I C 334/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2023-10-09



S
ygn. akt I C 334/22



WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ


Dnia 9 października 2023 r.





Sąd Okręgowy w Bydgoszczy I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Rafał Szurka

Protokolant:

Stażysta Samanta Zamiatała



po rozpoznaniu w dniu 9 października 2023 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawyz powództwa D. M.

przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę i ustalenie

zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 235.085,39 zł (dwieście trzydzieści pięć tysięcy osiemdziesiąt pięć złotych 39/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 stycznia 2022 r. do dnia zapłaty,

ustala nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu hipotecznego nr (...)/H., zawartej w dniu 17 grudnia 2008 roku pomiędzy powódką a pozwanym,

zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 11.817 zł (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu.









sygn. akt I C 334/22







UZASADNIENIE



Powódka, D. M., w pozwie skierowanym przeciwko pozwanemu, Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., wniosła o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 235.085,39 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 stycznia 2022 roku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu wszystkich korzyści majątkowych uzyskanych przez pozwanego kosztem powódki bez podstawy prawnej z uwagi na nieważność umowy kredytu hipotecznego, za okres od dnia 18 grudnia 2008 roku do dnia 6 grudnia 2021 roku, oraz o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy o kredyt nr (...)/H. z dnia 17 grudnia 2008 roku. W żądaniu ewentualnym powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego kwoty 67.940,37 złotych, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 stycznia 2022 roku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu nienależnego świadczenia, pobranych na podstawie abuzywnych postanowień denominacyjnych umowy oraz kwoty 2.094,14 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 stycznia 2022 roku do dnia zapłaty, pobranej przez pozwanego na podstawie abuzywności klauzuli ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Nadto, powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego jako dwukrotności stawki minimalnej, oraz kwoty 17 złotych z tytułu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu powódka wskazała, że z pozwanym łączy ją umowa o kredyt hipoteczny denominowany do waluty CHF, zawarta w dniu 17 grudnia 2008 roku, w której powódka działała jako konsument, a kredyt był przeznaczony na cele mieszkaniowe powódki – sfinansowanie kosztów nabycia lokalu mieszkalnego. Na podstawie zaświadczenia banku wskazano, że powódka spłaciła łącznie kwotę 235.085,39 złotych, z tytułu spłaty rat kredytu i jego kosztów w postaci ubezpieczenia, w tym z tytułu składek ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Wskazano na postanowienia z umowy w § 2 i § 8 ust. 2 umowy o kredyt oraz w § 1 pkt 27, § 7 ust. 6-7, § 17 ust. 4 i § 18 ust. 1, 2, 3, 4 i 7 Zbioru Ogólnych Z. Kredytowania w Zakresie Udzielania Kredytów Hipotecznych, a wynikające ze wzorca umowy, stosowanego przez pozwanego, które tworzyły łącznie mechanizm waloryzacji kredytu i rat kredytu walutą obcą. Zdaniem powódki umowa była wzorcem stosowanym przez bank w umowach z konsumentami, jest nieważna na podstawie art. 58 kc, z uwagi na naruszenie przepisu art. 353 1 kc w związku z rażącym przekroczeniem zasady swobody umów i to naruszenie polega na przypisaniu przez bank sobie możliwości dowolnego wpływania na zakres zobowiązania - narzucenia sposobu ustalenia wysokości kwoty podlegającej tak wypłacie, jak i spłacie, poprzez zastosowanie nieokreślonych w umowie mierników. Wskazano na nieważność umowy także na podstawie art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe poprzez brak jednoznacznego określenia świadczenia głównego stron stosunku, albowiem z uwagi na zastosowany w umowie mechanizm powódka była zobowiązana do oddania na rzecz banku pewnej ilości pieniędzy, których globalna kwota nie była znana. Podniesiono, że umowa może zostać uznana za nieważną na podstawie art. 58 § 2 kc, jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego z uwagi na wprowadzenie nierównego rozkładu ryzyka kursowego, o charakterze nieograniczonym, przez co pozwany uzyskał nieograniczony wpływ na wysokość własnego świadczenia wobec powoda oraz na wysokość płaconych przez niego rat kredytowych w walucie polskiej, przy czym powódka nie została należycie poinformowana o takim ryzyku, zatem podniesiono zarzut nie wywiązania się z obowiązku informacyjnego wobec powódki, jako kredytobiorcy. Wskazano w pozwie na nieważność umowy o kredyt również jako skutek wyeliminowania z niej wskazanych wyżej abuzywnych postanowień dotyczących klauzuli waloryzacyjnej, które spełniają przesłanki art. 385 1 kc, wobec posiadania statusu konsumenta, nietransparentności treści kwestionowanych postanowień oraz uchybienie obowiązkowi informacyjnemu, oraz skutek abuzywności w postaci braku możliwości zastosowania tzw. redukcji utrzymującej skuteczność i uzupełnienia luk w umowie. Powódka w takiej sytuacji wniosła o zasądzenie wpłaconej do banku kwoty, jako świadczenia nienależnego z art. 410 kc w związku z art. 405 kc, spełnionego na podstawie nieważnej umowy. Wskazano także na uzasadnienie powództwa ewentualnego.

W odpowiedzi na pozew pozwany, Bank (...) S.A. z siedzibą w W., wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwany zakwestionował roszczenie powódki co do zasady, jak i co do wysokości. Podniesiono, że umowa była elementem konsensusu stron, na podstawie złożonego przez powoda wniosku o kredyt i odrzuceniem przez niego kredytu w PLN. Zdaniem pozwanego umowa miała charakter walutowy, nie zaś złotówkowy, została w całości wykonana w dniu jej zawarcia po stronie pozwanego, po kursie znanym powódce. Podniesiono, że postanowienia umowy są jednoznaczne co do sposobu przeliczeń między walutami CHF i PLN, ponadto powódka mogła od niej odstąpić. Dalej wskazano na dopuszczalność przez przepisy ustawy Prawo bankowe umowy kredytu denominowanego, jako mieszczącej się w konstrukcji kredytu bankowego, podniesiono brak przesłanek do stwierdzenia nieważności umowy. Pozwany zaprzeczył jakoby dopuścił się jakichkolwiek uchybień w zakresie udzielenia kredytu, w tym obowiązku informacyjnego. Zakwestionowano zarzut sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego. Wskazano, że brak jest podstaw do uznania postanowień umowy kredytu za klauzule niedozwolone. Pozwany zaprzeczył, by powódka nie miała wpływu na warunki, na jakich została zawarta umowa oraz aby postanowienia umowy kształtowały prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Zaznaczono, że przed zawarciem umowy kredytu wyjaśniono powodowi istotę i mechanizm kredytu denominowanego, jak również poinformowano o ryzykach, jakie wiążą się z tego rodzaju zobowiązaniami. Podkreślono, że decyzja co do oferty banku i waluty kredytu należała wyłącznie do klienta. Zdaniem pozwanego ryzyko wynikające z umowy rozkładało się równomiernie na strony umowy. W ocenie pozwanego, powódka zawierając umowę świadomie godziła się na mogące zaistnieć w praktyce ryzyko kursowe, które związane jest z stosunkami zobowiązaniowymi w walutach obcych, jak również na możliwość spłaty kredytu w CHF po kursie wskazanym w Tabeli kursów banku, wszystkie postanowienia umowne są jednoznaczne i zostały określone w walucie CHF bez wątpliwości interpretacyjnych. W dalszej części uzasadnienia pozwany podjął rozważania w przedmiocie ewentualnych skutków uznania postanowień umowy kredytu za niedozwolone, możliwości zastosowania przepisu dyspozytywnego art. 358 kc w przypadku braku tabeli kursów i dalszego trwania umowy, oraz co do przesłanek wyłączających możliwość zwrotu świadczenia kredytobiorcom na podstawie art. 410 kc, jak również wskazała na ewentualna konieczność wzajemnego rozliczenia się stron w przypadku ustalenia nieważności umowy. Podniesiono także zarzut przedawnienia roszczenia powódki oraz nieprawidłowość żądania w zakresie odsetek.

W dalszym toku procesu strony podtrzymały swoje stanowiska w sprawie.

Na rozprawie w dniu 9 października 2023 roku powódka została pouczona o ewentualnych konsekwencjach uwzględnienia jej żądania ustalenia nieważności umowy, w szczególności, iż będzie się to wiązać z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń uzyskanych przez strony w związku z wykonaniem umowy oraz, że może się to wiązać z ewentualnymi roszczeniami pozwanego banku, w tym o zwrot kwoty kapitału kredytu wypłaconego z umowy i o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie przez powoda z udostępnionego kapitału. Po pouczeniu powódka oświadczyła, że przyjmuje do wiadomości ewentualne konsekwencje prawne i je akceptuje, podtrzymując żądanie nieważności umowy (k. 187v akt). Także wcześniej na podstawie zarządzenia z dnia 31 sierpnia 2022 roku (k. 161 akt) powódka została pouczona o powyższym i złożyła stosowne oświadczenie, jak dotychczas (k. 165 akt).



Sąd ustalił, co następuje:



W dniu 17 grudnia 2008 r. powódka (poprzednie nazwisko J.) zawarła z pozwanym Bankiem umowę kredytu hipotecznego denominowanego nr (...)/H.. Na jej podstawie bank udzielił kredytu w kwocie 96.225,51 CHF, nie więcej niż równowartość 241.680 PLN, z przeznaczeniem na sfinansowanie nabycia nieruchomości mieszkalnej, który stanowił 99,30 % kwoty kredytu. Okres kredytowania wynosił 360 miesiące, od dnia wypłaty kredytu, ostateczny termin spłaty kredytu miał zostać określony w harmonogramie spłaty stanowiącym załącznik do umowy (§ 1 ust. 1, § 2, § 3 ust. 1 i 2 umowy).

Od kwoty udzielonego kredytu bank pobrał prowizję przygotowawczą w wysokości 1.082,54 CHF, która została pobrana z kwoty kredytu i była płatna w złotych w dniu podpisania umowy, po przeliczeniu kwoty prowizji po kursie sprzedaży dewiz Banku wg Tabeli kursów z dnia wpłaty prowizji (§ 8 ust. 1 i 2 umowy).

Do umowy obowiązywał Zbiór Ogólnych Z. Kredytowania, stanowiący załącznik do umowy kredytu. Wskazano w nim definicję Tabeli kursów, jako tabelę kursów walut Banku, obowiązującą w momencie wykonywania operacji (§ 1 pkt 27 (...)). Dalej, w § 7 ust. 6 i 7 (...) wskazano na warunki i terminy uruchomienia kredytu przez Bank, najpóźniej w terminie 60 dni od daty zawarcia umowy, i w terminie 7 dni od złożenia wniosku o wypłatę kredytu. W przypadku nieterminowej spłaty kredytu, powstaje tzw. zadłużenie przeterminowane, które zostaje jako wierzytelność Banku przeliczona na złote po kursie sprzedaży dewiz danej waluty według Tabeli kursów Banku, na dzień dokonania czynności przewalutowania kredytu w przypadku postawienia go w stan wymagalności (§ 17 ust. 4 (...)).

Kredyt denominowany uruchamiany był w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu na wybraną przez Kredytobiorcę i określoną w umowie walutę, po kursie kupna dewiz wg Tabeli kursów z dnia uruchomienia kredytu. W przypadku wzrostu kursu waluty obcej w okresie między dniem zawarcia umowy a dniem uruchomienia kredytu/transz kredytu, kwota uruchomionego kredytu wyrażona w walucie wymienialnej może być niższa niż kwota określona w Umowie. Kwotę kredytu wyrażoną w walucie obniża się w takim stopniu, aby odpowiadała określonej w Umowie równowartości kwoty kredytu w PLN. Zmiana taka nie wymagała aneksu do umowy. W przypadku spadku kursu waluty w powyższym okresie, kwota uruchomionego kredytu wyrażonego w walucie wymienialnej może być wyższa niż określona w umowie. Kwotę kredytu w takiej sytuacji podwyższa się w takim stopniu, aby odpowiadała określonej w umowie równowartości kwoty kredytu w PLN. Zmiana kwoty kredytu w walucie w związku ze spadkiem kursu wymagała zawarcia aneksu do umowy. Spłata kredytu denominowanego wraz z odsetkami następowała w złotych, w ratach określonych w walucie kredytu z umowy, wg przeliczenia z dnia wpływu środków na rachunek kredytowy Kredytobiorcy, po ustalonym wg Tabeli kursów kursie sprzedaży dewiz obowiązującym w banku w momencie dokonania powyższej operacji. Wpłacone do Banku przed terminem środki przeliczane były na walutę wskazaną w umowie w dniu spłaty określonym w umowie (§ 18 ust. 1, 2, 3, 4 i 7 Zbioru Ogólnych Z. Kredytowania w Zakresie Udzielania Kredytów Hipotecznych – załącznik nr 1 do umowy kredytu hipotecznego powódki).

We wniosku o kredyt powódka wskazała na kwotę kredytu w PLN, zaś na walutę CHF. W treści wniosku zawarte zostało oświadczenie, że powódce bank przedstawił aktualny poziom kursu waluty i informację o deprecjacji kursu złotego do waluty w skali odpowiadającej różnicy między maksymalnym i minimalnym kursem złotego do waluty z okresu ostatnich 12 miesięcy. W stosunku do powódki doradca klienta skierował w jej imieniu wniosek o odstępstwa kredytowe w zakresie obniżenia marży kredytu do poziomu 3,375 % ze względu na status klienta (...). W przypadku kredytu powódki kredyt z powodu różnic kursowych został skorygowany do wykorzystanej kwoty kredytu, która była niższa, niż kwota przyznana.

/dowód: odpis umowy kredytu hipotecznego wraz z załącznikami – k. 29-32, k. 40 i k. 138-140 akt, Zbiór Ogólnych Z. Kredytowania w Zakresie Udzielania Kredytów Hipotecznych – k. 33-39 akt, wniosek o udzielenie kredytu wraz z załącznikami – k. 129-134 akt, odpis wniosku o odstępstwa kredytowe- k. 136-137 akt, dyspozycja wypłaty kredytu – k. 141-142 akt, odpis pisma banku wraz z harmonogramem – k. 143-149 akt/



Powódka poszukiwała środków na zakup mieszkania, środki z kredytu zostały na ten cel przeznaczone. Powódka mieszkała w tym lokalu do przełomu 2011/2012 roku, potem przeprowadziła się z uwagi na zmianę planów życiowych, od tego momentu mieszkanie jest wynajmowane. Kredyt nie miał związku z działalnością gospodarczą. Było to pierwszy kredyt powódki z walutą obcą. Ze strony banku była jedynie oferta kredytu denominowanego, nie było oferty kredytu w PLN z uwagi na zdolność kredytową. Wyjaśniono powódce, że CHF jest stabilna walutą i dzięki temu kredyt będzie bezpieczny. Nie wskazywano powódce na nieograniczone ryzyko związane ze skokiem kursu waluty, nie wskazywano na taki skok, i na związek kursu waluty z kapitałem do spłaty. Nie wytłumaczono po co waluta jest w umowie. Harmonogram spłat był wyrażony w CHF, powódka spłacała kredyt w PLN. Umowa została sporządzona przez bank, nie była negocjowana z powódką. Powódka przeczytała umowę, wydawało się że wówczas powódka wszystko rozumie, i nie miała pytań działając w zaufaniu do banku. Na skutek doniesień medialnych powódka zdecydowała się sprawdzić zapisy swojej umowy, co uczyniła po raz pierwszy w 2021 roku. Powódka nie pamięta, aby negocjowano z nią kwestię wysokości marży

/dowód: zeznania powódki – k. 187 akt i k. 190 akt od 00:01:49 do 00:15:15/



W dniu 17 listopada 2008 roku powódka podpisała oświadczenie klienta o wyborze denominowanego kredytu hipotecznego, w którym zawarto oświadczenie że w pierwszej kolejności została jej przedstawiona oferta kredytu hipotecznego w złotych, że jest jej w pełni znane oraz wyjaśnione ryzyko związane ze zmianą kursu waluty w której zamierza zaciągną zobowiązanie kredytowe i wybiera kredyt indeksowany do waluty, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami zaciągniętymi w walucie obcej lub indeksowanymi do waluty obcej, oraz że wyraża zgodę na ponoszenie przez siebie tego ryzyka. Załącznikiem do umowy było również oświadczenie, podpisane przez powódkę, zawierające informację co do sposobu uruchomienia i spłaty kredytu, stanowiące powtórzenie postanowień, zawartych w Zbiorze Ogólnych Z. Kredytowania.

/dowód: załącznik do umowy kredytu – k. 128 akt, odpis oświadczenia klienta – k. 135 akt/



Powódka w dalszym ciągu spłaca swoje zobowiązanie kredytowe względem pozwanego Banku. W okresie trwania umowy do dnia 6 grudnia 2021 roku powódka spłaciła łącznie kwotę 235.085,39 złotych, z tytułu rat kredytu oraz kosztów w postaci ubezpieczenia i składek ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

/dowód: zaświadczenie pozwanego banku o wysokości spłat z tytułu umowy o kredyt – k. 41-44 akt /



Pismem z dnia 4 stycznia 2022 roku powódka, w drodze reklamacji, wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 233.944,55 złotych z tytułu rat kredytu, w tym z tytułu składek ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, z uwagi na podnoszoną nieważność umowy kredytu. Pismem z dnia 12 stycznia 2022 roku pozwany Bank odmówił zapłaty.

/dowód: odpis reklamacji powódki i odpis pisma Banku – k. 51-56 akt/





Powyższy stan faktyczny został ustalony w oparciu o przedstawione w sprawie dokumenty, wskazane w opisie stanu faktycznego, oraz w oparciu o treść zeznań stron procesu z ograniczeniem do strony powodowej.

Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy przedstawionych w sprawie dokumentów, wskazanych wyżej w stanie faktycznym w postaci umowy o kredyt i załączników do niej, oraz zaświadczenia pozwanego o realizacji umowy przez powoda, dlatego uznał je za wiarygodne źródło dowodowe. Podkreślić jednak należy, że dokumenty te stanowią wyłącznie wiarygodne źródło treści oświadczeń składanych przez strony, nie stanowią one natomiast wiarygodnego dowodu na to, w jaki sposób konkretnie przedstawiono powodowi na etapie zawierania umowy postanowienia umowy i konsekwencje związane z jej zawarciem.

Pozostałe dokumenty, które załączył pozwany do odpowiedzi na pozew, a które nie zostały powołane w powyższym stanie faktycznym, jako dowody, mogły jedynie stanowić uzupełnienie wywodów pozwanego, na ich uzasadnienie, w zakresie żądania powódki, ale nie odnosiły się one bezpośrednio do stanu faktycznego niniejszej sprawy. W ocenie Sądu ich treść nie miała wpływu na ocenę i rozstrzygnięcie sprawy, albowiem Sąd posiada wyłączną kompetencję do oceny prawnej konkretnej sprawy. Sąd pominął także dokumenty – wyliczenia prywatne powódki, na okoliczność wysokości żądania ewentualnego, albowiem nie stało się ono ostatecznie przedmiotem rozstrzygnięcia Sądu, a zatem ewentualne dokumenty i dowody na tą okoliczność były zbędne.

Natomiast za przydatne dla rozstrzygnięcia uznał Sąd zeznania powódki, albowiem w znacznej części korespondowały one z pozostałem materiałem dowodowym, w postaci dokumentów, zgromadzonych w aktach sprawy. Powódka szczegółowo przedstawiła okoliczności, w których zaproponowano jej zawarcie umowy kredytu hipotecznego denominowanego do waluty CHF, jak również braku możliwości negocjacji poszczególnych postanowień umowy, opisała również czynności poprzedzające zawarcie umowy. W ocenie Sądu zeznania powódki zasługują na wiarę albowiem były logiczne i spójne, były spontaniczne oraz w przeważającej części znajdują potwierdzenie w przeprowadzonych w sprawie dowodach z dokumentów. Nadto, zdaniem Sądu, pozwany nie podważył procesowo wiarygodności treści zeznań powódki, która bezpośrednio brała udział w procedurze zawarcia umowy. Podnieść przy tej okazji należy, że oceny tej nie zmieniają dokumenty, w postaci załącznika do umowy i oświadczenia z dnia 17 listopada 2008 roku, albowiem w ocenie Sądu były to dokumenty blankietowe, także stanowiły pewien wzorzec umowny, przedstawiany do podpisu każdemu klientowi banku przy kredycie denominowanym, były konieczne do uzyskania kredytu, a przy tym nie zostały dostatecznie przez bank wyjaśnione na etapie zawierania umowy. Ich treść jest sprzeczna z treścią zeznań powódki, co do tego, czy była przedstawiona oferta także kredytu w PLN, w tym zakresie Sąd oparł się na spontanicznych zeznaniach powódki, właśnie także z uwagi na dokonaną wyżej ocenę charakteru tych dokumentów.

Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 kpc Sąd pominął wniosek powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego oraz w przedmiocie zobowiązania pozwanego z punktu III pozwu, oraz wniosek pozwanego w zakresie oględzin płyty CD. W ocenie Sądu przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego było zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy, wobec istnienia przesłanek do uwzględnienia powództwa głównego w całości. Wniosek powódki w przedmiocie biegłego, został bowiem zgłoszony na poparcie żądania ewentualnego, które ostatecznie nie stało się przedmiotem rozważań i rozstrzygnięcia pozytywnego Sądu, podobnie jak wyliczenia własne powódki, odnoszące się do żądania ewentualnego. Zdaniem Sądu zbędnym dla sprawy było także zobowiązanie pozwanego do przedłożenia dodatkowych dokumentów, które po części zostały przez pozwanego przedłożone do odpowiedzi na pozew, w pozostałym zakresie ich treść nie wniosłaby żadnych nowych, istotnych informacji dla sprawy, albowiem w ocenie Sądu zebrane w sprawie dokumenty były wystarczające do rozstrzygnięcia i oceny prawnej. Podobnie ocenić należało wniosek pozwanego w zakresie dokumentów, zgromadzonych na płycie CD, których treść nie dotyczyła bezpośrednio procedury, podjętej z powódką przy zawarciu spornej umowy.



Sąd zważył, co następuje:



Mając na względzie wyniki postępowania dowodowego Sąd uznał zgłoszone w sprawie powództwo główne o zapłatę i ustalenie za zasadne, w związku z ustaleniami i rozważaniami Sądu w zakresie nieważności umowy, która nadal łączyła strony procesu. Przypomnieć należy, że ustalenia w tym zakresie dokonuje się na dzień zawarcia umowy i to jest moment oceny treści postanowień umownych i ich ewentualnych skutków.

Na podstawie przeprowadzonego w sprawie postępowania dowodowego Sąd ustalił, że przedmiotowa umowa zawarta została z wykorzystaniem przedłożonego przez bank wzorca umowy. Powódka wyjaśniła w wiarygodny sposób, że nie miała żadnego wpływu na treść umowy. Powódka poprzez art. 385 1 kc wskazała na nieważność umowy jako skutek wyeliminowania z niej abuzywnych postanowień dotyczących klauzuli waloryzacyjnej. Powódka w tym zakresie wskazywała na zapisy umowy i Zbioru Ogólnych Z. Kredytowania, wynikające ze wzorca umowy, stosowanego przez pozwanego, które tworzą łącznie mechanizm waloryzacji (denominacji) kredytu i rat kredytu walutą obcą, a które to zapisy Sąd szczegółowo przytoczył w części faktycznej swojego uzasadnienia. Podniesiono, że sama umowa może zostać uznana za nieważną także na podstawie art. 58 § 1 i 2 kc, jako sprzecznej ze wskazanymi przepisami art. 353 1 kc oraz przepisami ustawy – Prawo bankowe, i także z zasadami współżycia społecznego z uwagi na ograniczoną ekspozycję kredytobiorcy na ryzyko kursowe i brak rzetelnego poinformowania o tym ryzyku przy zawieraniu umowy wraz z brakiem instrumentów pozwalających ograniczyć to ryzyko, niezgodną z zasadą równości stron stosunku prawnego, zasadą rzetelności i lojalności w obrocie gospodarczym, zasadą słuszności kontraktowej. Zatem kredytobiorca na dzień podpisania umowy, i także na kolejne okresy, nie znał de facto wysokości swojego zobowiązania do spłaty. W ocenie Sądu decydujące znaczenie w sprawie miały zarzuty właśnie odnoszące się do abuzywności wskazanych postanowień umowy, odnoszących się do waloryzacji kredytu, nie zaś zarzuty nieważności bezwzględnej.

W odniesieniu do powyższego, w ocenie Sądu pozwany w istocie nie dopełnił w sposób należyty spoczywających na nim obowiązków informacyjnych względem kredytobiorcy. Podnieść należy, że w tej sprawie pozwany jedynie formalnie wykazał dokumentami, że taka informacja została powódce przedstawiona, jednakże co innego wynika z wiarygodnych zeznań powódki, a nadto z ich treści nie wynika jakie ewentualnie istotnie informacje zostały przekazane, przede wszystkim nie wskazano w nich na nieograniczone ryzyko związane ze zmianą kursu waluty obcej. Bank w istocie nie udzielił zatem informacji, które umożliwiłyby powódce rozeznanie się co do tego, jak duże jest ryzyko wzrostu kursu CHF w relacji do PLN, uwzględniając przy tym wieloletni okres związania stron umową kredytu, w szczególności że to ryzyko ma charakter nieograniczony. Za wystarczające pouczenie w tym zakresie nie sposób także traktować informacji, że kurs franka szwajcarskiego bezpieczny czy stabilny, co wskazywało na stabilność waluty, co wynikało z zeznań powódki. Bank podniósł, że obowiązujące wówczas przepisy nie nakłady na niego obowiązek dokonywania i przedstawiania kredytobiorcy jakichkolwiek symulacji, czy symulacji o określonej treści, ale nie zwalniało to banku, jako szczególnej instytucji finansowej, do przedstawienia informacji o nieograniczonym ryzyku, związanym z zaciągnięciem kredytu denominowanego.

Okolicznością bezsporną w niniejszej sprawie był fakt, iż powódka w niniejszej sprawie posiadała status konsumenta, w rozumieniu przepisu art. 22 1 kc. Pozwany jako przedsiębiorca zawarł bowiem umowę kredytową, która w oczywisty sposób nie pozostawała w żadnym związku z działalnością zawodową lub gospodarczą powódki, co wynika z treści umowy i z samych zeznań powódki, co zresztą nie było kwestionowane przez pozwanego. Wyjaśnić przy tym należy, że o statusie konsumenta nie przesądza jego wykształcenie czy wykonywany zawód, a także sama świadomość i cechy osobowościowe kredytobiorcy, lecz cel umowy, w tym przeznaczenie środków z umowy, a te były przeznaczone na potrzeby mieszkaniowe kredytobiorcy, i faktycznie środki z kredytu zostały na ten cel przeznaczone. Postanowieniem z dnia 10 czerwca 2021 roku TSUE w sprawie C-198/20 przypomniał, że dyrektywa 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków umownych chroni konsumenta w sposób obiektywny i niezależnie od konkretnego zasobu wiedzy, czy niedbałego zachowania przy zawieraniu umowy. Ochrona taka przysługuje każdemu konsumentowi, a nie tylko temu, którego można uznać za właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta. Sąd ma dokonać kontroli umowy, a to nie zależy od cech osobowości słabszej strony umowy, którą jest konsument. Z tego wynika bezspornie, że wskazana wyżej dyrektywa chroni także konsumenta, który w ogóle nie przeczytał umowy, i był w tym zakresie niedbały, albowiem obowiązki związane z przedstawieniem warunków umowy i informacji, spoczywają na przedsiębiorcy.

W tym miejscu wyjaśnić należy, że przedmiotowa umowa nie miała charakteru stricte walutowego, jak wnosił pozwany, a była w istocie kredytem złotówkowym. Pozwany w tym zakresie powołał się na samą treść umowy, w której kwotę udzielonego kredytu wyrażono w walucie CHF. W ocenie Sądu zostało to uczynione wyłącznie na potrzeby Banku i zapis ten nie czyni przesłanki do uznania spornej umowy za „czystą” umowę walutową, tylko zawierającą w sobie przelicznik w odniesieniu do tej waluty dla wypłaty kredytu w PLN, co zresztą wskazuje zapis § 2 umowy, jak należy rozumieć kwotę kredytu wyrażoną w umowie w CHF. Zauważyć dalej trzeba, że wbrew twierdzeniom pozwanego, wypłata nie mogła nastąpić w walucie kredytu, waluta nie została zaoferowana powódce do wypłaty, a tylko wówczas spełniona jest wstępna przesłanka umowy walutowej w dosłownym znaczeniu. Przeciwne twierdzenia pozwanego stoją w sprzeczności z zapisami zawartej umowy i Zbiorem Ogólnych Z. Kredytowania. A w związku z tym, dalej, skoro wypłata następowała w walucie polskiej, wprowadzona została klauzula określająca sposób przeliczenia jej wypłaty, jak w kwestionowanych przez powódkę postanowieniach umowy i regulaminu. Po drugie, powódka zeznała, że pozwany, jako jedyną, przedstawił ofertę kredytu denominowanego do waluty CHF, który pełnił w tej umowie funkcję przeliczeniową, w odniesieniu do kursu waluty, obowiązującego według aktualnej Tabeli kursów, do pojęcia którego wielokrotnie odnosi się treść umowy, w kwestionowanych przez powoda postanowieniach. Wreszcie, także sam pozwany w odpowiedzi na pozew nie kwestionuje charakteru umowy kredytu, jako kredytu denominowanego, nie zaś walutowego, ale mieszczącego się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego z art. 69 ustawy Prawo bankowe. Z tym ostatnim należy się zgodzić, pod warunkiem jednak spełnienia przesłanki jednoznaczności jej postanowień, co w niniejszej sprawie nie zostało spełnione, o czym szerzej niżej. Mając powyższe na uwadze podnoszony zarzut możliwości przewalutowania kredytu, nie miał znaczenia dla oceny sprawy, także z racji momentu badania ważności umowy, tj. według daty zawarcia umowy i treści wówczas obowiązującej.

Zgodnie z przepisem art. 189 kpc powód może żądać ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Przesłanką dopuszczalności samego powództwa o ustalenie jest więc w pierwszej kolejności posiadanie interesu prawnego w wytoczeniu takiego powództwa. Interes prawny w szczególności istnieje wówczas gdy dokonanie ustalenia istnienia lub nie istnienia stosunku prawnego lub prawa jest niezbędne do usunięcia stanu niepewności w tej kwestii a więc w sytuacji gdy np. sporne jest między stronami, tak jak miało to miejsce w niniejszej sprawie, czy zawarta przez nie umowa jest ważna. Co do zasady przyjmuje się również, że strona nie posiada interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie, gdy może wystąpić z dalej idącym roszczeniem np. o zapłatę.

W przedmiotowej sprawie powódka zgłosiła żądanie zapłaty, wnosząc jednocześnie o ustalenie nieistnienia, jako postaci nieważności, spornej umowy, z racji jej dalszego trwania. W ocenie Sądu powódka w niniejszej sprawie posiadała interes prawny w żądaniu ustalenia, albowiem umowa stron została zawarta na okres 360 miesięcy, a więc wiązałaby ona strony do 2038 r. Dokonanie ustalenia co do ważności umowy stron, a w konsekwencji jej nieistnienia, usunie więc stan niepewności co do sytuacji prawnej stron w przyszłości. Sąd meriti wskazuje, że dotychczasowe orzecznictwo przesądziło dopuszczalność wytoczenia powództwa także o ustalenie, przy jednoczesnym zgłoszeniu żądania zapłaty, albowiem to drugie wynika z tzw. teorii dwóch kondykcji, jako formy rozliczenia świadczeń stron, spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytowej, o czym szerzej będzie mowa niżej w uzasadnieniu, przy ocenie żądania zasądzenia wskazanej w pozwie kwoty pieniężnej.

Oceniając zasadność żądania w tym zakresie Sąd zbadał czy umowa zawiera w sobie postanowienia abuzywne, oraz także czy odpowiada istocie umowy kredytowej i czy nie naruszała zasad współżycia społecznego w zakresie uczciwości w obrocie gospodarczym. Dokonując powyższych ocen Sąd w pierwszej kolejności ustalił, że bez wątpienia umowa zawarta została z wykorzystaniem przedłożonego przez bank wzorca umowy. W sprawie wyjaśnić należy, że kredytobiorcy, co wskazała, przedstawione warunki kredytu denominowanego nie zostały przedstawione z należytą starannością poinformowania o wszelkich konsekwencjach jej zawarcia. Już na tym etapie, przy wyborze kredytu przez nią, nie pozostawała ona w pełnej świadomości co do konsekwencji swojego wyboru. W związku z takim wyborem ocena Sądu musi ograniczać się do procedury zawarcia tej spornej umowy. W tym zakresie zatem powódka wyjaśniła w wiarygodny sposób, że jako kredytobiorca nie miała żadnego wpływu na treść umowy, na którą się zdecydowała. Co więcej, zgodnie z jej zeznaniami, nie przedstawiono alternatywy w postaci oferty kredytu w PLN, z góry zachęcając do kredytu denominowanego, jako bezpiecznego produktu z uwagi na stabilność waluty. Okoliczność ta została przedstawiona przez powódkę spontanicznie i dokładnie, brak podstaw, aby ją zakwestionować. W związku z tym swoboda tej strony umowy w tym zakresie ograniczyła się jedynie do możliwości zawarcia bądź odmowy zawarcia umowy o kredyt. Twierdzenia powódki są w ocenie Sądu w pełni wiarygodne, trudno bowiem uznać za prawdopodobne, że pozwany zgadzałby się na negocjacje w odniesieniu do tych postanowień umowy, które były z jego punktu widzenia niezbędne do udzielenia kredytu denominowanego. Tym samym nie miało znaczenia dla sprawy podniesienie kwestii negocjacji przez strony marży kredytu. Po pierwsze, powódka nie pamiętała aby w tym zakresie miało miejsce negocjowanie, co wskazywałoby na to, że była to inicjatywa doradcy kredytowego. Po drugie, sam fakt ewentualnych negocjacji w tym zakresie, w żaden sposób nie przesądził, że także pozostałe zapisy umowne mogły być i faktycznie były przedmiotem negocjacji przez strony. W ocenie Sądu, tak w istocie nie było, w szczególności co do tych postanowień, które stanowią istotę problemu w sprawie, a które w całości stanowią klauzulę waloryzacyjną zobowiązania powódki.

Istotą umowy kredytowej zgodnie z przepisem art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, jest to, że przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Wskazany przepis ustawy Prawo bankowe uwzględnić należy według brzmienia na dzień zawarcia umowy kredytu, jako momentu badania jej ważności. Tak więc zgodnie z tym postanowieniem przepisów prawa bankowego kredytobiorca zobowiązany jest do zwrotu określonej kwoty środków pieniężnych, którą jest kwota kapitału mu udostępnionego i przez niego wykorzystanego. Bank może więc żądać wyłącznie zwrotu kwoty kapitału wraz z odsetkami oraz zapłaty prowizji. W celu zweryfikowania, czy umowa jest należycie wykonywana konieczne jest ścisłe i precyzyjne określenie kwoty kapitału kredytu, albowiem rzutuje ona bezpośrednio na obowiązki kredytobiorcy, stanowi ona bowiem podstawę ustalenia wysokości poszczególnych rat, jak i salda kredytu po dokonaniu zapłaty każdej z rat. Podnieść przy tym należy, że z uwagi na moment badania ważności umowy, zapisy wskazanej wyżej ustawy należy również uwzględnić w brzmieniu, obowiązującym na ten dzień.

W ocenie Sądu niewątpliwie dopuszczalne jest stosowanie w umowach kredytowych klauzul waloryzacyjnych polegających na powiązaniu zobowiązań pieniężnych stron z innym miernikiem wartości np. z walutą obcą, to jednak nie może to równocześnie prowadzić do nałożenia na strony dodatkowych obciążeń zwiększających wynagrodzenie banku. W przedmiotowej sprawie, jak ustalono, zastosowane postanowienia i klauzule waloryzacyjne zostały tak sformułowane, i to w powiązaniu z bliżej nieoznaczoną pod względem kształtowania Tabelą kursów banku, że zobowiązanie strony powodowej nie zostało ściśle określone (jednoznaczne), a ponadto wprowadzało możliwość uzyskania przez bank dodatkowego wynagrodzenia nie przewidzianego w art. 69 ust 1 ustawy Prawo bankowe w postaci tzw. spreadu. Powyższe postanowienia umowy, wyszczególnione w części opisowej stanu faktycznego sprawy, pozostawiały bankowi możliwość jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązań powódki, albowiem wysokość samego zobowiązania, określony poprzez kurs franka szwajcarskiego, ustalany był przez bank w oparciu o ustalone przez niego kryteria, i to na moment dopiero uruchomienia kredytu, nie zaś zawarcia umowy kredytowej. Powódka natomiast pozbawiona była jakiegokolwiek wpływu na sposób ustalania tego kursu, a faktycznie nie miała nawet możliwości kontroli prawidłowości ustalania tego kursu według kryteriów banku. Metoda ta powodowała, że bank uzyskiwał dodatkowe wynagrodzenie za korzystanie przez powódkę z kredytu, wynikające z różnic kursu sprzedaży i kupna franka.

W ocenie Sądu, w sytuacji gdy umowa zawiera zapisy, które dopuszczają dowolną waloryzację, i jest to czynione wyłącznie na podstawie jednostronnego zachowania banku, to jest ona niezgodna z przepisami art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe w ówczesnym brzmieniu, ponieważ rażąco narusza interesy konsumenta. Konieczną przesłanką do uznania, że dana umowa jest zgodna z treści art. 69 ustawy Prawo bankowe jest ocena, że zapisy umowy są jasne i jednoznacznie wskazują na zasady ustalenia wysokości świadczeń obu stron umowy, a tego w niniejszej sprawie brak. W myśl art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy Prawo bankowe, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. W niniejszej zaś sytuacji, postanowienia umowy nie są nieprecyzyjne, są niejednoznaczne, w związku z czym umowa narusza wskazany przepis. Wprowadzenie tzw. ustawy antyspreadowej z dnia 26 sierpnia 2011 r. nie miało jednak żadnego znaczenia w niniejszej sprawie. Nie mogą być brane pod uwagę zmiany w ustawodawstwie wprowadzane po zawarciu umowy oraz sposób wykonywania umowy przez przedsiębiorcę, w szczególności zmiany w treści stosunku prawnego, który z powodu jego ukształtowania a priori jest nieważny od samego początku. Wprowadzony powyższą ustawą przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy Prawo bankowe nie może więc mieć ostatecznie także znaczenia dla oceny ważności spornej umowy w dacie jej zawierania.

Powyższe postanowienia umowy stron, wskazane szczegółowo w stanie faktycznym sprawy, pozostawiające wyłącznie bankowi sposób ustalania wysokości zobowiązania kredytobiorcy, należy uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, gdyż dawały pozwanemu możliwość narzucenia sposobu ustalania wysokości kwoty podlegającej zwrotowi, a w konsekwencji również wysokości rat i odsetek, a więc głównych świadczeń kredytobiorcy. Postanowienia umowy w istocie w tym zakresie nie są jednoznaczne, w sposób konkretny, jasny i jednoznaczny nie wskazują na wysokość zobowiązania, czy świadczenia, po stronie powoda. Na wysokość zobowiązania powódki miała też wpływ wysokość rat do spłaty, a jej kwota była niejednoznaczna dla powódki. Ta okoliczność potwierdza tylko niejednoznaczność zapisów umowy w zakresie wysokości zobowiązania kredytobiorcy.

Jak to zostało już wcześniej wskazane wyniki postępowania dowodowego w sposób jednoznaczny potwierdzają stanowisko powódki, że kwestionowane przez nią klauzule, wskazane w stanie faktycznym, nie zostały uzgodnione indywidualnie z nią przez bank, a to co stanowi główne świadczenia stron, nie było jednoznaczne. Nie było żadnej możliwości negocjacji umowy w tym zakresie istotnym dla oceny sprawy, a odnoszącym się do klauzul waloryzacyjnych. Jednocześnie w ocenie Sądu nie ma znaczenia dla dokonywanej oceny to, w jaki sposób bank rzeczywiście ustalał kurs w trakcie wykonywania umowy i jaka była relacja kursu banku do kursu rynkowego, bowiem nie są to okoliczności istotne na gruncie oceny możliwego naruszenia interesów konsumenta. Zwrócić należy natomiast uwagę na fakt, że postanowienia umowy dawały przedsiębiorcy nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu kursu waluty, a co za tym idzie również wysokości zobowiązań konsumenta. Reasumując, były to tylko szczątkowe wiadomości informacyjne dla powódki, z których nie mogła ona w sposób świadomy wywieść konsekwencji zarówno co do skutków umowy, ale także wcześniej co do decyzji w zakresie kredytu denominowanego. Na skutek niezgodnego z zasadami współżycia społecznego zachowania banku co do obowiązku informacyjnego, kredytobiorca dokonał decyzji w ramach uzyskanych od banku informacji, mając błędne przeświadczenie o braku istnienia wątpliwości w tym przedmiocie, i także wobec braku należytego wyjaśnienia treści oświadczenia i załącznika do umowy, wskazującego ogólnie na ryzyko związane z zaciągnięciem kredytu denominowanego.

Jak to zostało już wcześniej wskazane, w ocenie Sądu, dopuszczalne było w dacie zawarcia spornej umowy stosowanie w umowach kredytowych klauzul waloryzacyjnych polegających na powiązaniu zobowiązań pieniężnych stron z innym miernikiem wartości np. z walutą obcą. W sytuacji takiej bank jako profesjonalista powinien przedstawić konsumentowi w sposób wyczerpujący, jasny i nie budzący żadnych wątpliwości sposób, wszelkie konsekwencje i niebezpieczeństwa stosowania klauzuli waloryzacyjnej. Okolicznością nie budzącą żadnych wątpliwości Sądu jest fakt, iż zasadniczą przyczyną wystąpienia przez powódkę z pozwem w niniejszej sprawie może być to, iż w okresie po zawarciu umowy nastąpił znaczący wzrost kursu franka szwajcarskiego, który spowodował poważny wzrost wysokości jej zobowiązań wobec banku. W tym kontekście dla oceny zasadności żądań powódki podstawowe znaczenie ma to, czy została ona w sposób należyty pouczona przez bank o wszystkich ewentualnych konsekwencjach zawarcia umowy denominowanej kursem CHF. Obowiązek ten ciążył na banku także w sytuacji, w której powódka przyjęła ofertę kredytu denominowanego do waluty CHF w celu uzyskania niższego oprocentowania kredytu czy niższych kosztów kredytu. Przyjęcie bowiem takiej oferty, jako korzystnej dla konsumenta, nie zwalniało przecież od należytego obowiązku informacyjnego co do skutków i konsekwencji takiego wyboru. Taka ocena co do obowiązku informacyjnego została już wyżej wyrażona przez Sąd i jest ona negatywna dla pozwanego, także w oparciu o dokumenty, przedłożone przez pozwanego do odpowiedzi na pozew. Dla oceny faktycznej wiedzy i świadomości powoda co do ryzyka, konieczna jest również ocena okoliczności towarzyszących podpisaniu umowy i przed tą czynnością. Z wiarygodnych w tym zakresie zeznań powódki wynika, że osoba przedstawiająca ofertę zawarcia umowy kredytowej informując o możliwości wzrostu kursu franka, de facto bagatelizowała taką możliwość, informowała, że frank jest walutą stabilną, bezpieczną, bez wskazania poziomu możliwego wzrostu i nieograniczonego ryzyka z tym związanego. W ocenie Sądu takie przedstawienie niebezpieczeństw związanych z zawarciem umowy waloryzowanej do CHF spowodowało, że kredytobiorca, podpisując umowę, faktycznie nie miał obiektywnej świadomości, iż całe nieograniczone niczym ryzyko wzrostu kursu franka w okresie trwania umowy, obciąża go, jako kredytobiorcę. W wyroku z dnia 10 czerwca 2021 roku w sprawie C-609/19 TSUE zauważył, że nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie przy zawieraniu umowy konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się ona na założeniu, że stosunek wymiany między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilny przez cały okres jej obowiązywania i jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym, mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut. Taka sytuacja też miała miejsce w niniejszej sprawie. Podkreślić należy, że żaden z przedstawionych przez pozwanego dokumentów, nie zawiera informacji o nieograniczonym ryzku kursowym, ciążącym na powódce, jako kredytobiorcy. Co więcej, ich treść wskazywałaby raczej na informowanie o ograniczonym zakresie ryzyka, co oczywiście sprzeczne i niezgodne z interesem konsumenta, i w tym zakresie Sąd odwołuje się do treści wniosku o kredyt, w którym wskazano wyraźnie na możliwość zmiany relacji waluty polskiej do waluty obcej w oparciu o dotychczasowe zmiany w okresie ostatnich 12 miesięcy, choć i w tym zakresie ograniczono się do ujęcia opisowego, bez konkretnego wskaźnika zmiany. Ocena taka jest dokonywana przez Sąd niezależnie od okoliczności, czy faktycznie pozwany przekazał i wyjaśnił powódce te informacje, poza jedynie formalnym ich podpisaniem, koniecznym w procedurze kredytowej.

Za sprzeczne z naturą umowy gospodarczej należy uznać pozostawienie w ręku jednej tylko strony możliwości dowolnej zmiany jej warunków, zaś sprzeczność ta występuje szczególnie wyraźnie zwłaszcza przy umowach, zawieranych nie w oparciu o indywidualne pertraktacje, ale w oparciu o regulamin wydany przez profesjonalistę (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 maja 1991 roku, III CZP 15/91). W wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 31 stycznia 2019 roku (sygn. akt I ACa 7/18) wskazano z kolei, że o sprzeczności z zasadami współżycia społecznego mówi się także, gdy na gruncie danej umowy dochodzi do naruszenia tzw. słuszności (sprawiedliwości) kontraktowej, rozumianej jako równomierny rozkład uprawnień i obowiązków w stosunku prawnym czy też korzyści i ciężarów oraz szans i ryzyk związanych z powstaniem i realizacją tego stosunku. Takie naruszenie ma miejsce, gdy zawarta przez stronę umowa nie jest wyrazem w pełni świadomie i rozważnie podjętej decyzji, gdyż na treść umowy wpłynął brak koniecznej wiedzy czy presja ekonomiczna. Negatywna ocena umowy ze względu na kryteria moralne uzasadniona jest w tych tylko przypadkach, gdy kontrahentowi osoby pokrzywdzonej można postawić zarzut złego postępowania, polegającego na wykorzystaniu (świadomym lub spowodowanym niedbalstwem) swojej przewagi. Zdaniem Sądu taki zarzut niedbalstwa po stronie pozwanego w zakresie obowiązku informacyjnego, można zasadnie przypisać. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, w szczególności w wyrokach z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16 i z 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, podkreślono, że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do zrozumienia tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. Wobec powyższego wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Powyższe okoliczności wskazują w ocenie Sądu na to, że brak należytej czy w ogóle informacji o nieograniczonym ryzyku kursowym, stanowił naruszenie zasad współżycia społecznego, takich jak zasada uczciwości i rzetelności w obrocie gospodarczym.

Podkreślić należy, że warunkiem zawarcia umowy w 2008 r. było zastosowanie w jej treści wskazanych w pozwie i wyżej w uzasadnieniu niedozwolonych postanowień umownych, tak więc nie jest możliwe uznanie, iż umowa ta jest ważna po wyeliminowaniu z jej treści tych postanowień, czy też jej uzupełnieniu w sposób, wskazywany przez pozwanego. Zmiana taka całkowicie zmieniłaby treść i warunki umowy. Z dotychczasowego orzecznictwa TSUE wynika, że co do zasady nic nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy zastąpił nieuczciwe postanowienie umowne przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym (por. m.in. wyrok z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C-26/13). Jednakże w orzecznictwie sądów krajowych wielokrotnie potwierdzano, że w polskim porządku prawnym nie istnieją przepisy o charakterze deklaratywnym, którymi można by w ten sposób „zapełnić” niejako powstałe braki w umowie. W ocenie Sądu utrzymanie czy uzupełnienie umowy również nie jest możliwe, albowiem uczyniłoby to umowę niemożliwą do wykonania. Wedle stanowiska banków, ewentualne stwierdzenie nieważności przedmiotowej umowy miałoby szczególnie szkodliwe skutki dla konsumenta, ale w tej sprawie powódka, jako konsument, wzięła to pod uwagę, podtrzymując swoje stanowisko. Mowa tu o pouczeniu powódki o ewentualnych konsekwencjach uwzględnienia jej żądania w przedmiocie ustalenia nieważności umowy. Pouczenia tego dokonano w świetle wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 roku w sprawie C-19/20 zgodnie z którym wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że do sądu krajowego, który stwierdza nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej z konsumentem przez przedsiębiorcę, należy poinformowanie konsumenta, w ramach krajowych norm proceduralnych i w następstwie kontradyktoryjnej debaty, o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą stwierdzenie nieważności takiej umowy, niezależnie od tego, czy konsument jest reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika. Na marginesie wskazać należy, że zgodnie z wyrokiem TSUE z dnia 3 października 2019 r. (w sprawie C-260-18), sąd krajowy nie jest również władny uzupełniać powstałej wobec uznania za bezskuteczne niektórych z postanowień umowy luki poprzez odwołanie się do kursu średniego NBP. Innymi słowy, na tej tylko podstawie brak jest w sprawie przesłanek do uzupełnienia umowy w miejscu nieważnych postanowień umownych. Zgodnie bowiem z dotychczasowym orzecznictwem TSUE artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że nie stoi na przeszkodzie przepisom krajowym, które prowadzą do stwierdzenia nieważności warunku dotyczącego różnicy kursowej uznawanego za nieuczciwy i zobowiązują właściwy sąd krajowy do zastąpienia go przepisem prawa krajowego nakazującym stosowanie oficjalnego kursu wymiany, ale pod warunkiem że ten sam sąd jest jednak w stanie ustalić – w ramach wykonywania przysługujących mu suwerennych uprawnień w zakresie oceny dowodów, nad którymi nie może przeważać wola wyrażona przez konsumenta – że zastosowanie takich środków przewidzianych przez prawo krajowe, pozwala na przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej tego konsumenta, jaka istniałaby w braku tego nieuczciwego warunku. W naszym prawie krajowym brak jest takich środków, które można by zastosować. W tym kontekście bezzasadne jest powoływanie się na m.in. wyrok TSUE z dnia 2 września 2021 roku, C-932/19, w tzw. sprawie węgierskiej, albowiem w 2014 roku wprowadzono w tym kraju tzw. ustawę węgierską nr XXXVIII, która wprowadziła w miejsce nieważnych postanowień umów konsumenckich, odsyłających do kursów własnych banków, urzędowy kurs wymiany waluty. Tymczasem w Polsce takich regulacji brak, które ewentualnie mogłoby zostać zastosowanie w sprawie, jak przedmiotowa. Poza tym jednak dominujący w orzecznictwie jest prymat woli konsumenta, należycie pouczonego o ewentualnych konsekwencjach swojego żądania.

Powyższe postanowienia umowy stron, wskazane szczegółowo w stanie faktycznym sprawy, pozostawiające wyłącznie bankowi sposób ustalania kursu franka szwajcarskiego, należy uznać także za niedozwolone, gdyż dawały pozwanemu możliwość narzucenia sposobu ustalania wysokości kwoty podlegającej zwrotowi, a w konsekwencji również wysokości rat i odsetek, a więc głównych świadczeń kredytobiorcy. Art. 385 1 § 1 kc opisuje niedozwolone postanowienia umowne i na jego podstawie postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Zgodnie z definicją zawartą w art. 385 1 § 3 kc nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta i właśnie z takimi okolicznościami mamy do czynienia w niniejszej sprawie.

Jak to zostało już wcześniej wskazane wyniki postępowania dowodowego w sposób jednoznaczny wskazują także, że kwestionowane klauzule, nie zostały uzgodnione z powódką, a to co stanowi ewentualne główne świadczenia stron, nie było jednoznaczne co do wysokości powstałego zobowiązania. Jednocześnie w ocenie Sądu nie ma znaczenia dla dokonywanej oceny to, w jaki sposób bank rzeczywiście ustalał kurs w trakcie wykonywania umowy i jaka była relacja kursu banku do kursu rynkowego, bowiem nie są to okoliczności istotne na gruncie art. 385 2 kc oraz oceny możliwego naruszenia interesów konsumenta. Zwrócić należy natomiast uwagę na fakt, że postanowienia umowy dawały przedsiębiorcy nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu kursu waluty, a co za tym idzie również wysokości zobowiązań konsumenta. Tym samym powyższe postanowienia umowne należy traktować jako abuzywne, albowiem rażąco naruszały interesy konsumentów. Nie było też wyjaśnione, a zatem też i uzgodnione, dlaczego dla jednej operacji jest przyjęty kurs kupna, dla drugiej kurs sprzedaży, oraz co wpływa na kształtowanie się kursu waluty w tabeli kursowej banku. Takie klauzule już od dawna wskazywane są jako abuzywne z uwagi na nieokreślony i nieobiektywny miernik, według którego następuje ostatecznie określenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy, które jest niemożliwe do przewidzenia i obliczenia w chwili zawarcia umowy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2018 r., I CSK 628/17).

Za utrwalone należy uznać stanowisko, że art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, stoi co do zasady na przeszkodzie stwierdzeniu nieważności umowy, jeśli konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje, skutkiem czego osiągnięcie skutku odstraszającego wynikającego z nieważności umowy byłoby zagrożone. Wówczas możliwe jest zastąpienie warunku nieuczciwego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Ma to znaczenie w szczególności w kontekście skutku stwierdzenia nieważności umowy polegającego na tym, że cała kwota udzielonego kredytu traktowana jest w taki sposób, jakby postawiona została w stan natychmiastowej wymagalności, z obowiązkiem natychmiastowego zwrotu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono również stanowisko, które Sąd meriti w niniejszej sprawie w pełni podziela, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji (indeksacji), rozpatrzeć należy kilka możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników ( essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Trzecia, to przyjęcie, że umowa jest ważna i jej uzupełnienie przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. Ostatnie rozwiązanie, w świetle uwag wyżej poczynionych należy jednoznacznie odrzucić (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159). W orzecznictwie wskazano także, że przy wyborze pierwszej lub drugiej ze wskazanych opcji decydujące znaczenie ma wola konsumenta. Jeżeli uważa on, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tak też powódka uznała w niniejszej sprawie.

Podzielić przy tym należy wyrażony w judykaturze i doktrynie pogląd, że bezskuteczność w rozumieniu art. 385 1 kc jest szczególną sankcją i dotyczy tylko poszczególnych postanowień umownych, a nie umowy jako całości oraz nie należy jej utożsamiać z nieważnością bezwzględną w rozumieniu art. 58 § 1 i 2 kc (podobnie Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 7 maja 2021 r., w sprawie III CZP 6/21). Niezależnie jednak od tego, czy sankcję tę zakwalifikuje się jako „bezskuteczność zawieszoną”, jak to przyjął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wskazanej wcześniej uchwały, czy też jako „bezskuteczność abuzywną”, to istotne jest to, że w przypadku wystąpienia klauzul abuzywnych nie wiążą one konsumenta ab initio i ex tunc i w konsekwencji mogą skutkować wadliwością (nieważnością) całej umowy, jeżeli konsument nie wyrazi zgody na dalsze trwanie umowy z pominięciem tych postanowień lub nie wyrazi zgody na zastąpienie ich normami dyspozytywnymi (np. art. 358 § 2 kc), nie nastąpi zatem konwalidacja umowy, a ponadto w braku takiej zgody - jeżeli Sąd oceni, że zachodzą obiektywne podstawy dla stwierdzenia wadliwości całej umowy (np. z uwagi na niemożność utrzymania umowy z uwagi na naruszenie, w braku zakwestionowanych klauzul, istoty stosunku prawnego), o ile stwierdzenie takiej wadliwości (nieważności) nie będzie szczególnie niekorzystne dla konsumenta.

Innymi słowy, Sąd podziela wyrażone w doktrynie stanowisko, że skutkiem bezskuteczności klauzul abuzywnych jest to, że może prowadzić to do nieważności bezwzględnej całej umowy, rozumianej także jako trwała bezskuteczność umowy będącej konsekwencją bezskuteczności abuzywnych klauzul umownych. Sąd podziela także wyrażony w doktrynie pogląd, że nieważność bezwzględna całej umowy wskutek bezskuteczności abuzywnej poszczególnych jej postanowień jest czym innym, aniżeli „klasyczna” nieważność bezwzględna, co jest następstwem okoliczności, że w tej sytuacji nieważność umowy częściowo mieści się w ramach dyrektywy nr 93/13.

Nieuzasadnionym jest podnoszenie zarzutu nadużycia przez powódkę swojego prawa w żądaniu ustalenia nieważności umowy. Skoro strona powodowa poddała pod ocenę zapisy zawartej wcześniej umowy i Sąd stwierdza, że od samego początku umowa była nieważna z uwagi na postanowienia abuzywne i niedozwolone, Sąd jest związany takim ustaleniem i oceną. To raczej instytucji bankowej można przypisać zarzut nadużycia swojego prawa w takim stwierdzeniu, skoro to ta strona umowy w sposób jednostronny narzuciła postanowienia umowne, które ocenić należy jako niedozwolone, nie uzgadniając ich z konsumentem, a obecnie niejako zabiera mu prawo na skuteczne powoływanie się na takie zarzuty.

Mając powyższe na względzie Sąd doszedł do przekonania, że spełnione zostały przesłanki do ustalenia nieistnienia (nieważności) stosunku prawnego wynikającego ze spornej umowy kredytu, na podstawie art. 385 1 i następnych kc w związku z art. 189 kpc (punkt 2 wyroku).

Konsekwencją powyższego ustalenia jest także w pełni uzasadnione żądanie powódki w zakresie zasądzenia kwoty, dochodzonej w żądaniu głównym w niniejszej sprawie, obok żądania ustalenia. Pozwany w toku procesu nie zakwestionował skutecznie faktu dokonania przez powódki wpłaty kwoty 235,085,39 złotych, w związku z wykonywaniem umowy będącej przedmiotem sporu, więcej – wynika to wprost z wystawionego przez samego pozwanego zaświadczenia i informacjach o dokonanych spłatach przez kredytobiorcę. Pozwany w odpowiedzi na pozew zakwestionował bowiem wysokość roszczenia ewentualnego powódki. Konsekwencją uznania umowy za nieważną jest bowiem obowiązek zwrotu wszystkich wzajemnych świadczeń, gdyż stanowią one świadczenia nienależne w rozumieniu odpowiednio stosowanych przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Zgodnie z art. 405 kc kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową, ten obowiązany jest do jej zwrotu. Zastosowanie ma to także do zwrotu nienależnego świadczenia z art. 410 kc. W niniejszej sytuacji zasadność roszczenia głównego Sąd rozważył także w oparciu o przepis art. 409 kc, zgodnie z którym obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Najbardziej kluczową kwestią jest wykładnia sformułowania „zużył” lub „utracił" w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Wykładnia językowa nie prowadzi do wystarczającego rezultatu. Nakazuje bowiem jedynie badać stan wzbogacenia strony, która uzyskała korzyść majątkową. Nie można natomiast jednoznacznie stwierdzić, czy roszczenia stron należy rozpatrywać zupełnie od siebie niezależnie, czy też świadczenie wzajemne należy brać pod uwagę jako element stanu majątkowego strony wpływający na wysokość wzbogacenia. W doktrynie problem ten dostrzegany był jako spór pomiędzy zwolennikami tzw. teorii dwóch kondykcji i tzw. teorii salda. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. III CZP 6/21), należy rozpatrzeć ten aspekt wedle teorii dwóch kondykcji. W związku z tym, w przypadku następczej nieważności umowy, po obu jej stronach występują dwa niezależne od siebie roszczenia o zwrot świadczeń nienależnie spełnionych. Z takim przypadkiem mamy do czynienia w niniejszej sprawie, dlatego Sąd przyjął za słuszny wskazany pogląd Sądu Najwyższego. Konsekwencją powyższego było uwzględnienie roszczenia o zapłatę, w kwocie żądanej przez powódkę. Kwoty składające się na to roszczenie nie zostały skutecznie zakwestionowane przez pozwanego.

Podnieść należy, że roszczenie powódki nie uległo przedawnieniu i zarzut pozwanego w tym zakresie nie był uzasadniony. Z uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. wynika, że roszczenia kredytobiorców i banków nie uległy przedawnieniu. Dla roszczeń kredytobiorców termin ten rozpoczyna się w momencie, w którym dowiedzieli się oni, albo wykazując się oczekiwanym od nich rozsądkiem, powinni dowiedzieć się o tym, że umowa zawiera niedozwolone postanowienia umowne (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21). Na podstawie art. 118 zd. pierwsze k.c., jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. W doktrynie dominuje stanowisko, że kredyt spłacany w ratach jest w istocie świadczeniem jednorazowym, a nie okresowym, bowiem stanowi jedną całość. Żądanie powódki o zapłatę opierało się zaś na żądaniu zwrotu świadczenia nienależnego, czyli art. 410 § 1 i 2 kc w związku z art. 405 kc, w związku z czym, zgodnie z przepisami intertemporalnymi obowiązującymi w dniu zawiązania umowy kredytu, żądanie zwrotu świadczenia nienależnego przedawnia się z upływem lat dziesięciu. W oparciu o stanowisko TSUE wyrażone w wyroku z dnia 22 kwietnia 2021 r. (sygn. C-485/19) bieg przedawnienia roszczeń z tytułu zawartych w umowie klauzul niedozwolonych biegnie od momentu powzięcia wiedzy o nich. Powódka pismem z dnia 4 stycznia 2022 roku skierowała wezwanie do zapłaty do pozwanego w związku z nieważnością umowy. W związku z tym do przedawnienia nie doszło, mając na uwadze datę wniesienia pozwu.

Mając na względzie powyższe okoliczności, Sąd na podstawie art. 410 § 1 kc w związku z art. 405 kc oraz w związku z art. 385 1 kc orzekł, jak w punkcie 1 wyroku. O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu w tym zakresie, na podstawie art. 481 kc i art. 455 kc, z uwagi na wcześniejsze skierowanie reklamacji z wezwaniem do pozwanego i datę odpowiedzi pozwanego na reklamację w tym zakresie. Sąd meriti przyjął bowiem pogląd, że wymagalność roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia wobec banku z nieważnej umowy kredytu, podobnie jak w przypadku oceny początku biegu terminu przedawnienia, liczyć należy od powzięcia przez konsumenta obiektywnej wiedzy w zakresie istnienia w umowie niedozwolonych postanowień, skutkujących nieważnością umowy, i w zakresie także konsekwencji takiego żądania, a to uzewnętrznione zostało już poprzez skierowane wcześniej do pozwanego wezwanie do zapłaty, a także pozew w niniejszej sprawie, z których wynika niewątpliwie, że powódka już wówczas była świadoma konsekwencji swojego stanowiska także w aspekcie możliwych roszczeń banku z tytułu wzajemnego rozliczenia. W ocenie Sądu dokonane w toku sprawy pouczenie nic w tym zakresie nie zmienia, i ma bardziej formalnych charakter, przypominający niejako konsumentowi o tych skutkach cywilnych.

W konsekwencji uwzględnienia powództwa głównego, nie było konieczności i podstaw do odnoszenia się w swoich rozważaniach do żądania ewentualnego, i do orzeczenia w tym zakresie w wyroku, albowiem dopóki powództwo główne nadaje się do wyrokowania pozytywnego, czyli uwzględnienia, Sąd nie orzeka o powództwie ewentualnym.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 i 99 kpc, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, w związku z przepisami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, obciążając przegrywającego pozwanego równowartością poniesionej przez powódkę opłaty sądowej od pozwu – 1.000 złotych, wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika w stawce minimalnej w kwocie 10.800 złotych, powiększonego o opłatę skarbową od pełnomocnictwa w żądanej kwocie 17 złotych, wraz z należnymi odsetkami, w związku z aktualną na dzień wniesienia pozwu treścią art. 98 kpc (punkt 3 wyroku). Tym samym Sąd nie widział podstaw do podwyższenia stawki minimalnej wynagrodzenia z uwagi na normalny nakład pracy pełnomocnika powódki, który nie wykraczał poza normalne ramy w podobnych sprawach, sam pozew został rozstrzygnięty po jednym terminie rozprawy, i zakwestionować należy składanie tego typu wniosku już w pozwie, bez przeprowadzenia stosownego postępowania.









Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Tuchalska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  Rafał Szurka
Data wytworzenia informacji: