I C 1686/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2023-12-21

Sygn. akt I C 1686/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2023 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Hanna Daniel

Protokolant: stażysta Patryk Nędzołek

po rozpoznaniu w dniu 8 grudnia 2023 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa G. M. (1)

przeciwko M. M. (1)

z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 150 000 (sto pięćdziesiąt tysięcy) zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 13 617 (trzynaście tysięcy sześćset siedemnaście) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;

3.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 988,57 (dziewięćset osiemdziesiąt osiem 57/100) zł tytułem brakującej części kosztów sądowych poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

SSO Hanna Daniel

Sygn. I C 1686/21

UZASADNIENIE

Pozwem z 29 grudnia 2021 r. powód G. M. (1) wystąpił przeciwko M. M. (1) o zasądzenie na swoją rzecz kwoty 150.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 28 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty i zasądzenia od pozwanego kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa adwokackiego.

W uzasadnieniu powód podał, że 11 maja 2015 r. w sprawie o sygn. III K 63/13 Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uznał oskarżonego M. M. (1) za winnego, tego, że w dniu 13 września 2002 r. w (...) s.c. dr n. med. E. W., dr n. med. M. W., znajdującym się w B. przy ul. (...), w trakcie przeprowadzanego zabiegu chirurgicznego u trzyletniego G. M. (2) polegającego na sprowadzeniu lewego jądra do moszny oraz likwidacji stulejki, jako lekarz prowadzący powyższy zabieg, nieumyślnie spowodował śmierć G. M. (2) w ten sposób, że niewłaściwie wykonał znieczulenie miejscowe przy użyciu leku miejscowo znieczulającego i jego długotrwale unieruchomienie odporne na resuscytację, a w konsekwencji śmierć pacjenta G. M. (3), to jest za winnego popełnienia występku z art. 155 k.k. i za to, na podstawie przepisu wymierzono mu karę 2 lat pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący 4 lata. Ponadto wymierzono oskarżonemu karę dwustu stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki na 200 zł, orzeczono wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu wykonywania zawodu lekarza chirurga dziecięcego na okres 1 roku. W dniu 27 kwietnia 2017 r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wydał wyrok w sprawie o sygn. IV Ka 1/17, w którym zmienił ww. wyrok, w ten sposób, że ustalił, że oskarżony M. M. (1) dopuścił się zarzucanego mu czynu poprzez niewłaściwe wykonanie znieczulenia miejscowego przy użyciu leku miejscowo znieczulającego w postaci bupiwakainy poprzez podanie pacjentowi zawyżonej dawki tego leku, ponadto Sąd Okręgowy uzupełnił podstawę prawną wyroku o przepis art. 4 § 1 k.k. i obniżył stawkę dzienną grzywny do kwoty 150 zł oraz uchylił orzeczenie w przedmiocie środka karnego, w pozostałym zakresie utrzymał wyrok w mocy.

Dalej powód podał, że na skutek zatrucia G. M. (2) zaczął umierać, a podjęta akcja resuscytacyjna nie mogła przynieść efektu z uwagi na charakter zatrucia. Powód trzymał syna za rękę do samego końca. G. M. (2) był pierwszym dzieckiem powoda, a po jego śmierci zaczął korzystać z pomocy psychiatrów i psychologów. Leczenie to trwa do dziś, gdyż powód nadal nie poradził sobie ze śmiercią pierworodnego syna. Na skutek przeżywanej traumy powód zaniechał pracy, zlikwidował działalność gospodarczą.

Powód podkreślił, że pomimo upływu lat do dziś przeżywa traumę i boryka się z dolegliwościami psychicznymi będącymi konsekwencjami przeżycia tej tragedii. Uwzględniając całokształt okoliczności, rozmiar wstrząsu psychicznego, cierpienia, bólu i stopnia osamotnienia po utracie osoby najbliższej, więzi łączącej powoda ze zmarłym dzieckiem oraz wpływu jego śmierci na życie powoda, zwłaszcza na zdrowie psychiczne, kwota zadośćuczynienia winna wynieść 150.000 zł.

W odpowiedzi na pozew z 7 marca 2022 r. M. M. (1) wniósł o oddalenie powództwa w całości, zgłaszając jednocześnie szereg wniosków dowodowych. W uzasadnieniu pozwany podał, że również mocno przeżył śmierć pacjenta G. M. (2) także i ze względu na trwający 15 lat proces karny. Wskazał ponadto, że bezpośrednio przed rozpoczęciem zabiegu pozwany osobiście ponownie zbadał pacjenta, sprawdził wykonane badania dodatkowe i zebrał wywiad oraz odebrał od matki małoletniego pisemną zgodę na wykonanie zabiegu. Sam zabieg przebiegł prawidłowo, po zakończeniu którego pozwany opuścił salę operacyjną w celu udzielenia informacji matce pacjenta, pozostawiając operowanego i niewybudzonego pacjenta pod opieką anestezjologa i pielęgniarki anestezjologicznej oraz instrumentariuszki. W ocenie pozwanego jego rola w tym momencie się zakończyła. Z powodu zaniepokojenia przedłużającym się wybudzaniem pacjenta pozwany wrócił na salę, gdzie zastał niewybudzone, niedotlenione klinicznie dziecko. Po stwierdzeniu braku bicia serca rozpoczął akcję resuscytacyjną, która skończyła się niepowodzeniem i po prawie 3 godzinach reanimacji stwierdzono zgon. Jednocześnie pozwany podkreślił, że nie dopatruje się jakiegokolwiek błędu, uchybienia ani niedołożenia należnej staranności w swoim postępowaniu w związku z leczeniem małoletniego G. M. (2), co stwierdził także jeden z biegłych. Ponadto nie udało się w sposób jednoznaczny określić jaka była przyczyna zgonu małoletniego, gdyż przedawkowanie bupiwakainy nie zostało nigdy udowodnione. Ponadto pozwany podkreślił, iż pomimo przeżywanego dramatu i współczucia dla najbliższych zmarłego chłopca nie uważa on, że automatycznie ponosi odpowiedzialność na podstawach, w zakresie i wysokości, wskazanych przez powoda. Pozwany podniósł, że powód nie wskazał jak bliska łączyła go więź z synem, jakiej doznał krzywdy, nie przedstawił także żadnych dowodów na korzystanie z pomocy lekarza psychiatry i psychologa, podobnie jak nie przedstawił dowodów na zamknięcie działalności gospodarczej i związku tego z traumą po straci syna. Jako niezrozumiałe pozwany wskazał, że powód występuje o zadośćuczynienie po blisko 20 latach od zdarzenia, co także ma wpływu na wysokość zadośćuczynienia, gdyż czynnik czasu, wpływa na wysokość zadośćuczynienia, jeśli jest dochodzone po upływie znacznego czasu od naruszenia dóbr. Pozwany podniósł również, że powód nie wykazał, iż żądana kwota stanowi odpowiedni ekwiwalent rozmiaru ewentualnie doznanej krzywdy. Pozwany stanął na stanowisku, że żądana kwota jest zawyżona i nieodpowiadająca stopie życiowej społeczeństwa oraz powoda. Finalnie pozwany wskazał, że powód zainicjował postępowanie likwidacyjne przed ubezpieczycielem pozwanego, nie posiada jednak wiedzy, czy jakiekolwiek roszczenie i żądanie przedstawił do innych ubezpieczycieli, co w jego ocenie jest istotne dla sprawy, gdyż może się okazać, że jego roszczenia zostały w pełni zaspokojone przez inne podmioty.

Pismem z 8 sierpnia 2022 r. Towarzystwo (...) S.A. w W. zgłosiło przystąpienie do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego po stornie pozwanej i wniosło o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu interwenient podniósł argumenty zbieżne z argumentami pozwanego.

Sąd ustalił, co następuje:

G. M. (3) urodził się (...) z mał. J. G. M. (1), z niedotlenieniem, w zamartwicy, w bezdechu, z lewym jądrem wędrującym oraz z podejrzeniem dziecięcego porażenia mózgowego. Rodzice od początku podejrzewali również u swojego dziecka stulejkę, jednak według wskazań medycznych należało zaczekać aż dziecko osiągnie 3 rok życia aby postawić diagnozę i przeprowadzić zabieg usunięcia stulejki. W sierpniu 2002 r. G. M. (1) w trakcie wyjazdu wakacyjnego zauważył u syna G. problemy z funkcjonowaniem cewki moczowej. Po przeprowadzeniu badań i postawieniu diagnozy zaplanowano zabieg operacyjny na 10 października 2002 r. w Szpitalu (...) w B.. J. M. nie chciała jednak czekać tak długo na zabieg w placówce publicznej, podjęła decyzję o wykonaniu zabiegu u syna w (...) s.c. dr n. med. E. W., dr n. med. M. W. w B..

W dniu 13 września 2002 r. przeprowadzono zaplanowany zabieg, który miał polegać na sprowadzeniu lewego jądra do moszny oraz likwidacji stulejki. Zabieg przeprowadził operator – lek. spec. chirurgii dziecięcej M. M. (1). Zabieg rozpoczął się o godz. 9:00, miał dwa etapy i był przeprowadzony w znieczuleniu ogólnym, natomiast operator zamierzał dodatkowo podać pacjentowi lek stosowany w znieczuleniu miejscowym – bupiwakainę w celu zniesienia bólu pooperacyjnego. W skład zespołu operacyjnego wchodzili: M. M. (1) – operator, R. G. – anestezjolog, M. D. i H. I. – pielęgniarki. W pierwszym etapie zabiegu chirurg stwierdził brak lewego jądra oraz pobrał do badań histopatologicznych fragment powrózka. Następnie operator zaszył powłoki brzuszne pacjenta i ostrzyknął tkankę podskórną roztworem 0,5% bupiwakainy. Po zakończeniu pierwszego etapu zabiegu związanego z poszukiwaniem lewego jądra chirurg M. M. (1) przystąpił do drugiego etapu, to jest likwidacji stulejki. W tym czasie anestezjolog rozpoczął wybudzanie małoletniego pacjenta ze znieczulenia ogólnego. Pozwany w celu dokonania blokady jądra i zniesienia bólu pooperacyjnego dokonał ostrzyknięcia podstawy prącia pacjenta roztworem 0,5% bupiwakainy, która jest środkiem stosownym w znieczuleniu miejscowym. M. M. (1) wykonując znieczulenie miejscowe u G. M. (2) przy użyciu bupiwakainy nie zachował ostrożności wymaganej przez zasady sztuki lekarskiej przy stosowaniu tego leku i podał pacjentowi bliżej nieokreśloną, lecz nadmierną, zawyżoną dawkę tego leku. W obu tych sytuacjach postępowania pozwanego było niewłaściwe i nosiło znamiona błędu w sztuce lekarskiej. Bezpośrednio po podaniu pacjentowi bupiwakainy w okolice prącia operator przystąpił do likwidacji stulejki. Po nacięciu napletka i wynaczynieniu krwi w miejscu nacięcia pozwany poinformował anestezjologa, że krew pacjenta jest ciemna, co wskazywało na objawy zaburzeń w pracy układu krążenia. Podczas zakładania szwów na napletek pozwany zauważył także krótkotrwałe zasinienie powłok skórnych pacjenta, co wskazywało na objawy zaburzeń oddychania, które ustąpiło po podaniu tlenu przez anestezjologa. Likwidacja stulejki zakończyła planowany zabieg i M. M. (1) opuścił salę operacyjną, wyszedł porozmawiać z J. K. – matką pacjenta. Pomimo zaobserwowanych podczas zabiegu objawów chirurg nie był wówczas jeszcze świadomy zachodzących w organizmie małoletniego pacjenta groźnych i nieodwracalnych procesów związanych z zatruciem bupiwakaina mięśnia sercowego, dlatego był on w dobrym nastroju i zakomunikował matce pacjenta, że zabieg się udał.

W czasie tej rozmowy pozwanego z matką pacjenta na sali operacyjnej samodzielny oddech G. M. (2) stawał się niewydolny. Gdy pozwany wróciła na salę anestezjolog wykonała ponowna intubację, która przebiegła bez przeszkód. Widoczne było jednak zszarzenie powłok skórnych dziecka, a po chwili zwolnienie oraz ustanie akcji serca. Pomimo podjętej natychmiastowej reanimacji, która trwała wiele godzin, ani na chwilę nie przywrócono akcji serca G. M. (2). Wobec bezskuteczności akcji reanimacyjne i braku odpowiedzi organizmu o godzinie 15:10 zaniechano dalszej reanimacji i stwierdzono zgon G. M. (2). Śmierć pacjenta została spowodowana toksycznym działaniem bupiwakainy na jego mięsień sercowy. Do zatrucia mięśnia sercowego u G. M. (2) doszło w następstwie niewłaściwego wykonania przez chirurga M. M. (1) znieczulenia miejscowego przy użyciu leku miejscowo znieczulającego w postaci bupiwakainy, co spowodowało długotrwałe i odporne na resuscytację unieruchomienie tego mięśnia, a w konsekwencji śmierć pacjenta. Pomiędzy podaniem przez chirurga leku a śmiercią pacjenta istniał bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy. W czasie tragicznego zdarzenia pozwany był ubezpieczony polisą w Towarzystwie (...) S.A. w W..

Okoliczności częściowo niesporne, ponadto dowody: polisy ubezpieczeniowe M. M. (1) – k. 19-27, 69, dokumenty dot. zawodu pozwanego – k. 87-91, dokumentacja medyczna G. M. (2) – k. 92-100 akt sprawy.

Wyrokiem z 23 lipca 2012 r., sygn. III K 344/10, M. M. (1) został uznany za winnego tego, że w dniu 13 września 2002 r. w B. w (...) Centrum Medycznym (...) w B. w trakcie przeprowadzanego zabiegu chirurgicznego polegającego na sprowadzeniu jądra do moszny oraz likwidacji stulejki u G. M. (2), jako lekarz chirurg prowadzący zabieg nieumyślnie spowodował śmierć G. M. (2) poprzez podanie mu zawyżonej dawki leku miejscowo znieczulającego – bupiwakainy, co spowodowało zatrucie mięśnia sercowego a w konsekwencji śmierć pacjenta, tj. występku z art. 155, za co wymierzono mu karę dwóch lat pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący pięć lat, na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. Ponadto na podstawie art. 71 § 1 k.k. wymierzono pozwanemu karę 250 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki na 200 zł oraz wymierzając mu opłatę w kwocie 5.300 zł i zwolniono z ponoszenia pozostałych kosztów procesu w całości.

Na skutek wniesienia przez pozwanego oraz prokuratora apelacji od powyższego wyroku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wyrokiem z 24 stycznia 2013 r., sygn. IV Ka 1056/12, uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy do ponownego rozpoznania.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy karnej Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wyrokiem z 11 maja (...)., sygn. III K 63/13, uznał oskarżonego M. M. (1) za winnego tego, że w dniu 13 września 2002 r. w (...) Centrum Medycznym (...) w B. w trakcie przeprowadzania zabiegu chirurgicznego u trzyletniego pacjenta G. M. (2) polegającego na sprowadzeniu lewego jądra do moszny oraz likwidacji stulejki, jako lekarz prowadzący powyższy zabieg, nieumyślnie spowodował śmierć G. M. (2) w ten sposób, że niewłaściwie wykonał znieczulenie miejscowe przy użyciu leku miejscowo znieczulającego w postaci bupiwakainy, co spowodowało zatrucie mięśnia sercowego i jego długotrwałe unieruchomienie odporne na resuscytację, a w konsekwencji śmierć pacjenta G. M. (2), tj. występku z art. 155 k.k., za co wymierzył mu kare dwóch lat pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący pięć lat, na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. Ponadto na podstawie art. 71 § 1 k.k. wymierzono pozwanemu karę 200 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki na 200 zł oraz na podstawie art. 41 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu wykonywania zawodu lekarza chirurga dziecięcego na okres roku. Nadto Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy opłatę w kwocie 4.300 zł i obciążył go pozostałymi kosztami procesu.

Na skutek apelacji oskarżonego (pozwanego) od powyższego wyroku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wyrokiem z 5 listopada 2015 r., sygn. IV Ka 771/15, zmienił zaskarżony wyrok i uniewinnił M. M. (1) od popełnienia przypisanego mu czynu.

Na skutek kasacji wniesionej przez Prokuratora Okręgowego w Bydgoszczy od powyższego wyroku Sąd Najwyższy wyrokiem z 11 października 2016 r., sygn. III KK 123/16, uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w Bydgoszczy do ponownego rozpoznania w postepowaniu odwoławczym.

Wyrokiem z 27 kwietnia 2017 r., sygn. IV Ka 1/17, Sąd Okręgowy w Bydgoszczy zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z 11 maja 2015 r., sygn. III K 63/13, w ten sposób, że ustalił, że oskarżony M. M. (1) przypisanego mu czynu, a polegającego na niewłaściwym wykonaniu znieczulenia miejscowym przy użyciu leku miejscowo znieczulającego w postaci bupiwakainy dopuścił się poprzez podanie pacjentowi zawyżonej dawki tego leku. Ponadto Sąd Okręgowy podstawy prawne rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego uzupełnił o przepis art. 4 § 1 k.k., orzeczoną w punkcie III stawkę dzienną wymierzonej kary grzywny obniżył do 50 zł, uchylił orzeczenie zawarte w pkt IV, w pkt V oskarżonego M. M. (1) w zakresie orzeczenia o obciążeniu go pozostałymi kosztami procesu, obciążył tymi kosztami sądowymi, które poniósł Skarb Państwa w postępowaniu prowadzonym w sprawie III K 63/13. W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymał w mocy i wymierzył oskarżonemu opłatę w kwocie 1.300 zł za obie instancje i obciążył go pozostałymi kosztami procesu za postępowanie odwoławcze.

Dowód: wyrok SR Bydgoszcz z 23.07.2012 r. wraz z uzasadnieniem, sygn. III K 344/10 – k. 133-184, wyrok SO Bydgoszcz z 24.01.2013 r. wraz z uzasadnieniem, sygn. IV Ka 1056/12 – k. 101-132, wyrok SR Bydgoszcz z 11.05.2015 r. wraz z uzasadnieniem, sygn. III K 63/13 – k. 185-236, wyrok SO Bydgoszcz z 5.11.2015 r. wraz z uzasadnieniem, sygn. IV Ka 771/15 – k. 237-261, wyrok SN z 11.10.2016 r. wraz z uzasadnieniem, sygn. III KK 123/16 – k. 262-291, wyrok SO Bydgoszcz z 27.04.2017 r. wraz z uzasadnieniem, sygn. IV Ka 1/17 – k. 292-318 akt sprawy.

Po śmierci (...) s.c. dr n. med. E. W., dr n. med. M. W. w B. zaprzestało wykonywania zabiegów chirurgicznych, finalnie Centrum zostało zamknięte, jednak z tytułu tragicznego zdarzenia Centrum i jego właścicielom, osobom zarządzającym nie postawiono żadnych zarzutów, nie zwrócono się o odszkodowanie, nie toczyły się przeciwko Centrum żadne postępowania karne ani cywilne. Wykonujący zabieg w dniu 13 września 2002 r. pracownicy Centrum – lekarze i pielęgniarki – byli zatrudnieniu na umowach cywilnoprawnych, odpowiadali za swoje działania, a Centrum odpowiadało za wyposażenie, urządzenia i sale do prowadzenia działań leczniczych.

Dowód: zeznania świadków: M. W., E. W. – k. 435v akt sprawy.

Wyrokiem z dnia 28.10.2011 r. w sprawie I C 604/07 Sąd Okręgowy zasądził od (...) S.A. dla J. K., byłej żony powoda, zadośćuczynienie z tytułu krzywdy spowodowanej śmiercią syna G. M. (2) kwotę 100.000 zł. Odsetki od tej kwoty przyznano od dnia 12 grudnia 2004 r.

Dowód: wyrok SO w sprawie I C 604/07 (k. 624), wyrok SA w sprawie V ACa 345/12 (k. 677) akt sprawy I C 604/07.

Pismem z 13 kwietnia 2018 r. powód wezwał pozwanego do dobrowolnej zapłaty zadośćuczynienia za śmierć małoletniego G. M. (2) kwoty 500.000 zł. Pismem z 16 maja 2018 r. pozwany odmówił spełnienia żądania, wskazując, iż kwoty zadośćuczynienia należy dochodzić bezpośrednio od jego ubezpieczyciela, lecz w jego ocenie jest to roszczenie nieuzasadnione tak co do wysokości, jak i co do zasady.

Dowód: pismo M. M. (1) z 16.05.2018 r. – k. 14-17, pismo G. M. (1) z 13.04.2018 r. – k. 46 akt sprawy.

Śmierć G. M. (2) oraz jej okoliczności wpłynęły destrukcyjnie na powoda G. M. (1), który zaczął nadużywać alkoholu, zaniedbał prowadzenie swojej firmy w wyniku czego została ona zamknięta, stał się nerwowy, głęboko przeżywał żałobę od zaprzeczania i obwiniania po płacz i żal. Aby ratować upadającą firmę powoda, bliźniaczo podobną działalność rozpoczął jego ojciec. Powód wrócił do prowadzenia działalności w 2008 r. Powód rozpoczął leczenie psychiatryczne u lekarza rodzinnego a następnie u lekarza psychiatry, brał również udział w sesjach z psychologiem, jednak nigdy nie przeszedł pełnej i kompletnej psychoterapii, jak również nigdy nie przeżył w prawidłowy sposób żałoby. W ocenie najbliższych G. M. (1) bardzo się zmienił po przeżytej tragedii utraty syna, mimo zawarcia kolejnego małżeństwa i przyjściu na świat z nowego związku dwójki potomstwa, pozostał nieufny, nadopiekuńczy, poniekąd wpadając w obsesję na punkcie bezpieczeństwa i zdrowia swoich obecnych dzieci. Powód z uwagi na nieufność do lekarzy zawsze uzyskuje drugą opinię, nadzoruje leczenie dzieci, nie pozwala samodzielnie opuszczać domu, montuje kamery w domu, a w ich łóżkach urządzenia do monitorowania snu i bezdechu oraz roztacza nad potomstwem ścisłą kontrolę. Powód w sposób aktywny i emocjonalny brał udział w procesie karnym, dążąc do skazania pozwanego, gdyż żyje w poczuciu niesprawiedliwości, cały czas przeżywając żałobę. Powód był bardzo związany emocjonalnie z synem G. M. (2), do tego stopnia, że po jego śmierci starał się go uczcić, założył fundację, nagłaśniał w mediach jego przypadek, organizował pikiety, na grobie syna składał obietnice m.in. ukarania winnego jego śmierci oraz całkowitej abstynencji. W ocenie współpracowników powód po śmierci syna wyraźnie „przygasł”, gdyż wcześniej był przebojowym człowiekiem, osobą dynamicznie rozwijającą swój biznes. Powód do dziś ogromnie przeżywa stratę syna, co odbija się na jego obecnej rodzinie, gdyż nawet jego obecna żona dostrzega, że z powodu przeżytej tragedii jest on przesadnie nieufny, nadopiekuńczy wobec swoich dzieci. Powód mimo skazania pozwanego w procesie karnym ma do niego żal, nigdy nie usłyszał od niego przeprosin, pozwany nie dokonał aktu skruchy. Powód ma także żal do swojej byłem małżonki, że zdecydowała się na zabieg w prywatnej klinice. Powód domaga się zadośćuczynienia w kwocie adekwatnej do kwoty, jaką otrzymała jego była małżonka za krzywdę związaną z utratą syna.

Dowód: zeznania świadków: K. M. – k. 361v- 362, M. K. – k. 362-362v, N. F. – k. 362v-363, M. M. (2) – k. 363, dokumentacja medyczna powoda – k. 377-419, zeznania powoda – k. 435v-436v, zeznania pozwanego – k. 436v akt sprawy.

Powód obecnie nadal głęboko i boleśnie przeżywa śmierć syna G. M. (2), śmierć ta spowodowała zaburzenia emocjonalne o znacznym nasileniu, doczuwa ogromne poczucie straty, nie pogodził się i nie przepracował straty syna. Pomimo podjętego leczenia psychiatrycznego i terapii jego samopoczucie nie poprawiło się, nie zakończył on jednak pomyślnie żadne psychoterapii. Powód zmienił się w aspekcie psychicznym i nigdy już nie wróci do stanu sprzed tragicznego zdarzenia. Stał się chorobliwie nadopiekuńczy, kontrolujący, nieufny, bywa rozdrażniony, zmniejszeniu uległy jego zdolności adaptacyjne w sytuacjach trudnych, reaguje napięciem, obawami, poczuciem zagrożenia. Pomimo upływu lat nie jest w stanie spokojnie odnieść się do traumatycznych wydarzeń, ból po stracie syna jest nadal żywy. W ocenie biegłych powód nie przepracował i nie zamknął procesu żałoby, lecz zatrzymał się w tym procesie, co nie pozwala mu na osiągnięcie równowagi emocjonalnej i powrotu do normalnego funkcjonowania. W wyniku tragicznej śmierci G. M. (2) u powoda występują dolegliwości polegające na powikłanej reakcji żałoby. Powód ujawnia objawy zaburzenia nastroju, które winny zostać poddane skutecznej i kompletnej psychoterapii, co jest warunkiem poradzenia sobie z urazem, przez włączenie i zaakceptowanie śmierci syna w przebieg własnego życia. Powód powinien przejść psychoterapię i przejść prawidłowo wszystkie etapy żałoby. Śmierć syna wywarła na G. M. (1) istotny wpływ na spostrzeganie rzeczywistości, który postrzega ją przez pryzmat przeżytej tragedii, co ma wpływ na jego życie osobiste i rodzinne, co przybiera czasem charakter obsesyjny.

Dowód: opinia sądowa psychiatryczno-psychologiczna z 7.03.2023 r. – k. 451-464, opinia uzupełniająca z 29.06.2023 r. – k. 498 akt sprawy.

Powyżej przedstawiony stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o przedstawione wyżej dokumenty, a także na podstawie zeznań świadków i powoda, pozwanego oraz opinii biegłych sporządzonych w sprawie.

Sąd uznał za wiarygodne dowody z dokumentów zebrane w sprawie, bowiem strony w żaden sposób nie kwestionowały ich wiarygodności i prawdziwości. Autentyczność zgromadzonych dokumentów nie budziła również wątpliwości Sądu.

Sąd co do zasady dał wiarę zeznaniom świadków na okoliczność stanu zdrowia i kondycji psychicznej, emocjonalnej powoda po tragicznym zdarzeniu oraz jego reakcji na śmierć syna, zmianie zachowania, w szczególności wobec swoich dzieci z drugiego małżeństwa. Świadkowie ci wskazywali na zmiany w zachowaniu, charakterze, sposobie bycia oraz chorobliwej troski, nadopiekuńczości i obawach na punkcie dzieci. Zeznania powołanych świadków były logiczne, spójne i korelowały ze sobą.

Sąd dał również wiarę zeznaniom powoda na okoliczność więzi jaka łączyła go z synem G. M. (2), jak przeżywał jego śmierć, jakie emocje mu towarzyszyły i nadal towarzyszą na skutek przeżytej tragedii oraz jaki to miało wpływ na jego psychikę i funkcjonowanie, gdyż w tej części jego zeznania korelowały z zeznaniami świadków oraz opinią biegłych. Sąd dał też wiarę powodowi w kwestii doznawanego poczucia niesprawiedliwości, wystąpienia akurat w tym momencie z żądaniem zadośćuczynienia i w kwestii żądania zadośćuczynienia we wskazywanej przez niego kwocie. Powód zeznał, że jego żal jest nieutulony, że nie usłyszał przeprosin i nie widział skruchy ze strony pozwanego, nadto przeżyta trauma w sposób widoczny oddziałuje na jego obecną rodzinę, w szczególności dzieci, nadal nie może się pogodzić ze stratą syna a żądana kwota jest analogiczna do zadośćuczynienia jakie otrzymała jego była żona. Zeznania powoda odnośnie powyższych okoliczności były logiczne, jak również pozostawały w zgodności z materiałem dowodowym zebranym w sprawie.

Sąd w znacznej części dał wiarę zeznaniom pozwanego, jednak nie uwzględnił ich w sposób mogący wpłynąć na umniejszenie jego odpowiedzialności za śmierć G. M. (2) czy też ekskulpowanie go od odpowiedzialności materialnej za doznana za powoda krzywdę. Sąd dał wiarę pozwanemu, iż on także przeżył głęboko śmierć swego trzyletniego pacjenta, proces karny i zainteresowanie medialne całą sprawą, co jednak nie mogło mieć wpływu na umniejszenie jego winy i odpowiedzialności.

Mając na uwadze konieczność pozyskania wiadomości specjalnych Sąd postanowieniem z 19 października 2022 r. dopuścił dowód z opinii biegłych psychiatry i psychologa na okoliczność pogorszenia się stanu zdrowia psychicznego powoda w związku ze śmiercią G. M. (2), krzywdy powoda w związku z tą śmiercią, więzi powoda ze zmarłym G. M. (2), relacji istniejących między powodem a zmarłym, wpływu śmierci syna na dalsze życie powoda a także celem wskazania jak długo trwała żałoba przeżywana przez powoda, czy była to żałoba normalna i typowa w naszym kręgu kulturowym, czy też nosiła ona znamiona żałoby nadzwyczajnej i długotrwałej, jak długo powód odczuwał ból i cierpienie po śmierci G. M. (2) i jakie było natężenie tych dolegliwości, czy aktualnie powód cierpi na zaburzenia adaptacyjne wywołane śmiercią małoletniego G. M. (2), jakie leczenie farmakologiczne stosował powód, czy wymaga on aktualnie leczenia i terapii z uwagi na śmierć syna (k. 436v).

Biegli w dniu 7 marca 2023 r. wydali opinię w której stwierdzili, że aktualnie G. M. (1) ujawnia objawy zaburzeń nastroju, które winny być poddane psychoterapii. Podjęcie specjalistycznego leczenia zwiększa szansę prawidłowego przeżycia żałoby i przejścia przez jej wszystkie etapy. Przejście całego procesu żałoby jest warunkiem poradzenia sobie z urazem, jakim jest śmierć bliskiego, tj. włączenie i zaakceptowanie tego wydarzenia w przebiegu własnego życia. Ponadto biegli stwierdzili, że śmierć G. M. (2) wywarła istotny wpływ na postrzeganie rzeczywistości przez opiniowanego, który przez pryzmat tragicznego zdarzenia, pragnie kontrolować i uchronić swoje dzieci przed nieszczęśliwymi sytuacjami. W ocenie świadków przybiera to czasem charakter obsesji. Co jest jedną z konsekwencji nie przeżycia żałoby po śmierci syna. W ocenie biegłych G. M. (1) z powodu śmierci syna cierpi na zaburzenia emocjonalne o znacznym nasileniu, zaprzeczał śmierci, płakał, ma ogromne poczucie straty. Nie mógł spać ani jeść, życie straciło dla niego sens, utracił radość życia. Na skutek przeżyć zaniedbał pracę przez co jego firma upadła. Śmierć syna zmieniła go psychicznie i nigdy już nie wróci do stanu sprzed zdarzenia. Stał się nadopiekuńczy, kontrolujący, nieufny, bywa rozdrażniony, zmniejszeniu uległy jest zdolności adaptacyjne. Pomimo upływu lat nie jest w stanie spokojnie odnieść się do tragicznych wydarzeń a ból po straci syna, mimo upływu lat, pozostaje żywy. W ocenie biegłych występujące u G. M. (1) dolegliwości w wyniku śmierci syna G. należy uznać za powikłaną reakcję żałoby. Powód ujawnia objawy zaburzeń nastroju, które winny być poddane psychoterapii (k. 451-464).

Na skutek wniesionych przez pozwanego zastrzeżeń do opinii (k. 472-473) biegli wydali 29 czerwca 2023 r. opinię uzupełniającą, w której wskazali, że leczenie u lekarza rodzinnego miało charakter objawowy bez wskazania i pogłębienia diagnostyki, lecz na skutek niskiej skuteczności powód zdecydował się podjęcie leczenia u specjalisty psychiatry. Biegli wskazali, że powód otrzymywał od lekarza psychiatry leki na kilka miesięcy, lecz wymaga także psychoterapii powikłanej żałoby, jako podstawowego sposobu leczenia, a aktualnie jego stan nie wymaga leczenia farmakologicznego. Pierwsze zapisy lekarza psychiatry z 2010 r. wskazują, że powód pił alkohol w celu rozluźnienia nerwów. Biegli podkreślili, że powód psychoterapii w celu przepracowania traumy i żałoby nie odbył. Biegli podkreślili, że z dokumentacji medycznej wynika, że u G. M. (1) było podejrzenie ZZA, ale być może było to z uwagi na wczesną diagnozę pomylenie ZZA ze szkodliwym używaniem, tym bardziej, że powód aktualnie alkoholu nie spożywa, a od 22 października 2017 r. jest całkowitym abstynentem. W ocenie biegłych u powoda brak jest jakichkolwiek przejawów lub symptomów, kryteriów diagnostycznych umożliwiających rozpoznanie u niego Zespołu (...) (k. 498).

Opinie, zarówno główna, jak i opinia uzupełniająca zostały oparte na szerokim materiale dowodowym. Wszystkie te opinie sporządzono zgodnie z zasadami fachowej wiedzy i doświadczenia zawodowego opiniujących. Ich wnioski były przejrzyste, logiczne, gruntownie uzasadnione, jak również wzajemnie ze sobą korespondowały.

Biegli szczegółowo odnieśli się do kwestii wskazanych przez Sąd i strony, szczegółowo omówili stan psychiczny i emocjonalny powoda oraz sposób przeżywania przez niego żałoby, skutki jakie wywołała tragedia wówczas jak i jakie wywołuje obecnie.

Biegli sporządzający opinie w przedmiotowej sprawie w opiniach uzupełniających wyczerpująco ustosunkowali się do zarzutów strony pozwanej pod adresem wydanej opinii głównej. Wskazane wyżej względy przemawiają za wiarygodnością opinii sądowych wydanych w sprawie.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Powód dochodził roszczenia o zadośćuczynienie za śmierć syna, na podstawie przepisu przewidującego ochronę dóbr osobistych w formie majątkowej (art. 448 k.c.). Argumentował, że czyn niedozwolony stanowiący źródło krzywdy został popełniony przez pozwanego, a polegający na niewłaściwym wykonaniu znieczulenia miejscowego przy użyciu leku miejscowo znieczulającego w postaci bupiwakainy, którego dopuścił się poprzez podanie pacjentowi zawyżonej dawki tego leku, a w konsekwencji do jego zgonu. Pozwany bronił się wskazując, że pomimo wyroku skazującego nie udowodniono i nie wyjaśniono w jaki sposób dopuścił się błędu medycznego i na czym on konkretnie polegał. Powoływał się na brak podstawy prawnej dochodzenia roszczenia o zadośćuczynienie za śmierć osoby najbliższej.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazuje, że tragiczny w skutkach zabieg miał miejsce w czasie kiedy nie obowiązywał jeszcze art. 446 § 4 k.c., który aktualnie stanowi podstawę dochodzenia zadośćuczynienia za krzywdę związaną ze śmiercią osoby bliskiej. Przepis ten został bowiem dodany ustawą z dnia 30 maja 2008 roku o zmianie ustawy – Kodeks Cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 116, poz. 731) i wszedł w życie dnia 3 sierpnia 2008 roku, zaś śmierć dziecka nastąpiła wcześniej. Powód jednak dochodził odpowiedzialności pozwanych z naruszenia jego dóbr osobistych w postaci szczególnej więzi rodzinnej, zdrowia oraz godności osobistej. W ocenie Sądu ochronę dóbr osobistych wymienionych w art. 23 k.c. zapewniają roszczenia przewidziane w art. 24 § 1 k.c. oraz art. 448 k.c. Zgodnie z art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. W myśl art. 448 zd. 1 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Dalej Sąd, mając na uwadze ugruntowany pogląd Sądu Najwyższego wyrażony m.in. w uchwale Sądu Najwyższego z dnia z dnia 22 października 2010 r. (sygn. akt III CZP 76/10) wskazuje, że z przytoczonej treści art. 23 KC wynika, że dobra osobiste są to pewne wartości niematerialne związane z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym są uznawane za doniosłe i zasługujące z tego względu na ochronę. Wskazany w tym przepisie katalog tych dóbr ma charakter otwarty. W orzecznictwie sądowym ukształtował się pogląd, że jednym z nich jest szczególna więź emocjonalna między członkami najbliższej rodziny, której zerwanie przez śmierć jednego nich powoduje u pozostałych ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy. W konsekwencji uznaje się, że za krzywdę powstałą wskutek śmierci poszkodowanego spowodowanej czynem niedozwolonym popełnionym przed 3 sierpnia 2008 r. najbliższemu członkowi rodziny może przysługiwać zadośćuczynienie na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c.

Mając powyższe uwadze okoliczności niniejszej sprawy Sąd stwierdza, że doszło do bezprawnego naruszenia wyżej wskazanych dóbr osobistych powoda.

Sąd wskazuję, że pomiędzy bezprawnym oraz zawinionym zachowaniem, a naruszeniem dóbr osobistych poszkodowanego musi istnieć normalny związek przyczynowy, co wynika z treści art. 361 § 1 k.c. Pozwany wyrokiem Sądu Rejonowego w Bydgoszczy został uznany za winnego popełnionego przez niego czynu, polegającego na nieumyślnym spowodowaniu śmierci G. M. (2). Wobec tego, niewątpliwe jest istnienie wskazanego wyżej związku pomiędzy działaniem lekarza, a naruszeniem dóbr osobistych powoda. Oceniając dochodzone pozwem roszczenie Sąd wskazuje, że zasadniczą formą naprawienia krzywdy wyrządzonej naruszeniem dóbr osobistych jest dopełnienie czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia, zaś zasądzenie zadośćuczynienia ma charakter fakultatywny. Sąd uznał jednak, że przyznanie powodowi znajduje uzasadnienie w okolicznościach sprawy. Przy ocenie zasadności żądania za krzywdy wyrządzonej naruszeniem dóbr osobistych należy wziąć pod uwagę następujące kryteria: rodzaj i stopień winy naruszyciela, rodzaj naruszonego dobra, rozmiar i intensywność krzywdy (ocenianej generalnie według miar zobiektywizowanych, ale z możliwością uwzględnienia czynników subiektywnych), skala i trwałość negatywnych konsekwencji wynikających z naruszenia dobra osobistego, w tym także niewymiernych majątkowo. Powołując na poparcie swojego stanowiska liczne orzeczenia Sądu Najwyższego Sąd stoi na stanowisku, że przyznana tytułem zadośćuczynienia kwota nie może być symboliczna, gdyż musi mieć charakter kompensacyjny. W przypadku naruszenia polegającego na zerwaniu szczególnej rodzinnej więzi emocjonalnej przez śmierć członka rodziny, przy ocenie wysokości zadośćuczynienia należnego jego najbliższym należy uwzględnić wszystkie istotne okoliczności sprawy, wpływające na wielkość i intensywność ich krzywdy. W każdym przypadku istotne są rodzaj i dramatyzm negatywnych przeżyć pokrzywdzonej osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej ją ze zmarłym oraz rola pełniona przez niego w rodzinie, zdolność osoby pokrzywdzonej odnalezienia się w nowej rzeczywistości, wystąpienie u niej zaburzeń psychicznych, rozmiar i trwałość innych negatywnych konsekwencji wynikających z naruszenia dobra osobistego.

W ocenie Sądu obecnie jedynie pieniężna forma naprawienia krzywdy stanowić może dla powoda odpowiednią rekompensatę, co skutkowało przyznaniem powodowi zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu śmierci dziecka.

Sąd podkreśla, że wycena bólu i cierpienia spowodowanego śmiercią najbliższej osoby nie jest zadaniem łatwym z uwagi na to, że przepisy prawa cywilnego nie precyzują bowiem żadnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia z art. 448 k.c. i pozostawiają ją uznaniu sądów poprzez posłużenie się klauzulą generalną („suma odpowiednia”). Wobec powyższego Sąd uznał za zasadne odwołanie się do wypracowanych przez judykaturę i doktrynę zasad ustalania zadośćuczynienia na podstawie art. 445 k.c. Podstawowymi kryteriami, mogącymi mieć odpowiednie zastosowanie do zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej, należy zaliczyć rodzaj naruszonego dobra, stopień i czas trwania cierpień psychicznych rozumianych jako ujemne przeżycia związane ze śmiercią najbliższego członka rodziny, stopień zażyłości łączącej zmarłego i poszkodowanego, jakość łączącej ich relacji, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego, jakie śmierć osoby najbliższej wywołała.

Biorąc pod uwagę powyższe kryteria Sąd uznał, że na skutek działań pozwanego powód doznał krzywdy w postaci naruszenia jego dóbr osobistych, a wynikającej ze śmierci jego syna. Sąd podkreśla, że śmierć dziecka, zwłaszcza nieoczekiwana jest największą tragedią, jaką mogą doświadczyć rodzice.

Wskazać należy, iż odpowiedzialność pozwanego została już wcześniej ustalona w toku postępowania karnego, którym to przesądził o winie i odpowiedzialności pozwanego. Tym samy w ocenie Sądu, zbyteczne okazało się ponowne analizowanie kwestii odpowiedzialności pozwanego.

Z uwagi na związanie sądu prawomocnym wyrokiem karnym okoliczności dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci G. M. (2) nie mogły być skutecznie kwestionowane. Wina lekarza M. M. (1) została stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu karnego. Wina ta przekładała się na odpowiedzialność na gruncie prawa cywilnego.

Podstawą odpowiedzialności majątkowej był art. 448 k.c. W orzecznictwie zostało już wyjaśnione, w odniesieniu do zdarzenia prowadzącego do śmierci osoby najbliższej, że tego typu zdarzenie narusza dobra osobiste członków rodziny. W uchwale z dnia 13 lipca 2011 r. (III CZP 32/11) Sąd Najwyższy przyjął, że sąd może przyznać najbliższemu członkowi rodziny zmarłego zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c., także wtedy, gdy śmierć nastąpiła przed dniem 3 sierpnia 2008 r. wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia.

Ustalając wymiar należnego zadośćuczynienia Sąd miał na względzie to, iż o jego wysokości rozstrzyga stopień i nasilenie odczuwanej krzywdy oraz potrzeba zrekompensowania jej skutków. O odczuwanym poczuciu krzywdy decydują różne okoliczności, w tym przede wszystkim stopień bliskości i poziom oraz charakter relacji z osobą zmarłą. Decyduje o nim również osobista wrażliwość osoby pokrzywdzonej, która jest właściwa każdej z osób pokrzywdzonych i inna u każdej z nich (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 29 kwietnia 2013 r., V ACa 22/13). W literaturze i orzecznictwie wskazuje się, że na rozmiar krzywdy mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek pokrzywdzonego (por. między innymi wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10, niepubl.). Ponadto w orzecznictwie za prawidłowe i aktualne uznaje się obowiązywanie zasady umiarkowanego zadośćuczynienia, zgodnie z którą wysokość odszkodowania powinna być wyznaczona rozsądnymi granicami, które determinują aktualne warunki oraz stopa życiowa społeczeństwa (poziomem życia w związku z istniejącymi warunkami gospodarczymi), choć z uwzględnieniem zróżnicowania dochodów różnych grup społecznych i zawodów. Tylko takie kryteria pozwalają na wykluczenie ryzyka przekroczenia kompensacyjnych ram i funkcji zadośćuczynienia i uczynienia z niego źródła wzbogacenia poszkodowanego. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2019 r., I CSK 296/18; zob. również wyroki Sądu Najwyższego z: 12 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1266/00; 30 stycznia 2004 r., sygn. akt I CK 131/03; 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09; 15 stycznia 2014 r., sygn. akt I CSK 215/13). Posiłkowo należy odnieść się do kryterium jednolitości orzecznictwa sądowego w zakresie kształtowania wysokości zadośćuczynienia. Odpowiada ono poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa. Postulat ten może być uznany z słuszny jeżeli daje się pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby poszkodowanego i pozwala uwzględnić specyfikę poszczególnych przypadków (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 kwietnia 2015 r., I CSK 434/14).

Zadośćuczynienie w żądanej przez powoda wysokości odpowiada sformułowanym wyżej kryteriom. Powód stracił syna, z którym niewątpliwie był emocjonalnie związany, w okolicznościach dramatycznych, na skutek tragicznego błędu lekarskiego w trakcie nieskomplikowanego zabiegu. Spowodowało to niewątpliwie ogromną traumę w życiu powoda, trwającą do dziś i potęgowaną przez rozpamiętywanie okoliczności śmierci syna. Skutki tej traumy odczuwa sam powód, jak i jego obecna rodzina, odczuwali także jego pracownicy i współpracownicy. Prowadzi to do wniosku o konieczności uwzględnienia roszczenia o zadośćuczynienie w wysokości przez niego żądanej. Zakres opisywanej przez powoda z odwołaniem do okoliczności obiektywnie stwierdzalnych krzywdy okazał się tak znaczny, jak wskazywało na to uzasadnienie żądania. Zdarzenie przesądziło o ostatecznym zerwaniu więzi z ówczesną wówczas żoną, doprowadziło do nadużywania alkoholu przez powoda, upadku jego firmy, popadnięciu w problemy psychiczne, z którymi zmaga się do dziś i które w sposób widoczny i uciążliwy oddziałują na jego obecną rodzinę, zwłaszcza dzieci (konieczność kontroli, nadzoru, nieufność wobec lekarzy, nadopiekuńczość granicząca z obsesją), wracanie do dramatycznego zdarzenia i niepogodzenie się ze śmiercią syna.

Wszystkie powyższe okoliczności prowadzą do wniosku, że adekwatnym było żądanie zadośćuczynienia w kwocie 150.000 zł. Tak określone zadośćuczynienie spełnia funkcję kompensacyjną i prowadzi do naprawienia krzywdy wywołanej śmiercią dziecka w adekwatnym stopniu do jej rozmiarów. Powyższe jest tym bardziej zasadne, iż wyrokiem z dnia 28.10.2011 r. była żona powoda J. K. uzyskała tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną na skutek śmierci syna kwotę 100.000 zł z odsetkami od dnia 12 grudnia 2004 r. Biorąc pod uwagę spadek wartości złotego od tego momentu przyjąć można, że uznana przez Sąd w tej sprawie kwota odpowiada aktualnie (realnie) kwocie przyznanej matce chłopca.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 K.C. w zw. z art. 455 k.c., zgodnie z żądaniem pozwu. Powód jako termin początkowy opóźnienia pozwanego wskazał 28 kwietnia 2018 r., który odpowiada terminowi z wezwania do zapłaty, jakie powód wystosował do pozwanego pismem z 13 kwietnia 2018 r. (k.46).

O kosztach procesu Sąd orzekł z uwzględnieniem wyniku sprawy, którą pozwany przegrał w całości. Zgodnie z treścią art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca zobowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Na koszty procesu, które poniósł powód składały się opłata od pozwu – 7.500 zł, koszty zastępstwa procesowego – 5.400 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł a także zaliczka na poczet opinii biegłego w kwocie 700 zł, łącznie 13.617 zł. Wysokość przyznanych powodom kosztów zastępstwa procesowego Sąd ustalił na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackich. (punkt 2 wyroku)

Rozstrzygnięcie o kosztach sądowych zostało oparte o treść art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 755 ze zm.). Na koszty te składały się wynagrodzenie biegłych pomniejszone o zaliczkę wpłaconą przez pozwanego (786,97 zł + 821,34 zł; k. 475) + (323,90 zł + 456,36 zł; k. 506) – 1.400 zł (zaliczka pozwanego) = 988,57 zł.

SSO Hanna Daniel

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Tuchalska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  Hanna Daniel
Data wytworzenia informacji: