany wniósł o sprawdzenie wartości przedmiotu sporu.
W toku rozprawy w dniu 2 kwietnia 2025 r. powód został pouczony o skutkach ewentualnego uwzględnienia powództwa. Powód oświadczył, że rozumie pouczenie i podtrzymuje powództwo.
Na dalszym etapie postępowania strony nie zmieniły dotychczas prezentowanych stanowisk w sprawie.
Sąd ustalił, co następuje:
W dniu 27 czerwca 2011 r. powód zawarł z poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. umowę nr (...) o kredyt Mieszkaniowy N. – H.. Powód umowę zawarł jako konsument.
Umowa składała się z części ogólnej (COU) i części szczególnej (CSU). Na jej podstawie udzielono powodowi kredyt indeksowany do CHF w kwocie stanowiącej równowartość 490.000,00 zł. Kredyt przyznano na finansowanie części kosztów nabycia nieruchomości położonej w Z., C., ul. (...).
Okres kredytowania ustalono od dnia 27 czerwca 2011 r. do 10 czerwca 2036 r. Rzeczywista roczna stopa procentowa wynosiła 4,19 % p.a., zaś marża banku w dniu udzielania kredytu wynosiła 2,7 % p.a. w stosunku rocznym (§ 1 CSU).
Zgodnie z § 1 ust. 2 COU w przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej, kwota udzielonego kredytu określona była w złotych, z zastrzeżeniem, że kwota ta jest indeksowana do woluty obcej. Zobowiązanie kredytobiorcy do spłaty wyrażone było w walucie obcej do jakiej kredyt był indeksowany, a ostateczna wysokość tego zobowiązania określna zostanie po wypłacie całej kwoty kredytu oraz po przeliczeniach na walutę po kursie kupna dalej waluty, zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniach i momentach poszczególnych uruchomień środków. Na wysokość zobowiązania kredytobiorcy oraz wysokość rat kapitałowo-odsetkowych miały wpływ zmiany kursów walut oraz zmiany spreadu walutowego w trakcie okresu kredytowania. ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosił kredytobiorca, z uwzględnieniem pozostałych ustaleń umowy.
Prowizje pobierane były w złotych, a w przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej prowizja za udzielenie kredytu naliczana była od kwoty kredytu udzielonego w złotych, prowizja za podwyższenie kwoty kredytu naliczana była od kwoty podwyższenia kredytu w złotych, pozostałe prowizje określane były procentowo i pobierane w okresie kredytowania, naliczane były od pozostałej do spłaty kwoty kapitału wyrażonej w walucie obcej, a do przeliczania kwoty prowizji z waluty obcej na złote, stosowano kurs sprzedaży danej waluty wg tabeli kursów, obowiązującej w banku w dniu i w momencie zapłaty prowizji zapłaty prowizji. (§ 8 ust. 8 i 9 pkt 3 COU).
W przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej, uruchomienie środków następowało w złotych a Bank stosował do przeliczenia zadłużenia bezgotówkowy kurs kupna danej waluty według obowiązującej tabeli kursów (§ 16 ust. 1 pkt 1 COU).
W § 19 pkt 1 i 3 COU wskazano, że w przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej, harmonogram spłaty kredytu wyrażony był w walucie, do której kredyt był indeksowany. Spłata następowała w złotych w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej. Do przeliczenia wysokości rat kapitałowo- odsetkowych spłacanego kredytu stosowano bezgotówkowy kurs sprzedaży danej waluty według ostatniej Tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu spłaty.
We wniosku o kredyt, powód był zobligowany do podpisania oświadczenia m.in., że został poinformowany o ryzyku zmiennej stopy procentowej oraz o ryzyku zmiany wysokości spreadu walutowego i kursu waluty. Nadto powód podpisał „informację dla wnioskodawców o ryzyku zmiennej stopy procentowej, ryzyku kursowym i ryzyku zmiany spreadu oraz ryzyku zmian cen rynkowych nieruchomości”. Pouczenia i oświadczenia były zawarte na szablonowym wzorze bankowym, bez odniesienia do konkretnego kredytu i sytuacji powoda.
Dowód: umowa kredytu – k. 24-34, wniosek kredytowy – k. 65-68; informacja dla wnioskodawców o ryzyku zmiennej stopy procentowej, ryzyku kursowym i ryzyku zmiany spreadu oraz ryzyku zmian cen rynkowych nieruchomości, k. 69-70.
W ramach procedury zawierania umowy kredytowej powodowi nie przedstawiono żadnych symulacji zmiany kursu waluty CHF ani zmian historycznych notowań kursu, nie poinformowano go także w jaki sposób ewentualne zmiany będą miały wpływ na wysokość jego zobowiązania wobec banku i wysokość raty. Pracownik banku nie ostrzegał powoda o tym, że umowa wiąże się faktycznie z niczym nieograniczonym ryzykiem, a bank nie posiadał mechanizmów ani produktów ograniczających to ryzyko kursowe. Umowa była tak skonstruowana, że powód w trakcie spłaty rat nie mogli samodzielnie zakupić franków szwajcarskich, aby bezpośrednio w tej walucie spłacać kredyt. Zapłata rat musiała przejść przez procedurę przewalutowania, w ramach tzw. kursu krzyżowego, według kursów ustalanych wewnętrznie przez bank.
Umowa zawarta została przez strony z wykorzystaniem przedłożonego przez bank wzorca umownego, bez możliwości negocjacji jej treści w zakresie kwestionowanych postanowień. Swoboda wyboru powoda ograniczała się jedynie do możliwości jej zawarcia bądź odmowy zawarcia umowy na warunkach przedstawionych jednostronnie przez pozwany bank. Powód był przekonany o stabilności waluty franka szwajcarskiego.
W kredytowanej nieruchomości powód zamieszkuje do chwili obecnej. Nie była ona wynajmowana, a zarejestrowana w niej działalność gospodarcza została jedynie do celów ewidencyjnych.
Dowód: przesłuchanie powoda na rozprawie 2 kwietnia 2025 roku.
Powód nadal dokonuje spłaty rat kredytowych. W ramach wykonywania przedmiotowej umowy, powód do 18 marca 2024 r. uiścił na rzecz banku łączną kwotę 699.744,15 zł.
Dowód: zaświadczenie – k. 41-45v.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustaliłna podstawie wymienionych wyżej dokumentów oraz w oparciu o przesłuchanie powoda.
Sąd ocenił powyższe dokumenty jako wiarygodne i przydatne dla rozstrzygnięcia sprawy. Dokumenty te zostały sporządzone we właściwej formie, ich autentyczność nie budziła wątpliwości Sądu ani stron postępowania.
W ocenie Sądu zeznania powoda w przeważającej części korespondowały z pozostałym, wiarygodnym materiałem dowodowym. Powód przedstawił okoliczności, w których zaproponowano mu zawarcie umowy kredytu hipotecznego denominowanego do waluty CHF, jak również brak możliwości negocjacji poszczególnych postanowień umownych.
Sąd na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 i 5 k.p.c. pominął wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego zawarty w pozwie i odpowiedzi na pozew jako nieprzydatny dla rozstrzygnięcia, zmierzający do przedłużenia postępowania i nieuzasadnionego wzrostu jego kosztów. Podkreślenia wymaga to, że wysokość dochodzonych przez powodów roszczeń była możliwa do ustalenia na podstawie przedłożonych do akt zaświadczeń pozwanego banku. Zaznaczyć należy, że nie ma znaczenia dla dokonywanej oceny to, w jaki sposób bank rzeczywiście ustalał kurs w trakcie wykonywania umowy i jaka była relacja kursu banku do kursu rynkowego. Istotne jest jedynie, że postanowienia umów dawały przedsiębiorcy nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu kursu waluty, a w konsekwencji – wysokości zobowiązań konsumenta.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie niemalże w całości.
Analizę przedmiotowej sprawy, rozpocząć należy od rozważań dotyczących interesu prawnego powoda w rozumieniu art. 189 k.p.c. Interes prawny może wynikać z bezpośredniego zagrożenia prawa powoda lub zmierzać do zapobieżenia temu zagrożeniu. Ocena istnienia interesu prawnego po stronie powodowej powinna zatem uwzględniać jego cel i istotę w okolicznościach konkretnej sprawy, a przede wszystkim, czy istnieje możliwość uzyskania ochrony w drodze innego powództwa, zwłaszcza o świadczenie. Skuteczne powołanie się na interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. wymaga wykazania przez powoda, że wyrok wydany w tego rodzaju sprawie wywoła takie konsekwencje prawne w stosunkach między stronami, w wyniku których ich sytuacja prawna zostanie określona jednoznacznie, nie będzie budziła wątpliwości, co spowoduje w konsekwencji, iż zostanie usunięta niepewność co do istnienia określonych praw i obowiązków stron oraz ryzyko ich naruszenia w przyszłości (zob. wyrok SN z 12 stycznia 2022 roku w sprawie II CSKP 212/22). W ocenie Sądu, powód w niniejszej sprawie posiadają interes prawny w żądaniu ustalenia, ponieważ umowa wiązałaby strony do 2036 roku. Dokonanie ustalenia co do ważności umowy, a w konsekwencji ustalenia jej nieistnienia, usunie więc stan niepewności co do sytuacji prawnej stron w przyszłości.
Sąd wskazuje również, że dotychczasowe orzecznictwo przesądziło dopuszczalność wytoczenia powództwa także o ustalenie, przy jednoczesnym zgłoszeniu żądania zapłaty, albowiem to drugie wynika z tzw. teorii dwóch kondykcji, jako formy rozliczenia świadczeń stron, spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytowej.
Merytoryczną ocenę roszczeń z kolei należy rozpocząć od zarzutów abuzywności postanowień umowy kredytowej. Przedmiotem oceny należy uczynić postanowienia umowne wprowadzające mechanizm waloryzacji, które przewidywały przeliczenie kredytu według dwóch bank (§ 1 ust. 2, 8 ust. 8 i 9 pkt 3, § 16 ust. 1 pkt 1, § 13 pkt 1 i 3 COU).
Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Z przytoczonego przepisu wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta. Stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowienia umownego jest natomiast wyłączone, gdy postanowienie umowne: zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem lub określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.
Nie ulega wątpliwości, że w umowie kredytowej powód występował w charakterze konsumenta, gdyż zawarcie umowy było czynnością dokonaną z przedsiębiorcą (pozwanym bankiem), niezwiązaną bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową kredytobiorcy (art. 22 1 k.c.). Kredyt był przeznaczony na zakup mieszkania, co powód potwierdził w swoich zeznaniach.
Zgodnie z art. 385 1 § 3 k.c., nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że umowa została sporządzona przez bank na standardowym wzorcu, a powód miał jedynie wpływ na kwotę udzielonego kredytu, okres kredytowania i datę, w której miała być pobierana rata. O braku rzeczywistego wpływu powoda na treść poszczególnych postanowień umownych świadczą również okoliczności jej zawarcia. Umowa została bowiem przygotowana według standardowego wzorca i przedstawiona powodowi w wersji gotowej do podpisu. Stopień szczegółowości umowy, przy jednoczesnym użyciu złożonego języka prawniczego znacząco utrudniały efektywne zapoznanie się z treścią umowy, jej zrozumienie i ewentualne wyjaśnienie wszystkich wątpliwości, nie mówiąc już o podjęciu negocjacji odnoszących się do poszczególnych postanowień. W czasie zawarcia umowy, gdy powód zaliczał się do grupy klientów zawierających masowo umowy waloryzowane walutą obcą, umowa miała charakter de facto adhezyjny, a rzeczywisty wpływ powód na umowę ograniczał się do jej podpisania lub niepodpisania. Należy mieć też na względzie znaczącą dysproporcję między potencjałem banku, a kredytobiorcy. Niejednoznaczność klauzul waloryzacyjnych mogła zostać usunięta przez udzielenie powodowi przed zawarciem umowy odpowiedniej informacji o ryzyku walutowym (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r. w sprawie A. i inni vs. (...) SA, C-186/16, pkt 51).
W odniesieniu do umów kredytowych TSUE wskazał, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Z ustalonego stanu faktycznego wynika natomiast, że w rozmowach poprzedzających zawarcie umowy pracownik banku zapewniał powoda o stabilności szwajcarskiej waluty, wzbudzając w nim przekonanie o braku realnego ryzyka kursowego. Powodowi nie przedstawiono symulacji obrazujących wahania kursu waluty przez co nie był on świadomy faktycznego rozmiaru obciążających go ryzyk wynikających z zawartej umowy kredytu. Kwestia sposobu ustalania kursów waluty przez bank nie została w odpowiedni sposób wyjaśniona w rozmowach na etapie przedkontraktowym. Opisane działania banku nie zapewniły konsumentowi informacji wystarczających do podjęcia przez niego świadomej i rozważnej decyzji, a w konsekwencji nie doszło do uchylenia niejednoznaczności spornych postanowień umowy w stopniu wyłączającym badanie abuzywności. W szczególności nie sposób uznać za prawidłowe i wystarczające, zamieszczenie jedynie w umowie krótkiego oświadczenia powoda o świadomości ryzyka kursowego, związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej i akceptacji tego ryzyka, czy też zobowiązanie powoda do podpisania oświadczenia dot. ryzyka wraz z wnioskiem kredytowym, tym bardziej, że oświadczenia i pouczenia były szablonowe lub udzielenie kredytu było de facto warunkowane złożeniem podpisu pod nimi.
Zauważyć należy, że sporne klauzule stanowiły element określenia głównego świadczenia stron, gdyż miały być wykorzystywane do określenia zarówno wysokości świadczenia banku, jak i późniejszych świadczeń kredytobiorcy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 30 września 2020 r., I CSK 556/18). Nie można jednak uznać, by klauzule te zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Odesłanie w kwestionowanych postanowieniach do tabel banku nie pozwala bowiem ustalić nie tylko wysokości zobowiązania w chwili zawarcia umowy, ale również nie pozwala ustalić w sposób jednoznaczny i przewidywalny samego mechanizmu ustalania wysokości zobowiązania. Żadne z postanowień umowy nie wskazuje bowiem na sposób ustalania przez bank kursów kupna i sprzedaży waluty obcej, według których następować miało ustalenie wysokości długu kredytobiorcy oraz wysokości jego świadczenia na rzecz banku (raty). Nie ma przy tym znaczenia, czy w banku istniały i były wdrożone procedury ustalania kursów na potrzeby tabel oraz czy i na ile kursy te miały charakter rynkowy. Przy ocenie abuzywności przedmiotem badania są bowiem postanowienia umowne według stanu z chwili zawarcia umowy (zob. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 roku, III CZP 29/17), a nie praktyka wykonywania umów przez jedną ze stron. W tym stanie rzeczy nie zachodzi żadna z przesłanek negatywnych, która wyłączałaby stwierdzenie abuzywności. Zauważyć przy tym należy, że nawet wprowadzenie ewentualnych zmian dotyczących sposobu spłaty kredytu (spłata kredytu bezpośrednio w walucie CHF) nie sanuje umowy.
Przechodząc do oceny przesłanek pozytywnych, należy zbadać, czy analizowane postanowienia umowne bank (§ 1 ust. 2, 8 ust. 8 i 9 pkt 3, § 16 ust. 1 pkt 1, § 13 pkt 1 i 3 COU) kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, a przy tym rażąco naruszały ich interesy. Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, że konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 lutego 2019 roku, II CSK 19/18). Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza natomiast nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z 3 lutego 2006 roku, I CK 297/05, z 15 stycznia 2016 roku, I CSK 125/15, z 27 listopada 2015 roku, I CSK 945/14, z 30 września 2015 roku, I CSK 800/14, z 29 sierpnia 2013 roku I CSK 660/12, i z 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18).
Analizowane postanowienia umowne spełniały obie wymienione przesłanki. Powierzenie bankowi jednostronnego, nieograniczonego i całkowicie uznaniowego – przynajmniej w świetle umowy – uprawnienia do ustalenia kursu waluty, według którego ustalana jest każdoczesna wysokość zobowiązania powoda oraz wysokość świadczeń ratalnych, jest działaniem nielojalnym wobec klienta i trudno uznać, by zostało zaakceptowane przez racjonalnego i należycie poinformowanego konsumenta, gdyby było negocjowane indywidualnie. Bank ma przy tym możliwość uzyskania dodatkowych korzyści ekonomicznych w wyniku jednostronnego ustalenia rozmiarów spreadu walutowego. Przyjęcie opisanego mechanizmu przerzuca jednocześnie w całości na konsumenta ciężar ryzyka walutowego, gdyż pozwala bankowi na ustalenie takich kursów przyjmowanych do przeliczania spłacanych rat, by ekonomiczne skutki wzrostu kursu waluty obcej ponosił wyłącznie konsument. Podkreślić jeszcze raz należy, że dla oceny abuzywności irrelewantny jest sposób korzystania banku z umownego uprawnienia do ustalania kursów walut przy przeliczaniu świadczeń stron, gdyż przedmiotem oceny jest umowa w chwili jej zawarcia, a nie praktyka wykonywania umowy. Z tego samego względu dla oceny abuzywności nie ma znaczenia wejście w życie ustawy z 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984; tzw. ustawa antyspreadowa), która przez dodanie art. 69 ust. 3 Prawa bankowego dała kredytobiorcy uprawnienie do spłaty rat, w kredycie indeksowanym lub denominowanym do waluty obcej, bezpośrednio w tej walucie.
Z podanych względów postanowienia umowy kredytu wprowadzające mechanizm waloryzacji świadczeń stron do franka szwajcarskiego według kursów waluty ustalanych jednostronnie i uznaniowo przez bank stanowią niedozwolone postanowienia umowne. Stanowisko to jest szeroko reprezentowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. wyroki z 30 września 2020 roku, I CSK 556/18, z 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18, z 15 listopada 2019 roku, V CSK 347/18, z 29 października 2019 roku, IV CSK 309/18, z 9 maja 2019 roku, I CSK 242/18, i z 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17), który konsekwentnie wskazuje, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron.
W ocenie Sądu, abuzywność klauzul waloryzacyjnych nie ogranicza się do kwestii ustalania kursów walut jednostronnie przez bank. Sam sposób ukształtowania ryzyka kursowego rażąco narusza interesy konsumenta, a przy tym jest sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdyż tworzy znaczącą nierównowagę praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta. Problem ten został zasygnalizowany w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który stwierdził, że warunki umowne (…) wydają się obciążać konsumenta, w zakresie, w jakim przedsiębiorca nie przestrzegał wymogu przejrzystości względem tego konsumenta, ryzykiem nieproporcjonalnym do świadczeń i kwoty otrzymanej pożyczki, ponieważ stosowanie tych warunków skutkuje tym, że konsument musi długoterminowo ponieść koszt zmiany kursu wymiany. W zależności od tej zmiany konsument ten może znajdować się w sytuacji, w której, po pierwsze, pozostała należna kwota kapitału w walucie spłaty, (…), jest znacznie wyższa niż kwota pierwotnie pożyczona, a po drugie, spłacone raty miesięczne prawie wyłącznie pokrywały same odsetki. Jest tak w szczególności wówczas, gdy owo podwyższenie kapitału pozostałego do spłaty w walucie krajowej nie jest zrównoważone różnicą między stopą oprocentowania waluty obcej a stopą waluty krajowej, przy czym istnienie takiej różnicy stanowi dla kredytobiorcy główną korzyść kredytu denominowanego w walucie obcej (zob. wyrok z 10 czerwca 2021 roku w sprawie (...) SA przeciwko V., C-609/19, pkt 69).
Przyjęta w spornej umowie konstrukcja rozkładu ryzyka walutowego powoduje, że konsument był obciążony tym ryzykiem w sposób nieograniczony, gdyż nie ustalono żadnej umownej granicy wzrostu kursu waluty waloryzacji, powyżej której wzrost nie wpływałby już na wysokość salda zadłużenia i na wysokości raty. Przy obecnym kursie franka szwajcarskiego wzrost ten oscyluje wokół 100%, natomiast umowa w żaden sposób nie zabezpiecza interesów konsumenta przed dalej idącym wzrostem – o 200% czy 400%. Ryzyka tego nie niweluje potencjalna korzyść wynikająca z różnicy między oprocentowaniem kredytów waloryzowanych walutą obcą i kredytów złotowych. W przypadku wysokiego oprocentowania kredytów złotowych i niskiego oprocentowania kredytów waloryzowanych walutą obcą, wysokość raty jest wprawdzie korzystniejsza w przypadku tych ostatnich, ale tylko wówczas, gdy podstawą obliczenia wysokości raty jest podobny kapitał. Na skutek zastosowania spornych klauzul waloryzacyjnych, w przypadku znacznego wzrostu kursu waluty obcej wzrasta natomiast znacznie kwota pozostałego do spłaty kapitału wyrażonego w walucie polskiej, co powoduje, że korzystniejsze oprocentowanie nie przekłada się na korzyść równoważącą ponoszone ryzyko kursowe.
Na szczególne podkreślenie zasługuje jeszcze jeden aspekt uwypuklony przez TSUE. Mianowicie, wzrost kursu waluty waloryzacji powoduje wzrost nie tylko raty, ale również wzrost salda zadłużenia, przy czym zjawisko to nie występuje przy wzroście oprocentowania kredytów złotowych. Ryzykiem ponoszonym przez kredytobiorców kredytów waloryzowanych walutą obcą jest zatem również ryzyko wzrostu zadłużenia nie tylko ponad poziom pierwotnego zadłużenia, ale również ponad wartość kredytowanej nieruchomości. W konsekwencji, między ograniczonym ryzykiem ponoszonym przez bank a nieograniczonym ryzykiem ponoszonym przez konsumenta występuje rażąca dysproporcja na niekorzyść tego ostatniego. W tym stanie rzeczy uznać trzeba, że gdyby powód został w sposób przejrzysty poinformowany przed zawarciem umowy przez bank o charakterze przyjmowanego na siebie ryzyka, w tym ryzyka długoterminowego i nieograniczonego wzrostu salda zadłużenia, nie przyjąłby klauzul waloryzacyjnych ze wzorca umownego narzuconego przez ten bank.
Cywilnoprawną sankcją ustalenia abuzywności postanowienia umowy jest brak związania nim konsumenta (art. 385 1 § 1 k.c.), przy zachowaniu związania stron umową w pozostałej części (art. 385 1 § 2 k.c.). Regulacja ta nie odnosi się jednak do postanowień określających główne świadczenie stron, do których – w ocenie Sądu – zaliczają się postanowienia wprowadzające mechanizm waloryzacji do przedmiotowej umowy kredytu. Postanowienia te, zdaniem Sądu, nie zostały jednak sformułowane w sposób jednoznaczny. Skutkiem jego abuzywności jest zatem nieważność całej umowy, przy czym skutek ten nie nastąpi, jeżeli istnieje możliwość zastąpienia zakwestionowanego postanowienia przepisami dyspozytywnymi lub jeżeli konsument wyrazi wolę dalszego obowiązywania umowy z zachowaniem klauzuli abuzywnej (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 62 i 68).
W realiach niniejszej sprawy, nie ma możliwości zastąpienia postanowień abuzywnych przepisami dyspozytywnymi. Przede wszystkim nie wchodzi w rachubę zastosowanie dyspozycji art. 358 § 2 k.c. Z orzecznictwa TSUE wynika, że nic nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy zastąpił nieuczciwe postanowienie umowne przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym (por. m.in. wyrok z 30 kwietnia 2014 roku, sygn. akt C-26/13). Jednakże w orzecznictwie sądów krajowych wielokrotnie potwierdzano, że w polskim porządku prawnym nie istnieją przepisy o charakterze deklaratywnym, którymi można by w ten sposób „zapełnić” niejako powstałe braki w umowie. W ocenie Sądu utrzymanie umowy w pozostałym zakresie (tzw. „odfrankowienie” kredytu) również nie jest możliwe, ponieważ uczyniłoby to umowę niemożliwą do wykonania wobec braku mechanizmu umożliwiającego obliczenie wysokości raty kredytu. Wskazać należy, że zgodnie z wyrokiem TSUE z 3 października 2019 roku (w sprawie C-260-18), sąd krajowy nie jest również władny uzupełniać powstałej wobec uznania za bezskuteczne niektórych z postanowień umowy luki poprzez odwołanie się do kursu średniego NBP. Z braku podstawy prawnej w przepisach dyspozytywnych nie można również usunąć klauzuli waloryzacyjnej z zachowaniem oprocentowania według stawek LIBOR właściwych dla zobowiązań wyrażonych we frankach szwajcarskich. Mechanizm taki stawiałby przy tym kredytobiorców kredytów waloryzowanych w walucie obcej w sytuacji nieuzasadnionego uprzywilejowania w stosunku do pozostałych kredytobiorców, gdyż prowadziłby do całkowitego wyeliminowania ryzyka walutowego przy zachowaniu oprocentowania kredytu znacząco niższego od oprocentowania kredytów złotowych niepodlegających denominacji lub indeksacji do waluty obcej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 18 września 2019 roku, V CSK 152/19). Stanowisko to pozostaje zbieżne z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który nie dostrzega z prawnego punktu widzenia możliwości utrzymania w mocy umów zawierających niedozwolone klauzule przeliczeniowe przewidujące spread walutowy, zwłaszcza gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyroki z 14 marca 2019 roku, w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 52, z 5 czerwca 2019 roku, w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43, i z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44).
Negatywną przesłanką ustalenia nieistnienia stosunku prawnego jest także wystąpienie szczególnie niekorzystnych konsekwencji dla konsumenta. Konsekwencje te należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44). W niniejszej sprawie powód zarówno w pismach procesowych, jak i na rozprawie wykazywał pełną świadomość skutków ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, również po udzieleniu informacji przez przewodniczącego składu orzekającego o możliwych roszczeniach banku, ich charakterze i wymagalności oraz braku możliwości przewidzenia zakresu roszczeń uznanych ostatecznie za zasadne i możliwości uczestniczenia w długotrwałych postępowaniach sądowych. Mimo to powód konsekwentnie i kategorycznie wyrażał wolę ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, nie akceptując jednocześnie utrzymania jej w mocy z zachowaniem postanowień abuzywnych.
Podsumowując, należy uznać, że umowa kredytu zawarta między stronami jest w całości nieważna. Charakter uchybień nie pozwala na stwierdzenie, że w mocy może pozostać część umowy – art. 58 § 3 k.c. Z okoliczności sprawy wynika, że bez postanowień dotkniętych nieważnością umowa nie zostałaby zawarta. Jej istotą było bowiem udzielenie kredytu waloryzowanego. Bez mechanizmów spłaty rat kredytu i ustalenia oprocentowania bank nie zawarłby tej umowy. Były to bowiem rozwiązania przez niego określone, stanowiące narzucony przez niego wymóg i zapewniające mu osiągnięcie zysku. Te mechanizmy regulowały główne świadczenia stron wobec siebie.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Oznacza to, że kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu określonej kwoty środków pieniężnych, którą winna wyznaczać kwota kapitału mu udostępnionego i wykorzystanego przez kredytobiorcę powiększonych o odsetki, których wysokość również szczegółowo musi zostać określona. Podkreślić należy, iż co do zasady ani przed 26 sierpnia 2011 roku, tj. przed dodaniem art. 69 ust. 2 pkt 4a prawa bankowego, ani począwszy od tego dnia zawieranie umów o kredyt denominowany lub indeksowany nie było ustawowo zakazane. Zastosowanie klauzul waloryzacyjnych (walutowych) jest bowiem w umowie kredytu dopuszczalne co do zasady. Nie narusza ani zasady nominalizmu, ani też zasady swobody umów z art. 353 1 k.c., jeżeli pozwala na określenie koniecznych przedmiotowo postanowień umowy kredytowej, określonych w art. 69 ustawy z 1997 r. Prawo bankowe, (tak SA w Warszawie w wyroku z 26 sierpnia 2020 roku, sygn. akt VI ACa 801/19).
Przedmiotowa umowa nie była dotknięta bezwzględną nieważnością, o której mowa w art. 58 § 1 k.c. Umowy o kredyt waloryzowanym w ocenie Sądu nie były sprzeczne z ustawą ani nie miały na celu obejście przepisów ustawy. Sam mechanizm waloryzacji nie musi stanowić instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też naruszać w sposób rażący interesów kredytobiorcy, przy założeniu jednak, że zasady tego mechanizmu są precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznaczne i obiektywne kryteria, a konsument został należycie poinformowany przez bank o wszelkich ryzykach i ich rzeczywistej skali oraz w rezultacie mógł wyrazić świadomą wolę. Zdaniem Sądu brak też podstaw do przyjęcia, że umowy były sprzeczne z zasadami współżycia społecznego skoro w początkowym okresie oferowały klientom niższe raty niż przy kredytach złotowych i pozwalały na zrealizowanie ich zamierzeń dotyczących zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 6 lutego 2023 roku, sygn. akt V ACa 1083/22).
Niewątpliwie badanie umowy pod kątem ewentualnej abuzywności postanowień możliwe jest jedynie w odniesieniu do umowy ważnej, zatem nie spełniającej cech wskazanych w art. 58 § 1 i 2 k.c., a nadto przepis art. 385 1 § 1 k.c. w odniesieniu do postanowienia abuzywnego ma charakter lex specialis w stosunku do przepisu art. 58 § 1 i 2 k.c. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 3 marca 2023 roku, sygn. akt V ACa 1086/22).
W tym miejscu warto także zwrócić uwagę na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 23 kwietnia 2024 r. podjętą w sprawie III CZP 25/22, w której wskazano, że w razie uznania, że postanowienia umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie jest wiążące, w obowiązującym stanie prawnym nie można przyjąć, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów.
Mając powyższe na względzie Sąd na podstawie art. 189 k.p.c. w zw. z art. 385 1 k.c. orzekł jak w punkcie 1 sentencji wyroku.
Sąd wskazuje, że roszczenie powoda o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz pozwanego nie przedawniło się. Na podstawie art. 118 zd. pierwsze k.c., jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. W doktrynie dominuje stanowisko, że kredyt spłacany w ratach jest w istocie świadczeniem jednorazowym, a nie okresowym, bowiem stanowi jedną całość. Roszczenie o zapłatę opierało się na żądaniu zwrotu świadczenia nienależnego, czyli art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Zgodnie z przepisami intertemporalnymi - art. 5 ust. 3 ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny i niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104) do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym. W związku z tym, w niniejszej sprawie liczy się 10-letni termin przedawnienia. Ponadto w oparciu o stanowisko TSUE wyrażone w wyroku z 22 kwietnia 2021 roku (sygn. C-485/19) bieg przedawnienia roszczeń z tytułu zawartych w umowie klauzul niedozwolonych biegnie od momentu powzięcia wiedzy o nich. W powyższej kwestii wypowiedział się także Sąd Najwyższy w mającej moc zasady prawnej uchwale z 7 maja 2021 roku, wskazując w niej, iż kierując się dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, należy uznać, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Należy bowiem uznać, że dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c.
Powód dopiero po latach wykonywania umowy powziął wiedzę o istnieniu klauzul abuzywnych w umowie, którą zawarł z poprzednikiem prawnym pozwanego, w związku z czym w 2024 r. skierował do pozwanego pozew, a zatem wówczas jego wiedza o istnieniu klauzul abuzywnych była już kompletna. W konsekwencji należy stwierdzić, że 10-letni okres przedawnienia w dniu wniesienia pozwu nie upłynął. Żądanie oparte o art. 189 k.p.c. ze swojej istoty nie może ulec przedawnieniu, ponieważ w dniu wniesienia pozwu umowa kredytowa wiązała obie strony, które realizowały obowiązki wprost z niej wynikające. Żadna ze stron nie zdecydowała się na wcześniejsze wypowiedzenie przedmiotowej umowy, wierzytelności z niej wynikające nie zostały więc postawione uprzednio w stan wymagalności.
Sąd uznał, że żądanie zapłaty jest zasadne prawie w całości. Zgodnie z art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową, ten obowiązany jest do jej zwrotu. W niniejszej sytuacji zasadność roszczenia o zapłatę Sąd ustalił w oparciu o przepis art. 409 k.c., zgodnie z którym obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Najbardziej kluczową kwestią jest wykładnia sformułowania „zużył” lub „utracił" w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Wykładnia językowa nie prowadzi do wystarczającego rezultatu. Nakazuje bowiem jedynie badać stan wzbogacenia strony, która uzyskała korzyść majątkową. Nie można natomiast jednoznacznie stwierdzić, czy roszczenia stron należy rozpatrywać zupełnie od siebie niezależnie, czy też świadczenie wzajemne należy brać pod uwagę jako element stanu majątkowego strony wpływający na wysokość wzbogacenia. W doktrynie problem ten dostrzegany był jako spór pomiędzy zwolennikami tzw. teorii dwóch kondykcji i tzw. teorii salda. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 roku (sygn. III CZP 6/21), należy rozpatrzeć ten aspekt według teorii dwóch kondykcji. W związku z tym, w przypadku następczej nieważności umowy, po obu jej stronach występują dwa niezależne od siebie roszczenia o zwrot świadczeń nienależnie spełnionych. Z takim przypadkiem mamy do czynienia w niniejszej sprawie, dlatego Sąd przyjął za słuszny wskazany pogląd Sądu Najwyższego. Konsekwencją powyższego było uwzględnienie roszczenia głównego o zapłatę, w kwocie wskazanej przez powoda. Kwota składająca się na to roszczenie nie została skutecznie zakwestionowana przez pozwanego, ponieważ powód oparł się na zaświadczeniu o dokonanych spłatach wystawionym przez pozwany bank.
Z powyższych względów Sąd na podstawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. orzekł jak w punkcie 2 sentencji wyroku.
Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie na podstawie art. 481 § 1 k.c., nie uwzględniając jednak w całości żądania powoda. Sąd przyjął, iż termin wymagalności odsetek od dochodzonej kwoty należy łączyć z datą doręczenia odpisu pozwu pozwanemu, bowiem powód nie wykazał żadnym dokumentem, aby pozwany wiedział o roszczeniach przeciwko niemu wcześniej, niż od momentu otrzymania odpisu pozwu. W tej dacie pozwany dysponował wszelkimi danymi koniecznymi do spełnienia roszczenia na rzecz powoda bez zbędnej zwłoki, zatem w opóźnienie popadł od dnia następnego.
Z tych też względów Sąd oddalił powództwo w pozostałym zakresie, tj. co do początkowej daty naliczania odsetek jako nieuzasadnione (punkt 3 sentencji wyroku).
O kosztach procesu Sąd orzekł z uwzględnieniem wyniku sprawy, którą pozwany przegrał niemalże w całości. Zgodnie z treścią art. 100 zd. 2 k.p.c. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Na koszty procesu, które poniósł powód składały się opłata od pozwu – 1.000 zł, koszty zastępstwa procesowego – 10.800 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł. (punkt 4 sentencji wyroku). Wysokość przyznanych powodowi kosztów zastępstwa procesowego Sąd ustalił na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie. Powód przegrał jedynie w niewielkiej części, to jest w zakresie części odsetek, co uzasadniało zasądzenie kosztów w całości.
SSO Joanna Cyganek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację: Joanna Cyganek
Data wytworzenia informacji: