I C 1124/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2024-10-09
Sygn. akt: I C 1124/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 października 2024 r.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
|
Przewodniczący: |
SSO Joanna Cyganek |
|
Protokolant: |
stażysta Joanna Markiewicz |
po rozpoznaniu w dniu 27 września 2024 r. w Bydgoszczy
na rozprawie
sprawy z powództwa J. R., I. R.
przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę i ustalenie
1. zasądza od pozwanego na rzecz powodów J. R. i I. R. do niepodzielnej ręki kwotę 174 006,29 zł (sto siedemdziesiąt cztery tysiące sześć 29/100 złotych), wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 30 grudnia 2023r. do dnia zapłaty,
2. ustala nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu (...) hipoteczny nr (...), zawartej w dniu 1 grudnia 2008r. pomiędzy powodami a pozwanym,
3. oddala powództwo w zakresie odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od z dnia 16 grudnia 2023r. do dnia 29 grudnia 2023r.;
4. zasądza od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwotę 6451 zł (sześć tysięcy czterysta pięćdziesiąt jeden złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu.
SSO Joanna Cyganek
Sygn. akt I C 1124/24
UZASADNIENIE
Pozwem skierowanym przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., powodowie J. R. i I. R. domagali się zasądzenia od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwoty 174.006,29 zł tytułem zwrotu nienależnych świadczeń wykonywanych na rzecz pozwanego w okresie od 16 lutego 2009 r. do 15 września 2023 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia 16 grudnia 2023 r. do dnia zapłaty oraz ustalenie nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego kredytu wynikającego z umowy mieszkaniowej (...) K. Hipoteczny nr (...) zawartej w dniu 1 grudnia 2008 r.
Powodowie sformułowali również żądanie ewentualne, na wypadek uznania przez Sąd umowy za ważną i mogącą obowiązywać w kształcie pozbawionym zapisów abuzywnych.
Nadto powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu według norm przepisanych w wysokości dwukrotności stawki minimalnej.
W uzasadnieniu powodowie wyjaśnili, że jako konsumenci zawarli z pozwanym umowę o kredyt mieszkaniowy (...). Ich zdaniem sporne zobowiązanie zawiera w swojej treści postanowienia niedozwolone, co czyni to zobowiązanie nieważnym. Powodowie wskazali, że bank nie zapoznał ich z żadnymi reprezentatywnymi i obiektywnymi symulacjami obrazującymi rzeczywiste skutki trwałego wzrostu kursu waluty do salda kapitału kredytu w PLN. Ponadto, pozwany nie uświadomił ich o faktycznym ryzyku kredytu walutowego. Jednocześnie powodowie wskazali, że umowa stanowiła wzorzec umowy, nie był w żadnej mierze negocjowany, nie było to możliwe. Powodowie wskazali, że umowa kredytu sprzeczna jest z treścią przepisów ustawy Prawo bankowe oraz art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ustawy Prawo bankowe i art. 353 1 k.c. Powodowie wskazali, że konstrukcja przedmiotowej umowy wprowadziła do stosunku zobowiązaniowego stron rażącą nierównowagę praw i obowiązków stron, skutkującą brakiem ekwiwalentności świadczeń oraz w sposób rażąco nierównomierny rozłożyła pomiędzy stronami ryzyko kontraktu. Powodowie wskazują, że pozwany zawierając umowę przerzucił na kredytobiorców nieograniczone ryzyko walutowe, samemu się przed tym ryzykiem zabezpieczając. Mając zabezpieczenie hipoteczne, pozwany bank nie ponosił jakiegokolwiek ryzyka, zostało ono w całości przerzucone na powodów jako konsumentów, przy czym powodowie nigdy nie zdawali sobie sprawy, że ich ryzyko jest niczym nieograniczone.
W odpowiedzi pozwany domagał się oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia solidarnie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wedle norm przepisanych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa. Pozwany szczegółowo odniósł się do twierdzeń powodów kwestionując ich zasadność, nadto przedstawił swoje stanowisko, co do ważności przedmiotowej umowy i jej poszczególnych zapisów. Pozwany podniósł zarzut braku interesu prawnego powodów w żądaniu o ustalenie oraz zarzut nieprawidłowego określenia wartości przedmiotu sporu.
Na rozprawie w dniu 27 września 2024 r. powodowie zostali pouczeni o skutkach ewentualnego uwzględnienia ich roszczeń. Powodowie oświadczyli, iż podtrzymują swoje roszczenie i są świadomi ewentualnych skutków ustalenia nieważności umowy. Na tej samej rozprawie Sąd oddalił wniosek pozwanego o sprawdzenie wartości przedmiotu sporu. W dalszym toku postępowania strony podtrzymały stanowiska dotychczas zajęte w sprawie.
Sąd ustalił, co następuje:
W dniu 1 grudnia 2008 r. powodowie zawarli z pozwanym (...) S.A. Oddział w B., umowę nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...) K. hipoteczny, spłacany w ratach annuitetowych, udzielony w walucie wymienialnej, oprocentowanie zmienne.
Na podstawie tej umowy, bank zobowiązał się do przekazania powodom kwoty kredytu w wysokości 86.430,42 CHF na zakup domu jednorodzinnego położonego w B. przy ul. (...) (§ 2 ust. 1, 2 i 3 CSU).
Kredyt udzielony był na 360 miesięcy. Stawka referencyjna w dniu sporządzenia umowy wynosiła 1,2550%, a stała marża Banku wynosiła 1,75 p.p. W dniu sporządzenia umowy oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym wynosiło 3,9050% (§ 2 ust. 4-8 CSU).
Zgodnie z § 3 ust. 1 części szczególnej umowy, szacunkowy całkowity koszt kredytu w dniu sporządzenia umowy wynosił 108.087,81 zł. Docelowym zabezpieczeniem spłaty kredytu natomiast była hipoteka zwykła na prawie własności do lokalu mieszkalnego w kwocie 86.430,42 CHF oraz hipoteka kaucyjna na prawie własności do lokalu mieszkalnego w kwocie 25.070,00 CHF (§ 4 ust. 1 pkt 1 i 2 CSU).
W § 1 pkt 22 Części Ogólnej Umowy zdefiniowano pojęcie WIBOR, przez co należało rozumieć stawkę publikowaną o godz. 11:00 na stronie informacyjnej Reuters w drugim dniu poprzedzającym dzień rozpoczynający pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, zaokrągloną według matematycznych zasad do czterech miejsc po przecinku, w przypadku braku notowań stawki referencyjnej WIBOR dla danego dnia do wyliczenia stopy procentowej stosowało się odpowiednio notowania z dnia poprzedzającego, w którym było prowadzone notowanie stawki WIBOR.
Zgodnie z § 14 ust. 3 i 4 COU, szacunkowy całkowity koszt kredytu, został wyliczony zgodnie z ustawą z dnia 20 lipca 2001 r. o kredycie konsumenckim (Dz. U. Nr 100 z 2001 r. poz. 1081 z późn. zm.). Wysokość szacunkowego kosztu poniesionego przez Kredytobiorcę, ulegał zmianie przy każdorazowej zmianie stopy procentowej kredytu.
Niespłacanie przez Kredytobiorcę części albo całości raty spłaty kredytu w terminie określonym w umowie, powodowało, że należność z tytułu zaległej spłaty stawała się zadłużeniem przeterminowanym. Brak środków na rachunku, o którym mowa w § 7 CSU, wywoływało skutek w postaci niespłacenia raty kredytu lub wynikającego z umowy zadłużenia. (§ 33 ust. 1 i 2 COU).
Zgodnie z § 39 ust 1 części ogólnej umowy, kredyt uważało się za spłacony w całości, jeżeli wynikające z umowy zadłużenie, po spłacie ostatniej raty kredytu i odsetek wynosiło „zero” albo jeżeli w wyniku ostatecznego rozliczenia wystąpi nadpłata lub niedopłata, nie wyższa niż dwukrotność kosztu pocztowej przesyłki poleconej do kredytobiorcy.
W § 10 ust 2 CSU, zawarte zostało oświadczenie kredytobiorców, że zostali poinformowani o ryzyku zmiany kursu waluty kredytu, polegające na wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu oraz wzroście wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej, w przypadku wzrostu kursu waluty kredytu oraz, iż ponoszą ryzyko stopy procentowej, polegające na wzroście raty kredytu, w przypadku wzrostu stawki referencyjnej.
Dowód: umowa kredytu (k.22-23), część ogólna umowy (k. 24-28), wniosek o kredyt (k. 94-95).
Powodowie regularnie spłacają raty kredytu. W ramach wykonywania umowy powodowie od dnia zawarcia umowy do 15 rześnia 2023 roku wpłacili na rzecz pozwanego banku łącznie kwotę 174.006,29 złotych. Powodowie nadal spłacają kredyt.
Dowód: zaświadczenie (k. 37-41), przesłuchanie powodów na rozprawie 27 września 2024 roku.
Pismem z dnia 23 listopada 2023 roku powodowie skierowali do pozwanego reklamację z wezwaniem do zapłaty kwoty 174.006,29 zł w związku z nienależnie pobranymi środkami od powodów w okresie od dnia 16 lutego 2009 r. do dnia 15 września 2023 r. – w terminie 30, dni od dnia otrzymania pisma. Pozwany Bank pismem z 18 grudnia 2023 r. nie uwzględnił roszczenia powodów.
Dowód: reklamacja (k. 42-43v), odpowiedź Banku (k. 44-45).
Umowa zawarta została przez strony z wykorzystaniem przedłożonego przez bank wzorca umownego, bez możliwości negocjacji jej treści w zakresie kwestionowanych postanowień. Swoboda wyboru powodów ograniczała się jedynie do możliwości jej zawarcia bądź odmowy zawarcia umowy na warunkach przedstawionych jednostronnie przez pozwany bank. Powodowie nie mieli zdolności kredytowej w PLN. Pracownik banku przedstawiając powodom ofertę kredytu w CHF zapewniał powodów, że kredyt jest korzystny i bezpieczny, a waluta jest stabilna. Powodom nie pokazano symulacji historycznych franka, nie mówiono również o ryzyku walutowym. Powodowie nie mieli świadomości, że kurs waluty będzie wpływał nie tylko na wysokość raty kredytu ale przede wszystkim na wysokość salda zadłużenia. Powodowie nie mieli świadomości, że będzie ich obciążać nieograniczone ryzyko kursowe.
Kredytowana nieruchomość nie była nigdy wynajmowana. W kredytowanym lokalu nigdy nie była zarejestrowana ani prowadzona działalność gospodarcza.
Dowód: zeznania powodów (k.213-214)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie ww. dokumentów złożonych przez strony w toku postępowania, jak również na podstawie zeznań powodów.
Sąd uznał za wiarygodne oraz przydatne dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy ww. dokumenty, albowiem zostały one sporządzone we właściwej formie, przewidzianej dla danego typu dokumentów. Ponadto autentyczność tych dokumentów nie budziła wątpliwości Sądu ani stron postępowania.
Za przydatne dla rozstrzygnięcia Sąd uznał zeznania powodów, albowiem w znacznej części korespondowały one z pozostałem materiałem dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy. Powodowie przedstawili okoliczności, w których zaproponowano im zawarcie umowy kredytu w walucie wymienialnej, jak również brak możliwości negocjacji poszczególnych postanowień umownych.
Sąd na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. pominął wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny rachunkowości finansowej wnioskowany przez stronę powodową, jako zbędny dla rozstrzygnięcia sprawy. Podkreślenia wymaga to, że wysokość dochodzonych przez powodów roszczeń była możliwa do ustalenia na podstawie przedłożonych do akt zaświadczeń pozwanego banku. Sąd wskazuje, że nie ma znaczenia dla dokonywanej oceny to, w jaki sposób bank rzeczywiście ustalał kurs w trakcie wykonywania umowy i jaka była relacja kursu banku do kursu rynkowego. Są to okoliczności obojętne na gruncie art. 385 2 k.c., jak również oceny możliwego naruszenia interesów konsumenta. Istotne jest jedynie, że postanowienia umowy dawały przedsiębiorcy nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu kursu waluty, a w konsekwencji – wysokości zobowiązań konsumenta.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie niemal w całości.
Analizę przedmiotowej sprawy, rozpocząć należy od rozważań dotyczących interesu prawnego powodów w rozumieniu art. 189 k.p.c. Interes prawny może wynikać z bezpośredniego zagrożenia prawa powodów lub zmierzać do zapobieżenia temu zagrożeniu. Ocena istnienia interesu prawnego po stronie powodowej powinna zatem uwzględniać jego cel i istotę w okolicznościach konkretnej sprawy, a przede wszystkim, czy istnieje możliwość uzyskania ochrony w drodze innego powództwa, zwłaszcza o świadczenie. Skuteczne powołanie się na interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. wymaga wykazania przez powodów, że wyrok wydany w tego rodzaju sprawie wywoła takie konsekwencje prawne w stosunkach między stronami, w wyniku których jego sytuacja prawna zostanie określona jednoznacznie, nie będzie budziła wątpliwości, co spowoduje w konsekwencji, iż zostanie usunięta niepewność co do istnienia określonych praw i obowiązków stron oraz ryzyko ich naruszenia w przyszłości (zob. wyrok SN z 12 stycznia 2022 roku w sprawie II CSKP 212/22). Rozstrzygnięcie, czy zobowiązanie kredytowe istnieje usunęłoby wątpliwość, czy na stronach ciążą dalej obowiązki wynikające z umowy kredytu np. spłata rat. W ocenie Sądu, powodowie w niniejszej sprawie posiadają interes prawny w żądaniu ustalenia, ponieważ umowa została zawarta do 2038 roku. Dokonanie ustalenia co do ważności umowy, a w konsekwencji ustalenia jej nieistnienia, usunie więc stan niepewności co do sytuacji prawnej stron w przyszłości.
Sąd wskazuje również, że dotychczasowe orzecznictwo przesądziło dopuszczalność wytoczenia powództwa także o ustalenie, przy jednoczesnym zgłoszeniu żądania zapłaty, albowiem to drugie wynika z tzw. teorii dwóch kondykcji, jako formy rozliczenia świadczeń stron, spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytowej.
Merytoryczną ocenę roszczeń z kolei należy rozpocząć od zarzutów abuzywności postanowień umowy kredytowej. Przedmiotem oceny należy uczynić postanowienia umowne wprowadzające mechanizm denominacji, które przewidywały przeliczenie kredytu według dwóch mierników (kursu kupna i kursu sprzedaży) ustalonego jednostronnie przez bank (§ 2 ust. 2, § 3 ust. 1, § 4 ust. 1 pkt 1 i 2, § 7 ust. 4 CSU). Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Z przytoczonego przepisu wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta. Stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowienia umownego jest natomiast wyłączone, gdy postanowienie umowne: zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem lub określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.
Nie ulega wątpliwości, że w umowie kredytowej powodowie występowali w charakterze konsumentów, gdyż zawarcie umowy było czynnością dokonaną z przedsiębiorcą (pozwanym bankiem), niezwiązaną bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową kredytobiorców (art. 22 1 k.c.). W umowie wskazano przede wszystkim, że kredyt jest przeznaczony na finansowanie kosztów budowy domu jednorodzinnego, co powodowie potwierdzili na rozprawie.
Zgodnie z art. 385 1 § 3 k.c., nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że umowa została sporządzona przez bank na standardowym wzorcu, a kredytobiorcy mieli jedynie wpływ na kwotę udzielonego kredytu oraz okres kredytowania. O braku rzeczywistego wpływu powodów na treść poszczególnych postanowień umownych świadczą również okoliczności jej zawarcia. Umowa została bowiem przygotowana według standardowego wzorca i przedstawiona powodom w wersji gotowej do podpisu. Stopień szczegółowości umowy, przy jednoczesnym użyciu złożonego języka prawniczego znacząco utrudniały efektywne zapoznanie się z treścią umowy, jej zrozumienie i ewentualne wyjaśnienie wszystkich wątpliwości, nie mówiąc już o podjęciu negocjacji odnoszących się do poszczególnych postanowień. W czasie zawarcia umowy, gdy powodowie zaliczali się do grupy klientów zawierających masowo umowy waloryzowane walutą obcą, umowa miała charakter de facto adhezyjny, a rzeczywisty wpływ kredytobiorców na umowę ograniczał się do jej podpisania lub niepodpisania. Należy mieć też na względzie znaczącą dysproporcję między potencjałem banku, a kredytobiorców. Niejednoznaczność klauzul waloryzacyjnych mogła zostać usunięta przez udzielenie powodom przed zawarciem umowy odpowiedniej informacji o ryzyku walutowym (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 20 września 2017 roku w sprawie A. i inni vs. (...) SA, C-186/16, pkt 51).
W odniesieniu do umów kredytowych TSUE wskazał, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Z ustalonego stanu faktycznego wynika natomiast, że w rozmowach poprzedzających zawarcie umowy pracownik banku zapewniał kredytobiorców o stabilności szwajcarskiej waluty, wzbudzając w nich przekonanie o braku realnego ryzyka kursowego. Powodom nie przedstawiono symulacji obrazujących faktyczny rozmiar obciążających ich ryzyk wynikających z zawartej umowy kredytu. Kwestia sposobu ustalania kursów waluty przez bank nie została w odpowiedni sposób wyjaśniona w rozmowach na etapie przedkontraktowym. Opisane działania banku nie zapewniły konsumentom informacji wystarczających do podjęcia przez niech świadomej i rozważnej decyzji, a w konsekwencji nie doszło do uchylenia niejednoznaczności spornych postanowień umowy w stopniu wyłączającym badanie abuzywności.
Zauważyć nadto należy, że sporne klauzule stanowiły element określenia głównego świadczenia stron, gdyż miały być wykorzystywane do określenia zarówno wysokości świadczenia banku, jak i późniejszych świadczeń kredytobiorcy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 30 września 2020 roku, I CSK 556/18, niepubl. i przywołane tam orzecznictwo). Nie można jednak uznać, by klauzule te zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Odesłanie w kwestionowanych postanowieniach do tabel banku nie pozwala bowiem ustalić nie tylko wysokości zobowiązania w chwili zawarcia umowy, ale również nie pozwala ustalić w sposób jednoznaczny i przewidywalny samego mechanizmu ustalania wysokości zobowiązania. Żadne z postanowień umowy nie wskazuje na sposób ustalania przez bank kursów kupna i sprzedaży waluty obcej, według których następować miało ustalenie wysokości długu kredytobiorców oraz wysokości ich świadczenia na rzecz banku (raty). Nie ma przy tym znaczenia, czy w banku istniały i były wdrożone procedury ustalania kursów na potrzeby tabel oraz czy i na ile kursy te miały charakter rynkowy. Przy ocenie abuzywności przedmiotem badania są bowiem postanowienia umowne według stanu z chwili zawarcia umowy (zob. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 roku, III CZP 29/17), a nie praktyka wykonywania umów przez jedną ze stron. W tym stanie rzeczy nie zachodzi żadna z przesłanek negatywnych, która wyłączałaby stwierdzenie abuzywności. Zauważyć przy tym należy, że nawet wprowadzenie ewentualnych zmian dotyczących sposobu spłaty kredytu (spłata kredytu bezpośrednio w walucie CHF) nie sanuje umowy.
Przechodząc do oceny przesłanek pozytywnych, należy zbadać, czy analizowane postanowienia (§ 2 ust. 2, § 3 ust. 1, § 4 ust. 1 pkt 1 i 2 oraz § 7 ust. 4 SCU) kształtowały prawa i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, a przy tym rażąco naruszały ich interesy. Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, że konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 lutego 2019 roku, II CSK 19/18). Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza natomiast nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z 3 lutego 2006 roku, I CK 297/05, z 15 stycznia 2016 roku, I CSK 125/15, z 27 listopada 2015 roku, I CSK 945/14, z 30 września 2015 roku, I CSK 800/14, z 29 sierpnia 2013 roku, I CSK 660/12, i z 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18).
Analizowane postanowienia umowne spełniały obie wymienione przesłanki. Powierzenie bankowi jednostronnego, nieograniczonego i całkowicie uznaniowego – przynajmniej w świetle umowy – uprawnienia do ustalenia kursu waluty, według którego ustalana jest każdoczesna wysokość zobowiązania powodów oraz wysokość świadczeń ratalnych, jest działaniem nielojalnym wobec klienta i trudno uznać, by zostało zaakceptowane przez racjonalnego i należycie poinformowanego konsumenta, gdyby było negocjowane indywidualnie. Bank ma przy tym możliwość uzyskania dodatkowych korzyści ekonomicznych w wyniku jednostronnego ustalenia rozmiarów spreadu walutowego. Przyjęcie opisanego mechanizmu przerzuca jednocześnie w całości na konsumentów ciężar ryzyka walutowego, gdyż pozwala bankowi na ustalenie takich kursów przyjmowanych do przeliczania spłacanych rat, by ekonomiczne skutki wzrostu kursu waluty obcej ponosili wyłącznie kredytobiorcy. Podkreślić jeszcze raz należy, że dla oceny abuzywności irrelewantny jest sposób korzystania banku z umownego uprawnienia do ustalania kursów walut przy przeliczaniu świadczeń stron, gdyż przedmiotem oceny jest umowa w chwili jest zawarcia, a nie praktyka wykonywania umowy. Z tego samego względu dla oceny abuzywności nie ma znaczenia wejście w życie ustawy z 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984; tzw. ustawa antyspreadowa), która przez dodanie art. 69 ust. 3 Prawa bankowego dała kredytobiorcom uprawnienie do spłaty rat, w kredycie indeksowanym lub denominowanym do waluty obcej, bezpośrednio w tej walucie.
Z podanych względów postanowienia przedmiotowej umowy kredytu wprowadzające mechanizm indeksacji świadczeń stron do franka szwajcarskiego według kursów waluty ustalanych jednostronnie i uznaniowo przez bank stanowią niedozwolone postanowienia umowne. Stanowisko to jest szeroko reprezentowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. wyroki z 30 września 2020 roku, I CSK 556/18, z 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18, z 15 listopada 2019 roku, V CSK 347/18, z 29 października 2019 roku, IV CSK 309/18, z 9 maja 2019 roku, I CSK 242/18, i z 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17), który konsekwentnie wskazuje, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorców nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron.
W ocenie Sądu, abuzywność klauzul indeksacyjnych nie ogranicza się do kwestii ustalania kursów walut jednostronnie przez bank. Sam sposób ukształtowania ryzyka kursowego rażąco narusza interesy konsumentów, a przy tym jest sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdyż tworzy znaczącą nierównowagę praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumentów. Problem ten został zasygnalizowany w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który stwierdził, że warunki umowne (…) wydają się obciążać konsumenta, w zakresie, w jakim przedsiębiorca nie przestrzegał wymogu przejrzystości względem tego konsumenta, ryzykiem nieproporcjonalnym do świadczeń i kwoty otrzymanej pożyczki, ponieważ stosowanie tych warunków skutkuje tym, że konsument musi długoterminowo ponieść koszt zmiany kursu wymiany. W zależności od tej zmiany konsument ten może znajdować się w sytuacji, w której, po pierwsze, pozostała należna kwota kapitału w walucie spłaty, (…), jest znacznie wyższa niż kwota pierwotnie pożyczona, a po drugie, spłacone raty miesięczne prawie wyłącznie pokrywały same odsetki. Jest tak w szczególności wówczas, gdy owo podwyższenie kapitału pozostałego do spłaty w walucie krajowej nie jest zrównoważone różnicą między stopą oprocentowania waluty obcej a stopą waluty krajowej, przy czym istnienie takiej różnicy stanowi dla kredytobiorcy główną korzyść kredytu denominowanego w walucie obcej (zob. wyrok z 10 czerwca 2021 roku w sprawie (...) SA przeciwko V., C-609/19, pkt 69).
Przyjęta w spornej umowie konstrukcja rozkładu ryzyka walutowego powoduje, że kredytobiorcy - konsumenci byli obciążeni tym ryzykiem w sposób nieograniczony, gdyż nie ustalono żadnej umownej granicy wzrostu kursu waluty waloryzacji, powyżej której wzrost nie wpływałby już na wysokość salda zadłużenia i na wysokości raty. Przy obecnym kursie franka szwajcarskiego wzrost ten oscyluje wokół 100%, natomiast umowa w żaden sposób nie zabezpiecza interesów konsumentów przed dalej idącym wzrostem – o 200% czy 400%. Ryzyka tego nie niweluje potencjalna korzyść wynikająca z różnicy między oprocentowaniem kredytów waloryzowanych walutą obcą i kredytów złotowych. W przypadku wysokiego oprocentowania kredytów złotowych i niskiego oprocentowania kredytów waloryzowanych walutą obcą, wysokość raty jest wprawdzie korzystniejsza w przypadku tych ostatnich, ale tylko wówczas, gdy podstawą obliczenia wysokości raty jest podobny kapitał. Na skutek zastosowania spornych klauzul waloryzacyjnych, w przypadku znacznego wzrostu kursu waluty obcej wzrasta natomiast znacznie kwota pozostałego do spłaty kapitału wyrażonego w walucie polskiej, co powoduje, że korzystniejsze oprocentowanie nie przekłada się na korzyść równoważącą ponoszone ryzyko kursowe.
Na szczególne podkreślenie zasługuje jeszcze jeden aspekt uwypuklony przez TSUE. Mianowicie, wzrost kursu waluty waloryzacji powoduje wzrost nie tylko raty, ale również wzrost salda zadłużenia, przy czym zjawisko to nie występuje przy wzroście oprocentowania kredytów złotowych. Ryzykiem ponoszonym przez kredytobiorców kredytów waloryzowanych/ denominowanych walutą obcą jest zatem również ryzyko wzrostu zadłużenia nie tylko ponad poziom pierwotnego zadłużenia, ale również ponad wartość kredytowanej nieruchomości. W konsekwencji, między ograniczonym ryzykiem ponoszonym przez bank a nieograniczonym ryzykiem ponoszonym przez konsumenta występuje rażąca dysproporcja na niekorzyść tego ostatniego. W tym stanie rzeczy uznać trzeba, że gdyby powodowie zostali w sposób przejrzysty poinformowani przed zawarciem umowy przez pozwanego o charakterze przyjmowanego na siebie ryzyka, w tym ryzyka długoterminowego i nieograniczonego wzrostu salda zadłużenia, nie przyjęliby klauzul denominacyjnych ze wzorca umownego narzuconego przez pozwany bank.
Cywilnoprawną sankcją ustalenia abuzywności postanowienia umowy jest brak związania nim konsumenta (art. 385 1 § 1 k.c.), przy zachowaniu związania stron umową w pozostałej części (art. 385 1 § 2 k.c.). Regulacja ta nie odnosi się jednak do postanowień określających główne świadczenie stron, do których – w ocenie Sądu – zaliczają się postanowienia wprowadzające mechanizm denominacji do przedmiotowej umowy kredytu. Postanowienia te, zdaniem Sądu, nie zostały jednak sformułowane w sposób jednoznaczny. Skutkiem ich abuzywności jest zatem nieważność całej umowy, przy czym skutek ten nie nastąpi, jeżeli istnieje możliwość zastąpienia zakwestionowanego postanowienia przepisami dyspozytywnymi lub jeżeli konsument wyrazi wolę dalszego obowiązywania umowy z zachowaniem klauzuli abuzywnej (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 62 i 68).
W realiach niniejszej sprawy, nie ma możliwości zastąpienia postanowień abuzywnych przepisami dyspozytywnymi. Przede wszystkim nie wchodzi w rachubę zastosowanie dyspozycji art. 358 § 2 k.c. Z bogatego dorobku orzeczniczego TSUE wynika, że nic nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy zastąpił nieuczciwe postanowienie umowne przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym (por. m.in. wyrok z 30 kwietnia 2014 roku, sygn. akt C-26/13). Jednakże w orzecznictwie sądów krajowych wielokrotnie potwierdzano, że w polskim porządku prawnym nie istnieją przepisy o charakterze deklaratywnym, którymi można by w ten sposób „zapełnić” niejako powstałe braki w umowie. W ocenie Sądu utrzymanie umowy w pozostałym zakresie (tzw. „odfrankowienie” kredytu) również nie jest możliwe, ponieważ uczyniłoby to umowę niemożliwą do wykonania wobec braku mechanizmu umożliwiającego obliczenie wysokości raty kredytu. Wskazać należy, że zgodnie z wyrokiem TSUE z 3 października 2019 roku (w sprawie C-260-18), sąd krajowy nie jest również władny uzupełniać powstałej wobec uznania za bezskuteczne niektórych z postanowień umowy luki poprzez odwołanie się do kursu średniego NBP. W tym miejscu warto także zwrócić uwagę na uchwałę Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 2024r. podjętą w sprawie III CZP 25/22, w której wskazano, że w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie jest wiążące, w obowiązującym stanie prawnym nie można przyjąć, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów.
Z braku podstawy prawnej w przepisach dyspozytywnych nie można również usunąć klauzuli waloryzacyjnej z zachowaniem oprocentowania według stawek WIBOR właściwych dla zobowiązań wyrażonych we frankach szwajcarskich. Mechanizm taki stawiałby przy tym kredytobiorców kredytów waloryzowanych w walucie obcej w sytuacji nieuzasadnionego uprzywilejowania w stosunku do pozostałych kredytobiorców, gdyż prowadziłby do całkowitego wyeliminowania ryzyka walutowego przy zachowaniu oprocentowania kredytu znacząco niższego od oprocentowania kredytów złotowych niepodlegających denominacji lub indeksacji do waluty obcej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 18 września 2019 roku, V CSK 152/19, niepubl.). Stanowisko to pozostaje zbieżne z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który nie dostrzega z prawnego punktu widzenia możliwości utrzymania w mocy umów zawierających niedozwolone klauzule przeliczeniowe przewidujące spread walutowy, zwłaszcza gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu waloryzacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z waloryzacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyroki z 14 marca 2019 roku, w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 52, z 5 czerwca 2019 roku, w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43, i z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44).
Negatywną przesłanką ustalenia nieistnienia stosunku prawnego jest także wystąpienie szczególnie niekorzystnych konsekwencji dla konsumentów. Konsekwencje te należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44). W niniejszej sprawie powodowie zarówno w pismach procesowych, jak i na rozprawie wykazywali pełną świadomość skutków ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, również po udzieleniu informacji przez przewodniczącego składu orzekającego o możliwych roszczeniach banku, ich charakterze i wymagalności oraz braku możliwości przewidzenia zakresu roszczeń uznanych ostatecznie za zasadne i możliwości uczestniczenia w długotrwałych postępowaniach sądowych. Mimo to powodowie konsekwentnie i kategorycznie wyrażali wolę ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, nie akceptując jednocześnie utrzymania jej w mocy z zachowaniem postanowień abuzywnych.
Podsumowując, należy uznać, że umowa kredytu zawarta między stronami jest w całości nieważna. Z okoliczności sprawy wynika, że bez postanowień dotkniętych nieważnością umowa nie zostałaby zawarta. Jej istotą było bowiem udzielenie kredytu denominowanego do waluty obcej - CHF. Bez mechanizmów spłaty rat kredytu i ustalenia oprocentowania bank nie zawarłby tej umowy. Były to bowiem rozwiązania przez niego określone, stanowiące narzucony przez niego wymóg i zapewniające mu osiągnięcie zysku. Te mechanizmy regulowały główne świadczenia stron wobec siebie.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Oznacza to, że kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu określonej kwoty środków pieniężnych, którą winna wyznaczać kwota kapitału mu udostępnionego i wykorzystanego przez kredytobiorcę powiększonych o odsetki, których wysokość również szczegółowo musi zostać określona. Podkreślić należy, iż co do zasady ani przed dniem 26 sierpnia 2011 roku, tj. przed dodaniem art. 69 ust. 2 pkt 4a prawa bankowego, ani począwszy od tego dnia, zawieranie umów o kredyt denominowany lub indeksowany nie było ustawowo zakazane. Zastosowanie klauzul waloryzacyjnych (walutowych) jest bowiem w umowie kredytu dopuszczalne co do zasady. Nie narusza ani zasady nominalizmu, ani też zasady swobody umów z art. 353 1 k.c., jeżeli pozwala na określenie koniecznych przedmiotowo postanowień umowy kredytowej, określonych w art. 69 ustawy z 1997 roku Prawo bankowe, (tak w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 26 sierpnia 2020 roku, sygn. akt VI ACa 801/19).
Umowa nie była dotknięta bezwzględną nieważnością, o której mowa w art. 58 § 1 k.c. Umowy o kredyt denominowany do waluty obcej w ocenie Sądu nie były sprzeczne z ustawą ani nie miały na celu obejście przepisów ustawy. Sam mechanizm denominacji nie musi stanowić instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też naruszać w sposób rażący interesów kredytobiorców, przy założeniu jednak, że zasady tego mechanizmu są precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznaczne i obiektywne kryteria, a konsument został należycie poinformowany przez bank o wszelkich ryzykach i ich rzeczywistej skali oraz w rezultacie mógł wyrazić świadomą wolę. Zdaniem Sądu brak też podstaw do przyjęcia, że umowy były sprzeczne z zasadami współżycia społecznego skoro w początkowym okresie oferowały klientom niższe raty niż przy kredytach złotowych i pozwalały na zrealizowanie ich zamierzeń dotyczących zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 6 lutego 2023 roku, sygn. akt V ACa 1083/22).
Niewątpliwie badanie umowy pod kątem ewentualnej abuzywności postanowień możliwe jest jedynie w odniesieniu do umowy ważnej, zatem nie spełniającej cech wskazanych w art. 58 § 1 i 2 k.c., a nadto przepis art. 385 1 § 1 k.c. w odniesieniu do postanowienia abuzywnego ma charakter lex specialis w stosunku do przepisu art. 58 § 1 i 2 k.c. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 3 marca 2023 roku, sygn. akt V ACa 1086/22).
Mając powyższe na względzie, Sąd na podstawie art. 189 k.p.c. w zw. z art. 385 1 k.c. orzekł jak w punkcie 2 wyroku.
Sąd wskazuje, że roszczenie powodów o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz pozwanego nie przedawniło się. Na podstawie art. 118 zd. pierwsze k.c., jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. W doktrynie dominuje stanowisko, że kredyt spłacany w ratach jest w istocie świadczeniem jednorazowym, a nie okresowym, bowiem stanowi jedną całość. Roszczenie o zapłatę opierało się na żądaniu zwrotu świadczenia nienależnego, czyli art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Zgodnie z przepisami intertemporalnymi- art. 5 ust. 3 ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny i niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 roku poz. 1104) do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym. W związku z tym, w niniejszej sprawie liczy się 10-letni termin przedawnienia. Ponadto w oparciu o stanowisko TSUE wyrażone w wyroku z 22 kwietnia 2021 roku (sygn. C-485/19) bieg przedawnienia roszczeń z tytułu zawartych w umowie klauzul niedozwolonych biegnie od momentu powzięcia wiedzy o nich. W powyższej kwestii wypowiedział się także Sąd Najwyższy w mającej moc zasady prawnej uchwale z 7 maja 2021 roku, wskazując w niej, iż kierując się dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, należy uznać, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Należy bowiem uznać, że dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c.
Powodowie dopiero po latach wykonywania umowy powzięli wiedzę o istnieniu klauzul abuzywnych w umowie, którą zawarli z pozwanym w 2008 roku. Z kolei w 2023 roku powodowie skierowali do pozwanego wezwanie do zapłaty, a zatem wówczas ich wiedza o istnieniu klauzul abuzywnych była już kompletna. W konsekwencji należy stwierdzić, że 10-letni okres przedawnienia w dniu wniesienia pozwu nie upłynął. Żądanie oparte o art. 189 k.p.c. ze swojej istoty nie może ulec przedawnieniu, albowiem w dniu wniesienia pozwu umowa kredytowa wiązała obie strony, które realizowały obowiązki wprost z niej wynikające. Żadna ze stron nie zdecydowała się na wcześniejsze wypowiedzenie przedmiotowej umowy, wierzytelności z niej wynikające nie zostały więc postawione uprzednio w stan wymagalności.
Sąd uznał, że żądanie o zapłatę jest zasadne niemalże w całości. Zgodnie z art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową, ten obowiązany jest do jej zwrotu. W niniejszej sytuacji zasadność roszczenia o zapłatę Sąd rozważył w oparciu o przepis art. 409 k.c., zgodnie z którym obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Najbardziej kluczową kwestią jest wykładnia sformułowania „zużył” lub „utracił" w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Wykładnia językowa nie prowadzi do wystarczającego rezultatu. Nakazuje bowiem jedynie badać stan wzbogacenia strony, która uzyskała korzyść majątkową. Nie można natomiast jednoznacznie stwierdzić, czy roszczenia stron należy rozpatrywać zupełnie od siebie niezależnie, czy też świadczenie wzajemne należy brać pod uwagę jako element stanu majątkowego strony wpływający na wysokość wzbogacenia. W doktrynie problem ten dostrzegany był jako spór pomiędzy zwolennikami tzw. teorii dwóch kondykcji i tzw. teorii salda. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 roku (sygn. III CZP 6/21), należy rozpatrzeć ten aspekt wedle teorii dwóch kondykcji. W związku z tym, w przypadku następczej nieważności umowy, po obu jej stronach występują dwa niezależne od siebie roszczenia o zwrot świadczeń nienależnie spełnionych. Z takim przypadkiem mamy do czynienia w niniejszej sprawie, dlatego Sąd przyjął za słuszny wskazany pogląd Sądu Najwyższego. Konsekwencją powyższego było uwzględnienie roszczenia głównego o zapłatę, w kwocie wskazanej przez powodów. Kwoty składające się na to roszczenie nie zostały skutecznie zakwestionowane przez pozwanego, ponieważ powodowie oparli się na zaświadczeniu o dokonanych spłatach, wystawionym przez pozwany bank.
Mając powyższe okoliczności na względzie Sąd na podstawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. orzekł, jak w punkcie 1 wyroku.
Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie na podstawie art. 481 § 1 k.c., nie uwzględniając jednak w całości żądania powodów. Sąd przyjął, iż termin wymagalności odsetek od kwoty 174.006,29 zł należy łączyć z upływem 30 dni od doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty (k. 44 akt), tj.: 30 grudnia 2023 r. W tej dacie pozwany dysponował wszelkimi danymi koniecznymi do spełnienia roszczenia na rzecz powodów bez zbędnej zwłoki.
Z tych też względów Sąd oddalił powództwo w pozostałym zakresie, tj. co do początkowej daty naliczania odsetek, jako nieuzasadnione (punkt 3. sentencji wyroku).
O kosztach procesu Sąd orzekł z uwzględnieniem wyniku sprawy, którą pozwany przegrał w całości. Zgodnie z treścią art. 100 § 1 k.p.c. strona przegrywająca zobowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Na koszty procesu, które ponieśli powodowie składały się opłata od pozwu – 1 000 zł, koszty zastępstwa procesowego – 5.400 zł i opłata od pełnomocnictwa – 51 zł. Koszty procesu winny być liczone od zsumowanych wartości przedmiotu sporu o zapłatę oraz ustalenie, bowiem są to roszczenia na tyle niezależne od siebie, że można ich dochodzić osobno.
Sąd nie znalazł przy tym podstaw do przyznania powodom kosztów zastępstwa procesowego w wysokości podwójnej stawki minimalnej. Pozwy, których przedmiotem są tzw. kredyty frankowe nie stanowią obecnie spraw precedensowych, które byłyby skomplikowane pod względem prawnym i faktycznym. Wniosku powodów w tym przedmiocie nie uzasadnia również nakład pracy pełnomocnika, który w ocenie Sądu miał standardowy charakter. Sąd podziela stanowisko wyrażone przez Sąd Apelacyjny w Katowicach w orzeczeniu z 30 września 2009 roku w sprawie II AKz 643/09, z którego wynika, że ustawodawca określając wysokość stawek minimalnych za poszczególne czynności lub za udział w poszczególnych postępowaniach dokonał precyzyjnego rozważenia i uwzględnienia wszelkich okoliczności charakterystycznych dla danego typu spraw. Tym samym w przyjętych stawkach minimalnych oddana została swoista wycena koniecznego nakładu pracy po stronie pełnomocnika związana ze specyfiką określonego rodzaju postępowań. Jednocześnie ustawodawca pozostawił możliwość uwzględnienia przez Sąd orzekający pewnych nadzwyczajnych, szczególnych okoliczności, które pojawiając się w danej sprawie zwiększają diametralnie nakład pracy niezbędnej do prawidłowej realizacji obowiązków profesjonalnego pomocnika procesowego. Rozstrzygając o kosztach procesu Sąd winien więc ocenić czy nakład pracy pełnomocnika wyróżniał się ponadprzeciętnym nakładem pracy w porównaniu do spraw o podobnym charakterze czy staranność pełnomocnika przy wykonywania czynność była wyższa od przeciętnej, biorąc pod uwagę również długość postepowania, ilość rozpraw i przeprowadzonych na nich czynności jak również stawiennictwo i aktywność profesjonalnego pełnomocnika. W niniejszej sprawie po stronie pełnomocnika powodów nie wystąpiły żadne okoliczności, które uzasadniałyby przyznanie mu wynagrodzenia w podwójnej stawce.
SSO Joanna Cyganek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację: Joanna Cyganek
Data wytworzenia informacji: