I C 867/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2022-08-08

Sygn. akt I C 867/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 sierpnia 2022 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Agnieszka Dutkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 8 sierpnia 2022 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa G. W.

przeciwko B. (...) z siedzibą w R. ((...))

o zapłatę

I zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 70 000 (siedemdziesiąt tysięcy) zł;

II oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III nie obciąża powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego;

IV nakazuje pozwanemu, aby uiścił na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 13 456,32 (trzynaście tysięcy czterysta pięćdziesiąt sześć 32/100) zł tytułem zwrotu części kosztów sądowych;

V kosztami sądowymi, od których uiszczenia powód był zwolniony, obciąża Skarb Państwa.

SSO Agnieszka Dutkiewicz

Sygn. akt I C 867/19

UZASADNIENIE

Pozwem skierowanym przeciwko od (...) Company SE (obecnie: B. (...)) z siedzibą w R. powód G. W. wniósł o zasądzenie kwoty 140 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wskazał, że doznał dotkliwych i długotrwałych obrażeń ciała na skutek wypadku samochodowego, do którego doszło w dniu 8 lutego 2013 r. w Maroku na autostradzie łączącej M. z A.. Wyjaśniono, że sprawcą wypadku była O. M., która prowadziła samochód marki M. o nr rej. (...), będący własnością powoda. Powód posiadał obowiązkowe ubezpieczenie OC u pozwanego. Wyłączna wina O. M. stwierdzona została w toku dochodzenia miejscowej policji.

Strona powodowa wskazała na obrażenia, jakich doznała na skutek wypadku. Wyjaśniono, że łącznie powód spędził ok. 4 miesiące na leczeniu szpitalnym, w tym początkowo w marokańskich szpitalach, co było szczególnie trudne i traumatyczne. Stwierdzono, że w dalszym ciągu powód leczy się psychologicznie, psychiatrycznie oraz rehabilituje się, a mimo to nadal odczuwa szereg zaburzeń fizycznych i psychicznych. Podkreślono, że na skutek wypadku życie powoda w wielu aspektach uległo pogorszeniu, w szczególności zaś powód utracił liczne możliwości w zakresie podejmowania pracy zawodowej.

Ponadto powód wskazał, że wezwał pozwanego do wypłaty należnego zadośćuczynienia, jednak ten odmówił wypłaty świadczenia, powołując się na brak swojej odpowiedzialności, wynikający z prawa marokańskiego. Zdaniem powoda, rozmiar krzywdy, którą wywołały skutki wypadku uzasadnia żądanie zadośćuczynienia w wysokości wskazanej w pozwie (k. 4-8).

W odpowiedzi na pozew, pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów procesu.

W uzasadnieniu wyjaśniono, że z uwagi na okoliczności zdarzenia odpowiedzialność posiadacza pojazdu mechanicznego kształtuje się na zasadzie winy. Pozwany wskazał, że w jego ocenie wina prowadzącej pojazd O. M. nie została stwierdzona w sposób, który nie budził wątpliwości w toku dochodzenia prowadzonego przez miejscowe organy ścigania. Jak bowiem wynika z zeznań wówczas złożonych przez powoda oraz O. M., ciężarówka, z którą zderzył się pojazd powoda, nie posiadała świateł. Pozwany podkreślił, że należy uznać, że O. M. nie ponosi winy, a co za tym idzie odpowiedzialności za skutki zdarzenia i winę ponosi osoba trzecia, co wyłącza odpowiedzialność pozwanego.

Ponadto pozwany wyjaśnił, że gdyby nawet odpowiadał na zasadzie ryzyka, to i tak jego odpowiedzialność co do zasady byłaby wyłączona z uwagi na wyłączną winę osoby trzeciej. Pozwany wskazał, że żądana przez powoda kwota jest wygórowana. Jego zdaniem zasądzenie powodowi żądanej kwoty doprowadziłoby do jego znaczącego wzbogacenia (k. 73-77).

W piśmie z dnia 9 maja 2016 r. pozwany podniósł, że w jego ocenie właściwe w sprawie będą przepisy prawa marokańskiego, zgodnie z którymi właściciel pojazdu, a jest nim powód, jako osoba ranna w pojeździe sprawcy nie podlega ochronie ubezpieczeniowej i nie należy mu się odszkodowanie, ani zadośćuczynienie za doznane obrażenia (k. 204-205).

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wyrokiem z dnia 24 października 2018 r. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 70 000 zł, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz rozstrzygnął o kosztach postępowania (k. 494).

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wywiódł pozwany, zaskarżając go w zakresie uwzględnienia powództwa oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

1. art. 91 ust. 2 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. w związku z art. 1 ustawy z dnia 5 maja 2001 r. o ratyfikacji Konwencji o prawie właściwym dla wypadków drogowych poprzez zaniechanie ich zastosowania, podczas gdy umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową, a wskazana konwencja została ratyfikowana w sposób prawem przewidziany za zgodą wyrażoną w ustawie, co z kolei wyłącza możliwość zastosowania przepisów prawa międzynarodowego prywatnego;

2. art. 3 Konwencji o prawie właściwym dla wypadków drogowych, sporządzonej w H. w dniu 4 maja 1971 r. (Dz. U. 03.63.585), której stronami są m.in. Rzeczpospolita Polska i Królestwo Marokańskie, poprzez zaniechanie jej zastosowania, podczas gdy w okolicznościach niniejszej sprawy w myśl przedmiotowego przepisu prawem właściwym jest prawo wewnętrzne państwa, w którym nastąpił wypadek, co z kolei w realiach niniejszej sprawy powinno prowadzić Sąd I instancji do wniosku, że prawem właściwym jest wyłącznie prawo marokańskie, a zatem odpowiedzialność pozwanego i roszczenia powoda winny być rozpatrywane wyłącznie poprzez pryzmat prawa Królestwa Maroka;

3. art. 4 lit. 1) pkt 1° A. (...) (...)- (...) (26 mai 2006) fixant les conditions generales - type des contrats relatifs a l’assurance responsabilite civile automobile (Rozporządzenia Ministra Finansów i Przekształceń Własnościowych nr (...) (...), (...) (z 26 maja 2006) na temat ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, poprzez zaniechanie jego zastosowania, podczas gdy w myśl wskazanego przepisu właściciel pojazdu, a jest nim powód, jako osoba ranna w pojeździe sprawcy nie podlega ochronie ubezpieczeniowej i nie należy mu się odszkodowanie ani zadośćuczynienie za doznane obrażenia, a zatem powództwo winno zostać oddalone w całości.

Skarżący domagał się zmiany wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu oraz zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Wyrokiem z dnia 5 lipca 2019 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił wyrok w zaskarżonym zakresie i przekazał sprawę w tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Bydgoszczy, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego (k. 620).

W uzasadnieniu Sąd Apelacyjny wskazał, że istnieją wątpliwości co do tego jakie prawo winno być zastosowane dla oceny okoliczność faktycznych ustalonych w sprawie. W takiej sytuacji rozpoznanie istoty sprawy obejmuje również rozważenie jakie prawo winno mieć w sprawie zastosowanie, przy czym biorąc pod uwagę, że obie strony postępowania są zobligowane do stosowania Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) Nr 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (R. I) oraz Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) Nr 864/2007 z dnia 11 lipca 2007r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań pozaumownych ( (...)) rozważenie to musi odnieść się w pierwszej kolejności do reżimu ewentualnej odpowiedzialności pozwanego w sprawie.

Sąd Apelacyjny zaznaczył, że w tym stanie rzeczy nie można jednoznacznie stwierdzić, czy Sąd I instancji upatrywał podstawy ewentualnej odpowiedzialności ubezpieczyciela jedynie w stosunku umownym ubezpieczenia jaki łączył strony, czy też w fakcie, że powód będąc stroną umowy ubezpieczenia doznał szkody, przy czym jej sprawca objęty był ochroną ubezpieczeniową. Inaczej rzecz ujmując nie jest wiadomym, czy Sąd I instancji upatrywał podstawy dla częściowego uwzględnienia powództwa w fakcie, że powód był objęty ochroną ubezpieczeniową z umowy (odpowiedzialność kontraktowa), czy też w fakcie odpowiedzialności pozwanego za sprawcę zdarzenia, na skutek którego powód doznał szkody (odpowiedzialność deliktowa).

Wyjaśniono, że przedmiotowe zagadnienie jest o tyle skomplikowane, że odpowiedzialność ubezpieczyciela za sprawcę szkody, której doznał powód może wynikać, w okolicznościach sprawy, jedynie z umowy zawartej przez samego powoda, jednakże analiza i przesądzenie czy sprawa dotyczy odpowiedzialności umownej czy też deliktowej pozostaje konieczne nie tylko dla przyporządkowania ustalonych w sprawie faktów pod określone normy prawne, ale również dla ustalenia normy jakiego porządku prawnego będą mieć w sprawie zastosowanie. Ponadto w toku ustalania prawa właściwego dla rozstrzygnięcia przedmiotowego sporu analizie powinny podlegać przepisy Konwencji o prawie właściwym dla wypadków drogowych, sporządzonej w H. w dniu 4 maja 1971 r. oraz ich ewentualny wpływ na ustalenie właściwego prawa.

Sąd II instancji wskazał, że ponownie rozpoznając sprawę w przekazanym zakresie Sąd I instancji dokona pełnej i spójnej analizy jakie przepisy znajdą zastosowanie do jej rozstrzygnięcia, a następnie ponowienie dokona subsumpcji poczynionych ustaleń stanu faktycznego sprawy.

W piśmie z dnia 21 listopada 2019 r. powód wskazał, że dochodzi w sprawie roszczeń na podstawie umowy zawartej z pozwanym, a zatem na podstawie odpowiedzialności kontraktowej (k. 574).

W dalszym toku postępowania strony podtrzymały stanowiska dotychczas zajęte w sprawie.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 8 lutego 2013 r. około godziny 20.20 na autostradzie (...) łączącej M. z A. doszło do wypadku samochodowego - zderzenia samochodu dostawczego M. o nr rej. (...) z ciężarówką złożoną z ciągnika siodłowego marki V. o nr rej. (...) (...). Kierująca samochodem marki M. nie zachowała bezpiecznego odstępu, na zjeździe oznakowanym znakiem ostrzegawczym, w wyniku czego uderzyła w lewą stronę naczepy ciągniętej przez ciągnik siodłowy marki V., który jechał przed nią.

dowód: protokół dochodzenia wstępnego - tłumaczenie k. 40-52, dokumentacja fotograficzna z miejsca wypadku k. 53-55, protokoły z wypadku w języku arabskim i francuskim k. 385-404 wraz z tłumaczeniem k. 415-428,

W chwili zdarzenia było już ciemno. Na autostradzie nie było oświetlenia. Ciężarówka i przyczepa miały sprawne oświetlenie. Ciężarówka marki V. z naczepą poruszała się prawym pasem. Kierowca ciężarówki z naczepą odczuł gwałtowne uderzenie w tył pojazdu i natychmiast się zatrzymał. Samochód powoda, prowadzony przez O. M., najechał na ciężarówkę. Powód był ranny i zakleszczony w samochodzie.

dowód: tłumaczenie z języka francuskiego - protokół z przesłuchania świadka E. K. B. k. 238,

Pojazd powoda w dniu wypadku miał ważne ubezpieczenie OC gwarantowane przez stronę pozwaną i obowiązujące na terytorium Królestwa Marokańskiego.

dowód: polisa k. 34, międzynarodowa karta ubezpieczenia k. 37-38,

Powód podróżował wraz z O. M., podróż była współfinansowana, podróżujący zmieniali się za kierownicą. Powód w chwili zdarzenia siedział z przodu samochodu, na miejscu pasażera. Miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Kierująca pojazdu nie dostosowała prędkości do warunków jazdy, za późno rozpoczęła hamowanie i uderzyła w ciężarówkę. Powód został zakleszczony w samochodzie na około 1,5 godziny. Powód nie czuł nóg. Po jakimś czasie na miejscu wypadku pojawiły się służby ratownicze. Powodowi założono kołnierz ortopedyczny i przewieziono go do lokalnego szpitala, w którym panowały warunki odbiegające od europejskich standardów. Znajomi powoda pomogli mu w zorganizowaniu badania tomografii komputerowej. Następnie powód z podejrzeniem uszkodzenia kręgosłupa został przetransportowany do innego szpitala.

dowód: zeznania powoda k. 260-261v/ 00:05:02-00:36:52/, zeznania świadka O. M. k. 144-146,

Powoda przetransportowano lotniczo do szpitala w B., gdzie leczony był przez 3 miesiące. U powoda zdiagnozowano złamanie kręgu C7 i pourazową niestabilność na poziomie C6 - C7 z częściowym uszkodzeniem rdzenia kręgowego. Powód był operowany. Dalsze leczenie kontynuowane było ambulatoryjnie. Powód podjął długotrwałą rehabilitację. Powód mógł się poruszać, ale miał zaburzenia równowagi, powód większość czasu spędzał w pozycji leżącej. Zaburzenia równowagi występują nadal. Powód odczuwa także bóle kręgosłupa utrudniające poruszanie się.

dowód: zeznania powoda k. 260-261v/00:05:02-00:36:52/, dokumentacja medyczna powoda k. 16-32, k. 271-277,

Powód przed wypadkiem był osobą aktywną fizycznie, grał w koszykówkę, obecnie może korzystać tylko ze spacerów i basenu. Powód odczuwa ciągły dyskomfort, zmęczenie, lęk że coś może się stać. Powód przyjmuje okresowo środki antydepresyjne i przeciwbólowe. Powód cierpi także na zaburzenia psychiczne. Korzystał z terapii psychologicznej, chodził do psychiatry. Powód nie ma ochoty spotykać się towarzysko. Po wypadku rozpadł się związek powoda z uwagi na stan i kondycję psychiczną powoda oraz zaburzenia sfery seksualnej.

Powód planował ponownie ubiegać się o stanowisko w polskim Kontyngencie Wojskowym w Afganistanie. Powód po wypadku nie czuje się na siłach, aby podjąć tego typu pracę.

dowód: zeznania powoda k. 260-261v /00:05:02-00:36:52/,

Powód w okresie od 10 kwietnia 2012 r. do 17 października 2012 r. pracował na stanowisku konsultanta dowódcy ds. profilaktyki psychologicznej w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Afganistanie. Od dnia 30 sierpnia 2013 r. powód pracuje na stanowisku starszego psychologa w wymiarze 3/4 etatu.

dowód: umowa o pracę k. 11-12, aneks do umowy o pracę k. 15,

Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda związany z doznanymi urazami, z punktu widzenia neurochirurgii wyniósł 20 %. Przez okres około 6 miesięcy dolegliwości bólowe utrzymywały się u powoda na poziomie 6-7 punktów w 10-stopniowej skali, następnie dolegliwości uległy stopniowo wyciszeniu i obecnie utrzymują się na poziomie około 3 punktów we wskazanej skali.

Powoda obecnie nie spotykają ograniczenia w życiu codziennym i zawodowym. Początkowo powód miał czterokończynowy niedowład, który ustąpił w całości, obecnie utrzymuje się drętwienie w kończynach górnych. Drętwienia wynikają z ucisku na włókna czuciowe, na takie zaburzenia powoda będą miały wpływ ogólna kondycja powoda, warunki atmosferyczne - najczęściej występują one okresowo, mogą być w remisji albo się nasilić. Nie jest to bezwzględne przeciwwskazanie dla ruchu powoda. Ma to wpływ na aktywność w zakresie kręgosłupa szyjnego.

dowód: opinia medyczna z zakresu specjalizacji neurochirurgicznej k. 308-316,

Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda w zakresie psychiatrycznym, wywołany wypadkiem to 10 % (punkt 10a tabeli). Trauma z czasu wypadku i pobytów w szpitalu odcisnęła się na trwałe na jego psychice i zmieniła powoda. Badany od czasu wypadku zmienił swoje przyzwyczajenia, przestał być towarzyski, nie podróżuje do krajów A.. Problemem stało się stworzenie związku, przez brak zaufania do kobiet oraz zmianę nastroju. W pracy powód nie jest zdolny do podejmowania się opieki nad osobami po wypadku. Zaburzenia lękowe i nastroju pomimo adekwatnego leczenia uległy tylko zmniejszeniu i prawdopodobnie nigdy nie ustąpią. Powód nadal odczuwa i prawdopodobnie będzie stale odczuwał skutki emocjonalne wypadku pod postacią napięcia emocjonalnego, lęków, dysforii, zmiany przyzwyczajeń. Z uwagi na wykonywany zawód psychologa, powód jest oporny na psychoterapię.

dowód: opinia medyczna z zakresu specjalizacji psychiatrycznej k. 318-331, uzupełniająca opinia medyczna k. 370-373,

U powoda nie stwierdza się aktualnie dysfunkcji o cechach psychotycznych. Powód nadal przeżywa skutki wypadku i mają one wpływ na jego funkcjonowanie psychiczne i fizyczne, na jego aktywność życiową (osobistą, zawodową i towarzyską). Wypadek stanowił dla powoda źródło urazu psychicznego, z którego skutkami boryka się do dnia dzisiejszego, stwierdza się występowanie objawów reakcji na ciężki stres - powód doświadcza przedłużającego się urazu psychicznego, którego objawy przyjmują kierunek zaburzeń adaptacyjnych. Powód w dalszym ciągu radzić musi sobie dzięki pomocy innych osób i instytucji. Poza tym stwierdza się reaktywny zespół depresyjny (z myślami rezygnacyjnymi) ze spadkiem energii witalnej, obniżeniem nastroju, smutkiem, stanami lękowymi, poczuciem nieprzystosowania osobistego, zagubienia, niepewności oraz uruchomione w strukturze osobowości elementy osobowości neurotycznej. Powód jest w okresie rozwiązywania swoich problemów osobowościowych, w dalszym ciągu powinien być objęty ambulatoryjną pomocą psychiatryczną oraz regularną psychoterapią indywidualną. Stwierdzone u powoda zaburzenia adaptacyjne, reaktywny zespół depresyjny mają charakter przemijający. Mechanizmy adaptacyjne jakimi powód dysponuje są w stanie umożliwić mu przeorientowanie życiowych celów, wartości i postaw, a co za tym idzie mieć wpływ na stan psychiczny w kierunku uzyskiwania satysfakcji z życia w dalszej przyszłości.

dowód: opinia z zakresu specjalizacji psychologicznej k. 333-350, opinia uzupełniająca k. 374-376,

Wypadek drogowy wydarzył się w porze nocnej, na nieoświetlonym łuku drogi przebiegającym spadkiem i polegał na uderzeniu przodu (...) (...) nr rej. (...) w tył jadącej przed nim naczepy L. nr rej. (...) ciągnika siodłowego V. (...) nr rej. (...) (...). W momencie uderzenia ciągnik siodłowy z naczepą poruszał się prawym pasem ruchu, natomiast w tym czasie kierująca samochodem M. O. M. była w trakcie hamowania ze zjazdem z prawego na lewy pas ruchu w celu uniknięcia uderzenia w tył naczepy poprzedzającego pojazdu.

Prędkość jazdy pojazdu M. (...) bezpośrednio przed rozpoczęciem hamowania mogła orientacyjnie wynosić 80 km/h, natomiast prędkość pojazdu powoda w momencie uderzenia w tył naczepy pojazdu członowego mogła szacunkowo wynosić ok. 70-75 km/h. Prędkość jazdy ciągnika siodłowego z naczepą w momencie uderzenia samochodu powoda w tył tej naczepy wynosiła ok. 22-34 km/h. Z danych zawartych w protokole Autostradowej Grupy Motocyklowej w A. nr (...)z dnia 8 lutego 2013 r. wynika, iż naczepa ciągnika siodłowego V. przed wypadkiem drogowym posiadała włączone i sprawne oświetlenie zewnętrzne. Jadący na prawym pasie ruchu oświetlony ciągnik siodłowy V. z naczepą nie powinien stanowić żadnego zaskoczenia na drodze dla kierującej samochodem M. (...) przy prawidłowej obserwacji drogi.

Kierująca samochodem M. O. M. przy rozwijanej prędkości ok. 80 km/h i prawidłowej obserwacji drogi przed prowadzonym pojazdem - w zależności od sytuacji w tym czasie na sąsiednim lewym pasie ruchu, miała możliwość podjęcia odpowiednio wczesnego hamowania i zmniejszenia prędkości do szybkości jadącego przed nią na prawym pasie ruchu ciągnika siodłowego V. z naczepą, jak również miała możliwość podjęcia odpowiednio wczesnego zjazdu pojazdem na lewy pas ruchu i wyprzedzenia ciągnika siodłowego V. z naczepą i tym samym uniknięcia wypadku drogowego.

Przyczyną wypadku drogowego było nieprawidłowe postępowanie kierującej (...), która w czasie jazdy niewłaściwie obserwowała drogę przed prowadzonym pojazdem, co skutkowało zbyt późnym podjęciem hamowania ze zjazdem w lewo i uderzeniem w poprzedzający pojazd członowy.

Kierujący ciągnikiem siodłowym V. z naczepą poruszał się w porze nocnej oświetlonym pojazdem członowym, prawidłowym pasem ruchu drogi autostradowej, natomiast jego stosunkowo wolna prędkość jazdy wynikała z pokonywania niebezpiecznego odcinka drogi, tj. łuku drogi przebiegającego spadkiem. Z uwagi na charakter wzniesienia, z jakiego zjeżdżał ciągnik oraz jego obładowanie, pewnym jest, że był on hamowany przy użyciu hamulca. Jeżeli w czasie zjazdu ze wzniesienia ciągnik z naczepą był hamowany przy użyciu hamulca roboczego, to światła hamowania STOP w tylnych lampach zespolonych naczepy były widoczne z odległości większej niż tylne światła pozycyjne tego pojazdu. Przez czas zjazdu ciągnika tj. ok. 15 min. były używane światła STOP-u. Brak jest podstaw do uznania, iż kierujący ciągnikiem siodłowym V. z naczepą swoim zachowaniem przyczynił się do zajścia wypadku.

dowód: opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych k. 450-470, ustna opinia uzupełniająca biegłego k.490-490v /00:04:06-00:11:11/

Decyzją z dnia 4 października 2013 r. pozwany ubezpieczyciel odmówił powodowi wypłaty roszczenia z uwagi na brak odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń. W uzasadnieniu podano, że odmowa wynika z faktu, iż zgodnie z przepisami prawa marokańskiego właściciel pojazdu jako osoba ranna w pojeździe sprawcy nie podlega ochronie ubezpieczeniowej i nie należy mu się odszkodowanie ani żadne zadośćuczynienie za doznane obrażenia. Podano, że ubezpieczyciel w toku procesu likwidacyjnego oparł się na zasadzie miejsca zdarzenia zgodnie z wytycznymi Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 200/26/WE

dowód: decyzja k. 9-10.

Powyższy stan faktyczny ustalony został w oparciu o powołane wyżej dowody. Zebrane w sprawie dokumenty nie budziły wątpliwości Sądu i w pełni uznane zostały za autentyczne.

W toku postępowania, Sąd wystąpił w drodze pomocy prawnej do Ministerstwa Sprawiedliwości Królestwa Marokańskiego z prośbą o nadesłanie uwierzytelnionych dokumentów z akt sprawy 778/13 HS, które po przetłumaczeniu stanowiły wiarygodny materiał dowodowy w sprawie. Sąd wystąpił również do Ministerstwa Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej po wybrane przepisy prawa marokańskiego, które zostały przetłumaczone i były istotne dla rozstrzygnięcia, bowiem wyjaśniły kwestie ponoszenia odpowiedzialności pozwanego według prawa marokańskiego.

Oceniając zeznania świadków, Sąd za wiarygodne uznał zeznania świadka E. K. B., z których dowód przeprowadzono w drodze pomocy prawnej i przetłumaczono na język polski. W szczególności, Sąd uznał zgodnie z twierdzeniami świadka, że pojazd z którym zderzył się samochód powoda miał sprawne światła i był widoczny na drodze. Okoliczność tę potwierdzały dokumenty sporządzone przez jednostkę lokalnej policji przybyłą na miejsce zdarzenia.

Natomiast za niewiarygodne częściowo Sąd uznał zeznania świadka O. M.. Świadek O. M. zeznała, że pojazd, w który uderzyła miał tylko oświetlenie po bokach przy tablicy rejestracyjnej. Było to niezgodne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w tym z ustaleniami biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, który nadto podkreślił, że z uwagi na masę ciągnika siodłowego i naczepy, w które uderzył pojazd powoda oraz fakt, że w chwili uderzenia pojazdy zjeżdżały z wzniesienia, pewnym jest, że ciągnik siodłowy był hamowany przy użyciu hamulca, co wiązało się z użyciem przez czas zjazdu tj. ok. 15 minut świateł STOP-u, które czyniły pojazd widocznym dla pozostałych użytkowników drogi. Sama O. M. zeznała jednak, że źle wymierzyła odległość tego samochodu, nie udało jej się wyhamować, ani skutecznie wyprzedzić pojazdu. Takie stwierdzenie także sugeruje, że widziała wcześniej pojazd, a wypadek był skutkiem nieprawidłowych decyzji podjętych przez świadka w zakresie techniki i prędkości jazdy. Sąd nie dał także wiary zeznaniom świadka, jakoby prędkość, z jaką jechała przed zdarzeniem nie przekraczała 50 km/h. Okoliczności tej nie potwierdziła opinia wydana przez biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków. Niezgodne z dokumentacją powypadkową były także twierdzenia świadka, że samochód, w który uderzyła, prowadzony był przez W..

Sąd podzielił natomiast twierdzenia zawarte w zeznaniach powoda. Co do zasady znalazły one potwierdzenie w pozostałym zebranym materiale dowodowym. Powód wskazał na dolegliwości zarówno psychiczne, jak i fizyczne, które występują u niego po przedmiotowym wypadku. Jego zeznania były logiczne, spontaniczne i znalazły potwierdzenie w opiniach wydanych przez biegłych lekarzy.

Oceniając zebrany materiał dowodowy, Sąd za rzeczowe i miarodajne uznał wszystkie opinie biegłych złożone w sprawie. Biegli z zakresu psychiatrii i psychologii złożyli pisemne opinie uzupełniające, w których szeroko odnieśli się do pojawiających się wątpliwości, a całokształt ich wniosków pozwolił w sposób obiektywny ustalić jak przedmiotowy wypadek wpłynął na stan psychiczny powoda i jego obecne funkcjonowanie w tym zakresie. Także biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków wydał opinię uzupełniającą. Biegły na rozprawie podtrzymał wnioski swojej pisemnej opinii i wyjaśnił, że przyczyną przedmiotowego wypadku drogowego było nieprawidłowe postępowanie kierującej (...), która w czasie jazdy niewłaściwie obserwowała drogę przed prowadzonym pojazdem, co skutkowało zbyt późnym podjęciem hamowania ze zjazdem w lewo i uderzeniem w poprzedzający pojazd członowy.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo częściowo zasługiwało na uwzględnienie.

Powód domagał się zasądzenia od strony pozwanej - ubezpieczyciela zadośćuczynienia w kwocie 140 000 zł za skutki przedmiotowego wypadku. W chwili wypadku powód podróżował jako pasażer samochodu (będącego własnością powoda) marki M. o nr rej.: (...) - ubezpieczonego w ramach OC w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Fakt objęcia pojazdu powoda ochroną ubezpieczeniową gwarantowaną przez pozwanego także na terytorium Królestwa Marokańskiego była bezsporna. Pozwany podnosił natomiast, że przyczyną wypadku był brak prawidłowego oświetlenia pojazdu, w który uderzyła kierująca samochodem powoda, zatem odpowiedzialność za wypadek leżała po stronie osoby trzeciej. W związku z faktem, że strony łączyła umowa ubezpieczenia, to w oparciu o nią należy rozstrzygać o odpowiedzialności, bądź jej braku po stronie ubezpieczyciela.

W pierwszej kolejności należało rozważyć kwestię, czy winę za wypadek ponosi prowadząca pojazd powoda, czy, jak podnosił pozwany, kierowca pojazdu jadącego z naczepą, a zatem osoba trzecia.

Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych wskazał, że przedmiotowy wypadek drogowy wydarzył się w porze nocnej, na nieoświetlonym łuku drogi przebiegającym spadkiem i polegał na uderzeniu przodu (...) w tył jadącej przed nim naczepy L.. W momencie uderzenia ciągnik siodłowy z naczepą poruszał się prawym pasem ruchu, natomiast w tym czasie kierująca samochodem M. O. M. była w trakcie hamowania ze zjazdem z prawego na lewy pas ruchu w celu uniknięcia uderzenia w tył naczepy poprzedzającego pojazdu. Z danych zawartych w protokole Autostradowej Grupy Motocyklowej w A. nr 438 z dnia 8 lutego 2013 r. wynika, iż naczepa ciągnika siodłowego V. przed wypadkiem drogowym posiadała włączone i sprawne oświetlenie zewnętrzne. Jadący na prawym pasie ruchu oświetlony ciągnik siodłowy V. z naczepą nie powinien stanowić żadnego zaskoczenia na drodze dla kierującej samochodem M. (...) przy prawidłowej obserwacji drogi. Kierujący ciągnikiem siodłowym V. z naczepą poruszał się w porze nocnej oświetlonym pojazdem członowym, prawidłowym pasem ruchu drogi autostradowej, natomiast jego stosunkowo wolna prędkość jazdy wynikała z pokonywania niebezpiecznego odcinka drogi, tj. łuku drogi przebiegającego spadkiem. Z uwagi na charakter wzniesienia z jakiego zjeżdżał ciągnik oraz jego obładowanie pewnym jest, że był on hamowany przy użyciu hamulca. Jeżeli w czasie zjazdu ze wzniesienia ciągnik z naczepą był hamowany przy użyciu hamulca roboczego, to światła hamowania STOP w tylnych lampach zespolonych naczepy były widoczne z odległości większej niż tylne światła pozycyjne tego pojazdu. Biegły wyjaśnił, że przyczyną wypadku drogowego było nieprawidłowe postępowanie kierującej (...), która w czasie jazdy niewłaściwie obserwowała drogę przed prowadzonym pojazdem, co skutkowało zbyt późnym podjęciem hamowania ze zjazdem w lewo i uderzeniem w poprzedzający pojazd członowy. Brak jest podstaw do uznania, iż kierujący ciągnikiem siodłowym V. z naczepą swoim zachowaniem przyczynił się do zajścia wypadku.

Sąd w pełni popiera stanowisko zaprezentowane w Wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 26 stycznia 2016 r. (sygn. IC 596/11) zgodnie z którym, odpowiedzialność ubezpieczyciela posiadaczy pojazdów mechanicznych jest odpowiedzialnością przyjętą wprawdzie w umowie ubezpieczenia, ale w stosunku do poszkodowanego mającą charakter gwarancyjny (mieszany), albowiem jej podstawą w relacji między poszkodowanym, a ubezpieczycielem nie jest umowa ubezpieczenia, ale właśnie zaistnienie deliktu jako zdarzenia ubezpieczeniowego (…). Z ogólnych zasad rządzących obowiązkowym komunikacyjnym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej (OC) wynika powiązanie odpowiedzialności samego sprawcy wypadku z odpowiedzialnością ubezpieczyciela. Posiadacz pojazdu mechanicznego jest obowiązany zawrzeć umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem posiadanego przez niego pojazdu. Z kolei przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Umowa taka obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym. Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Ubezpieczyciel OC posiadaczy pojazdów zobowiązany jest do naprawienia szkody, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym jest obowiązany do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. W sytuacji, gdy dochodzi do wypadku (deliktu) komunikacyjnego z udziałem posiadacza pojazdu lub innej osoby kierującej, za którą posiadacz ten ponosi odpowiedzialność, odpowiedzialność cywilną w stosunku do osób trzecich poszkodowanych w wyniku wypadku komunikacyjnego ponosić będzie także ubezpieczyciel. Poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie, dlatego Sąd uznał, że zasadnie powód dochodzi swojego żądania bezpośrednio od ubezpieczyciela, z którym zawarł obowiązkową umowę ubezpieczenia OC pojazdu, a zatem od pozwanego.

W dalszej kolejności Sąd rozpatrzył jakie prawo jest właściwe dla oceny relacji stron i dochodzonych przez powoda roszczeń. Była to kwestia sporna pomiędzy stronami, bowiem zdaniem powoda właściwe są przepisy prawa polskiego, natomiast pozwany podnosił, że zastosowanie będą miały przepisy prawa marokańskiego, ponieważ to na terytorium tego państwa doszło do przedmiotowego zdarzenia.

Zdaniem Sądu na wstępie należy zwrócić uwagę na art. 3 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (R. I). Zgodnie z nim, umowa podlega prawu wybranemu przez strony. Wybór prawa jest dokonany wyraźnie lub w sposób jednoznaczny wynika z postanowień umowy lub okoliczności sprawy. Strony mogą dokonać wyboru prawa właściwego dla całej umowy lub tylko dla jej części. W niniejszej sprawie powód wskazał, że strony nie ustaliły prawa właściwego. Zastosowanie mają zatem na tym etapie przepisy w/w Rozporządzenia. W myśl natomiast art. 7 ust. 1 wskazanego Rozporządzenia, niniejszy artykuł stosuje się do umów, o których mowa w ust. 2, niezależnie od tego, czy ryzyko ubezpieczeniowe umiejscowione jest w państwie członkowskim, a także do wszystkich umów ubezpieczenia obejmujących ryzyka umiejscowione na terytorium państw członkowskich. Niniejszego artykułu nie stosuje się do umów reasekuracji. Zgodnie z ust. 2 umowa ubezpieczenia obejmująca duże ryzyko w rozumieniu art. 5 lit. d) pierwszej dyrektywy Rady 73/239/EWG z dnia 24 lipca 1973 r. w sprawie koordynacji przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych odnoszących się do podejmowania i prowadzenia działalności w dziedzinie ubezpieczeń bezpośrednich (innych niż ubezpieczenia na życie) podlega prawu wybranemu przez strony zgodnie z art. 3 niniejszego rozporządzenia.

W zakresie, w jakim strony nie dokonały wyboru prawa, umowa ubezpieczenia podlega prawu państwa, w którym ubezpieczyciel ma miejsce zwykłego pobytu. Jeżeli ze wszystkich okoliczności sprawy wyraźnie wynika, że umowa pozostaje w znacznie ściślejszym związku z innym państwem, stosuje się prawo tego innego państwa.

W myśl ust. 3, w przypadku umów ubezpieczenia innych niż umowy objęte ust. 2 jako prawo właściwe strony mogą wybrać, zgodnie z art. 3, jedynie:

a) prawo państwa członkowskiego, w którym umiejscowione jest ryzyko ubezpieczeniowe w chwili zawarcia umowy;

b) prawo państwa, w którym ubezpieczający ma miejsce zwykłego pobytu;

c) w przypadku ubezpieczenia na życie - prawo państwa członkowskiego, którego obywatelem jest ubezpieczający;

d) w przypadku umowy ubezpieczenia obejmującej ryzyka ograniczone do zdarzeń występujących w jednym państwie członkowskim innym niż państwo członkowskie, w którym umiejscowione jest ryzyko ubezpieczeniowe - prawo tego państwa;

e) jeżeli ubezpieczający będący stroną umowy ubezpieczenia objętej niniejszym ustępem prowadzi działalność handlową lub przemysłową, lub wykonuje wolny zawód, a umowa ubezpieczenia obejmuje co najmniej dwa ryzyka ubezpieczeniowe związane z tą działalnością i umiejscowione w różnych państwach członkowskich - prawo jednego z tych państw członkowskich lub prawo państwa miejsca zwykłego pobytu ubezpieczającego.

Jeżeli w przypadkach określonych w lit. a), b) lub e) państwa członkowskie, o których mowa, przyznają większą swobodę wyboru prawa właściwego dla umowy ubezpieczenia, strony mogą skorzystać z tej swobody.

W zakresie, w jakim strony nie dokonały wyboru prawa zgodnie z niniejszym ustępem, umowa taka podlega prawu państwa członkowskiego, w którym umiejscowione jest ryzyko ubezpieczeniowe w chwili zawarcia umowy. Natomiast ust. 4 wskazuje, że do umów ubezpieczenia, w przypadku których państwo członkowskie wprowadza obowiązek ubezpieczenia, stosuje się następujące reguły dodatkowe:

a) umowa ubezpieczenia nie czyni zadość obowiązkowi ubezpieczenia, o ile nie są zachowane szczegółowe przepisy odnoszące się do danego ubezpieczenia przyjęte przez państwo członkowskie, które nakłada ten obowiązek. W przypadku gdy prawo państwa członkowskiego, w którym umiejscowione jest ryzyko ubezpieczeniowe, oraz prawo państwa członkowskiego, które nałożyło obowiązek ubezpieczenia, pozostają w sprzeczności, stosuje się przepisy tego ostatniego;

b) na zasadzie odstępstwa od ust. 2 i 3 państwo członkowskie może postanowić, że umowa ubezpieczenia podlega prawu państwa członkowskiego, które nakłada obowiązek ubezpieczenia.

W związku z powyższym, przyjmując brzmienie wskazanych przepisów, zastosowanie miałoby prawo polskie. W dalszej kolejności należy rozważyć jednak przepisy Konwencji o prawie właściwym dla wypadków drogowych sporządzonej w H. dnia 4 maja 1971 r., której stroną są Polska i Królestwo Marokańskie, bowiem wskazany akt prawny reguluje sporną kwestię bardziej szczegółowo. Zgodnie z art. 3 w/w Konwencji, prawem właściwym jest prawo wewnętrzne państwa, w którym nastąpił wypadek. W myśl artykułu 4, z zastrzeżeniem artykułu 5 przyjmuje się następujące wyjątki od postanowień artykułu 3:

a) jeżeli w wypadku uczestniczy tylko jeden pojazd, który jest zarejestrowany w państwie innym niż to, w którym nastąpił wypadek, do odpowiedzialności stosuje się prawo wewnętrzne państwa rejestracji:

- wobec kierowcy, posiadacza, właściciela i innej osoby mającej prawo do pojazdu, niezależnie od jej miejsca stałego pobytu,

- wobec ofiary będącej pasażerem, jeżeli jej miejscem stałego pobytu jest państwo inne niż to, w którym nastąpił wypadek,

- wobec ofiary znajdującej się poza pojazdem na miejscu wypadku, jeżeli miała miejsce stałego pobytu w państwie rejestracji.

Jeżeli jest wiele ofiar, określa się prawo właściwe oddzielnie dla każdej z nich.

b) jeżeli w wypadku uczestniczy wiele pojazdów, postanowienia litery a) stosuje się tylko wówczas, gdy wszystkie pojazdy są zarejestrowane w tym samym państwie

c) jeżeli w wypadku uczestniczy wiele osób znajdujących się poza pojazdem lub pojazdami na miejscu wypadku i mogą być one odpowiedzialne, postanowienia liter a) oraz b) stosuje się tylko wówczas, gdy wszystkie te osoby mają miejsca stałego pobytu w państwie rejestracji; to samo stosuje się, jeżeli osoby te są również ofiarami wypadku.

W związku z powyższym, art. 4 w/w Konwencji nie będzie miał zastosowania w niniejszej sprawie, ponieważ w wypadku udział brały dwa pojazdy, jeden zarejestrowany w Polsce, drugi w Królestwie Marokańskim, zatem zasadą jest analizowany już art. 3, z którego wynika, że prawem właściwym jest prawo marokańskie. Regulacją odnoszącą się do ponoszenia odpowiedzialności przez ubezpieczyciela w prawie marokańskim jest art. 4 lit. 1) pkt 1° A. du ministre des finances et de la privatisation n° (...)- (...) (26 mai 2006) fixant les conditions generales - type des contrats relatifs a l’assurance responsabilite civile automobile (Rozporządzenia Ministra Finansów i Przekształceń Własnościowych nr (...) (...), (...) (z 26 maja 2006 r.) na temat ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. W myśl wskazanego przepisu właściciel pojazdu, a jest nim powód, jako osoba ranna w pojeździe sprawcy nie podlega ochronie ubezpieczeniowej, a zatem na jego podstawie powodowi nie należałoby się zadośćuczynienie za doznane obrażenia.

Nie uszło jednak uwadze Sądu, że w myśl artykułu 10 niniejszej Konwencji, stosowania jakiegokolwiek prawa właściwego na podstawie niniejszej konwencji można odmówić tylko wówczas, gdy jest ono oczywiście sprzeczne z porządkiem publicznym. W ocenie Sądu z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Odpowiednik tego konwencyjnego unormowania wyrażony został także przez polskiego ustawodawcę na gruncie prawa prywatnego międzynarodowego. Zgodnie z art. 7 ustawy z dnia 4 lutego 2011 r. prawo prywatne międzynarodowe, prawa obcego nie stosuje się, jeżeli jego stosowanie miałoby skutki sprzeczne z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. Należy podkreślić, że sprzeczność z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej zachodziłaby w sytuacji, gdyby doszło do rażącej dysproporcji pomiędzy kwotą zasądzoną na mocy prawa obcego lub jak w niniejszej sprawie, powód na podstawie prawa obcego w ogóle nie otrzymałby zadośćuczynienia, a kwotą, która byłaby zasądzona na podstawie prawa Rzeczypospolitej Polskiej (z uwzględnieniem dorobku judykatury zarówno co do kształtowania przesłanek wymiaru zadośćuczynienia, jak i kwot faktycznie orzekanych). Zastosowanie tej klauzuli powinno być ograniczone do naruszeń rzeczywiście podstawowych, niebudzących wątpliwości do swego fundamentalnego znaczenia, zasad własnego porządku prawnego (zob. postanowienie SN z dnia 09.12.2010 r., IV CSK 224/10, OSNC 2011/9/101). Podstawowe zasady porządku prawnego wynikają z norm konstytucyjnych oraz z podstawowych zasad poszczególnych dziedzin prawa (por.: postanowienie SN z dnia 21.04.1978 r., IV CR 65/78, OSNC 1979/1-2/12; postanowienie SN z dnia 09.03.2004 r., I CK 412/03; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 11.10.2013 r., I CSK 697/12, OSNC 2014/1/9).

Dokonując oceny okoliczności niniejszej sprawy w zestawieniu z powyżej przywołanymi przepisami prawa marokańskiego Sąd zważył, że zastosowanie tych przepisów doprowadzi do rażącego pokrzywdzenia poszkodowanego w przedmiotowym wypadku, czyli powoda. Brak poniesienia odpowiedzialności przez pozwanego i w konsekwencji niewypłacenie powodowi jakiegokolwiek zadośćuczynienia rażąco odbiega od sytuacji przyznawania zadośćuczynień za krzywdę zasądzanych przez sądy polskie w sprawach o naprawienie szkody wynikłej z wypadku komunikacyjnego. Życie i zdrowie to wartości szczególnie chronione przez polski system prawny, których ochrona znajduje zakotwiczenie w samej Konstytucji (art. 38 i 68). Nie do pogodzenia z podstawowymi zasadami porządku prawnego w Polsce byłaby sytuacja, w której ofiara wypadku samochodowego nie miałaby prawa do uzyskania zadośćuczynienia za uszkodzenie ciała czy rozstrój zdrowia od ubezpieczyciela OC sprawcy szkody.

W ocenie Sądu, należy odmówić zastosowania w niniejszej sprawie wskazanych przepisów prawa marokańskiego. Pominięcie zastosowania prawa obcego na podstawie klauzuli porządku publicznego może wywoływać skutek negatywny, czyli wykluczenie normy prawa obcego i zastosowanie w jej miejsce innej normy tego prawa, np. normy ogólnej w miejsce szczególnej, albo skutek pozytywny, czyli wykluczenie normy prawa obcego i zastosowanie w jej miejsce normy prawa państwa orzekania, czyli tzw. legis fori (zob. na ten temat W. Ludwiczak, Międzynarodowe prawo prywatne, wyd. V Poznań 1996, s. 113-114; M. Pazdan, Prawo prywatne międzynarodowe, wyd. III Warszawa 1995, s. 59-61). W pierwszej kolejności należy rozważać ograniczenie skutków działania klauzuli do skutków negatywnych, a dopiero, gdy nie da się osiągnąć satysfakcjonującego rozwiązania, sięgnąć do własnego prawa (M. Pazdan, op.cit., s. 61).

Ponadto, zgodnie z art. 25 ust. 2 Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2019 r., poz. 2214 t.j.), ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmuje, na zasadzie wzajemności, również zdarzenia powstałe na terytoriach państw, których biura narodowe są sygnatariuszami Porozumienia Wielostronnego, z zastrzeżeniem ust. 3. Natomiast ust. 3 wskazuje, że w przypadku zdarzeń, o których mowa w ust. 2, ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych zapewnia zakres ochrony ubezpieczeniowej wymagany przez prawo państwa, na terytorium którego doszło do zdarzenia, lub określony w ustawie, w zależności od tego, który z tych zakresów jest szerszy. Zgodnie natomiast z art. 29 ust. 1 powołanej już ustawy prawo prywatne międzynarodowe, jeżeli prawo polskie przewiduje obowiązek ubezpieczenia, umowa takiego ubezpieczenia podlega prawu polskiemu. Zatem również te przepisy wskazują, że należy uznać prawo polskie za prawo właściwe w niniejszej sprawie.

Biorąc pod uwagę wszystkie przytoczone przepisy Sąd uznał, że właściwe do zastosowania w niniejszej sprawie będzie prawo polskie. Eliminacja powołanego przepisu prawa marokańskiego prowadzi do zastosowania dyspozycji wynikających z polskich przepisów. Zgodnie z nimi, powód podlegał ochronie ubezpieczeniowej i jego żądanie co do zasady było zasadne.

Istota ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej wynikająca z art. 822 § 1 k.c. sprowadza się do tego, że ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za te szkody ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Z regulacji art. 822 § 4 k.c. wynika, że uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Stosownie do art. 35 cytowanej ustawy, ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Odszkodowanie należne z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC ustala się według zasad pełnego odszkodowania w ujęciu kodeksu cywilnego. Wniosek ten wynika z treści art. 36 ust. 1 cytowanej ustawy, który stanowi, że odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym.

Żądanie powoda w zakresie zadośćuczynienia za krzywdę należało wywodzić z treści art. 445 § 1 k.c. Przepis art. 445 § 1 k.c. w nawiązaniu do art. 444 k.c. stanowi, że sąd może przyznać poszkodowanemu w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę, czyli szkodę niemajątkową, ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi. Zadośćuczynienie ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień, ale jego wysokość nie może być dowolna, ściśle musi uwzględniać stopień doznanej krzywdy oraz skutki doznanego uszczerbku zdrowia na przyszłość. Dlatego też ustawodawca wyraźnie zastrzegł, że ma to być odpowiednia suma tytułem zadośćuczynienia. Jest to rekompensata za całą krzywdę i przyznaje się ją jednorazowo (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 08.02.2006 r., I ACa 1131/05, LEX nr 194522).

Zadośćuczynienie pieniężne powinno więc być przyznane w odpowiedniej wysokości, stosownej do danych okoliczności i zarazem dostosowane do aktualnych stosunków majątkowych panujących w społeczeństwie. W orzecznictwie wskazuje się też często, że zadośćuczynienie nie może mieć charakteru symbolicznego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 5 grudnia 2017r., V ACa 476/17, LEX nr 2432011). Krzywda jest szkodą niemajątkową, dlatego jej charakter decyduje o niewymierności samego świadczenia. Ma ono służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie powinno być źródłem wzbogacenia strony ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2000r., III CKN 582/98, Legalis nr 343209). Sąd powinien więc brać pod rozwagę przy miarkowaniu zadośćuczynienia wszelkie okoliczności, które dotyczą rodzaju chronionego dobra, rozmiaru doznanej krzywdy, charakteru następstw naruszenia, stosunków majątkowych zobowiązanego itp.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, rzeczą Sądu w niniejszej sprawie było ustalenie, jaka kwota pieniężna będzie dla powoda „odpowiednia” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c.

Sąd doszedł do przekonania, że w wyniku przedmiotowego wypadku zakres doznanych przez powoda cierpień natury fizycznej i psychicznej był niewątpliwie znaczny. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że doznał on poważnych obrażeń wymagających długotrwałej hospitalizacji i rehabilitacji. Powód zaraz po zderzeniu z drugim pojazdem, został zakleszczony w samochodzie na około 1,5 godziny. Nie czuł wówczas nóg. Powodowi założono kołnierz ortopedyczny i przewieziono go do lokalnego szpitala, w którym panowały warunki odbiegające od europejskich standardów. Powód po wypadku miał problemy z poruszaniem się, zaburzenia równowagi występują u niego nadal. Powód odczuwa także bóle kręgosłupa utrudniające poruszanie się. Powód przed wypadkiem był osobą aktywną fizycznie, grał w koszykówkę, obecnie może korzystać tylko ze spacerów i basenu. Powód odczuwa ciągły dyskomfort, zmęczenie, lęk że coś może się stać. Powód przyjmuje okresowo środki antydepresyjne i przeciwbólowe. Korzystał z terapii psychologicznej, chodził do psychiatry. Powód nie ma ochoty spotykać się towarzysko. Po wypadku rozpadł się związek powoda z uwagi na stan i kondycję psychiczną powoda oraz zaburzenia sfery seksualnej. Ponadto z zebranego materiału dowodowego wynika, że powód planował ponownie ubiegać się o stanowisko w polskim Kontyngencie Wojskowym w Afganistanie, jednak po wypadku nie czuje się na siłach, aby podjąć tego typu pracę. Od dnia 30 sierpnia 2013 r. powód pracuje na stanowisku starszego psychologa w wymiarze 3/4 etatu.

W ocenie Sądu, bez wątpienia po wypadku życie powoda uległo zmianie. Nie wrócił on do swojej poprzedniej sprawności i nie może podjąć pracy jaką planował. Niewątpliwie wskutek przedmiotowego wypadku powód doznał ogromnej krzywdy. Utrata zdrowia wpływa destrukcyjnie zarówno na stan fizyczny, jak i psychiczny powoda.

Biegły w dziedzinie neurochirurgii wskazał, że trwały uszczerbek na zdrowiu powoda związany z doznanymi urazami, z punktu widzenia neurochirurgii wyniósł 20 %. Przez okres około 6 miesięcy dolegliwości bólowe utrzymywały się u powoda na poziomie 6-7 punktów w 10-stopniowej skali, następnie dolegliwości uległy stopniowo wyciszeniu i obecnie utrzymują się na poziomie około 3 punktów we wskazanej skali. Ponadto powoda obecnie nie spotykają ograniczenia w życiu codziennym i zawodowym. Początkowo powód miał czterokończynowy niedowład, który ustąpił w całości, obecnie utrzymuje się drętwienie w kończynach górnych. Drętwienia wynikają z ucisku na włókna czuciowe, na takie zaburzenia powoda będą miały wpływ ogólna kondycja powoda, warunki atmosferyczne - najczęściej występują one okresowo, mogą być w remisji albo się nasilić. Ma to wpływ na aktywność w zakresie kręgosłupa szyjnego.

Z opinii biegłego psychiatry wynika, że trwały uszczerbek na zdrowiu powoda w zakresie psychiatrycznym, wywołany wypadkiem to 10 % (punkt 10a tabeli). Trauma z czasu wypadku i pobytów w szpitalu odcisnęła się na trwałe na jego psychice i zmieniła powoda. Badany od czasu wypadku zmienił swoje przyzwyczajenia, przestał być towarzyski, nie podróżuje do krajów A.. Problemem stało się stworzenie związku, przez brak zaufania do kobiet oraz zmianę nastroju. W pracy powód nie jest zdolny do podejmowania się opieki nad osobami po wypadku. Zaburzenia lękowe i nastroju pomimo adekwatnego leczenia uległy tylko zmniejszeniu i prawdopodobnie nigdy nie ustąpią. Powód nadal odczuwa i prawdopodobnie będzie stale odczuwał skutki emocjonalne wypadku pod postacią napięcia emocjonalnego, lęków, dysforii, zmiany przyzwyczajeń. Z uwagi na wykonywany zawód psychologa, powód jest oporny na psychoterapię.

Biegły psycholog w swojej opinii wyjaśnił, że u powoda nie stwierdza się aktualnie dysfunkcji o cechach psychotycznych. Powód nadal przeżywa skutki wypadku i mają one wpływ na jego funkcjonowanie psychiczne i fizyczne, na jego aktywność życiową (osobistą, zawodową i towarzyską). Wypadek stanowił dla powoda źródło urazu psychicznego, z którego skutkami boryka się do dnia dzisiejszego, stwierdza się występowanie objawów reakcji na ciężki stres - powód doświadcza przedłużającego się urazu psychicznego, którego objawy przyjmują kierunek zaburzeń adaptacyjnych. Powód w dalszym ciągu radzić musi sobie dzięki pomocy innych osób i instytucji. Poza tym stwierdza się reaktywny zespół depresyjny (z myślami rezygnacyjnymi) ze spadkiem energii witalnej, obniżeniem nastroju, smutkiem, stanami lękowymi, poczuciem nieprzystosowania osobistego, zagubienia, niepewności oraz uruchomione w strukturze osobowości elementy osobowości neurotycznej. Powód jest w okresie rozwiązywania swoich problemów osobowościowych, w dalszym ciągu powinien być objęty ambulatoryjną pomocą psychiatryczną oraz regularną psychoterapią indywidualną. Stwierdzone u powoda zaburzenia adaptacyjne, reaktywny zespół depresyjny mają charakter przemijający.

Biorąc pod uwagę skutki przedmiotowego wypadku, znacznie ograniczoną sprawność, doznane przez powoda cierpienia natury fizycznej i psychicznej, stopień uszczerbku na zdrowiu, jaki poniósł, a także rokowania co do jego stanu zdrowia Sąd uznał, że powód doznał krzywdy w znacznych rozmiarach.

Rolą Sądu jest ustalenie wysokości zadośćuczynienia pieniężnego
w kwocie „odpowiedniej”. Musi przy tym uwzględnić konkretne okoliczności związane z indywidualnym przypadkiem (patrz: wyrok Sądu Apelacyjnego
w K. z dnia 24 listopada 2017r., I ACa 638/17, LEX nr 2429649). Zdaniem Sądu należne powodowi zadośćuczynienie za doznaną krzywdę winno zamykać się kwotą 70 000 zł. W sytuacji, gdy powód nie otrzymał jeszcze żadnej kwoty od pozwanego, to zdaniem Sądu wskazana kwota zrealizuje kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia. Należy pamiętać, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem zasądzone tytułem zadośćuczynienia kwoty nie mogą być ani symboliczne ani nadmiernie wygórowane, a za taką uznał Sąd kwotę 140 000 zł, zgłoszoną przez stronę powodową w pozwie. Żądana kwota była wygórowana i nieuzasadniona, także mając na uwadze przeprowadzone w sprawie dowody w postaci opinii biegłych, którzy wskazali, że mechanizmy adaptacyjne jakimi powód dysponuje są w stanie umożliwić mu przeorientowanie życiowych celów, wartości i postaw, a co za tym idzie mieć wpływ na stan psychiczny w kierunku uzyskiwania satysfakcji z życia w dalszej przyszłości oraz, że następstwa wypadku nie są bezwzględnym przeciwwskazaniem dla ruchu powoda. W związku z powyższym, kwota 70 000 zł przedstawia ekonomicznie odczuwalną wartość, przy uwzględnieniu skali i zakresu następstw uszkodzenia ciała i sytuacji życiowej powoda, uwzględniając także jego młody wiek w dacie wypadku i szerokie perspektywy na przyszłość, których teraz z powodu dolegliwości bólowych oraz traumy nie może zrealizować.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd na podstawie art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 orzekł jak w punkcie I wyroku, a w pozostałym zakresie na podstawie wskazanych przepisów a contrario powództwo oddalił jako wygórowane (pkt II wyroku). Sąd nie orzekł o odsetkach od zasądzonej kwoty, gdyż powód nie zgłaszał takiego żądania.

Sąd uznał, że zachodzą podstawy do zastosowania wobec powoda przepisu art. 102 k.p.c. Zasadą jest ponoszenie przez strony konsekwencji finansowych przegranego sporu, a Sąd może stronę od tego obowiązku zwolnić jedynie wyjątkowo, bowiem narusza to słuszne interesy majątkowe przeciwnika. Należy jednak zauważyć, że w niniejszej sprawie, powód miał prawo tkwić w przekonaniu o słuszności swojego roszczenia. W związku z wypadkiem doznał krzywdy i w młodym wieku doświadczył wielu dolegliwości związanych ze zdrowiem fizycznym i psychicznym. Ponadto, powód posiadał obowiązkowe ubezpieczenie u pozwanego, a mimo to pozwany odmówił mu jego wypłaty. Sąd wziął również pod uwagę, że zasądzenie powodowi kwoty 70 000 w wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 24 października 2018 r. utwierdziło go w przekonaniu o słuszności dochodzonego żądania. W związku z powyższym, Sąd uznał za uzasadnione, aby nie obciążać powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego (pkt III wyroku).

Zgodnie z art. 100 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 i 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd nakazał pozwanemu, aby uiścił na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 13 456,32 zł tytułem zwrotu części kosztów sądowych (w wysokości 50%), w pozostałym zakresie obciążył nimi Skarb Państwa (powód został zwolniony od ponoszenia kosztów sądowych) (punkt IV i V wyroku).

SSO Agnieszka Dutkiewicz

Z:

1.  O..

2.  (...)

3.  K.. 14 dni

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Tuchalska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  Agnieszka Dutkiewicz
Data wytworzenia informacji: