I C 1310/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2024-07-08
Sygn. akt: I C 1310/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 lipca 2024 r.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
|
Przewodniczący: |
SSO Agnieszka Dutkiewicz |
|
Protokolant: |
stażysta Szymon Guza |
po rozpoznaniu w dniu 1 lipca 2024 r. w Bydgoszczy
na rozprawie
sprawy z powództwa M. K.
przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
I ustala nieistnienie między stronami stosunku prawnego kredytu wynikającego z umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) zawartej w dniu 07.07.2008 r.;
II zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 177 153,57 zł (sto siedemdziesiąt siedem tysięcy sto pięćdziesiąt trzy złote 57/100) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 08.10.2021 r. do dnia zapłaty;
III zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 11 817 zł (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia prawomocności wyroku do dnia zapłaty.
SSO Agnieszka Dutkiewicz
Sygn. akt I C 1310/21
UZASADNIENIE
Powódka M. K. w pozwie przeciwko pozwanemu Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o ustalenie, że umowa o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) z dnia 4 lipca 2008 r. jest nieważna oraz o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 177.153,57 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 8 października 2021 r. do dnia zapłaty.
Powódka sformułowała także roszczenia ewentualne, na wypadek nieuwzględnienia żądania głównego.
Powódka wniosła także o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów procesu wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W uzasadnieniu swojego stanowiska powódka wskazała, że działając jako konsument, zawarła z pozwanym umowę o kredyt hipoteczny, udzielony w złotym polskim, waloryzowany kursem CHF. Powódka wskazała, że zapisy umowne dotyczące wprowadzenia klauzuli indeksującej świadczenia stron dwoma miernikami wartości należy uznać za niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. Podniesiono, że pozwany bank przy zawieraniu umowy posłużył się opracowanym przez siebie wzorcem umownym, którego treść nie była przedmiotem negocjacji i obopólnych ustaleń. W szczególności wskazano, że powódka nie miała żadnego wpływu na treść kwestionowanych postanowień umownych. Wskazano również, że w postanowieniach umowy nie zostały sprecyzowane przesłanki ustalania przez bank kursów kupna waluty obcej. Podano, że tym samym wysokość kursów ustalanych przez bank może zostać ukształtowana na znacznie wyższym poziomie niż średnie wartości na rynku walutowym i w konsekwencji zabezpieczać jedynie interesy pozwanego, przyznając mu uprawnienie do uzyskania dodatkowego wynagrodzenia. Nadto powódka zaznaczyła, że zastosowany przez pozwanego mechanizm indeksacji przewiduje dwukrotne przeliczenie kwoty zobowiązania przy wykorzystaniu dwóch różnych mierników waloryzacji.
Zdaniem powódki w okolicznościach niniejszej sprawy doszło do rażącego naruszenia interesów konsumenta, który zaciągając zobowiązanie finansowe nie był w stanie w jakikolwiek racjonalny i przewidywalny sposób oszacować konsekwencji finansowych swojej decyzji. Podkreślono, że rażący charakter naruszenia interesu konsumenta polega zatem zarówno na ukształtowaniu przez bank treści umowy w sposób prowadzący do rażącej dysproporcji wzajemnych praw stron, jak również na tym, że konsument zarówno w dacie zawarcia umowy, jak i w czasie jej trwania, nie jest w stanie ustalić rozmiarów swego faktycznego zadłużenia. Powódka wskazała, że postanowienia stosowane przez pozwanego dotyczące zasad ustalania kursu waluty dla wypłat kredytu są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes konsumenta.
Powódka podkreśliła, że kwestionowane postanowienia umowne nie wiążą jej i wyraziła wolę, aby Sąd stwierdził nieważność umowy kredytowej z uwagi na zawarcie w niej niedozwolonych postanowień umownych. Zaznaczono, że konsekwencją ustalenia nieważności umowy zawartej przez strony jest obowiązek zwrócenia otrzymanych świadczeń zgodnie z art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c.
W odpowiedzi na pozew pozwany domagał się oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, z uwzględnieniem uiszczonych opłat skarbowych od złożonych pełnomocnictw. Pozwany wniósł o sprawdzenie wartości przedmiotu sporu.
W uzasadnieniu pozwany wskazywał, że niniejsza umowa jest ważna i nie zawiera jakiegokolwiek postanowienia abuzywnego. Jego zdaniem kwestionowane postanowienia umowy zostały indywidualnie uzgodnione z powódką, a umowa podlegała negocjacjom. Zaprzeczono, jakoby bank posiadał prawo do swobodnego i nieograniczonego decydowania o wysokości kursu walut, a w konsekwencji o wysokości kwoty kredytu, jakiekolwiek kursy walut stosowane przez bank były ustalane swobodnie, jednostronnie, w oderwaniu od realiów rynkowych, a nadto były wygórowane. Pozwany podkreślił, że klauzule przeliczeniowe zawarte w umowie nie kreowały praw i obowiązków powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, ani nie naruszały jej interesów, zwłaszcza w stopniu rażącym. Pozwany podkreślał także, iż bezskuteczność abuzywnego postanowienia umowy lub wzorca nie powoduje upadku całej umowy, zaś po wyeliminowaniu kursu z tabeli kursów, można byłoby go zastąpić obiektywnym kursem, który pozostawałby niezależny od stron umowy, tj. kursem średnim NBP. Pozwany podniósł zarzut braku interesu prawnego roszczenia o ustalenie oraz zarzut przedawnienia. Podniósł nadto, że pozwany nie jest zobowiązany do zapłaty stronie powodowej jakiejkolwiek kwoty mając na uwadze art. 411 pkt 1 kc. Pozwany podnosił także, że powódce nie należy się zwrot kwot uiszczony tytułem ubezpieczenia pomostowego.
Na rozprawie 1 lipca 2024r. powódka została pouczona o skutkach ewentualnego uwzględnienia żądania ustalenia nieważności umowy, w szczególności pouczona została, iż będzie się to wiązać z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń uzyskanych przez strony w związku z wykonaniem umowy oraz, że może się to wiązać z ewentualnymi roszczeniami pozwanego banku o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie przez powódkę z udostępnionego jej kapitału. Po pouczeniu powódka oświadczyła, że ma świadomość tych konsekwencji i podtrzymuje w całości swoje żądania.
Na tej samej rozprawie pełnomocnik pozwanego złożył oświadczenie o ewentualnym skorzystaniu z prawa zatrzymania oraz podniósł zarzut zatrzymania świadczenia.
W dalszym toku procesu, strony nie zmieniły swoich dotychczas zajmowanych stanowisk w sprawie.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 7 lipca 2008 r. powódka M. M. (obecnie: K.) zawarła z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. Umowę o kredyt hipoteczny nr KH/ (...), sporządzoną w dniu 4 lipca 2008 r. W umowie wskazano, że kwota kredytu wynosiła 150.000,00 zł, kredyt natomiast był przeznaczony na zakup gotowego mieszkania na rynku wtórnym.
Udzielony kredytobiorcy kredyt był indeksowany do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w banku w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Po uruchomieniu kredytu lub pierwszej transzy kredytu wypłaconego w transzach, bank wysyłał do kredytobiorcy pismo, informujące o wysokości pierwszej raty kredytu, kwocie kredytu w CHF oraz jego równowartości w PLN, zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy, przy czym zmiany kursów walut w trakcie okresu kredytowania miały wpływ na wysokość kwoty zaciągniętego kredytu oraz raty kapitałowo-odsetkowej (§ 2 ust. 2 umowy).
Strony umówiły się, że okres kredytowania wyniesie 320 miesięcy (§ 2 ust. 6 umowy).
Kwota kredytu miała być spłacana w złotych polskich, z zastosowaniem kursu sprzedaży CHF obowiązującego w dniu płatności raty kredytu zgodnie z (...) Banku (...) S.A. (§ 7 ust. 1 umowy).
W przypadku kredytu w walucie obcej, kwota raty spłaty obliczona była według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w banku na podstawie obowiązującej w banku (...) z dnia spłaty (§ 8 ust. 3 regulaminu).
Zabezpieczeniem przedmiotowego stosunku obligacyjnego była m.in. hipoteka kaucyjna do kwoty 255.000 zł, ustanowiona na rzecz banku, na nieruchomości będącej celem udzielenia kredytu (§ 9 ust. 1 pkt 1 umowy).
Oprocentowanie kredytu było zmienne i wynosiło 3,7400% w stosunku rocznym, co stanowiło sumę stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF) oraz marży w wysokości 0.9500 p.p. stałej w całym okresie kredytowania (§ 6 ust. 1-3 umowy).
W przypadku kredytu w walucie obcej, bank w następnym dniu po upływie terminu wymagalności kredytu, dokonywał przewalutowania całego wymagalnego zadłużenia na PLN z zastosowaniem aktualnego kursu sprzedaży dewiz, określonego przez bank w Tabeli Kursów Walut Obcych. Od wymagalnego kapitału, wyrażonego w PLN, bank naliczał dalsze odsetki w wysokości dwukrotności odsetek ustawowych (§ 9 ust. 4 regulaminu).
Kredytobiorca miał możliwość wcześniejszej spłaty kredytu i tak, zgodnie z § 10 ust. 4 regulaminu, w przypadku kredytu w walucie obcej kwota wcześniejszej spłaty obliczana była według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w banku (...) z dnia realizacji, wskazanego przez kredytobiorcę w dyspozycji o dokonanie wcześniejszej spłaty.
Kredytobiorca podpisał oświadczenie, iż zapoznał się z Informacją dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej.
(dowód: umowa kredytu – k. 36-41; regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A. – k. 42-59 akt; wniosek kredytowy – k. 231-233; aneks do umowy – k. 234-234v; dyspozycja wypłaty – k. 253; informacja dla wnioskodawców – k. 254-254v)
W 2008 r. powódka poszukiwała oferty kredytowej celem uzyskania środków na zakup mieszkania, na własne potrzeby. Wobec powyższego udała się do placówki pozwanego Banku. Powódka nie miała zdolności kredytowej na kredyt w PLN. Pracownik banku zaproponował powódce ofertę kredytu hipotecznego indeksowanego do CHF, zapewniając iż jest on korzystniejszy ze względu na dostępność i niższe raty. Powódka informowana była o stabilności waluty CHF, mówiono jej jedynie o nieznacznych wahaniach kursu CHF. Nie przedstawiono powódce żadnych prognoz lub symulacji na przyszłość co do wysokości rat w zależności od wysokości kursu CHF. Powódka nie została poinformowana o ryzyku walutowym i kursowym wiążącym się z kredytem, nie została poinformowana jakie kursy CHF będą stosowane dla celów wykonania umowy. Umowa zawarta została przez strony z wykorzystaniem przedłożonego przez pozwany Bank wzorca umownego - w zasadzie bez możliwości negocjacji jego treści, szczególnie w zakresie postanowień dotyczących klauzul waloryzacyjnych. Swoboda powódki ograniczała się do zawarcia umowy w kształcie zaproponowanym przez Bank, bądź odmowy jej zawarcia.
Powódka zawierając umowę działała jako konsument, ponieważ udzielony jej kredyt nie miał związku z jakąkolwiek działalnością gospodarczą lub zawodową. W kredytowanej nieruchomości nie była zarejestrowana ani prowadzona działalność gospodarcza. W kredytowanej nieruchomości powódka mieszkała do 2011 roku. Od 2014 roku mieszkanie jest wynajmowane.
Powódka dokonywała regularnych spłat rat kapitałowo-odsetkowych. W ramach wykonywania umowy powódka w okresie od dnia zawarcia umowy do 26 sierpnia 2021 r. wpłaciła na rzecz pozwanego łącznie kwotę 177.153,57 zł i w dalszym ciągu spłaca zadłużenie wynikające z przedmiotowej umowy kredytu.
(dowód: protokół rozprawy z dnia 1 lipca 2024 r., zeznania powódki – k. 424v-425, zaświadczenie pozwanego – k. 60-69v, zestawienie transakcji – k. 240-246)
Pismem z dnia 23 września 2021r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 177.153,57 zł w terminie 10 dni od dnia otrzymania wezwania, tytułem sumy świadczeń uiszczonych przez powódkę w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Pismo doręczono pozwanemu w dniu 27 września 2021 r.
(dowód: wezwanie do zapłaty wraz potwierdzeniem odbioru – k. 73-78)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie w/w dokumentów złożonych przez strony w toku postępowania, jak również na podstawie zeznań powódki.
Sąd ocenił powyższe dokumenty jako wiarygodne i przydatne dla rozstrzygnięcia sprawy. Dokumenty te zostały sporządzone we właściwej formie, ich autentyczność nie budziła wątpliwości Sądu ani stron postępowania.
W ocenie Sądu zeznania powódki w przeważającej części korespondowały z pozostałym, wiarygodnym materiałem dowodowym. Powódka przedstawiła okoliczności, w których zaproponowano jej zawarcie umowy kredytu hipotecznego indeksowanego kursem CHF, jak również brak prawidłowego poinformowania jej przez pozwanego o występującym ryzyku kursowym.
Sąd dopuścił i przeprowadził dowód z zeznań na piśmie świadków M. S., J. Ć. oraz A. G., jednak dowód ten okazał się nieprzydatny dla rozstrzygnięcia sprawy. Świadkowie nie kojarzyli powódki ani okoliczności zawarcia umowy z powódką. W oparciu o zeznania świadków nie można było więc ustalić, czy konkretnie wobec powódki zostały prawidłowo zrealizowane procedury informacyjne związane z udzieleniem kredytu waloryzowanego do waluty obcej.
Na rozprawie w dniu 1 lipca 2024r. Sąd na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 kpc pominął dowód z opinii biegłego, gdyż Sąd przyjął za zasadne główne roszczenie powódki o zapłatę, a jego wysokość wynikała z przedłożonego i wystawionego przez pozwanego zaświadczenia. Pozwany nie zdołał skutecznie podważyć wyliczeń z niego wynikających.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.
Sąd w tym miejscu podkreśla, iż zarzut strony pozwanej dotyczący błędnego ustalenia wartości przedmiotu sporu nie był zasadny. Zwrócić trzeba uwagę, iż roszczenie o zapłatę wbrew twierdzeniom pozwanego banku nie „pochłania” roszczenia o ustalenie. Z tej przyczyny dla obu w/w żądań konieczne jest ustalenie odrębnej wartości przedmiotu sporu. W przypadku umów kredytowych, które na dzień wniesienia pozwu są wykonywane przez strony, pozew w sprawie frankowej powinien co do zasady obejmować: żądanie zasądzenia zwrotu świadczeń nienależnie pobranych przez bank – w odniesieniu do świadczeń przeszłych oraz żądanie ustalenia nieważności umowy bądź bezskuteczności jej klauzul – co rozwiązuje problem obowiązku dalszej realizacji umowy. Roszczenie o ustalenie nieważności umowy ma swój indywidualny charakter, jest żądaniem innym niż żądanie zapłaty, ma inną podstawę prawną, a przez to także wymaga oznaczenia wartości przedmiotu sporu (co do zasady odrębnie).
W ocenie Sądu, powódka prawidłowo określiła wartość przedmiotu sporu, bowiem każde ze wskazanych przez nią roszczeń może być dochodzone zarówno odrębnie, jak i łącznie, a wartość przedmiotu sporu może zostać określona w oparciu o art. 21 k.p.c., co potwierdza uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2022 r., III CZP 38/22.W konsekwencji Sąd na rozprawie w dniu 1 lipca 2024 r. oddalił wniosek o ustalenie wartości przedmiotu sporu.
W pierwszej kolejności należy rozważyć kwestię interesu prawnego strony powodowej w rozumieniu art. 189 k.p.c. Stwierdzić należy, że stanowi on szeroką formułę, obejmującą wiele sytuacji prawnych, w których uwikłany może być podmiot występujący z powództwem. Interes prawny może wynikać z bezpośredniego zagrożenia prawa powoda lub zmierzać do zapobieżenia temu zagrożeniu. Ocena istnienia interesu prawnego po stronie powodowej powinna zatem uwzględniać jego cel i istotę w okolicznościach konkretnej sprawy, a przede wszystkim, czy istnieje możliwość uzyskania ochrony w drodze innego powództwa, zwłaszcza o świadczenie. Skuteczne powołanie się na interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. wymaga wykazania przez powoda, że wyrok wydany w tego rodzaju sprawie wywoła takie konsekwencje prawne w stosunkach między stronami, w wyniku których ich sytuacja prawna zostanie określona jednoznacznie, nie będzie budziła wątpliwości, co spowoduje w konsekwencji, iż zostanie usunięta niepewność co do istnienia określonych praw i obowiązków stron oraz ryzyko ich naruszenia w przyszłości (zob. wyrok SN z dnia 12 stycznia 2022 r. w sprawie II CSKP 212/22, Lex nr 3287211). Rozstrzygnięcie, czy zobowiązanie kredytowe istnieje usunęłoby wątpliwość, czy na stronach ciążą dalej obowiązki wynikające z umowy kredytu np. spłata rat. W ocenie Sądu strona powodowa w niniejszej sprawie posiadała interes prawny w żądaniu ustalenia, albowiem umowa stron została zawarta na okres 320 miesięcy. Dokonanie ustalenia co do ważności umowy stron, a w konsekwencji ustalenia jej nieistnienia, usunie więc stan niepewności co do sytuacji prawnej stron w przyszłości.
Sąd wskazuje również, że dotychczasowe orzecznictwo przesądziło dopuszczalność wytoczenia powództwa także o ustalenie, przy jednoczesnym zgłoszeniu żądania zapłaty, albowiem to drugie wynika z tzw. teorii dwóch kondykcji, jako formy rozliczenia świadczeń stron, spełnionych na podstawie nieważnych umów kredytowych.
Merytoryczną ocenę roszczeń z kolei należy rozpocząć od zarzutów abuzywności postanowień umowy kredytowej. W pierwszej kolejności wskazać należy, że oceny tej należy dokonywać według stanu z dnia zawarcia umowy, albowiem ten moment ma zasadnicze znaczenie z punktu widzenia świadomości strony powodowej a także umożliwia ustalenie pierwotnej woli stron.
Przedmiotem oceny należy uczynić postanowienia umowne wprowadzające mechanizm waloryzacji, które przewidywały przeliczenie kredytu według dwóch mierników (kursu kupna i kursu sprzedaży) ustalonego jednostronnie przez bank (§ 2 ust. 2, § 7 ust. 1 umowy kredytu). Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Z przytoczonego przepisu wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta. Stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowienia umownego jest natomiast wyłączone, gdy postanowienie umowne: zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem lub określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.
Nie ulega wątpliwości, że w przedmiotowej umowie kredytowej strona powodowa występowała w charakterze konsumenta, gdyż zawarcie umowy było czynnością dokonaną z przedsiębiorcą (pozwanym bankiem), niezwiązaną bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową kredytobiorcy (art. 22 1 k.c.). Status konsumenta po stronie powodowej mógł budzić wątpliwości ewentualnie z tego tylko powodu, że kredytowana nieruchomość była wynajmowana. Jak wynika z zeznań powódki, po zakupie lokalu mieszkalnego zamieszkiwała w nim do 2011r., później podczas pobytu w kraju zatrzymywała się w kredytowanej nieruchomości. Od 2014 roku nieruchomość jest wynajmowana. Zgodnie z art. 22 1 za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Dla kwalifikacji osoby fizycznej jako konsumenta nie jest więc rozstrzygające czy w ogóle prowadzi działalność gospodarczą lub zawodową; taki jego status określa konkretne zdarzenie cywilnoprawne objęte hipotezą art. 22 1 kc ważny jest zatem charakter czynności prawnej, brak jej bezpośredniego powiązania z prowadzoną przez przedsiębiorcę działalnością gospodarczą. Zgodnie z obowiązującym w dacie zawierania spornej umowy art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 2168 ze zm.) za działalność gospodarczą uznawano zarobkową działalność wytwórczą, budowlaną, handlową, usługową oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodową, wykonywaną w sposób zorganizowany i ciągły. Utrwalony jest pogląd, iż działalność tę cechować powinna fachowość, podporządkowanie regułom opłacalności i zysku lub co najmniej zasadzie racjonalnego gospodarowania, działanie na własny rachunek, powtarzalność oraz uczestnictwo w obrocie gospodarczym (por. uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 18 czerwca 1991 r., III CZP 40/91, OSNCP 1992/2/17, z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 1991/5/65, z dnia 14 marca 1995 r., III CZP 6/95, OSNC 1995/72 czy wyrok z dnia 30 stycznia 2008 r., III CZP 260/07, OSP 2009/2/21). Z punktu widzenia dokonywanej kwalifikacji nie ma znaczenia, czy jest to działalność podstawowa czy też dodatkowa (uboczna) i w konsekwencji, czy jest ona dla danego podmiotu podstawowym, czy też dodatkowym źródłem zarobku. W orzecznictwie sądów administracyjnych działalność gospodarczą ujmuje się przy tym wyraźnie w kategoriach obiektywnych (por. wyrok NSA z 12 maja 1994 r., SA/Łd 365/93), niezależnie od tego, czy prowadzący ją podmiot wypełniał ciążące na nim obowiązki związane z tą działalnością (por. wyrok NSA z 24 lipca 2019r.). Jeżeli więc zewnętrzna aktywność osoby fizycznej uzyskuje wymienione wcześniej cechy, należy ją zakwalifikować jako gospodarczą, nawet gdyby nie znajdowała oparcia w subiektywnej ocenie zainteresowanego i stosowanych przez niego rozliczeniach księgowych czy podatkowych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - I Wydział Cywilny z dnia 3 kwietnia 2020 r. I ACa 622/18). Z zeznań powódki wynika, iż nie prowadziła ona w ogóle działalności gospodarczej, a mieszkanie kupiła dla własnych celów mieszkaniowych, Jako że powódka wynajęła mieszkanie w 2014 roku, a więc po 6 latach od dnia zawarcia umowy, nie sposób uznać, aby powodowie zaciągnęła kredyt i planowała zakup mieszkania pod wynajem w celach zarobkowych. Trudno też uznać powódkę za przedsiębiorcę. Żadne z okoliczności nie wskazują, aby działanie powódki miało profesjonalny charakter. Najem nie miał także charakteru działalności gospodarczej, nie był profesjonalny, nakierowany na zyski, a powódka nie wynajmowała mieszkania w sposób zorganizowany i ciągły. Wszystkie te okoliczności jednoznacznie wskazują, iż powódka, zawierając sporną umowę o kredyt, działała jako konsument w rozumieniu art. 22 1 kc.
Przechodząc dalej, zauważyć należy, że jak wynika z art. 385 1 § 3 k.c., nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że umowa została sporządzona przez bank na standardowym wzorcu, a strona powodowa miała jedynie wpływ na kwotę udzielonego kredytu, okres kredytowania i datę, w której miała być pobierana rata. O braku rzeczywistego wpływu strony powodowej na treść poszczególnych postanowień umownych świadczą również okoliczności jej zawarcia. Umowa została bowiem przygotowana według standardowego wzorca i przedstawiona powódce w wersji gotowej do podpisu. Stopień szczegółowości umowy, przy jednoczesnym użyciu złożonego języka prawniczego znacząco utrudniały efektywne zapoznanie się z treścią umowy, jej zrozumienie i ewentualne wyjaśnienie wszystkich wątpliwości, nie mówiąc już o podjęciu negocjacji odnoszących się do poszczególnych postanowień. W czasie zawarcia umowy, gdy strona powodowa zaliczała się do grupy klientów zawierających masowo umowy waloryzowane walutą obcą, umowa miała charakter de facto adhezyjny, a rzeczywisty wpływ strony powodowej na umowę ograniczał się do możliwości jej podpisania lub odmowy jej podpisania. Należy mieć też na względzie znaczącą dysproporcję między potencjałem banku, a kredytobiorcy. Niejednoznaczność klauzul waloryzacyjnych mogła zostać usunięta przez udzielenie powódce przed zawarciem umowy odpowiedniej informacji o ryzyku walutowym (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r. w sprawie A. i inni vs. (...) SA, C-186/16, pkt 51).
W odniesieniu do umów kredytowych TSUE wskazał, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Z ustalonego stanu faktycznego wynika natomiast, że w rozmowach poprzedzających zawarcie umowy pracownik banku zapewniał kredytobiorcę o stabilności szwajcarskiej waluty, wzbudzając w nim przekonanie o braku realnego ryzyka kursowego. Powódce nie przedstawiono symulacji obrazujących faktyczny rozmiar obciążających ją ryzyk wynikających z zawartej umowy kredytu. Kwestia sposobu ustalania kursów waluty przez bank nie została w odpowiedni sposób wyjaśniona w rozmowach na etapie przedkontraktowym. Opisane działania banku nie zapewniły konsumentowi informacji wystarczających do podjęcia przez niego świadomej i rozważnej decyzji, a w konsekwencji nie doszło do uchylenia niejednoznaczności spornych postanowień umowy w stopniu wyłączającym badanie abuzywności.
Zauważyć nadto należy, że sporne klauzule stanowiły element określenia głównego świadczenia stron, gdyż miały być wykorzystywane do określenia zarówno wysokości świadczenia banku, jak i późniejszych świadczeń kredytobiorcy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2020 r., I CSK 556/18, niepubl. i przywołane tam orzecznictwo). Nie można jednak uznać, by klauzule te zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Odesłanie w kwestionowanych postanowieniach do tabel banku nie pozwala bowiem ustalić nie tylko wysokości zobowiązania w chwili zawarcia umowy, ale również nie pozwala ustalić w sposób jednoznaczny i przewidywalny samego mechanizmu ustalania wysokości zobowiązania. Żadne z postanowień umowy nie wskazuje bowiem- w sposób nie budzący wątpliwości- na sposób ustalania przez bank kursów kupna i sprzedaży waluty obcej, według których następować miało ustalenie wysokości długu kredytobiorcy oraz wysokości jego świadczenia na rzecz banku (raty).
Nie ma przy tym znaczenia, czy w banku istniały i były wdrożone procedury ustalania kursów na potrzeby tabel oraz, czy i na ile kursy te miały charakter rynkowy. Przy ocenie abuzywności przedmiotem badania są bowiem postanowienia umowne według stanu z chwili zawarcia umowy (zob. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2), nie zaś praktyka wykonywania umów przez jedną ze stron. W tym stanie rzeczy nie zachodzi żadna z przesłanek negatywnych, która wyłączałaby stwierdzenie abuzywności. Zauważyć przy tym należy, że nawet wprowadzenie ewentualnych zmian dotyczących sposobu spłaty kredytu (spłata kredytu bezpośrednio w walucie CHF) nie sanuje umowy.
Przechodząc do oceny przesłanek pozytywnych, należy zbadać, czy analizowane postanowienia umowne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, a przy tym rażąco naruszały jego interesy. Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, że konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, niepubl.). Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza natomiast nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006 r., I CK 297/05, niepubl., z dnia 15 stycznia 2016 r., I CSK 125/15, OSNC - ZD 2017, Nr 1, poz. 9, z dnia 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14, niepubl., z dnia 30 września 2015 r., I CSK 800/14, niepubl., z dnia 29 sierpnia 2013 r. I CSK 660/12, niepubl., i z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, niepubl.).
Analizowane postanowienia umowne spełniały obie wymienione przesłanki. Powierzenie bankowi jednostronnego, nieograniczonego i całkowicie uznaniowego – przynajmniej w świetle umowy – uprawnienia do ustalenia kursu waluty, według którego ustalana jest każdoczesna wysokość zobowiązania strony powodowej oraz wysokość świadczeń ratalnych, jest działaniem nielojalnym wobec klienta i trudno uznać, by zostało zaakceptowane przez racjonalnego i należycie poinformowanego konsumenta, gdyby było negocjowane indywidualnie. Bank ma przy tym możliwość uzyskania dodatkowych korzyści ekonomicznych w wyniku jednostronnego ustalenia rozmiarów spreadu walutowego. Przyjęcie opisanego mechanizmu przerzuca jednocześnie w całości na konsumenta ciężar ryzyka walutowego, gdyż pozwala bankowi na ustalenie takich kursów przyjmowanych do przeliczania spłacanych rat, by ekonomiczne skutki wzrostu kursu waluty obcej ponosił wyłącznie konsument. Podkreślić jeszcze raz należy, że dla oceny abuzywności irrelewantny jest sposób korzystania banku z umownego uprawnienia do ustalania kursów walut przy przeliczaniu świadczeń stron, gdyż przedmiotem oceny jest umowa w chwili jest zawarcia, a nie praktyka wykonywania umowy. Z tego samego względu dla oceny abuzywności nie ma znaczenia wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984; tzw. ustawa antyspreadowa), która przez dodanie art. 69 ust. 3 Prawa bankowego umożliwiała kredytobiorcy spłatę rat w kredycie indeksowanym lub denominowanym do waluty obcej bezpośrednio w tej walucie. Z podanych względów postanowienia przedmiotowej umowy kredytu wprowadzające mechanizm waloryzacji świadczeń stron do franka szwajcarskiego według kursów waluty ustalanych jednostronnie i uznaniowo przez bank stanowią niedozwolone postanowienia umowne. Stanowisko to jest szeroko reprezentowane w judykaturze Sądu Najwyższego (zob. wyroki z dnia 30 września 2020 r., I CSK 556/18, niepubl., z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl., z dnia 15 listopada 2019 r., V CSK 347/18, niepubl., z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, niepubl., z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, niepubl., i z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, niepubl.), który konsekwentnie wskazuje, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron.
W ocenie Sądu, abuzywność klauzul waloryzacyjnych nie ogranicza się do kwestii ustalania kursów walut jednostronnie przez bank. Sam sposób ukształtowania ryzyka kursowego rażąco narusza interesy konsumenta, a przy tym jest sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdyż tworzy znaczącą nierównowagę praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta. Problem ten został zasygnalizowany w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który stwierdził, że warunki umowne (…) wydają się obciążać konsumenta, w zakresie, w jakim przedsiębiorca nie przestrzegał wymogu przejrzystości względem tego konsumenta, ryzykiem nieproporcjonalnym do świadczeń i kwoty otrzymanej pożyczki, ponieważ stosowanie tych warunków skutkuje tym, że konsument musi długoterminowo ponieść koszt zmiany kursu wymiany. W zależności od tej zmiany konsument ten może znajdować się w sytuacji, w której, po pierwsze, pozostała należna kwota kapitału w walucie spłaty, (…), jest znacznie wyższa niż kwota pierwotnie pożyczona, a po drugie, spłacone raty miesięczne prawie wyłącznie pokrywały same odsetki. Jest tak w szczególności wówczas, gdy owo podwyższenie kapitału pozostałego do spłaty w walucie krajowej nie jest zrównoważone różnicą między stopą oprocentowania waluty obcej a stopą waluty krajowej, przy czym istnienie takiej różnicy stanowi dla kredytobiorcy główną korzyść kredytu denominowanego w walucie obcej (zob. wyrok z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawie (...) SA przeciwko V., C-609/19, pkt 69).
Przyjęta w spornej umowie konstrukcja rozkładu ryzyka walutowego powoduje, że konsument był obciążony tym ryzykiem w sposób nieograniczony, gdyż nie ustalono żadnej umownej granicy wzrostu kursu waluty waloryzacji, powyżej której wzrost nie wpływałby już na wysokość salda zadłużenia i na wysokości raty. Przy obecnym kursie franka szwajcarskiego wzrost ten oscyluje wokół 100%, natomiast umowa w żaden sposób nie zabezpiecza interesów konsumenta przed dalej idącym wzrostem – o 200% czy 400%. Ryzyka tego nie niweluje potencjalna korzyść wynikająca z różnicy między oprocentowaniem kredytów waloryzowanych walutą obcą i kredytów złotowych. W przypadku wysokiego oprocentowania kredytów złotowych i niskiego oprocentowania kredytów waloryzowanych walutą obcą, wysokość raty jest wprawdzie korzystniejsza w przypadku tych ostatnich, ale tylko wówczas, gdy podstawą obliczenia wysokości raty jest podobny kapitał. Na skutek zastosowania spornych klauzul waloryzacyjnych, w przypadku znacznego wzrostu kursu waluty obcej wzrasta natomiast znacznie kwota pozostałego do spłaty kapitału wyrażonego w walucie polskiej, co powoduje, że korzystniejsze oprocentowanie nie przekłada się na korzyść równoważącą ponoszone ryzyko kursowe.
Na szczególne podkreślenie zasługuje jeszcze jeden aspekt uwypuklony przez TSUE. Mianowicie, wzrost kursu waluty waloryzacji powoduje wzrost nie tylko raty, ale również wzrost salda zadłużenia, przy czym zjawisko to nie występuje przy wzroście oprocentowania kredytów złotowych. Ryzykiem ponoszonym przez kredytobiorców kredytów waloryzowanych walutą obcą jest zatem również ryzyko wzrostu zadłużenia nie tylko ponad poziom pierwotnego zadłużenia, ale również ponad wartość kredytowanej nieruchomości. W konsekwencji, między ograniczonym ryzykiem ponoszonym przez bank a nieograniczonym ryzykiem ponoszonym przez konsumenta występuje rażąca dysproporcja na niekorzyść tego ostatniego. W tym stanie rzeczy uznać trzeba, że gdyby strona powodowa została w sposób przejrzysty poinformowana przed zawarciem umowy przez stronę pozwaną o charakterze przyjmowanego na siebie ryzyka, w tym ryzyka długoterminowego i nieograniczonego wzrostu salda zadłużenia, nie przyjęłaby klauzul waloryzacyjnych ze wzorca umownego narzuconego przez pozwany bank.
Cywilnoprawną sankcją ustalenia abuzywności postanowienia umowy jest brak związania nim konsumenta (art. 385 1 § 1 k.c.), przy zachowaniu związania stron umową w pozostałej części (art. 385 1 § 2 k.c.). Regulacja ta nie odnosi się jednak do postanowień określających główne świadczenie stron, do których – w ocenie Sądu – zaliczają się postanowienia wprowadzające mechanizm waloryzacji do przedmiotowej umowy kredytu, postanowienia te jak to zostało już wcześniej wskazane nie zostały jednak sformułowane w sposób jednoznaczny. Skutkiem jego abuzywności jest zatem nieważność całej umowy, przy czym skutek ten nie nastąpi, jeżeli istnieje możliwość zastąpienia zakwestionowanego postanowienia przepisami dyspozytywnymi lub jeżeli konsument wyrazi wolę dalszego obowiązywania umowy z zachowaniem klauzuli abuzywnej (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 62 i 68).
W realiach niniejszej sprawy, nie ma możliwości zastąpienia postanowień abuzywnych przepisami dyspozytywnymi. Przede wszystkim nie wchodzi w rachubę zastosowanie dyspozycji art. 358 § 2 k.c. Z bogatego dorobku orzeczniczego TSUE wynika, że nic nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy zastąpił nieuczciwe postanowienie umowne przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym (por. m.in. wyrok z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C-26/13). Jednakże w orzecznictwie sądów krajowych wielokrotnie potwierdzano, że w polskim porządku prawnym nie istnieją przepisy o charakterze deklaratywnym, którymi można by w ten sposób „zapełnić” niejako powstałe braki w umowie. W ocenie Sądu utrzymanie umowy w pozostałym zakresie (tzw. „odfrankowienie” kredytu) również nie jest możliwe, albowiem uczyniłoby to umowę niemożliwą do wykonania wobec braku mechanizmu umożliwiającego obliczenie wysokości raty kredytu.
Wskazać należy, że zgodnie z wyrokiem TSUE z dnia 3 października 2019 r. (w sprawie C-260-18), sąd krajowy nie jest również władny samodzielnie uzupełniać powstałej wobec uznania za bezskuteczne niektórych z postanowień umowy luki poprzez odwołanie się do kursu średniego NBP. Z braku podstawy prawnej w przepisach dyspozytywnych nie można również usunąć klauzuli indeksacyjnej z zachowaniem oprocentowania według stawek LIBOR właściwych dla zobowiązań wyrażonych we frankach szwajcarskich. Mechanizm taki stawiałby przy tym kredytobiorców kredytów waloryzowanych w walucie obcej w sytuacji nieuzasadnionego uprzywilejowania w stosunku do pozostałych kredytobiorców, gdyż prowadziłby do całkowitego wyeliminowania ryzyka walutowego przy zachowaniu oprocentowania kredytu znacząco niższego od oprocentowania kredytów złotowych niepodlegających denominacji lub indeksacji do waluty obcej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 września 2019 r., V CSK 152/19, niepubl.). Stanowisko to pozostaje zbieżne z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który nie dostrzega z prawnego punktu widzenia możliwości utrzymania w mocy umów zawierających niedozwolone klauzule przeliczeniowe przewidujące spread walutowy, zwłaszcza gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyroki z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 52, z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43, i z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44).
Negatywną przesłanką ustalenia nieistnienia stosunku prawnego jest także wystąpienie szczególnie niekorzystnych konsekwencji dla konsumenta. Konsekwencje te należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44). W niniejszej sprawie strona powodowa zarówno w pismach procesowych, jak i na rozprawie wykazywała pełną świadomość skutków ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, również po udzieleniu informacji przez przewodniczącego składu orzekającego o możliwych roszczeniach banku przeciwko niej, ich charakterze i wymagalności oraz braku możliwości przewidzenia zakresu roszczeń uznanych ostatecznie za zasadne oraz możliwości uczestniczenia w długotrwałych postępowaniach sądowych. Pomimo tego, strona powodowa konsekwentnie i kategorycznie wyrażał wolę ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, nie akceptując jednocześnie utrzymania jej w mocy z zachowaniem postanowień abuzywnych.
Podsumowując, należy uznać, że przedmiotowa umowa kredytu zawarta między stronami jest w całości nieważna. Charakter uchybień nie pozwala na stwierdzenie, że w mocy może pozostać część umowy – art. 58 § 3 k.c. Z okoliczności sprawy wynika, że bez postanowień dotkniętych nieważnością umowa nie zostałaby zawarta. Jej istotą było bowiem udzielenie kredytu waloryzowanego. Bez mechanizmów spłaty rat kredytu i ustalenia oprocentowania bank nie zawarłby tej umowy. Były to bowiem rozwiązania przez niego określone, stanowiące narzucony przez niego wymóg i zapewniające mu osiągnięcie zysku. Te mechanizmy regulowały główne świadczenia stron wobec siebie.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Oznacza to, że kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu określonej kwoty środków pieniężnych, którą winna wyznaczać kwota kapitału mu udostępnionego i wykorzystanego przez kredytobiorcę powiększonych o odsetki, których wysokość również szczegółowo musi zostać określona. Podkreślić należy, iż co do zasady ani przed dniem 26 sierpnia 2011 r., tj. przed dodaniem art. 69 ust. 2 pkt 4a prawa bankowego, ani począwszy od tego dnia zawieranie umów o kredyt denominowany lub indeksowany nie było ustawowo zakazane. Zastosowanie klauzul waloryzacyjnych (walutowych) jest bowiem w umowie kredytu dopuszczalne co do zasady. Nie narusza ani zasady nominalizmu, ani też zasady swobody umów z art. 353 1 k.c., jeżeli pozwala na określenie koniecznych przedmiotowo postanowień umowy kredytowej, określonych w art. 69 ustawy z 1997 r. Prawo bankowe, (tak w wyroku SA w Warszawie z dnia 26 sierpnia i 2020 r., sygn. akt VI ACa 801/19).
Przedmiotowa umowa nie była wprawdzie dotknięta bezwzględną nieważnością, o której mowa w art. 58 § 1 k.c. Umowy o kredyt waloryzowanym w ocenie Sądu nie były sprzeczne z ustawą ani nie miały na celu obejście przepisów ustawy. Sam mechanizm waloryzacji nie musi stanowić instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też naruszać w sposób rażący interesów kredytobiorcy, przy założeniu jednak, że zasady tego mechanizmu są precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznaczne i obiektywne kryteria, a konsument został należycie poinformowany przez bank o wszelkich ryzykach i ich rzeczywistej skali oraz w rezultacie mógł wyrazić świadomą wolę. Zdaniem Sądu brak też podstaw do przyjęcia, że umowy byłyby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, skoro w początkowym okresie oferowały klientom niższe raty, niż przy kredytach złotowych i pozwalały na zrealizowanie ich zamierzeń dotyczących zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 6 lutego 2023 r., sygn. akt V ACa 1083/22).
Niewątpliwie badanie umowy pod kątem ewentualnej abuzywności jej postanowień możliwe jest jedynie w odniesieniu do umowy ważnej, zatem nie spełniającej cech wskazanych w art. 58 § 1 i 2 k.c., a nadto przepis art. 385 1 § 1 k.c.- który stanowi samodzielną podstawę unieważnienia umowy- w odniesieniu do postanowienia abuzywnego ma charakter lex specialis w stosunku do przepisu art. 58 § 1 i 2 k.c. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 3 marca 2023 r., sygn. akt V ACa 1086/22).
Mając powyższe na względzie Sąd na podstawie art. 189 k.p.c. w zw. z art. 385 1 k.c. ustalił nieistnienie pomiędzy stronami stosunku prawnego umowy kredytu w związku z nieważnością umowy kredytu hipotecznego nr KH/ (...) zawartej w dniu 7 lipca 2008 r. pomiędzy stronami – pkt I sentencji wyroku.
W tym miejscu Sąd zwraca uwagę, że roszczenie strony powodowej o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz pozwanego nie przedawniło się. Na podstawie art. 118 zd. pierwsze k.c., jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. W doktrynie dominuje stanowisko, że kredyt spłacany w ratach jest w istocie świadczeniem jednorazowym, a nie okresowym, bowiem stanowi jedną całość. Roszczenie o zapłatę opierało się na żądaniu zwrotu świadczenia nienależnego, czyli art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Zgodnie z przepisami intertemporalnymi- art. 5 ust. 3 ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny i niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104) do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym. W związku z tym, w niniejszej sprawie liczy się 10-letni termin przedawnienia. Ponadto w oparciu o stanowisko TSUE wyrażone w wyroku z dnia 22 kwietnia 2021 r. (sygn. C-485/19) bieg przedawnienia roszczeń z tytułu zawartych w umowie klauzul niedozwolonych biegnie od momentu powzięcia wiedzy o nich. Co do tej kwestii wypowiedział się także Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., której została nadana moc zasady prawnej. Wskazano w niej, iż kierując się dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, należy uznać, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Należy bowiem uznać, że dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c.
Powódka dopiero po latach wykonywania umowy powzięła wiedzę o istnieniu klauzul abuzywnych w umowie, którą zawarła z pozwanym w 2008 r. Z kolei w 2021 r. skierowała do pozwanego reklamację, a zatem najpóźniej wówczas jej wiedza o istnieniu klauzul abuzywnych była już kompletna. W konsekwencji należy stwierdzić, że 10-letni okres przedawnienia w dniu wniesienia pozwu nie upłynął. Żądanie oparte o art. 189 k.p.c. ze swojej istoty nie może ulec przedawnieniu, albowiem w dniu wniesienia pozwu umowa kredytowa wiązała obie strony, które realizowały obowiązki wprost z niej wynikające. Żadna ze stron nie zdecydowała się na wcześniejsze wypowiedzenie przedmiotowej umowy, wierzytelności z niej wynikające nie zostały więc postawione uprzednio w stan wymagalności.
Sąd uznał, że żądanie o zapłatę jest zasadne w całości. Zgodnie z art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową, ten obowiązany jest do jej zwrotu. W niniejszej sytuacji zasadność roszczenia o zapłatę Sąd rozważył w oparciu o przepis art. 409 k.c., zgodnie z którym obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Najbardziej kluczową kwestią jest wykładnia sformułowania „zużył” lub „utracił" w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Wykładnia językowa nie prowadzi do wystarczającego rezultatu. Nakazuje bowiem jedynie badać stan wzbogacenia strony, która uzyskała korzyść majątkową. Nie można natomiast jednoznacznie stwierdzić, czy roszczenia stron należy rozpatrywać zupełnie od siebie niezależnie, czy też świadczenie wzajemne należy brać pod uwagę jako element stanu majątkowego strony wpływający na wysokość wzbogacenia. W doktrynie problem ten dostrzegany był jako spór pomiędzy zwolennikami tzw. teorii dwóch kondykcji i tzw. teorii salda. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. III CZP 6/21), należy rozpatrzeć ten aspekt wedle teorii dwóch kondykcji. W związku z tym, w przypadku następczej nieważności umowy, po obu jej stronach występują dwa niezależne od siebie roszczenia o zwrot świadczeń nienależnie spełnionych. Z takim przypadkiem mamy do czynienia w niniejszej sprawie, dlatego Sąd przyjął za słuszny wskazany pogląd Sądu Najwyższego. Konsekwencją powyższego było uwzględnienie roszczenia głównego o zapłatę, w kwocie wskazanej przez stronę powodową. Kwoty składające się na to roszczenie nie zostały skutecznie zakwestionowane przez pozwanego, bowiem strona powodowa oparła się na zaświadczeniu z banku o dokonanych spłatach.
W tym miejscu Sąd wskazuje, iż wobec stwierdzenia nieważności całej umowy kredytu z uwagi na znajdujące się w niej postanowienia abuzywne dotyczące wprowadzenia mechanizmu waloryzacji, także świadczenia które powódka uiściła tytułem kosztów dodatkowych ubezpieczeń, winny zostać stronie powodowej zwrócone.
Należy także przytoczyć najnowsze orzeczenie TSUE, w którym Trybunał stwierdza, iż w kontekście uznania umowy kredytu hipotecznego za nieważną w całości ze względu na to, że nie może ona dalej obowiązywać po usunięciu z niej nieuczciwych warunków, art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą konsument ma prawo żądać od instytucji kredytowej rekompensaty wykraczającej poza zwrot miesięcznych rat i kosztów zapłaconych z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę od dnia wezwania do zapłaty, pod warunkiem poszanowania celów dyrektywy 93/13 i zasady proporcjonalności (wyrok TS z 15.06.2023 r., C-520/21, A. S. PRZECIWKO BANKOWI (...). SA., LEX nr 3568733). W związku z powyższym, powódka może dochodzić także zwrotu kwot uiszczonych na rzecz banku z tytułu prowizji, opłat przygotowawczych oraz innych uiszczonych opłat.
W ocenie Sądu zarzut zatrzymania podniesiony przez pozwanego nie zasługiwał na uwzględnienie.
Zgodnie z art. 496 k.c. jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Powyższy przepis stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej (art. 497 kc). Zaofiarowanie świadczenia musi być rzeczywiste i polegać na gotowości do spełnienia świadczenia. Nie będzie wystarczająca sama gotowość dłużnika do spełnienia świadczenia i oświadczenie przez niego, że chce świadczenie spełnić. O należytym zaofiarowaniu świadczenia można mówić, jeżeli w razie jego przyjęcia przez wierzyciela doprowadziłoby ono do wykonania przez dłużnika zobowiązania według kryteriów wynikających z art. 354 § 1 k.c. Prawo zatrzymania to zabezpieczenie o charakterze osobistym. Można z niego korzystać zarówno w postępowaniu sądowym, jak i poza nim, w dowolnym czasie, póki przysługuje oraz w dowolnej formie (także w sposób dorozumiany).
Sąd orzekający podziela prezentowaną w ostatnim czasie linię orzeczniczą, która wyklucza możliwość zastosowania w tzw. sprawach frankowych instytucji zatrzymania. Powyższe wynika z faktu, iż umowa kredytu, będąc umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną, nie jest umową wzajemną (podobnie jak i umowa pożyczki). Nie spełnia ona kryteriów wyrażonych w art. 487 § 2 k.c. W doktrynie podkreśla się również, że mając na uwadze treść art. 487 § 2 k.c. dla skutecznego podniesienia zarzutu zatrzymania świadczenia stron muszą mieć charakter niejednorodny- z czym nie mamy do czynienia w przypadku umów kredytowych (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 grudnia 2019 r. o sygn. I ACa 442/18).
Pozwany nie może także skutecznie bronić się przed roszczeniem strony powodowej powołaniem się na art. 411 pkt 1 k.c., który stanowi, że nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Po pierwsze, wiedzę należy tu rozumieć jako całkowitą świadomość tego, że świadczenie się nie należy i że spełniający mógłby bez ujemnych dla siebie konsekwencji prawnych odmówić jego spełnienia (vide orz. SN z 12.12.1997 r., III CKN 236/97, OSNC 1998/6/101). Na gruncie okoliczności faktycznych niniejszej sprawy nie można było uznać, że powódka miała pozytywną i pewną wiedzę, że płacone należności kredytowe są w całości lub w części nienależne bankowi. Kwestia niedozwolonego charakteru klauzul indeksacyjnych i nieważności umowy była wszak i nadal jest przedmiotem sporu pomiędzy stronami, który wymagał rozstrzygnięcia przez sąd. Po drugie, w związku z uznaniem umowy za nieważną zachodzi wyjątek przewidziany w art. 411 pkt 1 in fine k.c.
Ponadto, zdaniem Sądu, kredytobiorca dokonywał spłaty rat kapitałowo – odsetkowych i kredytu pod przymusem finansowym ze strony banku. Pojęcie przymusu w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. należy rozumieć szeroko, działanie pod przymusem w tym przypadku oznacza działanie pod naciskiem okoliczności zarówno natury faktycznej, jak i prawnej (por. uchwała SN z 19.12.1972, III CZP57/71, OSN 1973/3/37, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26.01.2016 r., VI ACa 115/16, Lex nr 2009537 oraz komentarz do art. 411 k.c. E. Gniewek Kodeks cywilny (komentarz), C.H. Beck, Warszawa 2011). Należy przyjąć, że kredytobiorca spełniał świadczenie w celu uniknięcia przymusu, albowiem w przypadku braku spełniania świadczeń zgodnych z literalnym brzmieniem umowy i regulaminu pozwany mógł wypowiedzieć umowę i postawić całą wierzytelność banku z tytułu umowy kredytu w stan wymagalności, a następnie skorzystać z instytucji bankowego tytułu egzekucyjnego. Wiązałoby się to niewątpliwie z poważnym i konsekwencjami finansowymi dla strony powodowej, świadczyła ona zatem w celu uniknięcia tych negatywnych konsekwencji. Ponadto strona, która swoim zachowaniem spowodowała, że świadczenie zostało spełnione w wyższej wysokości niż powinno (w realiach niniejszej sprawy taką stroną jest bank, który zastosował niedozwolony wzorzec umowny) nie może z powołaniem się na art. 411 pkt 1 k.c. odmawiać zawrotu nienależnej części świadczenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11.04.2014 r., I CSK 310/13, Lex nr 1496320).
Uwzględnieniu żądania o zwrot świadczeń nie sprzeciwia się art. 411 pkt 2 k.c., w myśl którego nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego. Zwrócić należy uwagę, że tego rodzaju świadczeniami, które czynią zadość zasadom współżycia społecznego są z reguły świadczenia alimentacyjne (alimenty, renty, świadczenia przekazywane na cele związane z utrzymaniem określonej osoby), oraz że za takie świadczenia należy uznawać generalnie świadczenia dokonywane na rzecz osób fizycznych. Zupełnie wyjątkowo świadczenie nienależne na rzecz osoby prawnej mogłoby zostać uznane za czyniące zadość zasadom współżycia społecznego. Sąd stoi na stanowisku, że brak jest możliwości uznania za odpowiadające zasadom współżycia społecznego świadczenia konsumenta na rzecz przedsiębiorcy (tak też Sąd Apelacyjny w Warszawie w orz. z 14.10.2019 r., VI ACa 264/19, LEX nr 2767468). Świadczenia spełniane przez stronę powodową na rzecz pozwanego nie mogą być zatem traktowane jako czyniące zadość zasadom współżycia społecznego.
Mając powyższe okoliczności na względzie Sąd na podstawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 177.153,57 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 października 2021 r. do dnia zapłaty (pkt II sentencji wyroku).
Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie na podstawie art. 481 § 1 k.c., zgodnie z żądaniem pozwu, gdyż najpóźniej w tym terminie pozwany dysponował wszelkimi danymi koniecznymi do spełnienia roszczenia na rzecz powódki bez zbędnej zwłoki.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 1(1) k.p.c., obciążając przegrywającego pozwanego kosztami postępowania poniesionymi przez powódkę. Na koszty procesu, które poniosła powódka składały się opłata od pozwu – 1 000 zł, koszty zastępstwa procesowego – 10.800 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł. Wysokość przyznanych powodom kosztów zastępstwa procesowego Sąd ustalił na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych.
SSO Agnieszka Dutkiewicz
Z:
1. O..
2. Odpis wyroku z uzasadnieniem dor. pełn. pozwanego przez Portal;
3. K.. 14 dni
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację: Agnieszka Dutkiewicz
Data wytworzenia informacji: