I C 300/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2022-09-08
Sygn. akt I C 300/19
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 września 2022 r.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSO Agnieszka Dutkiewicz
Protokolant: stażysta Marzena Bożyk
po rozpoznaniu w dniu 8 września 2022 r.
w B. na rozprawie
sprawy z powództwa T. T.
przeciwko Szpitalowi (...) im. dr J. B. w B.
o zapłatę
I oddala powództwo;
II odstępuje od obciążania powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego;
III nakazuje wypłacenie ze Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Bydgoszczy na rzecz adw. J. P. kwoty 12 177 zł (dwanaście tysięcy sto siedemdziesiąt siedem złotych), w tym podatek VAT, tytułem wynagrodzenia za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną powodowi z urzędu;
IV kosztami sądowymi, od których ponoszenia powód był zwolniony, obciąża Skarb Państwa.
SSO Agnieszka Dutkiewicz
Sygn. akt I C 300/19
UZASADNIENIE
Powód W. D. wniósł o zasądzenie od pozwanego Szpitala (...) im. dr J. B. w B. na swoją rzecz kwoty 70.000 zł tytułem odszkodowania.
W uzasadnieniu pozwu powód podał, iż w dniu 21 stycznia 2011r. uległ wypadkowi, po którym został przyjęty podczas dyżuru szpitalnego w Poradni Urazowej Szpitala (...) im. J. B. w B.. Powód wskazał, iż zdiagnozowano u niego złamanie kości piszczelowej i stawu skokowego lewej nogi oraz wieloodłamowe złamanie prawej kości promieniowej prawej ręki. Następnie lekarze pozwanego szpitala przy miejscowym znieczuleniu ustawili mu złamanie ręki i nogi, nie zaproponowano powodowi leczenia operacyjnego. Dalej powód wskazał, iż w dniu 24 stycznia 2011 r. po wykonanym powtórnie zdjęciu rentgenowskim okazało się, że należy wykonać u powoda gipsotomię w celu korekty wadliwego ustawienia kości piszczelowej. Powód wskazał, iż w trakcie dalszego leczenia w Przyszpitalnej (...) pozwanego szpitala nie stwierdzono, iż ręka i noga zostały źle ułożone, mimo że wynikało to ze zdjęć rentgenowskich. Powód wskazał, iż z powodu nieodpowiedniego leczenia kość piszczelowa nogi długo się nie zrastała i długi okres czasu musiał nosić gips, jak również był narażony na długotrwały ból i stres. Powód podniósł, iż w nie był właściwie leczony, bowiem konieczna była operacja zarówno nogi jak i ręki, co skróciłoby okres leczenia, jak również powód w dużym stopniu odzyskałby sprawność ruchową. Skutkiem nieprawidłowego leczenia powód jest niesprawny ruchowo oraz pozbawiony możliwości wykonywania zawodu jako mistrz murarski z uprawnieniami budowlanymi.
Pismem procesowym z dnia 22 sierpnia 2013r. powód zmodyfikował żądanie pozwu w ten sposób, że wniósł o zasądzenie kwoty 100.000 zł tytułem odszkodowania oraz renty w wysokości 3.000 zł miesięcznie (k.26 akt).
W odpowiedzi na pozew pozwany Szpital (...) im. dr J. B. w B. wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwany podał, że wobec powoda zostało w pozwanej placówce medycznej wdrożone właściwe postępowanie diagnostyczne oraz przyjęto prawidłowy sposób leczenia. Pozwany wskazał, iż mając do wyboru dwa sposoby leczenia, tj. zachowawczy lub operacyjny, wobec powoda podjęto decyzję o leczeniu zachowawczym, czyli założono opatrunek gipsowy oraz leczenie czynnościowe. Pozwany wskazał, iż lekarz wybierając metodę leczenia kierował się przede wszystkim istotnym przeciwskazaniem leczenia operacyjnego, jakim była występująca u pacjenta znaczna miażdżyca naczyń kończyn dolnych, co rokowało zwiększonym ryzykiem wystąpienia zaburzeń gojenia oraz współistniejąca grzybica paznokci. Pozwany wskazał, iż przyjęta metoda leczenia i unieruchomienia była jedynym racjonalnym i logicznym sposobem na stworzenie optymalnych warunków do zrostu kostnego według wiedzy medycznej.
Pismem z dnia 23 października 2013r. pozwany wniósł o zawiadomienie (...) SA w W. o toczącym się sporze pomiędzy W. D. a pozwanym i wezwanie przypozwanego do udziału w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego (k.59-60 akt). Na podstawie przepisu art. 84 k.p.c. w dniu 24 grudnia 2013 r. Sąd zawiadomił o toczącym się postępowaniu (...) S.A. w W., który nie wstąpił do sprawy w charakterze interwenienta (k.69 akt).
Na rozprawie w dniu 14 lutego 2014 r. powód reprezentowany przez pełnomocnika sprecyzował powództwo w ten sposób, że domaga się renty od dnia wypadku, czyli od stycznia 2015 r., płatnej do dnia 15 każdego miesiąca w wysokości 3.000 zł miesięcznie (k.93 akt). Ostatecznie powód, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, sprecyzował żądanie pozwu, wskazując, że kwoty 100.000 zł domaga się tytułem stosownego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2017 r. Sąd zasądził od pozwanego Szpitala (...) im. dr J. B. w B. na rzecz powoda W. D. kwotę 40.000 zł, a w pozostałej części oddalił powództwo. Sąd nie obciążył także powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego, zasądził od Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Bydgoszczy na rzecz kancelarii adwokackiej (...) kwotę 4.428 zł, w tym VAT, z tytułu zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu, a także obciążył Skarb Państwa kosztami sądowymi, od uiszczenia których strony były zwolnione (k. 363 akt).
Apelacje od powyższego wyroku wniosły zarówno strona powodowa jak i strona pozwana (k. 380 i 387 akt).
Wyrokiem z dnia 20 września 2018 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku, sygn. akt V ACa 691/17 na skutek apelacji powoda i pozwanego uchylił zaskarżony wyrok w całości i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Bydgoszczy, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postepowania apelacyjnego.
W uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny wskazał, że apelacje złożone w sprawie zasługiwały na uwzględnienie. W pierwszej kolejności rozważeniu przez Sąd odwoławczy podlegał, jako najdalej idący, zawarty w apelacji pozwanego zarzut naruszenia przepisu art. 321 § 1 k.p.c. Zgodnie z zawartą tam regulacją sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. Sąd orzekający nie jest wprost związany podstawą prawną wskazaną przez powoda, zgodnie z zasadą iura novit curia. Zakaz orzekania ponad żądanie pozwu odnosi się do wyłącznie ilościowych i przedmiotowych granic powództwa. Powołanie przez powoda podstawy materialnoprawnej powództwa nie wiąże sądu, powinien on natomiast precyzyjnie określić żądanie oraz jego podstawę faktyczną, a do sądu należy rozważenie możliwych podstaw prawnych powództwa, choćby niewskazanych przez powoda.
Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że w sprawie powód pierwotnie domagał się - jak wskazywał w pozwie z dnia 8 lipca 2013 r. - ustalenia należnego mu od pozwanego odszkodowania w związku z nieprawidłowym leczeniem, powstałą skutkiem tego niepełnosprawnością i pozbawieniem możliwości wykonywania zawodu. Wskazał wówczas, że z tego tytułu domaga się od pozwanego zadośćuczynienia materialnego, jak i przyznania dożywotniej renty. Koszty materialne i niematerialne powód oszacował w przybliżeniu na kwotę 70.000 zł, a należna mu kwota zadośćuczynienia, a także wysokość renty miała zostać ustalona w toku procesu (k. 7 - 8 akt). W piśmie procesowym z dnia 22 sierpnia 2013 r. powód sprecyzował jednak żądanie pozwu oświadczając, że wobec obciążającego go obowiązku „dokładnego ustalenia kosztów odszkodowania” domaga się z tego tytułu („ustalając” - jak podał - wartość odszkodowania) kwoty 100.000 zł oraz renty dożywotniej w kwocie 3.000 zł miesięcznie (k. 26 akt). W takim też kształcie pozew, sprecyzowany powyższym pismem, został doręczony stronie pozwanej w dniu 17 października 2013 r. (zob. k. 38, 41 i 44 akt) , czego skutkiem był stan zawisłości sprawy w zakresie zgłoszonych w nim roszczeń (art. 192 k.p.c.). W tym przypadku żądanie pozwu miało więc już niewątpliwie charakter majątkowy, a ściślej - pieniężny, w dalszym ciągu pozostawało ono jednak, gdy chodzi o roszczenie zasądzenia renty z powodu utraty zdolności do pracy zarobkowej (art. 444 § 2 k.c.), niesprecyzowane co do początkowego okresu od jakiego miała ona przysługiwać, a także sposobu jej płatności i w konsekwencji ewentualnej kapitalizacji za okres poprzedzający wystąpienie z takim żądaniem. Żadnego znaczenia dla sprecyzowania żądania w tym zakresie nie mogło mieć natomiast - wbrew odmiennemu stanowisku Sądu pierwszej instancji - oświadczenie pełnomocnika powoda złożone w czasie posiedzenia wyznaczonego na rozprawę w dniu 14 lutego 2014 r. (zob. protokół rozprawy; czas nagrania : 00:01:50- 00:03:35 - k. 92 i 93 akt ), zgodnie bowiem z treścią art. 193 § 2 1 k.p.c., jest zasadą, że zmiana powództwa (a tym bardziej usunięcie braków formalnych pozwu) może być dokonana jedynie w piśmie procesowym, przy odpowiednim zastosowaniu art. 187 k.p.c., a więc nie tylko określającym dokładnie żądanie, lecz także zawierającym oznaczenie wartości przedmiotu sporu (art. 187 § 1 pkt 1 k.p.c.), którą - w przypadku prawa do świadczeń powtarzających się, jakim jest renta - będzie suma świadczeń za jeden rok (art. 22 k.p.c.).
Sąd II instancji zaznaczył, że o tym, iż stanowisko powoda w zakresie tego roszczenia nie zostało dotychczas ściśle sprecyzowane świadczy zawarty w jego apelacji - tj. w piśmie z dnia 4 lipca 2017 r„ mającym stanowić jej uzupełnienie - wniosek o zmianę punktu 2 zaskarżonego wyroku „poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda pozostałej kwoty, tj. 96.000 zł” (zob. k. 398 akt). Musiało więc budzić wątpliwości jakie ma być, w zamierzeniu powoda, jego obecne stanowisko w procesie, w sytuacji gdy kwestionuje on zaskarżony wyrok w części oddalającej powództwo w zakresie kwoty 60.000 zł oraz co do świadczenia okresowego w postaci renty miesięcznej w kwocie 3.000 zł (96.000 zł pomniejszone o kwotę 60.000 zł pozwala jedynie domyślać się, że pozostała kwota 36.000 zł to suma miesięcznych świadczeń rentowych w kwocie 3.000 zł, jednak wyłącznie za jeden rok). Podobnie nie mogło mieć żadnego znaczenia złożone na tejże rozprawie oświadczenie pełnomocnika powoda o tym, że kwoty 100.000 zł domaga się tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez powoda krzywdę (protokół rozprawy; czas nagrania : 00:02:16 - k. 92 i 93 akt) . Sąd Apelacyjny podzielił pogląd, że zmiana powództwa dokonana w innej formie niż w piśmie procesowym, jak tego wymaga przepis art. 193 § 2 1 k.p.c., (a więc np. ustnie), jest bezskuteczna (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 maja 2017 r., VI ACa 142/16, LEX nr 2342380). Wyjątek stanowią sprawy o roszczenia alimentacyjne oraz gdy zmiany dokonuje pracownik lub ubezpieczony działający bez adwokata lub radcy prawnego w sprawach z zakresu prawa pracy lub ubezpieczeń społecznych, w których zmiana powództwa stosownie do art. 466 k.p.c. może być dokonana także ustnie do protokołu. Oznacza to, że na mocy ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2010 r. Nr 7, poz. 45), obowiązującej od dnia 19 kwietnia 2010 r., ustawodawca jednoznacznie przesądził, iż zmiana powództwa zasadniczo nie może być dokonana w formie ustnej na rozprawie, lecz w formie pisma procesowego. Sąd Apelacyjny kontynuował, iż w sytuacji zatem gdy powód w piśmie z dnia 8 lipca 2013 r., zawierającym pierwotne żądanie pozwu, posługiwał się zamiennie pojęciem „odszkodowania”, jak i „zadośćuczynienia” - powołując się przy tym na koszty „materialne” i „niematerialne”, jednak bez ich bliższego rozdzielenia i sprecyzowania - z podaniem szacunkowej ich kwoty w wysokości ok. 70.000 zł (k. 7 i 8 akt ), a w piśmie z dnia 22 sierpnia 2013 r., mającym z kolei precyzować żądanie pozwu, wskazywał jedynie na wcześniej (w pozwie z dnia 8 lipca 2013 r.) dochodzone odszkodowanie (w sytuacji gdy wskazywał tam także na mające być mu należne zadośćuczynienie), określając przy tym jego wysokość na kwotę 100.000 zł i powołując się ogólnie na „koszty”, bez podania czy chodzić ma jedynie o szkodę materialną, czy też niematerialną (k. 26 akt), to z uwagi na odmienność obu tych roszczeń i fakt, że na ówczesnym etapie postępowania powód nie był reprezentowany przez fachowego pełnomocnika, żądanie pozwu i w tym zakresie pozostawało niesprecyzowane.
W ocenie Sądu Apelacyjnego nie można więc - w tym konkretnym przypadku - przyjmować, że ewentualna późniejsza zmiana powództwa miałaby polegać na wystąpieniu z nowym roszczeniem zamiast pierwotnego, zawierając tym samym w sobie dorozumiane częściowe cofnięcie pozwu w zakresie pierwotnie zgłoszonego żądania (art. 203 k.p.c.), po rozpoczęciu rozprawy uzależnioną od zgody pozwanego albo połączoną ze zrzeczeniem się roszczenia (zob. m.in. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 17 października 1945 r., C.III. 701/45, OSN 1945 nr 1, poz. 20; PiP 1946 nr 5-6, s. 193 oraz uchwała tego Sądu z dnia 13 kwietnia 1988 r., III CZP 24/88. OSNCP 1989 nr 9. poz. 138 i z dnia 5 maja 2009 r., I PZP 1/09. OSNP 2009. nr 23-24, poz. 304). Nie jest bowiem możliwe przyjmowanie, że powód domagał się pierwotnie w pozwie jedynie odszkodowania, skoro jego żądanie nie zostało dotychczas i w tym zakresie we właściwy sposób sprecyzowane. Pomijając nawet, że w myśl art. 383 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym nie można występować z nowymi roszczeniami (a tym bardziej precyzować dopiero na tym etapie postępowania roszczenia dochodzonego pierwotnie), to w świetle powołanych wyżej okoliczności wyjaśnieniu podlegać musi jaka jest rzeczywista treść żądania pozwu. Bez tego nie jest bowiem możliwa ocena, jakie roszczenie jest przedmiotem procesu, a zaniechanie w tym zakresie oznacza nierozpoznanie istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. i uzasadnia wydanie orzeczenia kasatoryjnego (zob. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2044 r„ I CZ 114/13, LEX nr 1521218; z dnia 27 kwietnia 2017 r„ IV CZ 56/16, niepublikowane; a także wyrok tego Sądu z dnia 9 lutego 2011 r„ V CSK 239/10. LEX nr 1102882).
Wyjaśniono przy tym, że pomimo tego, że zarzut naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. podniósł w niniejszej sprawie jedynie pozwany - zaskarżający wyrok w zakresie w jakim zasądzono tam na rzecz powoda kwotę 40.000 zł (co do punktu 1 wyroku) - to jednak rozpoznając sprawę w granicach apelacji wniesionej także i przez drugą stronę (art. 378 § 1 k.p.c.) Sąd Apelacyjny obowiązany był uwzględnić fakt nierozpoznania i w tym zakresie istoty sprawy, w sytuacji gdy na skutek orzeczenia o żądaniu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, które nie było prawidłowo zgłoszone w procesie (tj. z zachowaniem wymogów art. 193 §2 zw. z art. 187 k.p.c.), a gdy chodzi o rentę nie zostało ono sprecyzowane tak co do okresu za jaki jest ona dochodzona, jak i sposobu płatności (we właściwym do tego trybie przewidzianym w art. 130 § 1 k.p.c.). W takiej sytuacji doszło w konsekwencji do zaniechania zbadania materialnej podstawy żądania (zob. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 2015 r., I CZ 60/15, LEX nr 1766006), a sąd odwoławczy - bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów - powinien usunąć ewentualne błędy sądu pierwszej instancji dotyczące prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały one wytknięte w apelacji (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 31 stycznia 2008 r„ III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55).
Sąd Apelacyjny podkreślił, ze ponownie rozpoznając sprawę Sąd Okręgowy powinien zatem przede wszystkim umożliwić powodowi - wobec dotychczasowych, wewnętrznie sprzecznych jego oświadczeń - wyjaśnienie jaka jest rzeczywista treść żądania pozwu, które (z uwagi na stan sprawy, w sytuacji gdy pozwanemu został już doręczony pozew - art. 192 k.p.c.) powinno zostać zgłoszone we właściwy sposób (tj. w formie pisemnej - zgodnie z art. 193 § 2 1 k.p.c., przy zachowaniu wymogów o których mowa w art. 187 k.p.c.). W przypadku gdyby zarządzenie w tym przedmiocie nie zostało przez powoda wykonane w wyznaczonym terminie uzasadnione będzie zawieszenie postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 6 k.p.c., wobec niemożności nadania sprawie dalszego biegu (zob. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 2004 r„ III CK 510/03, OSNC 2005. nr 11. poz. 194)
Sąd II instancji zwrócił uwagę, że od wykonania we właściwy sposób powyższego zobowiązania przez powoda zależeć dopiero będzie zakres niezbędnych ustaleń faktycznych w sprawie (zob. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2017 r., IV CZ 56/16. niepublikowane), w konsekwencji więc także ocena w jakim stopniu mogą być one czynione na podstawie dotychczas zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Wyjaśniono, że zalecenia Sądu drugiej instancji udzielone stosownie do art. 386 § 6 k.p.c. nie mogą wprawdzie narzucać Sądowi pierwszej instancji określonej oceny materiału dowodowego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2013 r., V CSK 156/12, LEX nr 1347907), w niniejszej sprawie nie sposób jednak nie zauważyć, że w sytuacji gdy Sąd pierwszej instancji dopuścił kolejno dowód z opinii dwóch biegłych tej samej specjalności (chirurgia i ortopedia), a także na tożsame okoliczności (k. 111-112 i 214-214 v. akt), a w podstawowej kwestii, tj. czy przyjęta metoda leczenia była prawidłowa stanowiska biegłych pozostawały rozbieżne (k. 128, 151 i 235, 292 akt) oparcie wyroku na jednej tylko z opinii, bez wyjaśnienia powyższej sprzeczności, nie może być uznane za prawidłowe (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2010 r., II UK 119/10, Monitor Prawa Pracy 2011, nr 4, poz. 212-213). Gdyby opinia pierwszego biegłego była prawidłowa i przekonująca - jak ostatecznie uznał w niniejszej sprawie Sąd pierwszej instancji nie dając wiary opinii biegłego R. - nie powinno być żadnych podstaw do dalszego prowadzenia postępowania dowodowego i powoływania kolejnego biegłego tej samej specjalności. Sąd ma natomiast obowiązek dopuszczenia takiego dowodu wówczas, gdy zachodzi tego potrzeba, a w szczególności, gdy w sprawie zostały wydane sprzeczne opinie biegłych (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia z dnia 14 stycznia 2011 r., II UK 160/10, LEX nr 786386). Wymagane jest w takiej sytuacji wzajemne ustosunkowanie się autorów sprzecznych opinii do twierdzeń przeciwnych. W przypadku, gdy rozbieżność poglądów na kwestie medyczne nie wynika z błędów lub niedokładności występujących w jednej z opinii, argumentacja za przyjęciem jednego lub drugiego stanowiska wymaga wiedzy fachowej. W takiej sytuacji dla rozstrzygnięcia sprawy konieczne może być zażądanie trzeciej opinii biegłych, ustosunkowującej się do rozbieżnych stanowisk (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia z dnia 8 lutego 2002 r., II UKN 112/01, OSNP 2003, nr 23, poz. 580).
W tym stanie rzeczy rozpoznawanie podniesionych w uzasadnieniu apelacji zarzutów dotyczących treści opinii biegłego, uznać należało za przedwczesne (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 kwietnia 2016 r., IV CSK 412/15, LEX nr 2044488).
Mając na uwadze przytoczone okoliczności Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok w całości i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Bydgoszczy pozostawiając temu Sądowi rozstrzygniecie o kosztach postepowania apelacyjnego.
W dniu 13 października 2018 r. powód W. D. zmarł (odpis skrócony aktu zgonu – k. 438 akt).
Pismem z dnia 31 stycznia 2019 r. pełnomocnik, który reprezentował powoda W. D. wskazał, iż jedynym spadkobiercą po zmarłym jest jego syn T. T., który przejął spadek wprost (k. 443 akt).
Postanowieniem z dnia 26 lutego 2019 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zawiesił postępowanie w sprawie z dniem 13 października 2018 r. na podstawie art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c. oraz podjął zawieszone postępowanie z udziałem następcy prawnego powoda T. T. na podstawie art. 180 § 1 pkt 1 k.p.c. (k. 450 akt).
Pismem z dnia 16 kwietnia 2019 r. T. T. oświadczył, że chciałby brać udział w postępowaniu w miejsce zmarłego ojca. Wniósł jednocześnie o wyznaczanie pełnomocnika z urzędu (k. 464 akt).
Zarządzeniem z dnia 21 maja 2019 r. Sąd zobowiązał T. T. do sprecyzowania w terminie 7 dni roszczeń pozwu pod rygorem zawieszenia postepowania (k. 462 akt).
Pismem z dnia 5 czerwca 2019 r. T. T. wskazał, że domaga się zadośćuczynienia w takiej samej kwocie jak jego zmarły ojciec (k. 465a akt).
W dniu 4 lipca 2019 r. T. T. ponowił wniosek o wyznaczanie pełnomocnika z urzędu (k. 467 akt).
Postanowieniem z dnia 27 sierpnia 2019 r. Sąd ustanowił dla T. T. pełnomocnika z urzędu (k. 501 akt).
Pismem z dnia 29 stycznia 2020 r. pełnomocnik T. T. wyznaczony z urzędu sprecyzował ostatecznie dochodzone żądanie strony powodowej, wnosząc o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powstałą na skutek wadliwego leczenia (kolumnowego złamania dalszej części kości piszczelowej z przemieszczeniem u tyłowi odłamu kostnego na poziomie trzonu, złamania dalszej kości strzałkowej dochodzącego do poziomu stawu skokowego i złamania nasady dalszej kości promieniowej) i umorzenie postępowania w zakresie żądania renty (k. 512 akt).
Postanowieniem z dnia 5 marca 2020 r. Sąd umorzył postepowanie w zakresie żądania renty (k. 516 akt).
Pozwany w piśmie z dnia 18 maja 2020 r. podtrzymał dotychczasowe stanowisko zajęte w sprawie, tj. wnosił o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (k. 521 akt).
W dalszym toku postepowania strony podtrzymywały swoje dotychczasowe stanowiska w sprawie.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd ustalił, co następuje:
W dniu 20 stycznia 2011 r. powód W. D. doznał urazu w wyniku upadku na ulicy – poślizgnięcia. Powód został przyjęty na Urazową Izbę Przyjęć w Szpitalu (...) im. J. B. w B., gdzie dyżurujący tego dnia dr P. M. zebrał od pacjenta wywiad. U powoda rozpoznano objawy kliniczne takie jak: ból lewego podudzia i okolicy lewej kostki bocznej bez przerwania ciągłości skóry, bez zaburzeń nerwowo-naczyniowych na obwodzie, ból, obrzęk i ograniczenie ruchomości nadgarstka prawego, bez zaburzeń nerwowo-naczyniowych na obwodzie. Na podstawie zebranego wywiadu zlecono wykonanie zdjęć rentgenowskich (k. 181 akt) które wykazały, że doszło do złamania dalszego końca kości promieniowej prawej, złamania 1/3 dalszej kości piszczelowej lewej oraz złamania kostki bocznej lewej.
Lekarz diagnozujący powoda, P. M. po konsultacji z lekarzem W. P. podjął decyzję o leczeniu zachowawczym, to jest założeniu opatrunku gipsowego na nogę i nadgarstek oraz leczeniu czynnościowym. Dokonano repozycji w znieczuleniu miejscowym, założono gips, dokonano repozycji podudzia lewego i kostki bocznej lewej, unieruchomiono gips stopowo-udowy. Zalecono kule łokciowe, zakaz obciążania dolnej kończyny.
W. D. ponownie zgłosił się do Oddziału Klinicznego (...) Ratunkowej pozwanego w dniu 24 lutego 2011 r., doznał urazu stawu skokowego podczas skakania na zdrowej nodze. Wykonano u niego gipsotomię, kontrolę RTG.
Następnie zgłosił się na kontrolę w (...) w dniu 2 lutego 2011 r. i był leczony w (...) pozwanego szpitala.
W dniu 9 marca 2011 r. podczas kontroli w (...) usunięto gips z podudzia prawego i nadgarstka prawego, pozostawiono gips na podudziu lewym.
Podczas kontroli w (...) w dniu 23 marca 2011 r. wykonano RTG podudzia lewego, które wykazało zrost w obrębie kostki bocznej, bez zrostu kości piszczelowej. W dniu 4 maja 2011 r. W. D. udał się na kontrolę do (...), ponownie wykonano RTG podudzia lewego, usunięto gips.
W dniu 15 czerwca 2011 r. W. D. zgłosił się na kontrolę do (...), wykonano RTG. Zgłaszał ból stawu skokowego lewego.
Dalsze leczenie kontynuował w Przychodni (...).
W dniu 31 sierpnia 2011 r. oraz w dniu 6 września 2011 r. powód był konsultowany w (...) w T..
W. D. nie odzyskał pełnej sprawności fizycznej.
Dowody: karta informacyjna leczenia szpitalnego z dnia 20 stycznia 2011r. (k.9 i 52-53 akt), skierowanie do poradni specjalistycznej (k.11 akt), płyta CD (k.18 akt), opis badań RTG i TK (k.99-104 akt), karta informacyjna leczenia szpitalnego z dnia 24 stycznia 2011r. (k.10 i 54 akt), historia choroby w Poradni Urazowo-Ortopedycznej (k. 55 akt), zeznania świadka P. M. (k.93-94, k.92 akt od 00:05:39 do 00:22:18), zeznania świadka W. P. (k.94-95, k.92 akt od 00:22:50 do 00:36:54), zeznania powoda W. D. (k.355-356 akt od 00:05:28 do00:23:30, k.361-361v, k.362 akt od 00:07:58 do 00:12:21)
Leczenie obrażeń W. D. zostało zakończone. Odzyskał on zdolność do samodzielnego poruszania się z umiarkowanym zaburzeniem chodu spowodowanym wtórnymi zmianami w zakresie stawu skokowego lewego i ograniczenia funkcji stawu kolanowego lewego w zakresie zgięcia bezpośrednio niezwiązanego z obrażeniami jakich doznał. Stwierdzono także ograniczenie funkcji stawu nadgarstkowego prawego z ograniczeniem i osłabianiem chwytności ręki prawej.
Stan zdrowia i uszczerbek W. D. związany był z uszkodzeniem nadgarstka, jak i podudzia, a nie z nieprawidłowym leczeniem. Leczenie operacyjne skutkowałoby prawdopodobnie takim samym ostatecznym wynikiem klinicznym jak leczenie zachowawcze. Jednakże nie sposób jednoznacznie określić, która z metod byłaby korzystniejsza. O sposobie leczenia decyduje lekarz po ocenie zarówno stanu ogólnego pacjenta jak również stanu miejscowego kończyny w miejscu złamania. W przypadku złamań z przemieszczeniem się odłamów kostnych jest możliwe leczenie zachowawcze. Pewna deformacja szpotawa jest akceptowalna i nie stanowi problemu klinicznego. W aktach sprawy brak konkretnych informacji klinicznych i radiogramów oceniających oś kończyny. W przypadku leczenia W. D. zdecydowano się na leczenie zachowawcze i nie był to błąd w sztuce lekarskiej.
Podjęcie decyzji o leczeniu operacyjnym nie jest równoznaczne z uzyskaniem lepszego efektu leczniczego. Jeśli uwzględni się rodzaj złamania (złamanie skrętne dalszej nasady kości piszczelowej i odłamem pośrednim), stan pacjenta, konieczność znieczulenia, a także możliwe powikłania to wątpliwym jest stwierdzenie, że leczenie operacyjne dałoby znacznie lepszy wynik. Chirurgiczne wkroczenie w miejsce złamania zawsze zaburza krążenie w miejscu złamania i tak już zaburzone samym urazem, co w konsekwencji może spowodować zaburzenie zrostu. Zarówno leczenie zachowawcze jak i operacyjne nie dają gwarancji stabilizacji złamania. W leczeniu zachowawczym W. D. złamanie było prawidłowo unieruchomione. Odbywał on również wizyty kontrolne, podczas których wykonywano zdjęcia radiologiczne celem oceny prawidłowego ustawienia odłamów kostnych.
Dowody: opinia główna biegłego R. R. (2) (k. 233-235 akt), opinia uzupełniająca biegłego R. R. (2) (k. 292 akt), opinia główna biegłego A. S. (k. 533-536 akt), opinie uzupełniające biegłego A. S. (k. 553-557, 579-580, 611-612 akt)
Zdjęcia RTG wykonane u powoda w dniu 20 stycznia 2011 r. potwierdziły występowanie widocznych zmian miażdżycowych naczyń krwionośnych o znacznym stopniu zaawansowania w postaci zwapnienia naczyń (blaszek miażdżycowych). Schorzenie to w bardzo istotny sposób wpływa na gojenie, zaburzenia zrostu, a także zmienia decyzję co do wskazań leczenia. Ryzyko zespolenia operacyjnego kości jest znacznie zaburzone. W takich przypadkach często lepsze wyniki może dawać leczenie zachowawcze.
U W. D. występowała także grzybica stóp, będąca przeciwskazaniem do leczenia operacyjnego.
Badanie USG naczyń tętniczych kończyn dolnych wykonane w dniu 13 kwietnia 2012 r. wykazało, że przepływ w obrębie naczyń tętniczych obu kończyn dolnych W. D. jest prawidłowy.
Dowody: opinia główna biegłego A. S. (k. 533-536 akt), opinie uzupełniające biegłego A. S. (k. 553-557, 579-580, 611-612 akt), wynik badania USG typu D. D. naczyń tętniczych kończyn dolnych (k.79 akt), ), zeznania świadka P. M. (k.93-94, k.92 akt od 00:05:39 do 00:22:18), zeznania świadka W. P. (k.94-95, k.92 akt od 00:22:50 do 00:36:54)
W. D. zmarł w dniu 13 października 2018 r.
Spadek po zmarłym W. D. nabył w całości jego syn T. T..
Dowody: odpis skrócony aktu zgonu (k. 438 akt), akt poświadczenia dziedziczenia -Repertorium A nr 518/2019 (k. 444 akt), protokół dziedziczenia – Repertorium A nr 515/2019 (k. 445-446 akt)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wskazane dowody w postaci dokumentów, zeznań świadków, opinii głównych i uzupełniających biegłych R. R. (2) oraz A. S., jak również zeznań powoda.
Sąd uznał przedłożone do akt sprawy dowody w postaci dokumentów za wiarygodne, nie znajdując podstaw do kwestionowania ich autentyczności. Dokumenty te zostały sporządzone we właściwej formie, przewidzianej dla tego typu dokumentów. Były przejrzyste i jasne. Ich autentyczność nie budziła wątpliwości Sądu i nie była kwestionowana przez strony postępowania.
Sąd dał wiarę zeznaniom świadków P. M. oraz W. P. odnośnie przebiegu leczenia powoda, a także w zakresie, w jakim dotyczyły przeciwskazań do wykonania operacji podudzia u powoda, którymi była grzybica stóp powoda oraz problemy z krążeniem. Zeznania świadków w tym zakresie znalazły potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie, w szczególności wykonanych w dniu 20 stycznia 2011 r. zdjęciach RTG i opinii głównej oraz uzupełniających biegłego A. S.. Poza tym zeznania te był spójne i korespondowały wzajemnie ze sobą.
Sąd co do zasady przyznał walor wiarygodności zeznaniom W. D., który opisał zakres doznanych cierpień i krzywdy oraz przebieg leczenia. Jednocześnie w zakresie oceny prawidłowości postępowania w placówce pozwanego Sąd opierał się przede wszystkim na opiniach sądowo-lekarskich, bowiem W. D. nie posiadał odpowiedniej wiedzy w zakresie oceny tego, czy postępowanie lekarzy było prawidłowe.
Wobec tego z uwagi na konieczność wykorzystania wiadomości specjalnych Sąd dopuścił dowód z opinii dwóch biegłych z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii dr n. med. S. F. oraz lek. med. R. R. (2), a przy ponownym rozpoznaniu sprawy w celu wyjaśnienia wątpliwości dopuścił dowód z trzeciej opinii medycznej (...) Sp. z o.o. w W. sporządzonej przez specjalistę w zakresie chirurgii, ortopedii i traumatologii dr n. med. A. S..
Po przeprowadzeniu analizy trzech opinii sporządzonych w sprawie oraz opinii uzupełniających, Sąd doszedł do przekonania, iż wiarygodnym źródłem oceny działania pozwanej jednostki są opinie lek. med. R. R. (2) oraz dr n. med. A. S.. W ocenie Sądu opinie te są miarodajne, ponieważ zostały sporządzone przez profesjonalistów, dysponujących szeroką wiedzą w zakresie dziedzin, które reprezentują, w sposób fachowy i zgodny z obowiązującym prawem. Wnioski, jakie wypływają z tych opinii, są logiczne oraz korespondują wzajemnie ze sobą i z pozostałym materiałem dowodowym zgormadzonym w sprawie. Ponadto wnioski tych opinii wzajemnie się uzupełniały.
Sąd nie dokonał ustaleń faktycznych w sprawie na podstawie opinii biegłego dr n. med. S. F., gdyż opinia ta była sprzeczna z pozostałymi dwiema opiniami medycznymi, których wnioski były logiczne oraz korespondowały wzajemnie ze sobą i z pozostałym materiałem dowodowym zgormadzonym w sprawie. Poza tym po wyjaśnieniu składanych do opinii zastrzeżeń Sąd uzyskał pełny obraz przyczyn stanu zdrowia W. D. i na tej podstawie mógł dokonać oceny prawnej formułowanych żądań, tym bardziej, iż strony nie składały dalszych zastrzeżeń do sporządzonych opinii.
Sąd na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. pominął wnioski o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych w dziedzinie dermatologii, w dziedzinie chirurgii naczyń oraz dziedzinie radiologii jako zmierzające jedynie do przedłużenia postępowania. Biegły A. S. jednoznacznie wskazał, iż jest w stanie na podstawie zdjęcia RTG stwierdzić zamiany miażdżycowe u W. D.. W ocenie Sądu brak jest podstaw, aby kwestionować jego opinię w tym zakresie, a przeprowadzenie opinii chirurga naczyń czy radiologa prowadziłoby jedynie do przedłużenia postępowania. W zakresie natomiast wniosku o dopuszczenie biegłego z dziedziny dermatologii, w ocenie Sądu również zmierzał on do przedłużenia postępowania, gdyż z zeznań świadków wynikało, że W. D. miał grzybicę stóp. Zresztą przeprowadzenie tego dowodu byłoby zbędne, gdyż nawet jeśliby przyjąć, iż W. D. nie chorował na grzybicę, to innym przeciwwskazaniem do leczenia operacyjnego były zmiany miażdżycowe wynikające ze zdjęcia RTG z dnia 20 stycznia 2020 r. oraz wniosków opinii A. S.. W tym miejscu zaznaczyć należy, że badanie USG naczyń tętniczych kończyn dolnych wykonane w dniu 13 kwietnia 2012 r., które wykazało, że przepływ w obrębie naczyń tętniczych obu kończyn dolnych powoda jest prawidłowy nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, gdyż było wykonane ponad 15 miesięcy pod urazie W. D., a miarodajny był stan jego zdrowia w dacie urazu. Brak również obrazu badania z dnia 13.04.2012 r., w aktach znajduje się jedynie lakoniczny opis (k.79), z którego trudno wyciągnąć miarodajne wnioski.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.
Stosownie do treści art. 445 § 3 k.c. roszczenie o zadośćuczynienie przechodzi na spadkobierców tylko wtedy, gdy zostało uznane na piśmie albo gdy powództwo zostało wytoczone za życia poszkodowanego. W przedmiotowej sprawie powództwo wytoczył sam W. D., który dochodził m.in. zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku leczenia w pozwanej jednostce. Wobec tego, że spadek w całości po zmarłym W. D. nabył jego syn T. T., posiada od uprawnienie w dochodzeniu zadośćuczynienia za cierpienia ewentualnie doznane przez jego ojca.
Po ostatecznym sprecyzowaniu żądania strona powodowa domagała się zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powstałą na skutek wadliwego leczenia.
Istotą sporu w przedmiotowej sprawie było to, czy zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności Szpitala (...) im. dr J. B. w B. w związku z leczeniem stosowanym wobec W. D..
W odniesieniu do odpowiedzialności pozwanego szpitala zastosowanie znajdowały przepisy art. 415 k.c. w związku z art. 430 k.c. Stosownie do treści art. 430 k.c. - kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jej kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Bezspornym jest, że lekarze sprawujący opiekę medyczną nad powodem wykonywali swoje obowiązki w pozwanym szpitalu w warunkach określonych w art. 430 k.c. W judykaturze i piśmiennictwie ukształtował się jednolity model odpowiedzialności, w którym pojęcie podporządkowania rozumie się szeroko, uznając za wystarczające stwierdzenie ogólnego, czy też ogólno-organizacyjnego kierownictwa, jak również ogólnego charakteru wiążących wskazówek. Przywołany przepis znajduje zastosowanie w stosunku do odpowiedzialności jednostek szpitalnych, na rachunek których lekarze zatrudnieni w tych jednostkach wykonują czynności z zakresu diagnozy i terapii. Tak określona odpowiedzialność jednostek organizacyjnych służby zdrowia jest powszechnie przyjmowana w doktrynie i orzecznictwie ( tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 2 marca 2012 roku, I ACa 123/12, Lex nr 1238466 czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 20 stycznia 2010 roku, I ACa 571/09, OSAB 2011/2-3/8-14). Koncepcja ryzyka jako podstawy odpowiedzialności przyjętej w art. 430 k.c. nadaje tej odpowiedzialności charakter obiektywny. Można ją określić jako odpowiedzialność za skutek. Przesłanki odpowiedzialności na podstawie art. 430 k.c. są następujące:
- szkoda wyrządzona osobie trzeciej przez podwładnego,
- wina podwładnego,
- wyrządzenie szkody nastąpiło przy wykonywaniu przez podwładnego powierzonej mu czynności.
Przesłanką odpowiedzialności zwierzchnika jest zawsze wina podwładnego użyta tu w tym samym znaczeniu, co w art. 415 k.c. Wymaganie wyrządzenia szkody przy wykonywaniu powierzonej czynności oznacza, że między powierzeniem czynności a działaniem, w wyniku którego nastąpiła szkoda, powinien zachodzić związek przyczynowy, i to związek tego rodzaju, jaki w myśl obowiązujących zasad usprawiedliwia odpowiedzialność zobowiązanego do odszkodowania. Chodzi tu więc o związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c., ograniczający się do następstw normalnych, czyli takich, jakie na podstawie doświadczenia życiowego należy uznać za stanowiące z reguły skutki danego rodzaju działań lub zaniechań, w odróżnieniu od wypadków, które poza taką regułę wykraczają. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 stycznia 2001 roku (sygn. akt IV CKN 232/00, Lex nr 52527), strona twierdząca, że to lekarz naruszył przy wykonywaniu zabiegu czy podczas innych działań obowiązek staranności, obowiązana jest wykazać, że szkoda wyrządzona przez lekarza jest obiektywnie wynikiem naruszenia przez niego wymaganej staranności. Pomyślne przeprowadzenie tego dowodu może stanowić podstawę do ustalenia niedbalstwa lekarza, którego w takiej sytuacji procesowej obciąża przeprowadzenie przeciwdowodu stwierdzającego, że w tej ustalonej sytuacji nie było możliwe zachowanie większej staranności. Nie wymaga dowodzenia, że podstawowym obowiązkiem zakładu leczniczego jest zapewnienie odpowiedniego standardu świadczonych usług, a oprócz umiejętności i biegłości zawodowej także troski o chorego i staranności. Wina organizacyjna zakładu leczniczego może przejawiać się w zaniedbaniach w zakresie organizacji, bezpieczeństwa, higieny i opieki nad chorym. Ta wina musi być - w ramach odpowiedzialności deliktowej – udowodniona. Z punktu widzenia subiektywnego zawinienia personelu medycznego przejawiać się to może w nieostrożności, nieuwadze, niedbalstwie czy w niedołożeniu należytej staranności oraz braku wiedzy. Lekarz oraz inny wykwalifikowany personel medyczny powinni zastosować taki sposób postępowania, który przy uwzględnieniu aktualnego stanu wiedzy medycznej i należytej staranności gwarantować będzie konkretny efekt, który w niniejszej sprawie stanowiło takie przeprowadzenie procesu leczenia powoda, aby był on dla niego bezpieczny i prowadził do prawidłowego zrośnięcia się złamanej kości.
W niniejszej sprawie wzorzec powinnego, właściwego, starannego zachowania lekarza budowany jest na podstawie norm prawnych oraz reguł postępowania obowiązujących w grupie zawodowej lekarzy tzw. wzorzec dobrego lekarza ( professional standard, tj. standard fachowca). Przywołać tu należy ustawę z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (jedn. tekst: Dz. U. z 2019 r., poz. 537). Oceniając odpowiedzialność pozwanego szpitala za błąd medyczny, należy również przeanalizować, czy naruszył on obowiązujące przepisy, a więc czy jego działanie lub zaniechanie nosi znamię bezprawności. W sprawie niniejszej naruszenie prawa mogło dotyczyć przede wszystkim art. 4 cyt. powyżej ustawy, który stanowi, że lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością.
W celu zbadania odpowiedzialności pozwanego szpitala, który gdyby zachował należytą staranność i wykorzystał wszelkie dostępne w danych okolicznościach metody i środki, mógł błędu uniknąć i tym samym nie dopuścić do wyrządzenia szkody, należy wyznaczyć zakres działań, które powinien w danych okolicznościach podjąć. Aby to uczynić, trzeba umieścić model wzorcowy w okolicznościach, w jakich działał sprawca, biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności i konkretne warunki udzielenia świadczeń zdrowotnych. Jeżeli porównanie postępowania określonego lekarza z przyjętym dla niego standardem działania wypadnie na niekorzyść sprawcy (gdyż wzorcowy dobry lekarz w identycznych okolicznościach uniknąłby popełnienia błędu medycznego i wyrządzenia pacjentowi szkody), można przyjąć, że określone działanie ma charakter zawiniony. Jeżeli natomiast na skutek działań podejmowanych przez lekarza wyrządzona została szkoda, lecz w jego działaniu nie można stwierdzić braku należytej staranności, nie można postawić mu zarzutu niedbalstwa, tym samym przypisać mu winy, w konsekwencji - obciążyć odpowiedzialnością za szkodę.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy uznać, iż za przyjęciem odpowiedzialności pozwanego szpitala przemawia występowanie relacji zwierzchnictwa i podporządkowania, o których świadczy istnienie kontroli i kierownictwa pozwanego szpitala wobec lekarzy oraz obowiązek stosowania się do wskazówek powierzającego czynności, wystarczające do stwierdzenia ogólnego podporządkowania.
W ocenie Sądu sprawowana przez lekarzy pozwanego szpitalu opieka była zgodna z zasadami wiedzy i sztuki medycznej. Na poszczególnych etapach hospitalizacji zastosowano prawidłowe standardy leczenia złamań i powikłań narządu ruchu. Biegli stwierdzili, że stan zdrowia i uszczerbek W. D. związany był z uszkodzeniem nadgarstka jak i podudzia, a nie z nieprawidłowym leczeniem. Leczenie operacyjne skutkowałoby prawdopodobnie takim samym ostatecznym wynikiem klinicznym jak leczenie zachowawcze. Jednakże nie sposób jednoznacznie określić, która z metod byłaby korzystniejsza. W opiniach biegli jednoznacznie zwracali uwagę, że o sposobie leczenia decyduje lekarz po ocenie zarówno stanu ogólnego pacjenta jak również stanu miejscowego kończyny w miejscu złamania. W przypadku złamań z przemieszczeniem się odłamów kostnych jest możliwe leczenie zachowawcze. Pewna deformacja szpotawa jest akceptowalna i nie stanowi problemu klinicznego. W aktach sprawy brak konkretnych informacji klinicznych i radiogramów oceniających oś kończyny. Z wniosków opinii sporządzonych przez lek. med. R. R. (2) oraz dr n. med. A. S. wynikało, że w przypadku leczenia W. D. zdecydowano się na leczenie zachowawcze i nie należy tego traktować jako błąd w sztuce lekarskiej.
Sąd zważył w oparciu o opinie stanowiące podstawę ustaleń faktycznych w sprawie, iż podjęcie decyzji o leczeniu operacyjnym nie jest równoznaczne z uzyskaniem lepszego efektu leczniczego. Jeśli uwzględni się rodzaj złamania (złamanie skrętne dalszej nasady kości piszczelowej i odłamem pośrednim), stan pacjenta, konieczność znieczulenia, a także możliwe powikłania to wątpliwym jest stwierdzenie, że lecenie operacyjne dałoby znacznie lepszy wynik. Zauważyć należy, że chirurgiczne wkroczenie w miejsce złamania zawsze zaburza krążenie w miejscu złamania i tak już zaburzone samym urazem, co w konsekwencji może spowodować zaburzenie zrostu. Zarówno leczenie zachowawcze jak i operacyjne nie dają gwarancji stabilizacji złamania. W leczeniu zachowawczym W. D. złamanie było prawidłowo unieruchomione. Nie uszło uwadze Sądu, że W. D. odbywał również wizyty kontrolne, podczas których wykonywano zdjęcia radiologiczne celem oceny prawidłowego ustawienia odłamów kostnych.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż biegły A. S. zapytany o to, którą metodę leczenia by zastosował wskazał, iż prawdopodobnie taką jak została zastosowana, tj. leczenie zachowawcze (odp. 7, k. 555 akt).
Sąd w oparciu o opinie biegłych doszedł do przekonania, iż nie doszło do zaktualizowania się pierwszej z przesłanek odpowiedzialności pozwanego, tj. szkody wyrządzonej przez lekarza. Podkreślenia wymaga, iż stan zdrowia W. D. związany był z rodzajem doznanych uszkodzeń nadgarstka jak i podudzia, a nie wynikał z nieprawidłowego leczenia. Nie doszło do żadnego nieprawidłowego i zawinionego działania lekarzy pozwanego szpitala. W ocenie Sądu, nie sposób nawet przypisać pozwanemu nienależytej staranności czy niedbalstwa, gdyż metoda leczenia, którą zastosowano była właściwa, a jednocześnie występowały przeciwskazania do leczenia operacyjnego. Natomiast, co istotne, o sposobie leczenia decyduje lekarz po ocenie zarówno stanu ogólnego pacjenta jak również stanu miejscowego kończyny w miejscu złamania.
Wobec stwierdzenia, iż nie doszło do spełnienia pierwszej z przesłanek odpowiedzialności pozwanego bezprzedmiotowym stało się badanie kolejnych przesłanek. Zauważyć trzeba, że dla przypisania odpowiedzialności podmiotowi leczniczemu muszą zostać spełnione obligatoryjnie 3 przesłanki: szkoda wyrządzona przez podwładnego, wina podwładnego oraz wyrządzenie szkody nastąpiło przy wykonywaniu przez podwładnego powierzonej mu czynności.
Mając na uwadze brak spełnienia przesłanek odpowiedzialności pozwanego szpitala w związku z leczeniem stosowanym wobec W. D., Sąd na podstawie art. 430 k.p.c. a contrario oddalił powództwo (pkt I sentencji wyroku).
Sąd na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd odstąpił od obciążania powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego (pkt II sentencji wyroku). Stosownie do treści tego przepisu w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie zachodzi uzasadniony wypadek uzasadniający odstąpienie od obciążania powoda kosztami poniesionymi przez pozwanego. Po pierwsze, W. D. wytaczając powództwo kierował się uzasadnionym przekonaniem, że jego żądania są zasadne, podobnie wstępujący w jego miejsce jego spadkobierca T. T.. Dopiero przeprowadzone postepowanie dowodowe, w tym dowody z opinii biegłych wykazały, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Jednocześnie powód przytoczył okoliczności, które wskazują, iż jego sytuacja majątkowa i rodzinna jest trudna. W ocenie Sądu są to względy wyjątkowe, a obciążanie powoda kosztami procesu w tej sytuacji godziłoby w zasadę słuszności.
W. D. reprezentowany był przez adwokata ustanowionego z urzędu. Następnie był on także reprezentowany przez tego pełnomocnika w postępowaniu apelacyjnym. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy strona powodowa także korzystała z pomocy prawnej udzielonej z urzędu przez tego samego pełnomocnika. Wobec tego zgodnie z § 2 ust. 3 w związku z § 6 ust. 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz na podstawie § 8 pkt 6 w zw. z art. 16 ust. 2 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu Sąd zasądził od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Bydgoszczy na rzecz adwokata J. P. kwotę 12.177 zł, w tym VAT tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu (pkt III sentencji wyroku).
W związku z tym, że strona powodowa była zwolniona w całości od kosztów sądowych, Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa (pkt IV sentencji wyroku).
SSO Agnieszka Dutkiewicz
Z:
1. O..
2. Odpis wyroku z uzasadnieniem dor. peln. powoda przez Portal;
3. K.. 14 dni
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację: Agnieszka Dutkiewicz
Data wytworzenia informacji: