I C 1646/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2022-12-07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 grudnia 2022 r.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
|
Przewodniczący: |
SSO Rafał Szurka |
|
Protokolant: |
stażysta Lucyna Dembek |
po rozpoznaniu w dniu 5 grudnia 2022 r. w Bydgoszczy
na rozprawie
sprawy z powództwa M. S.
przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
1. ustala, że umowa nr (...) kredytu budowlanego w walucie wymienialnej, zawarta w dniu 25 września 2007 roku, pomiędzy powodem, a poprzednikiem prawnym pozwanego, Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W., jest nieważna,
2. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 114.629,07 złotych (sto czternaście tysięcy sześćset dwadzieścia dziewięć 7/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 stycznia 2022 roku do dnia zapłaty,
3. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11.817 złotych (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście), wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sygn. akt I C 1646/21
UZASADNIENIE
Powód, M. S., wniósł przeciwko pozwanemu, (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W., o ustalenie nieważności umowy nr (...) kredytu budowlanego w walucie wymienialnej z dnia 25 września 2007 roku, zawartej pomiędzy powodem a poprzednikiem prawnym pozwanego, Bankiem (...) S.A. w W., oraz o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 114.629,07 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 stycznia 2022 r. do dnia zapłaty, z tytułu zwrotu części świadczeń, jako świadczeń nienależnych w związku z ustaleniem nieważności umowy kredytu budowlanego. Powód wniósł także o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych od pozwanego.
W uzasadnieniu strona powodowa wskazała, że z pozwanym łączy ją umowa o kredyt, zawarta z poprzednikiem prawnym pozwanego – Bankiem (...) S.A., udzielony w złotych w kwocie stanowiącej równowartość waluty CHF, zmienionej aneksem, którym podwyższono kwotę kredytu. Powód wskazał, że zawierając niniejszą umowę działał jako konsument, a celem kredytu denominowanego było sfinansowanie zakupu lokalu mieszkalnego. Powód wyjaśnił, że sama umowa została sporządzona według wzorca umownego, bez możliwości negocjowania jej postanowień, nie została szczegółowo wyjaśniona przez bank. Zdaniem powoda umowa nie określała konkretnego terminu wypłaty kredytu, nieznana zatem była wysokość zobowiązania wobec banku, tylko powód był obciążony ryzykiem związanym ze zmiennością kursów waluty denominacji, strona powodowa nie miała możliwości żądania wypłaty środków bezpośrednio w walucie, nie miała też wpływu na kurs przeliczeniowy wypłaconych środków, mechanizm waloryzacji kredytu tworzyły łącznie przepisy § 37 ust. 1 i 2 regulaminu do umowy.
Strona powodowa zaznaczyła, że przygotowana przez bank umowa oparta została ma wzorcu umownym, zawiera w sobie postanowienia prowadzące do istotnej modyfikacji stosunku prawnego oraz narusza zasadę swobody umów, ponieważ jest sprzeczna z właściwością umowy o kredyt, a przez to jest niezgodna z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku – Prawo bankowe i prowadzi do obejścia prawa, jedna ze stron może dowolnie wpływać na zakres zobowiązań obu stron, narusza zasadę wzajemności i zachowania ekwiwalentności świadczeń, narusza zasadę równości stron, poprzez uprzywilejowanie banku w zakresie stworzenia jednostronnego mechanizmu regulującego wysokość zobowiązań obu stron, oraz narusza obowiązek informacyjny spoczywający na banku, w zakresie działania zastosowanej w umowie klauzuli waloryzacyjnej. Podniesiono jednocześnie, że eliminacja niedozwolonych postanowień umownych doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie jej treści nie da się odtworzyć praw i obowiązków stron, co rodzi skutek w postaci upadku całej umowy i wskazano na przepis art. 385 ( 1 )§ 1 k.c. odnośnie głównego świadczenia kredytobiorcy, które zostało określone w sposób niejednoznaczny i nietransparentny. Skutkiem uznania wspomnianych wyżej postanowień umownych za abuzywne jest utrata przez nie mocy wobec konsumenta z mocy prawa i od początku, a brak jest podstaw do dokonania innych ustaleń w miejsce pominiętych postanowień umownych. W uzasadnieniu odniesiono się do kwestii istnienia w umowie niedozwolonych postanowień umownych w zakresie zawartych w umowie klauzul waloryzacyjnych i braku ich uzgodnienia z konsumentem, a abuzywność przejawia się, po pierwsze, przez dokonanie pierwotnego obliczenia zobowiązania wobec powoda wyrażonego w CHF i wypłacanego w PLN według kursu kupna Tabeli Banku, Bank w sposób niedozwolony jednostronną decyzją ustalającą ten kurs określił wielkość swojego zobowiązania wobec powoda, i po drugie, Bank posiadał dowolność ustalenia każdej z rat kredytu, wyrażonej w PLN, skoro ich wysokość oparta była na ustaleniu jednostronnym kursu sprzedaży CHF i zastosowania tego kursu dla obliczenia raty. Brak jest podstaw do przy tym do uzupełnienia luk w miejsce tych klauzul abuzywnych. Powód wskazał także na istnienie interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy, na podstawie art. 189 k.p.c., albowiem ewentualne uwzględnienie jedynie roszczenia o zapłatę, nie rozwiązuje definitywnie sporu stron wobec trwania umowy. Jako podstawę prawną żądania o zapłatę wskazano art. 410 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 405 k.c. W uzasadnieniu wskazano na okres spłat z umowy, w wysokości wskazanej w żądaniu głównym, na podstawie zaświadczenia wystawionego przez pozwanego, na składają się kwoty uiszczonych rat oraz z tytułu ubezpieczenia pomostowego i ubezpieczenia niskiego wkładu.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
W uzasadnieniu pozwany wskazał, że w zakresie żądania ustalenia nieważności umowy brak jest podstaw do stwierdzenia, że umowa jest nieważna, a tym samym brak podstaw do żądania zapłaty. W ocenie pozwanego ani treść, ani cel umowy nie naruszają art. 69 prawa bankowego. Pozwany zaprzeczył, aby powód nie miał możliwości ingerowania w warunki umowy, wskazał, że negocjował postanowienia umowy, miał możliwość wyboru waluty kredytu i został poinformowany o ponoszeniu ryzyka walutowego, zawarta umowa jest umową kredytu walutowego, nie złotówkowego z klauzulą waloryzacyjną, waluta i kwota kredytu była jednoznacznie określona, pozwany zaprzeczył, aby kwestionowane klauzule miały charakter abuzywny, a w przypadku takiego uznania zdaniem pozwanego umowa może być wykonywania jak dotychczas bezpośrednio w walucie kredytu, kwestionowane klauzule nie prowadziły do rażącego pokrzywdzenia powoda, pozwany spełnił obowiązek informacyjny co do ryzyka związanego z udzielonym kredytem, strona powodowa miała możliwość zapoznania się z umową oraz regulaminem przed podpisaniem, umowa nie narusza dobrych obyczajów ani zasad współżycia społecznego oraz zasady wzajemności i ekwiwalentności, tabela kursowa nie stanowiła wzorca umownego, zawierała jedynie informacje faktyczne o kursie waluty, roszczenie powoda należy ocenić wyłącznie w kontekście obecnej linii orzeczniczej, która jest korzystna dla kredytobiorców w CHF, oraz z powodu zwyżki kursu waluty kredytu. Pozwany wskazał na ewentualne następstwa uznania postanowień umowy za abuzywne, dopuszczalność przyjęcia alternatywnych sposobów określenia kursu waluty, oraz przyjęcie w to miejsce kursu sprzedaży ustalonego przez NBP, zarzucił także brak interesu prawnego powoda w dochodzeniu roszczenia o ustalenie.
W toku procesu strony podtrzymywały swoje dotychczasowe stanowiska w sprawie.
Na rozprawie w dniu 5 grudnia 2022 roku powód został pouczony przez Sąd o ewentualnych konsekwencjach prawnych uwzględnienia powództwa w niniejszej sprawie i stwierdzenia nieważności umowy, w zakresie obowiązku wzajemnego zwrotu spełnionych świadczeń i możliwych w tym zakresie roszczeń ze strony pozwanego banku, w tym w zakresie żądania zwrotu kapitału kredytu, wypłaconego z umowy, oraz wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Po pouczeniu powód oświadczył, że podtrzymuje wnioski i żądania w sprawie oraz przyjmuje do wiadomości ewentualne konsekwencje prawne (k. 459-460 akt).
Sąd ustalił, co następuje:
Powód w dniu 25 września 2007 r. zawarł z Bankiem (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., poprzednikiem prawnym pozwanego, umowę kredytu budowlanego w walucie wymienialnej nr (...).
Zgodnie z § 1 ust. 1 umowy bank udzielił powodowi kredytu w łącznej kwocie 71.597,17 CHF, na sfinansowanie zakupu lokalu mieszkalnego i kosztów remontu. Kredyt został udzielony na okres od dnia zawarcia umowy do dnia 5 września 2037 r. W § 2 ust. 3 umowy wskazano, że wypłata kredytu nastąpi niezwłocznie po złożeniu przez kredytobiorcę dyspozycji wypłaty kredytu.
Poprzez zapis § 17 umowy, do niej miały zastosowanie przepisy Regulaminu kredytu hipotecznego i budowlanego. Zgodnie z § 37 ust. 1 i 2 Regulaminu do umowy kredyt w walucie wymienialnej wypłacany był w złotych, przy zastosowaniu kursu kupna, waluty obowiązującego w Banku w chwili wypłaty, oraz podlegać miał spłacie w złotych, przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w Banku w chwili spłaty. Natomiast odsetki, prowizje oraz opłaty, naliczane miały być w walucie kredytu i podlegać miały spłacie w złotych, przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut obowiązującego w Banku w chwili spłaty. W przypadku Kredytu w walucie wymienianej, w celu ustalenia całkowitego kosztu i łącznej kwoty kosztów Kredytu, stosowany był kurs sprzedaży walut Kredytu, obowiązujący w Banku w chwili ustalenia kosztu, zaś w przypadku konieczności ustalenia w walucie wysokości kosztu podanego w złotych, stosowany był kurs kupna waluty Kredytu, obowiązujący w Banku w chwili ustalenia kosztu (§ 38 ust. 1 i 2 Regulaminu).
Zgodnie z § 4 ust. 1 umowy spłata kredytu następować miała w złotych. Zmiana kursu waluty wpływać miała na wysokość salda kredytu oraz raty kapitałowo-odsetkowej.
W przypadku kredytów walutowych lub kredytów przeznaczonych na spłatę kredytu walutowego mogła wystąpić różnica pomiędzy udzieloną, a przewidzianą do wypłaty kwotą kredytu wyrażoną w złotych, wynikającą w różnicy kursów walut. Ryzyko wystąpienia różnic kursowych ponosił kredytobiorca (§ 40 ust. 1 Regulaminu).
Do umowy głównej został w dniu 3 marca 2008 roku zawarty aneks do umowy, w przedmiocie podwyższenia kwoty kredytu do łącznej kwoty 76.172,15 CHF, na ten sam cel kredytowania, za co pobrana została bezzwrotna opłata przygotowawcza w kwocie 45,75 CHF.
We wniosku o udzielenie kredytu powód wskazał na kwotę wnioskowanego kredytu w PLN, zaś na walutę w CHF. Kredyt został wypłacony jednorazowo.
/dowód: umowa kredytu hipotecznego w walucie wymienialnej wraz z załącznikami - k. 19-27 i 200-208 akt, Regulamin kredytu hipotecznego i budowlanego - k. 32-39 i 272-287 akt, aneks nr (...) - k. 28-30 i 211-213 akt, odpis wniosku o udzielenie kredytu wraz z załącznikami – k. 166-175 akt, decyzja kredytowa – k. 192-198 akt, dyspozycje wypłaty kredytu – k. 215-217 akt/
Powód podpisał w dniu 19 września 2007 roku oświadczenie, z którego wynikało, że pracownik banku przedstawił ofertę kredytu w złotych i walucie wymienialnej, a powód dokonał wyboru oferty kredytu w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość, iż w okresie obowiązywania umowy kredytu może nastąpić wzrost kursu waluty kredytu, co spowoduje podwyższenie kwoty kredytu i raty. Do oświadczenia dołączona została informacja o kosztach kredytu w przypadku niekorzystnej zmiany kursu waluty. Wskazano w niej, przy walucie CHF, na symulację jedynie raty kredyty przy wzroście kursu o 6 %, jaki miał miejsce w ostatnich 12 miesiącach.
/dowód: odpis oświadczenia wraz z informacją - k. 173-175 akt/
Powód poszukiwał środków na zakup lokalu mieszkalnego, kwota z kredytu została na ten cel przeznaczona. To był pierwszy taki kredyt powodów, nie był on związany z działalnością gospodarczą. Powód mieszkał w tym lokalu do 2015 roku, od tego czasu stoi puste, okresowo powód użyczał rodzinie i znajomym, czasem za zapłatą. Lokal nie był przedmiotem umowy najmu. Powodowi przedstawiono także możliwość kredytu w PLN, ale oferta kredytu denominowanego została przedstawiona przez bank jako najatrakcyjniejsza, bardziej korzystna dla powoda, z wyższą zdolnością kredytową, i przy niższych ratach. Wskazano przy tym na stabilną i bezpieczną walutę CHF, która nie rodzi obaw. Przedstawiono powodowi kurs tej waluty z wcześniejszego okresu., chyba ostatniego roku. Wskazano przy tej okazji powodowie, że ten kurs w tym okresie nieznacznie wzrósł, o parę procent i tak też wskazywano na przyszłość. Nie padło pojęcie nieograniczonego ryzyka w tym zakresie. Powód nie miał informacji, że kurs ma też wpływ na kapitał do spłaty. Raty kredytu były pobierane z konta powoda w PLN, przez bank po ich przeliczeniu z waluty, powód tego nie sprawdzał. Nie było kwestii spłaty rat w walucie. Przed podpisaniem umowy, powód zapoznał się z jej wzorem w domu. Umowa została sporządzona przez bank, nie uzgadniano z powodem jej treści. Powód wówczas nie miał pytań do banku, oferta wydawała mu się korzystna. Powód zdecydował się sprawdzić treść umowy w 2022 roku z prawnikiem. Powód podpisał wszystkie dokumenty, potrzebne do umowy, z informacji banku zrozumiał, że kurs waluty w nieznacznym stopniu może się zmieniać, i taką wiedzę posiadał.
/dowód: zeznania powoda - k. 459-460 i k. 461 akt od 00:01:53 do 00:22:05/
W wykonaniu przedmiotowej umowy powód regularnie dokonuje spłat rat kapitałowo-odsetkowych, i w wykonaniu umowy dokonał w okresie od dnia 5 stycznia 2012 roku do dnia 5 listopada 2021 roku spłaty kwoty 114.629,07 złotych, z tytułu rat kapitałowo-odsetkowych oraz kosztów ubezpieczenia.
/dowód: zaświadczenie banku w zakresie dotychczasowej spłaty kredytu - k. 40-52 akt/
Powód pismem z dnia 20 grudnia 2021 r. wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 159.287,57 złotych, w terminie 7 dni, z uwagi na abuzywność postanowień umowy.
/dowód: odpis wezwania powoda do zapłaty wraz z dowodem wysłania – k. 53-58 akt/
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyżej wskazanych w stanie faktycznym dokumentów złożonych przez strony w toku postępowania, jak również na podstawie przesłuchania powoda.
Sąd uznał treść dokumentów, wskazanych wyżej w ustaleniach faktycznych, za wiarygodne oraz przydatne dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, albowiem zostały one sporządzone we właściwej formie, przewidzianej dla danego typu dokumentów. Ponadto autentyczność tych dokumentów nie budziła wątpliwości Sądu ani stron postępowania.
Za przydatne dla rozstrzygnięcia Sąd uznał zeznania powoda, albowiem korespondowały one z pozostałem materiałem dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy. Powód przedstawił okoliczności, w których zaproponowano mu zawarcie umowy kredytu hipotecznego w walucie wymienialnej i sam proces, zmierzający do zawarcia umowy. Podnieść należy, że zeznania powoda w tym zakresie były jasne, spontaniczne, bardzo szczegółowe, pomimo upływu czasu, co wskazuje na ich wiarygodność. Sąd podnosi, że pozwany nie zdołał przeprowadzić dowodu, który podważyłby treść zeznań powoda. Zdaniem Sądu wiarygodności treści zeznań strony powodowej nie przeczą także dokumenty, przedstawione przez pozwanego, które formalnie wskazują w swojej treści na odmienne fakty, ale w tym zakresie podlegają ocenie Sądu, jako dokumenty blankietowe, które powód podpisał, bez wyjaśnienia ich treści ze strony poprzednika prawnego pozwanego, w szczególności jako konieczne do zawarcia umowy, opierając się na zapewnieniach banku o nieznacznych, kilkuprocentowych wahaniach kursu waluty CHF. Innymi słowy, zdaniem Sądu, poprzez te dokumenty pozwany wykazał jedynie, że formalnie taki dokument został podpisany przez kredytobiorcę, jednak z treści jego zeznań wynika, że faktycznie nie był on poinformowany i pouczony o ich treści, i że nie miały miejsca w sprawie okoliczności przedstawienia należytego wypełnienia obowiązku informacyjnego co do ryzyka związanego z zawarciem spornej umowy. Podnieść należy, że do podpisanego oświadczenia z dnia 19 września 2007 roku została dołączona informacja, która wskazuje na to co podnosił powód w tej sprawie, że kurs waluty może wzrosnąć o kilka procent, albowiem w informacji zawarta jest symulacja wysokości raty przy przyjęciu wzrostu kursu waluty CHF z ostatnich 12 miesięcy, który wynosił właśnie 6 %. Ponadto symulacja ta wskazuje jedynie na ratę, nie zaś na kapitał kredytu do spłaty. W ocenie Sądu także sposób przedstawienia oferty w walucie, skupiający się na jej korzystniejszym charakterze, bez jednoczesnego wyjaśnienia w sposób pełny ryzyka z tym związanego, obiektywnie miał wpływ na ograniczoną możliwość świadomego wyboru produktu z korzyścią dla kredytobiorcy.
Zdaniem Sądu pozostałe dokumenty pozwanego, przedłożone do odpowiedzi na pozew, a które nie zostały powołane przy opisie stanu faktycznego w sprawie jako dowody, nie były przydatne dla rozstrzygnięcia sprawy, ich treść była obojętna dla oceny faktycznej i prawnej żądania powoda. W ocenie Sądu zaoferowane przez pozwanego pozostałe dokumenty wskazują li tylko na istnienie różnych ocen prawnych kredytów, jak i na szerokie tło ekonomiczne kredytów, w których elementem jest waluta obca. Wskazać jednak należy, że przeprowadzenie prawnej oceny umowy zastrzeżone jest dla Sądu. Dołączone do odpowiedzi na pozew dalsze dokumenty zawierały w istocie treści oderwane od konkretnej umowy, która była przedmiotem sporu i z tego względu nie mogły stanowić podstawy ustaleń faktycznych w sprawie.
Sąd w swoich ustaleniach pominął co do zasady treść zeznań świadków H. C. i K. A. (poprzednio Burak), które nie pamiętały czynności z udziałem powoda, a także obowiązujących w dacie umowy procedur, związanych z udzielaniem kredytów denominowanych, zatem nie były przydatne dla oceny niniejszej sprawy, aczkolwiek z ich treści wynika także to, że co do zasady, poza marżą i prowizją, kredytobiorca nie miał wpływu na treść umowy, i spłata kredytu wówczas nie mogła następować już w samej walucie kredytu.
Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. Sąd pominął dowód z opinii biegłego jako nieprzydatny dla rozstrzygnięcia, a ponadto zmierzał jedynie do przedłużenia postępowania . Z uwagi na to, że przeprowadzone postępowanie dowodowe wskazywało na to, iż zachodzą podstawy do ustalenia nieważności umowy, co w konsekwencji prowadzi do obowiązku wzajemnego zwrotu przez strony otrzymanych w wykonaniu tej umowy świadczeń, zbędnym było przeprowadzenie wnioskowanego przez stronę pozwaną dowodu z opinii biegłego, który zmierzał do ustalenia okoliczności, czy kurs waluty CHF banku był kursem rynkowym, czy bank miał dowolność w ustalenia kursu waluty i pozostałe, związane z ewentualną wysokością kursu waluty i świadczeń, przy przyjęciu wskazanych we wniosku założeń, albowiem były to okoliczności, które nie mogły mieć wpływu na treść rozstrzygnięcia Sądu.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo, w ramach którego powód zgłosił roszczenie o zapłatę oraz żądanie ustalenia nieważności umowy, zasługiwało na uwzględnienie, w związku z ustaleniami i rozważaniami Sądu w zakresie nieważności umowy, która nadal łączy strony. Przypomnieć należy, że ustalenia w tym zakresie dokonuje się na dzień zawarcia umowy i to jest moment oceny treści postanowień umownych i ich ewentualnych skutków. Skoro żądanie zapłaty było oparte na przesłance z art. 410 § 2 k.c. należało rozważyć w sprawie, czy w istocie od samego początku umowa sporna była nieważna, i nie stała się ważna później.
W sprawie bezspornym było, że powód zawarł z poprzednikiem prawnym pozwanego, Bankiem (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., umowę kredytu hipotecznego w walucie wymienialnej. Zgodnie z § 1 ust. 1 umowy bank udzielił kredytu, wyrażonego w kwocie CHF, jednakże już w kolejnym § 2 ust. 3 umowy wskazano, że kredyt zostanie wypłacony po złożeniu dyspozycji wypłaty. Zgodnie z § 37 ust. 1 i 2 Regulaminu, który stanowił integralną część umowy, kredyt w walucie wypłacany był w złotych, przy zastosowaniu kursu kupna waluty obowiązującego w banku w chwili wypłaty, i podlegać miał spłacie w złotych, przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w banku w chwili spłaty. Natomiast odsetki, prowizje oraz opłaty, naliczane miały być w walucie kredytu i podlegać miały spłacie w złotych, przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut obowiązującego w banku w chwili spłaty, zgodnie z § 38 ust. 1 Regulaminu. Zgodnie z § 4 ust. 1 umowy spłata kredytu następować miała w złotych. Zmiana kursu waluty wpływać miała na wysokość salda kredytu oraz raty kapitałowo-odsetkowej. W przypadku kredytów walutowych lub kredytów przeznaczonych na spłatę kredytu walutowego mogła wystąpić różnica pomiędzy udzieloną, a przewidzianą do wypłaty kwotą kredytu wyrażoną w złotych, wynikającą w różnicy kursów walut, a ryzyko wystąpienia różnic kursowych ponosił kredytobiorca, co stanowi § 40 Regulaminu do umowy. Sąd ustalił także, że umowa zawarta została przez strony z wykorzystaniem przedłożonego przez Bank wzorca umownego, bez możliwości negocjacji jej treści. Powód szczegółowo wskazał w swoich zeznaniach na proces prowadzący do zawarcia umowy. Powód przy tym nie został poinformowany, w jaki sposób w banku był ustalany kurs wymiany waluty franka szwajcarskiego i to zarówno w zakresie kursu, po jakim przeliczana była pierwotna kwota kredytu, jak i kursu po jakim następnie przeliczana była pobrana rata. Nie miał on obiektywnej świadomości, że zmiana kursu ma także wpływ na wysokość kapitału, i nie zmienia tego fakt podpisania oświadczenia w tym przedmiocie, który miał charakter blankietowy, konieczny do podpisania umowy kredytu, bez jednoczesnego należytego pouczenia i poinformowania powoda o tym. W konsekwencji powód w istocie, co podnoszono, nie mógł określić całkowitej kwoty udzielonego kredytu, w związku z zastosowanym mechanizmem waloryzacji. Wbrew też twierdzeniom pozwanego kredyt nie mógł zostać wypłacony bezpośrednio w walucie, niezależnie od tego, że powód nie był tym zainteresowany, i w tym zakresie należy odesłać do zapisu § 37 Regulaminu do kredytu. Swoboda wyboru powoda ograniczała się w istocie jedynie do możliwości jej zawarcia bądź odmowy zawarcia na warunkach przedstawionych jednostronnie przez poprzednika prawnego pozwanego.
Bezspornym w sprawie było, że powód posiadał status konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c.. Przede wszystkim w umowie jasno sprecyzowano, że celem kredytu było sfinansowanie zakupu lokalu mieszkalnego i jego remont, a zatem cel nie związany z działalnością gospodarczą. W związku z tym umowa niewątpliwie nie pozostaje w związku z działalnością gospodarczą, wynika to treści zeznań powoda i z treści umowy. Jak zeznał do 2015 roku stanowił on mieszkanie dla powoda, dopiero po tej dacie lokal nie jest zamieszkały, był użyczany, co i tak nie ma znaczenia dla statusu powoda, w związku z upływem znacznego okresu czasu od daty zawarcia umowy do 2015 roku. Bez znaczenia jest przy tym status zawodowy czy wykształcenie powoda w dacie zawierania umowy, albowiem pod tym kątem przepisy nie różnicują statusu konsumenta i nie konsumenta. Podnieść bowiem należy, że o statusie konsumenta decyduje treść umowy i cel, na który uzyskano kredyt, a ten służył zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych powoda. Postanowieniem z dnia 10 czerwca 2021 roku (...) w sprawie C-198/20 przypomniał, że dyrektywa 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków umownych chroni konsumenta w sposób obiektywny i niezależnie od konkretnego zasobu wiedzy, czy niedbałego zachowania przy zawieraniu umowy. Ochrona taka przysługuje każdemu konsumentowi, a nie tylko temu, którego można uznać za właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta. Sąd ma dokonać kontroli umowy, czyli uznać, czy jej jakieś postanowienie jest abuzywne, a to nie zależy od cech osobowości słabszej strony umowy, którą jest konsument.
W ramach podstawy prawnej żądania o ustalenie powód wskazał, że przytoczone w stanie faktycznym postanowienia przepisów § 37 ust. 1 i 2 Regulaminu do umowy wprowadzają klauzulę waloryzującą świadczenia stron dwoma miernikami wartości określanymi dowolnie przez stronę pozwaną. Powód wskazywał, że postanowienia umowy powodowały, że pozwany mógł jednostronnie i arbitralnie modyfikować wskaźnik od którego zależała wysokość zobowiązań kredytobiorcy. Strona powodowa wskazała także na brak należytej informacji o istnieniu ryzyka walutowego, kontraktowego, co stanowiło naruszenie zasad współżycia społecznego, takich jak zachowanie zasady uczciwości w obrocie gospodarczym. Zaznaczyć należy, że w rzeczywistości mogą one zostać uznane za niedozwolone, ponieważ dają pozwanemu możliwość narzucenia sposobu ustalania wysokości kwoty podlegającej zwrotowi, a w konsekwencji również wysokości rat i odsetek, a więc głównych świadczeń kredytobiorcy. Co więcej, umowa nie zawiera przy tym żadnych mechanizmów ochronnych względem konsumenta, które pozwoliłyby rozłożyć ryzyko znaczącej aprecjacji waluty indeksacji na obie strony stosunku umownego, obarczając nim wyłącznie kredytobiorcę. Na podstawie art. 353 1 k.c., strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Natomiast art. 385 1 § 1 k.c. opisuje niedozwolone postanowienia umowne i na jego podstawie postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Zgodnie z definicją zawartą w art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta i właśnie z takimi okolicznościami mamy do czynienia w niniejszej sprawie. W tym zakresie zarzuty powoda były słuszne.
Wyjaśnić na wstępie należy, przy ocenie żądania ustalenia nieważności umowy, że zgodnie z przepisem art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Przesłanką dopuszczalności powództwa o ustalenie jest więc w pierwszej kolejności posiadanie interesu prawnego w wytoczeniu takiego powództwa. Interes prawny w szczególności istnieje wówczas gdy dokonanie ustalenia istnienia lub nie istnienia stosunku prawnego lub prawa jest niezbędne do usunięcia stanu niepewności w tej kwestii, a więc w sytuacji gdy np. sporne jest między stronami, tak jak miało to miejsce w niniejszej sprawie, czy zawarta przez nie umowa jest ważna. Co do zasady przyjmuje się również, że strona nie posiada interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie, gdy może wystąpić z dalej idącym roszczeniem np. o zapłatę.
W przedmiotowej sprawie powód połączył w jednym pozwie żądanie ustalenia nieważności umowy, z żądaniem zapłaty kwoty odpowiadającej spełnionych świadczeń z umowy, za wskazany okres. Przesłanką uznania za uzasadnione żądania zapłaty jest niewątpliwie ustalenie nieistnienia czy nieważności umowy, jednak w ocenie Sądu w realiach niniejszej sprawy nie pozbawia to powoda interesu prawnego do uzyskania odrębnego orzeczenia w przedmiocie ustalenia nieważności umowy. Umowa stron została zawarta na okres do 2037 r. Roszczenie o zapłatę w tym zakresie dotyczy natomiast wyłącznie dotychczas dokonanych wpłat na rzecz pozwanego, za wskazany w pozwie okres, z tytułu rat i kosztów ubezpieczenia. Dokonanie ustalenia co do ważności umowy stron, usunie więc stan niepewności co do sytuacji prawnej stron w przyszłości. W tej sytuacji w ocenie Sądu powód posiadał interes prawny także w żądaniu ustaleniu, i dotychczasowe orzecznictwo w tym zakresie zdaje się przesądzać istnienie interesu prawnego także do żądania takiego ustalenia, przy jednoczesnym roszczeniu o zapłatę.
W toku przeprowadzonego postępowania powód wykazał, że powołane wyżej w ustaleniach klauzule nie zostały przez niego uzgodnione z bankiem. Nie było żadnej możliwości negocjacji umowy, tym bardziej w zakresie postanowień, zawierających w sobie klauzule waloryzacyjne świadczenia powoda, jako kredytobiorcy, zawarte w Regulaminie, nie mogły podlegać indywidualnemu uzgodnieniu. Jednocześnie wszystkie te klauzule mogą uchodzić za niedozwolone, albowiem przyznają wyłącznie bankowi prawo do dowolnego przerzucania odpowiedzialności za ryzyko związane z wzrostem kursu waluty na powoda. Takie klauzule już od dawna wskazywane są jako abuzywne z uwagi na nieokreślony i nieobiektywny miernik, według którego następuje ostatecznie określenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy, które jest niemożliwe do przewidzenia i obliczenia w chwili zawarcia umowy (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2018 r., I CSK 628/17).
W ocenie Sądu nie miało znaczenia dla dokonywanej oceny to, w jaki sposób bank rzeczywiście ustalał kurs w trakcie wykonywania umowy i jaka była relacja kursu banku do kursu rynkowego, bowiem nie są to okoliczności istotne na gruncie art. 385 2 k.c. oraz oceny możliwego naruszenia interesów konsumenta. Zwrócić należy natomiast uwagę na fakt, że postanowienia umowy dawały przedsiębiorcy nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu kursu waluty, a co za tym idzie również wysokości zobowiązań konsumenta. Zaznaczyć należy bowiem, że pozwany jest profesjonalistą i prowadzi działalność gospodarczą w zakresie czynności bankowych. Natomiast powód, jako osoba fizyczna, zawarł umowę niezwiązaną z działalnością gospodarczą lub zawodową, w związku z tym bez wątpienia w niniejszej sprawie był stroną słabszą w tej umowie.
Sąd rozważył, że abuzywność zapisów umowy powinno się badać na moment dokonywania czynności prawnej przez konsumenta z przedsiębiorcą. Z związku z powyższym, wprowadzenie tzw. ustawy antyspredowej z dnia 26 sierpnia 2011 r. nie miało znaczenia w niniejszej sprawie. Nie mogą być brane pod uwagę zmiany w ustawodawstwie wprowadzane po zawarciu umowy oraz sposób wykonywania umowy przez przedsiębiorcę, w szczególności zmiany w treści stosunku prawnego, który z powodu jego ukształtowania a priori jest nieważny od samego początku. Podobnie, zawierane później aneksy do umowy, także nie mają wpływu na ocenę postanowień umowy, albowiem samo ich zawarcie nie sanuje niedozwolonych czy sprzecznych z zasadami współżycia społecznego i z prawem postanowień umownych z daty jej zawarcia, co zresztą wynika z treści samych aneksu, zawartego pomiędzy powodem a bankiem.
Na podstawie art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Zatem kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu określonej kwoty środków pieniężnych, którą jest kwota kapitału mu udostępnionego i przez niego wykorzystanego. Bank nie może więc żądać zwrotu większej kwoty aniżeli ściśle określonej i oddanej do dyspozycji klienta. Natomiast Sąd zwrócił uwagę na fakt, że kwota, którą powód miał zwrócić pozwanemu nie została dostatecznie i ściśle w umowie określona, nie odpowiada ona nominalnie kwocie wykorzystanego kredytu i nie są określone w sposób obiektywny zasady jej ustalenia. Co więcej, już z samej treści umowy wynika, że nie była wiadoma sama kwota udzielonego kredytu w walucie wypłaconej PLN, albowiem to zależało od złożenia dyspozycji wypłaty kredytu i ustalonego przez bank kursu przeliczeniowego w tym momencie. Bank jednostronnie dokonał zatem wyliczenia zobowiązania powoda od samego początku, na co strona powodowa nie miała żadnego wpływu. Jeżeli umowa zawiera jakiekolwiek zapisy, które dopuszczają dowolną waloryzację, to jest ona niezgodna z przepisami art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe w związku z art. 358 1 § 2 i 5 k.c., ponieważ rażąco narusza interesy konsumenta. Narusza to także zasadę swobody umów z art. 353 1 k.c., albowiem treść umowy narusza zasady współżycia społecznego, przepisy ustawy – Prawo bankowe, zasadę równości stron i obowiązek informacyjny po stronie pozwanego. Zasadność zarzutu powoda oparta jest na stwierdzeniu, że przedmiotowa umowa zawiera odesłanie do tabeli kursowej określanej przez bank i brak jest uchwytnych podstaw do określenia prawidłowości ustalonego kursu, a zatem wysokość zobowiązania powoda z tytułu zwrotu kapitału, a także odsetek jest określana dowolnie przez bank i bez klauzuli waloryzacyjnej umowa nie zostałaby zawarta (art. 58 § 3 k.c.), co musi prowadzić do ustalenia jej nieważności, jako przesłanki żądania zapłaty. Jednocześnie, wobec odesłania do przepisów ustawy – Prawo bankowe, dopowiedzieć należy, że należy brać pod uwagę jej brzmienie, obowiązujące na dzień zawarcia umowy, jako ten moment, na który dokonywana jest ocena ważności umowy.
Nieprecyzyjne i dowolne odwołanie się do bliżej nieznanej tabeli kursów sporządzanej na wewnętrzne potrzeby przez bank narusza wskazany przepis. Szczególnie istotne jest to, że niezależnie od wiedzy powoda o tym, że bank posiada własną tabelę kursową, strona powodowa nie wiedziała i nie mogła wiedzieć według jakiego kursu ostatecznie zostanie przeliczona jej rata, z każdym kolejnym miesiącem powód nie wiedział więc w praktyce, ile wynosi rata, którą zobowiązany jest uiścić, i to niezależnie do tego, czy kredytobiorca był tym zainteresowany, czy też nie. Naruszenie więc przez bank art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, w brzmieniu obowiązującym na dzień zawarcia umowy, jest oczywiste. Wbrew twierdzeniom pozwanego w istocie zawarta przez strony umowa nie miała charakteru umowy walutowej, skoro sama wypłata następowała w złotówkach, co wynikało z Regulaminu, poprzez zastosowanie klauzuli przeliczeniowej w oparciu o walutę.
W myśl art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy Prawo bankowe, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Odwołanie się do tabeli kursów sporządzanej na wewnętrzne potrzeby banku jest nieprecyzyjne, w związku z czym narusza wskazany przepis. Ze względu na wyeliminowanie abuzywnych klauzul waloryzacyjnych z umowy, sprzeczność umowy z przepisem art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy Prawo bankowe tylko się pogłębia, albowiem brak jest wówczas jakiegokolwiek obiektywnego miernika według którego można przeliczyć kurs walut. Powód był świadomy ewentualnych konsekwencji ustalenia nieważności umowy, co oświadczył na rozprawie w dniu 5 grudnia 2022 roku. Pouczenia tego dokonano w świetle wyroku (...) z dnia 29 kwietnia 2021 roku w sprawie C-19/20 zgodnie z którym wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że do sądu krajowego, który stwierdza nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej z konsumentem przez przedsiębiorcę, należy poinformowanie konsumenta, w ramach krajowych norm proceduralnych i w następstwie kontradyktoryjnej debaty, o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą stwierdzenie nieważności takiej umowy, niezależnie od tego, czy konsument jest reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika. Ponadto podkreślić należy, że umowa podlega ocenie w dacie jej zawarcia, natomiast wskazany wyżej przepis Prawa bankowego został włączony do porządku prawnego później, w 2011 roku. Z założenia miał on niejako sankcjonować istniejące już w tej dacie umowy z elementem waluty, jako podstawy waloryzacji, jednak dla oceny w sprawie niniejszej nie mógł odnieść skutku, oczekiwanego przez pozwanego.
Podnieść należy, że umowę należy ocenić jako sprzeczną z zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami także z tej przyczyny, że nawet, gdyby za rzeczywistą przyczynę wytoczenia powództwa uznać nie tyle skutki tzw. spreadu, co sam fakt znacznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego, to w dniu zawarcia umowy powód obejmował swoją świadomością możliwość nieznacznej zwyżki kursu i jej skutki w zakresie raty. Taka świadomość ryzyka nie obejmuje, w ocenie Sądu, świadomego ryzyka uwolnienia kursu waluty przez kraj emisji i w efekcie zwyżki kursu o 100%. To na pracownikach banku, jako profesjonalistach, spoczywał obowiązek wyczerpującego wyjaśnienia konsumentowi skutków takich zdarzeń, istoty gwarantowania waluty przez kraj emisji i możliwych skutków jej uwolnienia, w celu uzyskania pełnego obrazu ryzyka i możliwości jego rozważenia. W ocenie Sądu nie stanowią dowodu na wypełnienie obowiązków informacyjnych oświadczenie pisemne powoda z dnia 19 września 2007 roku, o świadomości ryzyka walutowego i zmienności kursu, gdyż były to dokumenty blankietowe i konieczne, bez podpisania których nie doszłoby do zawarcia umowy. Oświadczenie to nie zawierało w swej treści takich informacji, które umożliwiałoby powodowi rozsądną ocenę rzeczywistego ryzyka związanego z zawarciem umowy, i nie została mu wyjaśniona treść tego dokumentu. Taka ocena jest uprawniona, albowiem gdyby przyjąć treść informacji, dołączonej do tego oświadczenia, to wynika z niej faktycznie tylko nieznaczna, kilkuprocentowa możliwość wzrostu kursu waluty CHF, nie zaś nieograniczone ryzyko w tym zakresie. Tak to też rozumiał powód, podpisując to oświadczenia, co wynika z jego zeznań. To samo odnieść należy do postanowień umowy, w której również zawarto zapis, że zmiana kursu waluty wpływa na wysokość salda kredytu oraz raty (§ 4 ust. 1 umowy), albowiem po pierwsze, zawarto to we wzorcu umownym, sporządzonym jednostronnie przez bank, po drugie, zatem był konieczny do zawarcia umowy, poprzez jego podpisanie, po trzecie, odwołuje się do treści owego oświadczenia, którego oceny Sąd dokonał już wcześniej, po czwarte wreszcie, treść tego postanowienia jest ogólnikowa i nie wyczerpuje w żadnym stopniu należytego obowiązku informacyjnego.
Ponadto, o sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego, w powiązaniu z powyższymi rozważaniami, świadczy także fakt, że w przypadku tak znacznego, niemożliwego do przewidzenia wzrostu kursu waluty, cały ciężar tego zdarzenia został przerzucony na kredytobiorcę. Bank natomiast, który udzielił powodowi kredytu, następnie pozyskiwał do swojej dyspozycji z tytułu rat środki znacznie wyższe, niż zaangażował, w związku z niemal podwojonym kursem franka szwajcarskiego – tak dalece niewspółmierne do środków wydatkowanych i rozsądnych zysków, że skutek ten czyni ważność umowy niemożliwą do obrony.
W niniejszej umowie kredytu pozwany zawarł klauzule abuzywne i był to główny zarzut powoda w tej sprawie. Pozwany już na etapie konstruowania wzorca umowy naruszył dobre obyczaje. Miał on pełną dowolność kształtowania wzorca umowy i mógł zawrzeć w nim mechanizm ustalania kursu waluty korzystny dla konsumenta, albo przynajmniej obiektywny i sprawiedliwy. Taki, aby konsument mógł zweryfikować realną wartość kredytu i przede wszystkim rat, które będzie musiał zapłacić. Niewątpliwie pomogłoby to uzyskać powodowi pełny obraz ryzyka w przypadku zawarcia umowy kredytu w walucie obcej. Ponadto za sprzeczne z naturą umowy gospodarczej należy uznać pozostawienie w ręku jednej tylko strony możliwości dowolnej zmiany jej warunków, zaś sprzeczność ta występuje szczególnie wyraźnie zwłaszcza przy umowach, zawieranych nie w oparciu o indywidualne pertraktacje, ale w oparciu o regulamin wydany przez profesjonalistę (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 maja 1991 roku, III CZP 15/91). W wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 31 stycznia 2019 roku (sygn. akt I ACa 7/18) wskazano z kolei, że o sprzeczności z zasadami współżycia społecznego mówi się także, gdy na gruncie danej umowy dochodzi do naruszenia tzw. słuszności (sprawiedliwości) kontraktowej, rozumianej jako równomierny rozkład uprawnień i obowiązków w stosunku prawnym czy też korzyści i ciężarów oraz szans i ryzyk związanych z powstaniem i realizacją tego stosunku. Takie naruszenie ma miejsce, gdy zawarta przez stronę umowa nie jest wyrazem w pełni świadomie i rozważnie podjętej decyzji, gdyż na treść umowy wpłynął brak koniecznej wiedzy czy presja ekonomiczna. Negatywna ocena umowy ze względu na kryteria moralne uzasadniona jest w tych tylko przypadkach, gdy kontrahentowi osoby pokrzywdzonej można postawić zarzut złego postępowania, polegającego na wykorzystaniu (świadomym lub spowodowanym niedbalstwem) swojej przewagi. W wyroku z dnia 10 czerwca 2021 roku w sprawie C-609/19 (...) zauważył, że nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie przy zawieraniu umowy konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się ona na założeniu, że stosunek wymiany między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilny przez cały okres jej obowiązywania i jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym, mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut. Zdaniem Sądu taki zarzut niedbalstwa po stronie poprzednika prawnego pozwanego w zakresie obowiązku informacyjnego, można zasadnie przypisać, niezależnie od posiadanego przez powoda wykształcenia czy cech osobowości.
Z uwagi na dokonaną przez Sąd ocenę o sprzeczności postanowień umownych, wskazanych w pozwie, z przepisami prawa - z ustawą Prawo bankowe i przede wszystkim ich abuzywny charakter, koniecznym stało się dokonanie analizy ewentualnych skutków prawnych, do których prowadziłoby wyeliminowanie ich z umowy stron. Zgodnie z treścią art. 385 1 § 1 zd. pierwsze k.c., postanowienia te nie wiązałyby powodów i to od momentu zawarcia umowy kredytowej. Zgodnie zaś z treścią art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy prawa. Powyższe rozstrzygnięcie powoduje, że postanowienia te stają się bezskuteczne wobec powoda, lecz jednocześnie powoduje to powstanie pewnego rodzaju „luki” w stosunku prawnym. W związku z tym powstaje problem możliwości uzupełnienia umowy innymi postanowieniami. Z wcześniejszego dorobku orzeczniczego (...) wynika, że co do zasady nic nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy zastąpił nieuczciwe postanowienie umowne przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym (por. m.in. wyrok z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C-26/13). Jednakże w orzecznictwie sądów krajowych i obecnie także (...) wielokrotnie potwierdzano, że w polskim porządku prawnym nie istnieją przepisy o charakterze deklaratywnym, którymi można by w ten sposób „zapełnić” niejako powstałe braki w umowie. W ocenie Sądu utrzymanie umowy w pozostałym zakresie (tzw. „odfrankowienie” kredytu) również nie jest możliwe, albowiem uczyniłoby to umowę niemożliwą do wykonania. Wedle stanowiska banku, ewentualne stwierdzenie nieważności umowy miałoby szczególnie szkodliwe skutki dla konsumenta. Na marginesie wskazać należy, że zgodnie z wyrokiem (...) z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260-18, sąd krajowy nie jest również władny uzupełniać powstałej wobec uznania za bezskuteczne niektórych z postanowień umowy luki poprzez odwołanie się do kursu średniego NBP. Innymi słowy, na tej tylko podstawie brak jest w sprawie przesłanek do uzupełnienia umowy w miejscu nieważnych postanowień umownych. Zgodnie bowiem z dotychczasowym orzecznictwem (...) artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że nie stoi na przeszkodzie przepisom krajowym, które prowadzą do stwierdzenia nieważności warunku dotyczącego różnicy kursowej uznawanego za nieuczciwy i zobowiązują właściwy sąd krajowy do zastąpienia go przepisem prawa krajowego nakazującym stosowanie oficjalnego kursu wymiany, ale pod warunkiem że ten sam sąd jest jednak w stanie ustalić – w ramach wykonywania przysługujących mu suwerennych uprawnień w zakresie oceny dowodów, nad którymi nie może przeważać wola wyrażona przez konsumenta – że zastosowanie takich środków przewidzianych przez prawo krajowe, pozwala na przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej tego konsumenta, jaka istniałaby w braku tego nieuczciwego warunku. W naszym prawie krajowym brak jest takich środków, które można by zastosować. W tym kontekście bezzasadne jest powoływanie się m.in. na wyrok (...) z dnia 2 września 2021 roku, C-932/19, w tzw. sprawie węgierskiej, albowiem w 2014 roku wprowadzono w tym kraju tzw. ustawę węgierską nr XXXVIII, która wprowadziła w miejsce nieważnych postanowień umów konsumenckich, odsyłających do kursów własnych banków, urzędowy kurs wymiany waluty. Tymczasem w Polsce takich regulacji brak, które ewentualnie mogłoby zostać zastosowanie w sprawie, jak przedmiotowa. Poza tym jednak dominujący w orzecznictwie jest prymat woli konsumenta, należycie pouczonego o ewentualnych konsekwencjach swojego żądania.
Za utrwalone należy uznać stanowisko, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi co do zasady na przeszkodzie stwierdzeniu nieważności umowy, jeśli konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje, skutkiem czego osiągnięcie skutku odstraszającego wynikającego z nieważności umowy byłoby zagrożone. Wówczas możliwe jest zastąpienie warunku nieuczciwego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Ma to znaczenie w szczególności w kontekście skutku stwierdzenia nieważności umowy polegającego na tym, że cała kwota udzielonego kredytu traktowana jest w taki sposób, jakby postawiona została w stan natychmiastowej wymagalności, z obowiązkiem natychmiastowego zwrotu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono również stanowisko, które Sąd meriti w niniejszej sprawie w pełni podziela, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji (indeksacji), rozpatrzeć należy kilka możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników ( essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Trzecia, to przyjęcie, że umowa jest ważna i jej uzupełnienie przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. Ostatnie rozwiązanie, w świetle uwag wyżej poczynionych należy jednoznacznie odrzucić (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159). W orzecznictwie wskazano także, że przy wyborze pierwszej lub drugiej ze wskazanych opcji decydujące znaczenie ma wola konsumenta. Jeżeli uważa on, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tak też powód uznał w niniejszej sprawie.
Podzielić przy tym należy wyrażony w judykaturze i doktrynie pogląd, że bezskuteczność w rozumieniu art. 385 1 k.c. jest szczególną sankcją i dotyczy tylko poszczególnych postanowień umownych, a nie umowy jako całości oraz nie należy jej utożsamiać z nieważnością bezwzględną w rozumieniu art. 58 § 1 i 2 k.c. (podobnie Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 7 maja 2021 r., w sprawie III CZP 6/21). Niezależnie jednak od tego, czy sankcję tę zakwalifikuje się jako „bezskuteczność zawieszoną”, jak to przyjął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wskazanej wcześniej uchwały, czy też jako „bezskuteczność abuzywną”, to istotne jest to, że w przypadku wystąpienia klauzul abuzywnych nie wiążą one konsumenta ab initio i ex tunc i w konsekwencji mogą skutkować wadliwością (nieważnością) całej umowy, jeżeli konsument nie wyrazi zgody na dalsze trwanie umowy z pominięciem tych postanowień lub nie wyrazi zgody na zastąpienie ich normami dyspozytywnymi (np. art. 358 § 2 k.c.), nie nastąpi zatem konwalidacja umowy, a ponadto w braku takiej zgody - jeżeli Sąd oceni, że zachodzą obiektywne podstawy dla stwierdzenia wadliwości całej umowy (np. z uwagi na niemożność utrzymania umowy z uwagi na naruszenie, w braku zakwestionowanych klauzul, istoty stosunku prawnego), o ile stwierdzenie takiej wadliwości (nieważności) nie będzie szczególnie niekorzystne dla konsumenta.
Innymi słowy, Sąd podziela wyrażone w doktrynie stanowisko, że skutkiem bezskuteczności klauzul abuzywnych jest to, że może prowadzić to do nieważności bezwzględnej całej umowy, rozumianej także jako trwała bezskuteczność umowy będącej konsekwencją bezskuteczności abuzywnych klauzul umownych. Sąd podziela także wyrażony w doktrynie pogląd, że nieważność bezwzględna całej umowy wskutek bezskuteczności abuzywnej poszczególnych jej postanowień jest czym innym, aniżeli „klasyczna” nieważność bezwzględna, co jest następstwem okoliczności, że w tej sytuacji nieważność umowy częściowo mieści się w ramach dyrektywy nr 93/13.
W odniesieniu do zarzutu pozwanego, iż pozew w niniejszej sprawie stanowi jedynie przejaw chęci uzyskania przez powoda korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia z uwagi na korzystną dla kredytobiorców obecnie linię orzeczniczą, co należy odczytywać jako zarzut nadużycia swojego prawa podmiotowego w świetle art. 5 k.c., Sąd podnosi, że takie stanowisko pozwanego nie jest niczym uzasadnione. Powód poddał ocenie Sądu ważność stosunku prawnego kredytu z 2007 roku. Sąd bada ważność umowy na dzień jej zawarcia, oceniając przy tym każdą sprawę indywidualnie i jednostkowo. W związku z tym wystąpienie późniejszych okoliczności i faktów, w tym także późniejszy wzrost kursu waluty czy ewentualnie korzystne dla tzw. frankowiczów orzeczenia Sądów w innych sprawach, nie mają żadnego znaczenia w sprawie niniejszej, w tym nie mogą stanowić podstawy ewentualnie negatywnej oceny postawy powoda, która jest bez znaczenia dla prawnych aspektów sprawy.
Mając na względzie powyższe okoliczności Sąd uznał, że żądanie w zakresie ustalenia zasługuje na uwzględnienie, brak bowiem podstaw do pozostawienia spornej umowy w obrocie prawnym, z uwagi na skalę stwierdzonych naruszeń. W związku z przeprowadzonym postępowaniem stwierdzić należało, że faktycznie sporna umowa zawiera w sobie postanowienia abuzywne, w świetle art. 385 1 i następnych k.c. Niezależnie od tego okoliczności zawarcia umowy stanowią naruszenie treści art. 353 1 k.c. Nie jest możliwym dalsze istnienie w obrocie prawnym spornej umowy, bez zakwestionowanych postanowień umownych, jako abuzywnych, z uwagi na brak odpowiednich do tego przepisów dyspozytywnych. Z tych względów Sąd na podstawie art. 189 k.p.c. w związku z art. 385 1 k.c. ustalił nieważność umowy kredytu budowlanego z dnia 25 września 2007 roku, zawartej przez powoda z poprzednikiem prawnym pozwanego (punkt 1 wyroku).
W związku z powyższym ustaleniem co do umowy kredytu Sąd uznał, że żądanie także o zapłatę jest zasadne, tytułem zwrotu świadczeń uiszczonych przez powoda w związku z nieważnością umowy kredytu, na podstawie art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c. Zgodnie z art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową, ten obowiązany jest do jej zwrotu, i dotyczy to także świadczenia nienależnego z art. 410 § 1 i 2 k.c. W niniejszej sytuacji zasadność roszczenia głównego Sąd rozważył także w oparciu o przepis art. 409 k.c., zgodnie z którym obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Najbardziej kluczową kwestią jest wykładnia sformułowania „zużył” lub „utracił" w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Wykładnia językowa nie prowadzi do wystarczającego rezultatu. Nakazuje bowiem jedynie badać stan wzbogacenia strony, która uzyskała korzyść majątkową. Nie można natomiast jednoznacznie stwierdzić, czy roszczenia stron należy rozpatrywać zupełnie od siebie niezależnie, czy też świadczenie wzajemne należy brać pod uwagę jako element stanu majątkowego strony wpływający na wysokość wzbogacenia. W doktrynie problem ten dostrzegany był jako spór pomiędzy zwolennikami tzw. teorii dwóch kondykcji i tzw. teorii salda. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. III CZP 6/21), należy rozpatrzeć ten aspekt wedle teorii dwóch kondykcji. W związku z tym, w przypadku następczej nieważności umowy, po obu jej stronach występują dwa niezależne od siebie roszczenia o zwrot świadczeń nienależnie spełnionych. Z takim przypadkiem mamy do czynienia w niniejszej sprawie, dlatego Sąd przyjął za słuszny wskazany pogląd Sądu Najwyższego. Konsekwencją powyższego było uwzględnienie roszczenia o zapłatę, w pełnej żądanej kwocie. Powód w uzasadnieniu pozwu w zakresie wyliczenia dochodzonego w tym punkcie pozwu roszczenia, wskazał i sprecyzował zakres spłat rat we wskazanym okresie faktycznego trwania umowy. Wysokość roszczenia wynika z przedłożonego zaświadczenia o dokonanych wpłatach, sporządzonego przez samego pozwanego. Roszczenie powoda w tym przedmiocie nie uległo przedawnieniu. Z powoływanej już wcześniej uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. wynika, że roszczenia kredytobiorców i banków nie uległy przedawnieniu. Dla roszczeń kredytobiorców termin ten rozpoczyna się w momencie, w którym dowiedzieli się oni, albo wykazując się oczekiwanym od nich rozsądkiem, powinni dowiedzieć się o tym, że umowa zawiera niedozwolone postanowienia umowne (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21). Na podstawie art. 118 zd. pierwsze k.c., jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. W doktrynie dominuje stanowisko, że kredyt spłacany w ratach jest w istocie świadczeniem jednorazowym, a nie okresowym, bowiem stanowi jedną całość. Żądanie powoda o zapłatę opierało się na żądaniu zwrotu świadczenia nienależnego, czyli art. 410 § 2 k.c. w związku z art. 405 k.c., w związku z czym, zgodnie z przepisami intertemporalnymi obowiązującymi w dniu zawiązania umowy kredytu, żądanie zwrotu świadczenia nienależnego przedawnia się z upływem lat dziesięciu. W oparciu o stanowisko (...) wyrażone w wyroku z dnia 22 kwietnia 2021 r. (sygn. C-485/19) bieg przedawnienia roszczeń z tytułu zawartych w umowie klauzul niedozwolonych biegnie od momentu powzięcia wiedzy o nich. Powód wezwał pozwanego do zapłaty nienależenie pobranych świadczeń w związku z nieważnością umowy, w drodze wezwania do zapłaty z dnia 20 grudnia 2021 r., zatem należy uznać, iż od tego momentu powziął wiedzę o istnieniu klauzul abuzywnych w umowie, którą zawarł z poprzednikiem prawnym pozwanego.
Mając powyższe okoliczności na względzie, w punkcie 2 wyroku Sąd na podstawie art. 410 § 1 k.c. w związku z art. 405 k.c. w związku z art. 385 1 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 114.629,07 złotych, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od dnia 10 stycznia 2022 r. do dnia zapłaty. Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie zgodnie z żądaniem pozwu w tym zakresie na podstawie art. 481 k.c. i art. 455 k.c., z uwagi na wyznaczony przez powoda termin do zapłaty i dowód doręczenia tego wezwania pozwanemu.
O kosztach procesu orzeczono w punkcie 3 wyroku z uwzględnieniem wyniku sprawy, którą powód wygrał w całości. Na koszty procesu, na podstawie art. 98 k.p.c., składała się opłata sądowa od pozwu – 1.000 złotych, koszty zastępstwa procesowego w stawce minimalnej – 10.800 złotych oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 złotych. Z tego tytułu zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11.817 złotych, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, za czas od dnia uprawomocnienia orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty, z tytułu zwrotu kosztów procesu. Wysokość przyznanych powodowi kosztów zastępstwa procesowego Sąd ustalił na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację: Rafał Szurka
Data wytworzenia informacji: