VI U 497/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2024-03-13
Sygn. akt VI U 497/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 marca 2024 r.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący Sędzia Maciej Flinik
Protokolant – starszy sekretarz sądowy Marta Walińska
po rozpoznaniu w dniu 28 lutego 2024 r. w B.
na rozprawie
odwołania: (...) sp. z o. o. z siedzibą w S.
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.
z dnia 9 lutego 2023 r., znak: (...)
z dnia 9 lutego 2023 r., znak: (...)
z dnia 9 lutego 2023 r., znak: (...)
z dnia 9 lutego 2023 r., znak: (...)
z dnia 9 lutego 2023 r., znak: (...)
z dnia 9 lutego 2023 r., znak: (...)
w sprawie: (...) sp. z o. o. z siedzibą w S.
przeciwko: Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.
przy udziale: Y. K., U. S., V. S., A. B., M. S., M. K.
o podstawę wymiaru składek
1/ oddala odwołania,
2/ zasądza od odwołującej się spółki na rzecz pozwanego organu rentowego kwotę 11 700 ( jedenaście tysięcy siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.
Sędzia Maciej Flinik
Sygn. akt VI U 497/23
UZASADNIENIE
Kolejnymi decyzjami z dnia 09.02.2023r. (...) Oddział w B. stwierdził, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia zainteresowanych u płatnika składek (...) SP.Z.O.O. wynosi wskazane w tych decyzjach kwoty dla ubezpieczonych: Y. K. - za okres od 01/2020 do 02/2022 ( z wyłączeniem 02/2020 i 07/2021 ) M. S. – za okres 02/2020-05/2020 i 06/2020, A. B.– za okres 01/2020 – 10/ 2020 , 02/2021 - 07/2021 i 11/2021 – 02/ 2022 , V. S. – za okres od 01/2020 – 03/2020, 11/ 2020 – 12/ 2020, 01/2021 – 07/2021 i 11/2021 - 12/2021, U. S. – za okres 01/2020 – 02/2020, 02/2021 - 05/2021 i 10/2021 – 12/2021, M. K. – za okres 03/2020 – 02/2021. W uzasadnieniu Zakład Ubezpieczeń Społecznych wskazał, iż w wyniku kontroli u płatnika składek (...) SP. Z.O.O. ustalił, że płatnik składek nie zadeklarował składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe i ubezpieczenie zdrowotne za wskazane okresy z tytułu przychodów uzyskanych w ramach zawartych umów zlecenia w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, obowiązującego w danym roku kalendarzowym. Ponadto organ ustalił, że ewidencja czasu pracy, na podstawie której pracownicy spółki oraz osoby z zewnętrznego biura rachunkowego sporządzali rachunki do umów zlecenie, listy płac oraz deklarowali składki na ubezpieczenia do ZUS nie była zgodna ze stanem faktycznym przedstawionym w zeznaniach ubezpieczonych. Wskazywali oni bowiem, że wykonywali pracę w spółce (...) codziennie od godz. 7:00 do 15:00 od poniedziałku do piątku tj. 8 godzin dziennie. Zdarzało się, że pracowali dłużej, również w soboty. Organ rentowy wskazał, że deklarowane przez płatnika składek kwoty wynagrodzeń budziły wątpliwości w kontekście oceny opłacalności wykonywania przez ubezpieczonych, zwłaszcza cudzoziemców pracy zarobkowej na terytorium RP. Praca wykonywana przez ubezpieczonych za tak niskie wynagrodzenie nie zapewniłaby ubezpieczonym podstawowych warunków utrzymania. Tym bardziej, że kontrolowane umowy stanowiły jedyny tytuł do ubezpieczeń społecznych dla badanej grupy osób. ZUS uznał, że przyjęty przez pracodawcę schemat postępowania służył głównie obniżeniu kosztów wynikających z obowiązku odprowadzania składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne. Tym samym płatnik składek przyczynił się do zmniejszenia należnych w przyszłości świadczeń zleceniobiorców. Działanie takie, według organu rentowego, miało na celu obejście przepisów prawa pracy oraz prawa ubezpieczeń społecznych w rozumieniu art. 58 § 1 kc i było niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
Odwołanie od ww. decyzji złożył płatnik składek – (...) sp. z.o.o. z siedzibą w S., zaskarżając ją w całości. Zaskarżonym decyzjom zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych spowodowany brakiem wszechstronnej i całościowej analizy stanu faktycznego i oceny materiału dowodowego oraz brak rzeczowej argumentacji stosowanej przez organ, co w konsekwencji prowadziło do ustalenia błędnej wysokości podstawy wymiaru składek, od której ustala się wysokość składek na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy we wskazanych w decyzji miesiącach od stycznia 2020 roku do grudnia 2021 roku oraz od lutego do sierpnia 2022 roku. W uzasadnieniu wskazał, że ustalenia organu rentowego pozostają nieprecyzyjne, a wyciągnięte z nich wnioski za daleko idące - wskazujące na przygotowaną przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych argumentację bez ścisłego związku ze stanem faktycznym sprawy pod odgórnie przyjęte założenia odpowiadające przyjętemu przez organ rentowy schematowi. Pracownicy Zakładu prowadzący kontrolę, a następnie postępowanie, zaniechali, nie tyle dogłębnej analizy odpowiedzi udzielanych przez osoby współpracujące z odwołującą, co podstawowych ustaleń precyzujących ustalenia podjęte już w toku kontroli, które nie wymagałyby istotnego nakładu pracy, w stosunku do tej już wykonanej. Wskazał, że nie można w tym zakresie mówić zatem o kierowaniu się przez organ zasadami ekonomiki procesowej. W odniesieniu do ewidencji czasu pracy zaznaczył, że jest to podstawowy zakres godzinowy dostępności zleceniobiorców i pracowników na budowach, gdzie realizowane są poszczególne kontrakty dotyczące usług związanych z pracami przy instalacjach elektrycznych. Żadna z osób, której zeznania zostały odebrane nie wskazała jednak, iż prace były wykonywane każdego dnia objętego tym przedziałem. Pozostaje to niezwykle istotne dla rozpoznania twierdzenie, które pominięte zostało przez organ. Zleceniobiorcy płatnika świadczą zlecenie w czasie wynikającym z aktualnego zapotrzebowania związanego z tokiem prac budowlanych. Ponadto wskazał, iż potwierdzeniem tych kwestii pozostaje brak zastrzeżeń zgłaszanych przez zleceniobiorców do treści sporządzonych ewidencji na podstawie których dokonywane były wypłaty. Niezasadnym według płatnika składek pozostał również argument podnoszony przez organ o nieopłacalności wykonywanych zleceń, bowiem zleceniodawca nie ingerował w jakiekolwiek inne umowy zawierane przez swoich podwykonawców. Nie ma też wiedzy o realizacji innych kontraktów, w czasie nieobjętym realizacją zleceń. Nie jest w tym zakresie odpowiedzialny za warunki bytowe jakie zapewniają sobie osoby z nim współpracujące. Wobec powyższego odwołujący wniósł o uchylenie zaskarżonych decyzji i zasądzenie od organu rentowego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie i zasądzenie od odwołującego na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazał , iż zaskarżoną decyzją z 09.02.2023 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. określił podstawy wymiaru składek dla Zainteresowanego na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe oraz ubezpieczenie zdrowotne z tytułu umów zlecenia zawartych z (...) sp. z o.o. w wysokości i za okres jak w zaskarżonej decyzji. W wyniku kontroli płatnika składek - protokół kontroli z 28.10.2022 r. (k: 7139-7168) oraz aneks z 24.11.2022 r. wraz z załącznikami ustalono między innymi, że płatnik składek nie zadeklarował składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe i ubezpieczenie zdrowotne za okresy wskazane w zaskarżonej decyzji z tytułu przychodów uzyskanych w ramach zawartych z Zainteresowanym umów zlecenia w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, obowiązującego w danym roku kalendarzowym. Na podstawie zeznań przedstawiciela płatnika składek, ubezpieczonych, świadków oraz analizy dokumentacji przedłożonej podczas kontroli ustalono, że ewidencja czasu pracy zleceniobiorców, przedłożona przez płatnika składek, nie odzwierciedla faktycznego czasu pracy zleceniobiorców. Czas pracy ubezpieczonych, wynikający z dokumentacji przedłożonej do kontroli, był znacznie zaniżony, co w konsekwencji prowadziło do zaniżenia kwot przychodów ubezpieczonych i ustalania należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne w wysokości innej niż wynikało to faktycznie. Płatnik składek (...) sp. z o.o. prowadzi działalność gospodarczą z siedziba w S.. Przedmiotem działalności spółki jest:
- wykonywanie instalacji elektrycznych,
- realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków,
- rozbiórka i burzenie obiektów budowlanych,
- zakładanie stolarki budowlanej,
- wykonywanie pozostałych robót budowlanych wykończeniowych,
- działalność w zakresie inżynierii i związane z nią doradztwo techniczne,
- działalność w zakresie specjalistycznego projektowania,
- wykonywanie konstrukcji i pokryć dachowych,
- wykonywanie instalacji wodno-kanalizacyjnych, cieplnych, gazowych i klimatyzacyjnych, - pozostałe specjalistyczne roboty budowlane, gdzie indziej niesklasyfikowane. Organ przeanalizował przedłożone w toku kontroli umowy cywilnoprawne, które zostały sporządzone według jednego schematu. W ich treści określono czas trwania umowy, przedmiot wykonywanych prac oraz wynagrodzenie odpowiadające minimalnej stawce godzinowej. Przedmiotem zleconych prac było głównie wykonywanie przez ubezpieczonych instalacji elektrycznej i teletechnicznej na stanowisku elektryka lub elektromontera. Zleceniobiorcy wykonywali te prace w miejscach wyznaczonych przez płatnika składek, głównie na budowach, podczas remontów np. szpitala. W toku kontroli płatnik przedłożył listy płac dla wypłaconych wynagrodzeń na podstawie umów cywilnoprawnych. Wynikało z nich, że wynagrodzenia zleceniobiorców cudzoziemców kształtowały się w przedziale 1.360 zł do 2.104,50 zł brutto miesięcznie. Organ ustalił, że dla większości zleceniobiorców wykazywana ilość godzin pracy miała swoje odzwierciedlenie w ewidencji czasu pracy, na podstawie której pracownicy spółki oraz osoby z zewnętrznego biura rachunkowego sporządzali rachunki do umów zlecenia, listy płac oraz deklarowali składki na ubezpieczenia do ZUS, jednak w konfrontacji z zeznaniami ubezpieczonych i świadków nie była ona zgodna ze stanem faktycznym. Dla przykładu V. D. - z ewidencji (k-369-373) wynika, że miał pracować odpowiednio 84, 76 i 76 godzin w kwietniu 2021, maju 2021 i czerwcu 2021 na co zostały wystawione rachunki (k: 405 - 409). Z jego zeznań wynika zaś, że w ww. okresie pracował ok 160 godzin miesięcznie (k: 171-173). W toku postępowania przed ZUS przesłuchano prezesa spółki P. R., który zeznał, że:
- wynagrodzenie było naliczane w stawkach godzinowych, które wypłacał z reguły osobiście lub wypłacała asystentka w biurze lub przelewem na konto,
- każdy z kierowników pilnował swojej ewidencji i pracowników podległych, jedne woził ze sobą ewidencję i na koniec miesiąca ją przedkładał a inny przechowywał ją na budowie i pracownicy codziennie wpisywali ilość godzin w danym dniu, na koniec miesiąc przekazywali ewidencję do biura, - zleceniobiorcy wykazywany mieli przychód poniżej minimalnego wynagrodzenia, a po zgłoszeniu na podstawie umowy o prace mieli wykazywane od razu co najmniej minimalne wynagrodzenie, - obywatele U.dojeżdżali do pracy samochodem służbowym. Wyjaśnienia płatnika pokrywają się z analizą kont ubezpieczonych oraz akt osobowych. Osoby realizujące umowy zlecenia, często długotrwale, deklarowane miały kwoty przychodów stanowiące podstawę do ubezpieczeń społecznych znacznie niższą niż minimalne wynagrodzenie za pracę. W sytuacji zawarcia umowy o prace podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne była co najmniej równa minimalnemu wynagrodzeniu oraz wyższa. Przedmiot pracy na umowach zlecenia jak i umowach o pracę był tożsamy, była to praca na stanowisku elektryka instalacji elektrycznych i teletechnicznych. Z zeznań osób, które przesłuchano w toku kontroli wynika, że:
- na umowy zlecenia byli zatrudniani przez okres od 2,5 roku do ponad 3 lat,
- formę zatrudnienia na umowy cywilnoprawne zaproponował Pan P. R.,
- pracowali od poniedziałku do piątku z reguły po 8 godzin dziennie, czasami dłużej, czasami krócej,
- cudzoziemcy często pracowali w soboty,
- zleceniobiorcy na listach wpisywali czas pracy 8 godzin,
- czynności na umowach zlecenia i umowach o pracę niczym się nie różniły, wykonywali te same prace, tylko na umowach o pracę mieli odprowadzane pełne składki i był udzielany urlop,
- nie wystawiali rachunków, a wynagrodzenie otrzymywali z reguły do ręki, - do pracy dojeżdżali z reguły samochodem służbowym. Na podstawie postanowienia z dnia 20.10.2022r. dopuszczono dowody w postaci protokołów przesłuchania niżej wymienionych osób, znajdujące się w aktach kontroli płatnika składek (...) Sp. z o. o. NIP (...), w wyniku przeprowadzonej kontroli na podstawie upoważnienia nr (...), zakończonej w dniu 14.06.2021r. to jest: P. G., P. J. (1), K. B., K. T., A. N., B. C., O. C., A. S., V. D., M. B., V. C., D. V., S. U., A. S., E. K. (1). Zeznania zawarte w protokołach przesłuchania wymienionych osób potwierdzają ten sam, przyjęty przez pracodawcę schemat postępowania polegający na obniżeniu kosztów wynikających z obowiązku odprowadzania składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne również od 1/2020 roku, to jest w okresie prowadzonej aktualnie kontroli. ' Z zeznań tych wynika, że:
- zainteresowani wykonywali pracę na umowę zlecenia w (...) sp. z o.o. codziennie od 7-15 od poniedziałku do piątku, 8 godzin dziennie, zdarzało się, że pracowali także w soboty jak była potrzeba,
- dojeżdżali do pracy samochodem służbowym w kilka osób z siedziby firmy lub we własnym zakresie, - ze zlecenia otrzymywali wynagrodzenie głównie gotówką w siedzibie firmy w S. do 10 dnia każdego miesiąca od pracownika Pani E. S. (obecnie K.) lub P. R. w kopercie, adekwatne do przepracowanych godziny - była to kwota co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę,
- przy wypłacie wynagrodzenia podpisywali dokumenty tj. rachunki do umowy zlecenia,
- ewidencja czasu pracy każdego zleceniobiorcy była odnotowywana przez osobę nadzorującą ich pracę, brygadzistę lub kierownika budowy, który na koniec dnia lub dnia następnego wpisywał na tablicy korkowej ilość przepracowanych godzin lub przekazywał do Pani E. S. celem naliczenia wynagrodzenia,
- prace wykonywane przez zleceniobiorców niczym nie różniły się od prac, które wykonywali w ramach zawartej w późniejszym terminie umowy o pracę,
- z tytułu umowy o prace również otrzymywali wynagrodzenie minimalne lub wyższe i było ono wypłacane na konto bankowe. Z zeznań E. K. (1) - księgowej - wynikało, że E. S. (obecnie K.), przysyłała do księgowej informacje mailowo. Na tej podstawie przygotowywane były papierowe informacje o ilości przepracowanych godzin w danym miesiącu, które stanowiły podstawę do wystawienia j rachunku dla danego zleceniobiorcy. Zeznała, że w niektórych przypadkach wynagrodzenie cudzoziemców było wyższe niż dla innych, pomimo tego że co innego wynikało z zezwoleń (ilość godzin pracy), ale stosowała się do informacji otrzymanych od E. S. , ona wysyłała mailowo, że dla danej osoby ma podwyższyć wynagrodzenie. bez żadnego uzasadnienia. Pani E. K. (1) zeznała: „Miałam ustalić kwotę wynagrodzenia porównywalną do wszystkich innych cudzoziemców i ilość godzin w porównaniu do innych. Były to kwoty ustalone przeze mnie bez uzasadnienia i podstawy. Nie miałam ewidencji godzin czasu pracy tych zleceniobiorców (...). ; Informacje o ilości przepracowanych godzin w danym miesiącu zostały sporządzone na podstawie zezwoleń. Jeżeli w zezwoleniu dany cudzoziemiec miał przepracować 15 h tygodniowo, to w ilości przepracowanych godzin też było 15 h bez względu na to, w jakich dniach pracował. Nie miałam wiedzy w jakich tygodniach pracowali cudzoziemcy i w jakich konkretnie godzinach ". (k: 145-149). W rzeczywistości zleceniobiorcy wykonywali prace na stanowisku elektryka/elektromontera na polecenie zleceniodawcy od poniedziałku do piątku po 8 godzin dziennie lub dłużej. Swoje czynności wykonywali pod nadzorem brygadzisty lub kierownika budowy w wyznaczonych miejscach. Dla celów wypłaty prawidłowej wysokości wynagrodzenia, dla każdego ubezpieczonego była sporządzana odrębna ewidencja czasu pracy przez osoby nadzorujące, która była przekazywana do biura spółki. Zleceniobiorcy otrzymywali wynagrodzenie adekwatne do ilości przepracowanych godzin - co najmniej minimalne wynagrodzenie za pracę, obowiązujące w danym roku. Ubezpieczeni w (...) sp. z o.o., którzy w późniejszym terminie byli zatrudnienie w ramach umowy o pracę, na podstawie wcześniej zawartych umów cywilnoprawnych również wykonywali prace w 8- godzinnym czasie pracy przy pracach o tym samym charakterze i otrzymywali co najmniej minimalne wynagrodzenie, a potwierdzają to zeznania osób realizujących umowy cywilnoprawne. W kontrolowanym okresie w odniesieniu do cudzoziemców płatnik składek we wnioskach o wydanie zezwolenia/oświadczenia o skierowaniu do pracy dla danego ubezpieczonego celowo wskazywał minimalną ilość godzin do przepracowania w tygodniu lub miesiącu/ wysokość wynagrodzenia miesięcznego, jakie może otrzymywać cudzoziemiec na danym stanowisku po to, aby takie wartości widniały na zezwoleniach/oświadczeniach z PUP i można było na ich podstawie sporządzać ewidencję czasu pracy i rachunki do umów cywilnoprawnych. Deklarowane przez płatnika kwoty wynagrodzeń budziły wątpliwości w kontekście oceny opłacalności wykonywania przez ubezpieczonych, zwłaszcza cudzoziemców, pracy zarobkowej na terytorium RP. Praca wykonywana przez ubezpieczonych za tak niskie wynagrodzenie nie zapewniałaby ubezpieczonym podstawowych warunków utrzymania. Wskazać należy, że kontrolowane umowy stanowiły jedyny tytuł do ubezpieczeń społecznych dla zainteresowanych. Mając powyższe na uwadze, w ocenie organu, zleceniobiorcy wykonywali prace w innym czasie niż wynika to z dokumentacji przedłożonej podczas kontroli, co potwierdzają zaznania zainteresowanych. Dokumentacji płacowa dotycząca zleceniobiorców nie jest zatem wiarygodna, tym samym dokumentacja rozliczeniowa złożona w ZUS nie jest prawidłowa. Dla zleceniobiorców - obywateli RP - kwoty wynagrodzenia wykazane w dokumentacji płacowej były porównywalne jak dla cudzoziemców. Wykonywali oni tożsame czynności co cudzoziemcy, niektórzy z nich posiadali zajęcia komornicze, co również było powodem zaniżania ich wynagrodzeń w dokumentacji płacowej. Płatnik przyjął schemat zmierzający głównie do obniżenia kosztów wynikających z obowiązku odprowadzania składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne. Tym samym płatnik składek przyczynił się do zmniejszenie należnych w przyszłości świadczeń zleceniobiorców. Działanie płatnika oceniono jako zmierzające do obejścia przepisów prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Gdy w umowie zlecenie określono odpłatność za jej wykonywanie w stawce godzinowej, podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe zleceniobiorców stanowi przychód. W ujawnionej sytuacji doszło do celowego zaniżenia godzin czasu pracy ubezpieczonych z tytułu wykonywania umów zlecenia, a kwoty wynagrodzeń figurujące w dokumentacji prowadzonej przez kontrolowaną spółkę są niezgodne ze stanem faktycznym i nie mogą stanowić podstawy do naliczenia składek na ubezpieczenia społeczne oraz innych należności publicznoprawnych. Z uwagi na brak możliwości ustalenia faktycznych kwot przychodów, jakie uzyskiwali zleceniobiorcy, z przyczyn leżących po stronie kontrolowanej Spółki, należy uznać, że podstawą wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne zleceniobiorców, stanowi zadeklarowana kwota, nie niższa niż kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę. Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe oraz wypadkowe stanowi podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne zleceniobiorców stanowi przychód stanowiący podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, po odliczeniu potrącanych przez pracodawcę składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i chorobowe finansowanych przez ubezpieczonych niebędących płatnikami składek, potrąconych przez płatników ze środków ubezpieczonego, zgodnie z przepisami o systemie ubezpieczeń społecznych. Z uwagi na powyższe pozwany wniósł jak na wstępie.
Zarządzeniem z dnia 17 kwietnia 2023 roku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy połączył sprawy dotyczące ww. osób celem łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia pod sygn. akt VI U 497/23.
Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:
(...) SP. Z.O.O. prowadzi działalność na podstawie wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego. Siedziba spółki mieści się w S.. Prezesem spółki (...)i osobą ją reprezentującą jest P. R.. Przedmiotem działalności spółki jest: wykonywanie instalacji elektrycznych, realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków, rozbiórka i burzenie obiektów budowlanych, zakładanie stolarki budowlanej, wykonywanie pozostałych robót budowlanych wykończeniowych, działalność w zakresie inżynierii i związane z nią doradztwo techniczne, działalność w zakresie specjalistycznego projektowania, wykonywanie konstrukcji i pokryć dachowych, wykonywanie instalacji wodno-kanalizacyjnych, cieplnych, gazowych i klimatyzacyjnych, pozostałe specjalistyczne roboty budowlane, gdzie indziej niesklasyfikowane.
/ bezsporne /
W wyniku kontroli przeprowadzonej u płatnika składek (...) spółka z o.o. za lata 2018 – 2019 r. organ rentowy ustalił nowe podstawy wymiaru składek osób zatrudnionych w spółce – podwyższył je do wysokości minimalnego wynagrodzenia. Od decyzji pozwanego w tym przedmiocie ( wysokości podstawy wymiar składek ) dotyczących wskazanego wyżej okresu płatnik nie odwołał się.
/ bezsporne /
Kolejną kontrolę u tegoż płatnika składek , obejmującą tym razem okres od stycznia 2020 r. do grudnia 2021 r. przeprowadził inspektor kontroli ZUS B. B. (1). Zakresem kontroli objęta została m.in. prawidłowość i rzetelność obliczania składek na ubezpieczenia społeczne oraz innych składek, do których pobierania zobowiązany jest Zakład oraz zgłaszanie do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego. W wyniku kontroli organ rentowy ustalił, że płatnik składek (...) sp.z.o.o. nie zadeklarował składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe za określonych ubezpieczonych z tytułu przychodów uzyskanych w ramach zawartych umów zlecenia w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, obowiązującego w danym roku kalendarzowym
/dowód: zeznania świadka B. B. w połączonej na czas przesłuchania sprawie VI U 502 /23 k. 59 – 61 akt sprawy /
Biuro rachunkowe obsługujące odwołującą się spółkę ustalało podstawę wymiaru składek deklarowaną przez nią do ZUS przemnażając dopuszczalną zgodnie z pozwoleniem na pracę ( lub oświadczeniem o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcom ) liczbę godzin przez stawkę przewidzianą w umowie zlecenia. Nie dysponowało natomiast wiedzą na temat rzeczywistej ilości godzin przepracowanych przez poszczególnych zleceniobiorców .
/ dowód : zeznania świadka E. K. w połączonej z niniejszą na czas przesłuchania sprawie VI U 502/23 - k. 41 – 42 akt sprawy /
Zleceniobiorcy co do zasady pracowali po 8 godzin dziennie od poniedziałku do piątku w godzinach funkcjonowania budów to jest od godz. 7 00 do 15 00 lub od 8 00 do 16 00 .
/ dowód : zeznania świadków S. U., V. D., D. V., A. S. , K. A., B. J. złożone w postępowaniu przed ZUS – w kopercie k. 126 akt, zeznania świadka B. B. k. 59 - 63 , częściowo zeznania P. J. i M. K. złożone w połączonej z niniejszą na czas przesłuchania sprawie VI U 502/23 k. 131 – 135 akt sprawy /
Ubezpieczony Y. K. był zgłoszony przez płatnika ( (...) sp. z.o.o. ) w okresie od 22 października 2019 r. do 15 lutego 2021r. z kodem (...) . W ramach umowy zlecenia zawartej na okres od 22 października 2019 r. do 5 października 2020 r. zobowiązał się do wykonania w samodzielny sposób instalacji elektrycznej i teletechnicznej za wynagrodzeniem 14,70 zł brutto za godzinę. W ramach kolejnej umowy zlecenia zawartej na okres od 6 października 2021r. do 30 września 2022r. zobowiązał się do wykonania w sposób samodzielny pracy elektryka za wynagrodzeniem 18,30 zł. Zgodnie z zezwoleniem na pracę miał ją wykonywać w wymiarze 2 godzin w tygodniu. Płatnik w okresie objętym sporem deklarował podstawy wymiaru składek ubezpieczonego poniżej minimalnego wynagrodzenia ( od 1360 zł do 1610 zł ) Jedynie w lipcu 2021r. zadeklarował wyższą kwotę, natomiast samodzielnie podwyższył podstawę wymiaru składek w/w- nego od marca 2022r.. W okresie poprzedzającym sporny ( od października do grudnia 2019 r. ) deklarował kwoty nieco powyżej 1100 zł – od decyzji organu rentowego podwyższającej podstawę wymiaru za ten okres odwołania nie złożył.
/Dowód: kopie umów zlecenia - w kopercie k. 102 , zestawienie deklarowanej podstawy wymiaru składek w okresie spornym k. 117 , zestawienie deklarowanej podstawy wymiaru składek w okresie poprzedzającym okres sporny – k. 185 , informacja ZUS k. 109 v akt sprawy/
Ubezpieczony M. S. został zgłoszony przez płatnika ( (...) sp.z.o.o. ) w okresach od 21 października 22019 r. do 28 grudnia 2019 r. oraz od 24 lutego 2020 r. do 27 stycznia 2021 r. z kodem (...). Płatnik nie podwyższał podstawy wymiaru do stycznia 2021 r. ( ostatnia podstawa wymiaru wykazana za czerwiec 2020 r. ). W okresie objętym sporem płatnik deklarował za niego podstawę wymiaru składek w wysokości od 340 zł do 2250 zł . W okresie poprzedzającym sporny ( od października do grudnia 2019 r. ) deklarował kwoty nieco powyżej 1100 zł – od decyzji organu rentowego podwyższającej podstawę wymiaru za ten okres odwołania nie złożył.
/Dowód: informacja ZUS k. 109, zestawienie deklarowanej podstawy wymiaru składek w okresie spornym k. 116 , zestawienie deklarowanej podstawy wymiaru składek w okresie poprzedzającym okres sporny – k. 188 /
Ubezpieczony V. S. został zgłoszony przez płatnika ( (...) sp.z.o.o. ) w okresach od 21 października 2019 r. do 28 marca 2020 r. oraz od 2 listopada 2020 r. do 30 września 2022r. z kodem (...). Ostatnia podstawa wymiaru składek została wykazana za grudzień 2021r. W okresie objętym sporem płatnik deklarował za niego podstawę wymiaru składek w wysokości od 680 zł do 1683, 60 zł . W okresie poprzedzającym sporny ( od października do grudnia 2019 r. ) tenże płatnik deklarował kwoty od 588 do 1175 zł – od decyzji organu rentowego podwyższającej podstawę wymiaru za ten okres odwołania nie złożył.
/Dowód: informacja ZUS k. 109, zestawienie deklarowanej podstawy wymiaru składek w okresie spornym k. 114, zestawienie deklarowanej podstawy wymiaru składek w okresie poprzedzającym okres sporny – k. 184 /
Ubezpieczony A. B. został zgłoszony przez płatnika ( (...) sp.z.o.o. ) do ubezpieczenia z kodem (...) w okresach od 21 października 2019 r. do 7 października 2020 r. oraz od 8 lutego 2021r. do 31 sierpnia 2022r.. Płatnik podwyższył podstawę wymiaru składek ubezpieczonego od kwietnia 2022r. W okresie objętym sporem płatnik deklarował za niego podstawę wymiaru składek w wysokości od 272 zł do 2147, 30 zł. W okresie poprzedzającym sporny ( lata 2018 – 2019 r. ) płatnik deklarował kwoty poniżej 1000 zł miesięcznie ( najczęściej 882 zł ) . Od decyzji organu rentowego podwyższającej podstawę wymiaru za ten okres płatnik odwołania nie złożył.
/Dowód: informacja ZUS k. 109, zestawienie deklarowanej podstawy wymiaru składek w okresie spornym k. 112 v , zestawienie deklarowanej podstawy wymiaru składek w okresie poprzedzającym okres sporny – k. 187 /
Ubezpieczony U. S. został zgłoszony przez płatnika ( (...) sp.z.o.o. ) do ubezpieczenia z kodem (...) w okresie od 30 stycznia 2019 r. do 31 grudnia 2021r. Płatnik nie podwyższał podstawy wymiaru składek ubezpieczonego do grudnia 2021r. W okresie objętym sporem płatnik deklarował za niego podstawę wymiaru składek w wysokości od 255 zł do 1884, 90 zł. W okresie poprzedzającym sporny ( lata 2018 – 2019 r. ) tenże płatnik deklarował za ubezpieczonego kwoty poniżej 1000 zł ( najczęściej od około 700 do około 800 zł ) . Od decyzji organu rentowego podwyższającej podstawę wymiaru za ten okres płatnik odwołania nie złożył.
/Dowód: informacja ZUS k. 109, zestawienie deklarowanej podstawy wymiaru składek w okresie spornym k. 115- 115 v , zestawienie deklarowanej podstawy wymiaru składek w okresie poprzedzającym okres sporny – k. 183/
Ubezpieczony M. K. został zgłoszony przez płatnika ( (...) sp.z.o.o. ) do ubezpieczenia z kodem (...) w okresach od 21 października 2019 r. do 7 października 2020 r. oraz od 8 lutego 2021r. do 31 sierpnia 2022r. Płatnik podwyższył podstawę wymiaru składek ubezpieczonego od kwietnia 2022r. W okresie objętym sporem płatnik deklarował za niego podstawę wymiaru składek w wysokości od 612 zł do 1122 zł. W okresie poprzedzającym sporny ( lata 2018 – 2019 r. ) deklarował kwoty poniżej 1000 zł ( najczęściej 882 zł ) . Od decyzji organu rentowego podwyższającej podstawę wymiaru za ten okres płatnik odwołania nie złożył.
/Dowód: informacja ZUS k. 109, zestawienie deklarowanej podstawy wymiaru składek w okresie spornym k. 111 - 111 v , zestawienie deklarowanej podstawy wymiaru składek w okresie poprzedzającym okres sporny – k. 183 /
W okresach objętych zaskarżonymi decyzjami w/w- ni nie posiadali innego tytułu ubezpieczenia . Po tym czasie niektóre z tych osób zostały zgłoszone do ubezpieczenia z tytułu zatrudnienia w (...) spółka z o.o. i Grupie (...) spółka z o.o., których wspólnikiem jest między innymi prezes odwołującej się- P. R..
/ Dowód : informacja ZUS k. 172- 172 v akt sprawy /
Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie przedłożonej dokumentacji oraz zeznań ubezpieczonych składanych na etapie postępowania administracyjnego , a także zeznań świadków złożonych w analogicznych sprawach ( w szczególności w sprawie VI U 502/23 ) . Za niewiarygodne sąd uznał jedynie zeznania świadków V. D. , a szczególnie S. U. w zakresie , w jakim zaprzeczyli ono własnym oświadczeniom złożonym przed organem rentowym o pracy przez 5 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie , albowiem próby tłumaczenia zaistniałej oczywistej w tym zakresie wewnętrznej sprzeczności i niekonsekwencji brakiem wystarczającej znajomości języka polskiego nijak się mają do ich jednoznacznych oświadczeń złożonych przez te osoby przed ZUS. Za nieprzekonujące sąd uznał również te twierdzenia świadków J. i K. , w których ( przynajmniej początkowo ) usiłowali łączyć relatywnie niewielką ilość godzin pracy ubezpieczonych odnotowaną w oficjalnej ewidencji z permanentnym borykaniem się zleceniodawcy z niesolidnością zleceniobiorców ( ich niespodziewanym i bez usprawiedliwienia niestawianiem się na budowy ) lub brakiem kwalifikacji ( co wymuszało dodatkowe godziny pracy spędzone na rzekomych poprawkach, których nie ewidencjonowano , gdyż nie otrzymywali za nie zapłaty ). Z tych samych powodów ( nieracjonalności i sprzeczności z doświadczeniem życiowym w konkretnym kontekście - zatrudniania U. natenczas przybywających do Polski i tu przebywających bynajmniej nie w celach turystycznych czy krajoznawczych , a w celu stricte zarobkowym ) sąd nie dał wiary zeznaniom prezesa spółki co do tego jakoby w znakomitej większości ograniczenia w ilości godzin pracy były respektowane ( k. 44 ) oraz odnośnie rzekomej ogromnej ilości poprawek ( wynikającej ze zbyt słabych kwalifikacji ) mającej skutkować całodzienną pracą przy jednoczesnej zapłacie jedynie za cześć godzin . O powyższym będzie zresztą jeszcze mowa poniżej.
Sąd Okręgowy zważył co następuje :
Odwołania nie zasługiwały na uwzględnienie. Argumentacja strony powodowej przeczy zdrowemu rozsądkowi i zasadom doświadczenia życiowego. Nie do przyjęcia jest bowiem twierdzenie, jakoby u. zleceniobiorcy przebywając w Polsce i posiadając jeden tytuł ubezpieczenia ( zatrudnienie w odwołującej się spółce ) utrzymywali się z wynagrodzeń za pracę oscylujących wokół tysiąca złotych , nawet jeżeli była to kwota netto . Powszechnie znanym i oczywistym faktem jest zarobkowy cel ich pobytu w naszym kraju. Przyjazdy u. pracowników i zleceniobiorców do Polski ( pozostawiających często na U.rodziny i dotychczasowe centrum swojej aktywności życiowej ) podyktowane były ( w każdym razie do lutego 2022 r. czyli wybuchu pełnoskalowego konfliktu zbrojnego ) wyłącznie względami ekonomicznymi - zamiarem takich osób było uzyskanie znacząco wyższych wynagrodzeń od tych , które byliby w stanie osiągnąć pozostając w ich macierzystym państwie. Tym samym twierdzenie , iż zleceniobiorcy akceptowali sytuację, w której ich miesięczne wynagrodzenie za pracę oscylowało w okolicach 1000 – 1500 zł lub poniżej ( niezależnie czy brutto czy netto ) , a w każdym razie było znacząco niższe od minimalnej krajowej jest niedorzeczne. Tym bardziej jeżeli się zważy na koszty miesięcznego utrzymania w Polsce ( zwyczajnego życia - wyżywienia, ubrania, środków czystości itd. , które w przypadku gdy dotyczą pojedynczej osoby są zwykle wyższe niż w przypadku utrzymania rodziny – w przeliczeniu na osobę ) oraz fakt, iż w/w- ni musieli przecież gdzieś zamieszkiwać ( z materiału dowodowego zgromadzonego przez ZUS wynika, iż za zakwaterowanie i noclegi płacili spółce od początkowych 100 do 400 zł miesięcznie w kolejnych latach ). Uprzedzając ewentualną argumentację odwołującej się co do tego, iż sam fakt , że zatrudnienie zleceniobiorców było jedynym tytułem ich ubezpieczenia w naszym kraju nie oznacza, że w/-w – ni nie dorabiali w innych miejscach np. pracując „ na czarno „, należy wskazać, że o ile nie jest to wykluczone, o tyle z racji charakteru wykonywanych przez nich prac ( zleceń realizowanych przez spółkę ) sprowadzających się do obsługi przez (...)dużych budów ( głównie pod kątem elektrycznym ) mało prawdopodobne. W/w- ni w okresie zatrudnienia na podstawie umów zlecenia nie wykonywali wolnego zawodu , nie posiadali statusu osób samozatrudnionych , z regulowanym przez nich indywidualnie, elastycznym czasem pracy , nie były to osoby , które same decydują o swoim czasie pracy, tylko de facto pracownicy ( choć zatrudnieni w oparciu o umowy cywilnoprawne ) realizujący konkretne , obwarowane terminami , a zapewne również karami umownymi w przypadku ich niedochowania zadania przyjęte na siebie spółkę, wymagające całodniowego pracy na obsługiwanych przez (...) budowach. Z zeznań zleceniobiorców złożonych na etapie postępowania przed organem rentowym wynika, iż co do zasady dojeżdżali i zjeżdżali z budowy tymi samymi firmowymi samochodami , a zatem kończyli prace zasadniczo o tej samej godzinie ( 15 ( 00 ) lub 16 ( 00 )). Nawet, jeżeli nie zawsze na danym odcinku robót ( na danej budowie ) koniecznym było wykonywanie pracy po 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu ( czy to z uwagi na zmniejszony front robót , czy to ze względów organizacyjnych lub technologicznych – konieczności wykonania innego aniżeli elektryczne rodzaju prac) , to po pierwsze pozostawali oni w dyspozycji spółki, po drugie mogli być , w zależności od potrzeb przenoszeni na inne obsługiwane przez (...)budowy . Nie pozwalało im to zapewne na swobodne dysponowanie swoim czasem i zatrudnienie w jednym lub kilku innych miejscach ( u innych pracodawców ), choćby nielegalnie , to jest bez zgłoszenia do ubezpieczeń ( bez umowy ) . Powyższe potwierdzają nie tylko zeznania zleceniobiorców ( a później często już pracowników – po zawarciu umowy o pracę ) złożone w ramach postępowania administracyjnego przeprowadzonego przed organem rentowym , którzy wskazywali na pracę zwykłym pełnoetatowym systemie 8 godzin dziennie od poniedziałku do piątku ( niezależnie od rodzaju umowy ) , ale również zeznania ich przełożonych - kierowników prac z ramienia (...) , którzy co do zasady ( wcześniej usiłując przedstawić nieco odmienny- pasujący do wersji odwołującej się obraz zatrudnienia zleceniobiorców ) potwierdzili taki ( analogiczny do pełnego etatu ) tryb pracy tych osób. Mając na uwadze zasady doświadczenia życiowego i kierując się wspomnianym wyżej zdrowym rozsądkiem można byłoby ewentualnie i czysto teoretycznie przyjąć, iż zleceniobiorcy rzeczywiście zarabiali tyle , ile deklarował za nich płatnik, gdyby ich praca w spółce (...) – dar miała charakter krótkotrwały. Tymczasem w przypadku większości zleceniobiorców taki stan rzeczy ( zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia za relatywnie bardzo niskim - często poniżej 1000 zł wynagrodzeniem , przy bezspornym pomiędzy stronami braku innych tytułów ubezpieczenia ) utrzymywał się niekiedy przez kilka lat ( w przypadku niektórych od 2018 r. ) Należy zauważyć ( co słusznie wyeksponował pozwany ) , iż po wielomiesięcznych okresach zatrudnienia na podstawie umów zlecenia ( niekiedy idących w lata ) spółka ostatecznie zatrudniała zleceniobiorców na podstawie umów o pracę , automatycznie za minimalnym, acz znacząco wyższym od dotychczasowego wynagrodzeniem. W tym kontekście nie sposób przyjąć, że cudzoziemscy zleceniobiorcy przebywali w naszym kraju przez 3 lata zarabiając przeciętnie 1000 zł miesięcznie, nie byliby bowiem w stanie się tutaj utrzymać, o utrzymaniu rodziny czy przekazywaniu części zarobionych pieniędzy w ogóle nie wspominając. Tłumaczenia jakoby zatrudnienie poszczególnych ubezpieczonych na podstawie umów cywilnoprawnych wynikało z ich mniejszych początkowo walorów pracowniczych ( innymi słowy niższych początkowo kwalifikacji czy ich braku i konieczności wdrożenia, przyuczenia do wykonywania określonych prac ) i miało charakter zatrudnienia próbnego są całkowicie niewiarygodne, jeżeli - co ponownie warto podkreślić - ów rzekomo „ przejściowy okres trwał nie tydzień , czy miesiąc, tylko wielokroć z niewielkimi przerwami po kilka lat ( 2, 3 , 4 lata)
Twierdzeniom zleceniobiorców o rzekomym zmniejszonym wymiarze czasu pracy w 2020 i 2021r. przeczy fakt, iż ich zleceniodawca nie odwołał się od decyzji ZUS podnoszących podstawę wymiaru składek do minimalnej za lata poprzedzające ( 2018 – 2019). Jedynym uzasadnieniem takiego stanu rzeczy byłoby znaczące zmniejszenie ilości zamówień ( kontraktów ), pociągające za sobą mniejszą ilość pracy, takiej okoliczności jednak ani zleceniobiorcy ani zleceniodawca jak dotąd nie podnosili. Prezes ( i założyciel ) odwołującej się spółki przyznał , że pomimo perturbacji wywołanych pandemią za 2020 r. kierowana przezeń firma odnotowała zysk. Z jego zeznań ( w sprawie VI U 502/23 k. 111 akt ) wynika, iż na przestrzeni lat 2017 – 2022 spółka systematycznie zwiększała i obroty ( w 2020 – 9 mln , w 2021 – 18 mln , w 2022 – 40 mln ) i zyski ( wzrastające z 200 000 rocznie do około miliona ) . W konsekwencji niewiarygodnym jest również twierdzenie prezesa odwołującej się spółki mające stanowić uzasadnienie nieodwołania się do decyzji organu rentowego dotyczących lat 2018 – 2019 jakoby uiszczenie przez spółkę żądanych przez ZUS po poprzedniej kontroli 740 000 zł mogło zagrozić jej egzystencji czy zakłócić normalne funkcjonowanie.
Twierdzenia o przestojach w przypadku realizacji szeroko zakrojonych prac elektrycznych na wielkoskalowych budowach są mało wiarygodne . Jak zeznał jeden ze zleceniobiorców w jednej z analogicznych spraw , taki przestój zdarzył się raz i trwał raptem 5 dni w czasie pandemii , której nie było przecież w latach poprzedzających to jest 2018 – 2019 , kiedy zleceniobiorcy pracowali w tym samym trybie czy systemie, w jakim czynili to w okresie objętym sporem. Z pewnością przestoje nie nosiły cech regularności i miały charakter incydentalny. W przeciwnym razie zatrudnienie zleceniobiorców byłoby nierentowne zarówno dla odwołującej się spółki jako zleceniodawcy jak i samych świadczących usługi zleceniobiorców. Okolicznością powszechnie znaną jest to , iż akurat branża budowlana jako jedna z nielicznych nie została co do zasady dotknięta skutkami pandemii w zakresie spadku obrotów. Jak wskazano wcześniej , wyjaśnienia odwołującej się spółki, jakoby akceptacja decyzji ZUS podwyższających podstawę wymiaru składek do minimalnego wynagrodzenia za lata 2018 – 2019 ( a w każdym razie brak złożenia przez spółkę odwołań ) została wymuszona sytuacją ekonomiczną ( spółka usiłowała uniknąć wówczas zablokowania kont i wynikających stąd problemów w zakresie płynności ) są mało przekonujące w sytuacji, w której i tak zapłaciła tym tytułem kilkaset tysięcy złotych, a domiar składek stanowił jedynie część osiągniętych przez nią w tym czasie zysków.
Symptomatyczną należy określić ewidentną w ocenie sądu próbę wycofania się z treści zeznań złożonych przed organem rentowym przez świadków V. D. i S. U. ( zwłaszcza drugiego z nich ) . W/w – ni zeznając na rozprawie ( w sprawie VI U 502/23 , z którą na czas przesłuchania połączona została przedmiotowa sprawa ) usiłowali przekonać sąd, iż ich zeznania złożone przed organem rentowym, w których potwierdzili fakt pełnowymiarowej pracy na rzecz (...) dotyczyły wyłącznie zatrudnienia na podstawie umowy o pracę, a nie umowy zlecenia. Tymczasem drugi z w/w- nych przed organem rentowym stwierdził wprost, ze praca po 8 godzin dziennie od poniedziałku do piątku dotyczyła również okresu jego zatrudnienia na podstawie umowy cywilnoprawnej, co czyni jego próby tłumaczenia powyższej oczywistej i rażącej sprzeczności zupełnie nieprzekonującymi. Wyjaśnienia świadka na rozprawie jakoby powodem złożenia takiej treści zeznań był brak tłumacza języka u. również są zupełnie niewiarygodne – jednoznaczne w swej treści twierdzenia świadka w postępowaniu przed ZUS wskazują na to, że brak tłumacza nie miał jakiegokolwiek wpływu na ich treść. Świadek ten oświadczył również przed pracownikiem organu rentowego , że posługuje się naszym językiem w stopniu komunikatywnym . Należy również zauważyć, iż drugi z wymienionych - świadek V. D. wymijająco odpowiadał na pytania dotyczące podpisywanych rachunków i kwot na nich widniejących ( tłumacząc , iż nie zna się na sprawach księgowych i nie wie czy była tam kwota brutto czy netto ) , aby chwilę później przyznać, iż w tamtym czasie aby utrzymać się w Polsce ( jak należy wnioskować również w okresie związania umową zlecenia ) musiał miesięcznie zarobić od 3000 do 3500 zł ( czym zaprzeczył jak się wydaje wcześniejszym twierdzeniom, że zarabiał 2000 zł ) . Jak zeznał, przebywał wówczas w naszym kraju z całą rodziną, ale żona pracowała jedynie dorywczo , zajmując się głównie poszukiwaniem pracy . Tym samym należy wnioskować, że to na nim w tym okresie spoczywał ciężar utrzymania gospodarstwa domowego za zadeklarowaną powyżej kwotę. Przyznał również , że zwykle pracował po 8 godzin i tylko niekiedy , bez doprecyzowania jak często , nie wyrabiał normatywnego ( przypisanego pełnemu etatowi ) czasu pracy w miesiącu ( „… nie zawsze wypracowywałem liczbę godzin dla etatu , mniej więcej tak było. Trudno mi powiedzieć, czy mieściłem się w granicach 163- 184 godziny miesięcznie , ale chyba nie zawsze wypracowywałem… „ – patrz zeznania w sprawie VI U 502/23 k. 42 v – 44 akt ) . Stwierdził nadto , że nigdy nie zastanawiał się nad tym, czy nie przekracza dopuszczalnej ( wskazanej w pozwoleniu na pracę ) liczby godzin pracy, co świadczy o tym, że za wyjątkiem odnotowania takiej liczby godzin pracy w dokumentacji księgowej ( dla potrzeb zaniżenia deklarowanej podstawy wymiaru składek ) , w rzeczywistości takich ograniczeń nie przestrzegano ( w realiach budowy i konieczności realizacji zadań- zachowania terminów w ogóle nie zaprzątano sobie tym uwagi ) . Reasumując deklarowana przez spółkę podstawa wymiaru składek zleceniobiorców nie przystawała do rzeczywistości ( warunków zatrudnienia i życia w naszym kraju ) - nie odpowiadała rzeczywiście uzyskiwanemu przez zleceniobiorców wynagrodzeniu z tytułu umów zlecenia. Żaden z u.zleceniobiorców ( podobnie jak polski zleceniobiorca P. S. ) nie był bowiem w stanie utrzymać się w Polsce z wynagrodzenia odpowiadającego połowie czy nawet 2/3 wynagrodzenia minimalnego ( o ewentualnym przesłaniu części zarobionych pieniędzy w przypadku U. na U.nawet nie wspominając ) .
Świadek E. K. (1) ( obsługująca spółkę jako biuro rachunkowe ) zeznała ( protokół rozprawy w sprawie VI U 502/23 k. 41 v- 42 akt sprawy ) , że „ jeżeli przykładowo było wpisane, że zleceniobiorca ma przepracować 24 h tygodniowo , to w tym momencie przygotowywało się listy obecności i wprowadzało do nich 24 godziny tygodniowo . To było zestawienie przepracowanych godzin. Np. w przypadku 24 godzin to mogły być 3 dni w tygodniu po 8 godzin, 4 dni po 6 godzin. Tak to wyglądało, że np. w przypadku 3 razy 8 godzin była data, ilość przepracowanych godzin np. 8 , nie wpisywało się godzin w zestawieniach , nie było godzin od - do …” . Jeżeli zestawić to z zeznaniami zleceniobiorców, z których wynika, iż ewidencjonowali oni na własne potrzeby godziny pracy ( weryfikowane przez kierowników robót ) , nasuwa się oczywisty wniosek, iż zestawienia rzekomo przepracowanych przez nich godzin leżące u podstaw deklarowanej przez płatnika podstawy wymiaru składek po ich przemnożeniu przez stawkę ( patrz karty ewidencji godzin wykonywania usług (...) . K. - w kopercie k. 102 akt ) nie miały żadnego związku z rzeczywistymi godzinami pracy w/w-nych i jej wymiarem. Przedmiotowe dokumenty choć podpisane przez samych zainteresowanych nie były tymi, które sporządzali na własne potrzeby i które odzwierciedlały ich faktyczny czas pracy . W świetle powyższego sąd uznał za zasadne wnioski organu rentowego co do tego , iż informacje o przepracowanych godzinach przekazywane przez pracowników (...) do biura rachunkowego były co do zasady dostosowywane do dopuszczalnej ilości godzin wskazywanej w pozwoleniach na pracę, nie odpowiadają natomiast w najmniejszym stopniu rzeczywistej ilości godzin wypracowywanych przez zleceniobiorców.
Zupełnie nieakceptowalną ( niewiarygodną ) jest argumentacja strony powodowej, nakierowana jak należy domniemywać na znalezienie uzasadnienia dla faktycznego wymiaru czasu pracy zleceniodawców ( w istocie pełnoetatowego ) wynikającego choćby z ich zeznań ( zwykle 8 godzin dziennie od poniedziałku do piątku ) jakoby było to powodowane dużą liczbą źle wykonanych , przez słabo wykwalifikowanych ukraińskich zleceniobiorców specjalistycznych prac, wymagających od nich dokonywania ciągłych , absorbujących czasowo poprawek. Gdyby uznać powyższe twierdzenia za prawdziwe należałoby automatycznie przyjąć, iż przynajmniej część zleceniobiorców zajmowała się nie pracą zarobkową, a swoistym „wolontariatem”. Nie inaczej należałoby bowiem postrzegać sytuację, w której faktyczny pracodawca płaci jedynie przykładowo za 60 godzin w miesiącu, natomiast pozostały czas pracy spędzony na budowie np. kolejne 60 godzin jest poświęcany na poprawienie nieprawidłowo wykonanych wcześniej robót. Co więcej, rzekoma skala niedoróbek wymagających korekt wskazywana przez odwołującą się uniemożliwiałaby w praktyce zrealizowanie przez nią zawartych umów, albowiem konieczność bezustannego wykonywania poprawek blokowałaby postęp budowy ( wejście innych ekip byłoby opóźnione bądź też koniecznym byłoby ponowne wykonywanie już wykonanych prac np. zerwanie tynków z uwagi na nieprawidłowe położenie instalacji elektrycznej ) . Przesłuchani kierownicy robót z ramienia (...) to jest P. J. (3) i M. K. (2) ( kierujący pracami zleceniobiorców i pracowników spółki na obsługiwanych przez nią budowach ) potwierdzili, iż praca trwała zwykle od godz. 7 ( 00 ) do godz. 15 ( 00 ) lub od 8 ( 00 ) do 16 ( 00 ) i jeżeli był front robót , to co do zasady zleceniobiorcy pracowali w tych godzinach . Wprawdzie w/w- ni wskazywali na zdarzające się przestoje lub niestawianie się pracowników lub stawianie się do pracy, ale np. pod wpływem alkoholu jako podstawę ich wcześniejszego odsyłania do domu, to jednak ostatecznie przyznali, iż „ co którzy się sprawdzali „ pracowali w normalnym wymiarze 160 – 180 godzin miesięcznie ( patrz zeznania świadków w sprawie VI U 502/23 k. 131 – 135 akt sprawy ) . Trudno przyjąć, iż większość zleceniobiorców się nie sprawdzała, względnie, że większość z nich z uwagi na brak kwalifikacji zmuszona była wykonywać nie wliczane do czasu pracy ( w konsekwencji nieopłacane ) poprawki. Co istotne , wskazani wyżej świadkowie zeznali, iż na budowach ukraińscy pracownicy spółki stanowili zdecydowaną większość ( ¾ na ul. (...) ) lub znaczną część zespołu ( 40 % przy (...) ) , tym samym to w istocie na nich opierała się realizacja zadań wyznaczonych (...) W konsekwencji nie sposób przyjąć, iż w przypadku większości z nich zleceniodawca borykał się z niesolidnością, brakiem kwalifikacji , czy też lekceważeniem pracy.
W konkluzji , w ocenie sądu materiał dowodowy w zestawieniu z zasadami doświadczenia życiowego i racjonalnego rozumowania potwierdza istnienie w spółce schematu działania ( mechanizmu ) , który zarzuca jej organ rentowy. Odwołująca się deklarowała zaniżone podstawy wymiaru składek zleceniobiorców, dostosowanie do dopuszczalnej liczby godzin pracy określonej w pozwoleniach na pracę lub innych dokumentach . Czyniła to w celu optymalizacji zysków z jednej strony ( obniżenia kosztów ) i zachowania konkurencyjności na rynku z drugiej ( pozwalało to wypłacać pracownikom wyższe, bo nieoskładkowane wynagrodzenie ) . Działania spółki , jak słusznie wskazał organ rentowy były niezgodne z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 58 § 1 k.c.. Jak wskazał Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z 12 grudnia 2018 r. III AUa 435/18 wydanym wprawdzie na kanwie wykreowania przez płatnika zbiegu ubezpieczeń w celu zaniżenia podstawy wymiaru składek , ale którego konkluzje w ocenie sądu orzekającego należy w całości odnieść również do okoliczności niniejszej sprawy „ roszczenie o stwierdzenie podlegania ubezpieczeniom społecznym z umów opiewających na niższą podstawę wymiaru składek narusza wszelkie normatywne i nienazwane zasady współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.) w tym: zasadę równego traktowania wszystkich ubezpieczonych, zasadę solidaryzmu ubezpieczeń społecznych, zasadę ochrony interesów i niepokrzywdzenia innych ubezpieczonych, zasadę nieuprawnionego uszczuplania środków funduszu ubezpieczeń społecznych oraz wszelkie elementarne zasady uczciwego obrotu, zmierzając do objęcia tytułem ubezpieczenia społecznego od podstawy wymiaru bardzo niskiej” . W wyroku z dnia 27 października 2021r. sygn. akt. III AUa 276/21 Sąd Apelacyjny w Szczecinie wskazał miedzy innymi , że „ żaden przepis prawa nie daje organowi kompetencji do ustalania podstawy wymiaru składek na potrzeby ustalenia wysokości zobowiązań składkowych płatnika. Organ nie może ingerować w treść stosunku pracy i według własnej oceny modyfikować uzgodnienia stron co do wymiaru czasu pracy, chyba że wnioski organu opierają się na dowodach pewnych i pozwalają na dokonanie niewątpliwych, stanowczych i konkretnych ustaleń co do określonych elementów stosunku pracy. Jeżeli organ uważa, że strony celowo zaniżają wymiar czasu pracy by obniżyć wartość zobowiązania płatnika w stosunku do organu rentowego, to muszą udowodnić konkretną i niewątpliwą podstawę wymiaru składek. W tej kwestii niedopuszczalne jest ustalenie wartości domniemanych i hipotetycznych w oparciu o konstrukcję nieważności umowy. Odnosząc przedstawioną ocenę prawną do analizowanego przypadku, należy wskazać, iż organ rentowy chcąc wykazać, że umówione przez strony wynagrodzenie, jako podstawa wymiaru składek, było wynagrodzeniem nierzeczywistym, ponieważ wymiar czasu pracy ubezpieczonej był wyższy niż umownie ustalony, miał obowiązek przedstawić dowody kategoryczne, pozwalające na niewątpliwe i jednoznaczne ustalenie wymiaru czasu pracy ubezpieczonej, a w konsekwencji ustalenie konkretnej wartości podstawy wymiaru składek „. W realiach niniejszej sprawy pomimo oczywistych niedomogów dowodowych po stronie organu rentowego postawiona przezeń teza o celowym zaniżaniu przez płatnika podstawy wymiaru składek „ broni się sama „ ( okazała się słuszna ) . Nie ma bowiem możliwości ( co należy jeszcze raz podkreślić ) aby zleceniobiorcy , w znakomitej większości cudzoziemcy nie posiadając innego tytułu ubezpieczenia mogli utrzymać się w Polsce za kwoty deklarowane jako podstaw wymiaru składek przez spółkę. W tym kontekście ponownie warto przywołać szczere i miarodajne dla dokonania oceny pod tym kątem stwierdzenie jednego ze świadków, zgodnie z którym aby utrzymać się w naszym kraju w spornym okresie ( innymi słowy aby jego pobyt i praca miały sens ) musiał zarobić miesięcznie od 3 do 3, 5 tysiąca złotych netto. Podwyższenie przez organ rentowy podstawy wymiaru składek do minimalnego wynagrodzenia , w sytuacji, w której nie istniała realna możliwość ustalenia faktycznych zarobków zleceniobiorców w ramach umów łączących ich z odwołującą się ( w tym zakresie spółka musiałaby współpracować z pozwanym, a z racji zarzucanego jej nadużycia powyższego nie czyniła, przedkładając oderwaną od rzeczywistości ewidencje czasu pracy ) było jedynym logicznym i racjonalnym rozwiązaniem . Nie ulega bowiem wątpliwości , iż zarobki zleceniobiorców w(...) choćby z uwagi na rzeczywisty - pełny wymiar czasu pracy zleceniobiorców odpowiadający pełnemu etatowi pracowniczemu ( 8 godzin dziennie od poniedziałku do piątku ) musiały osiągać pułap co najmniej minimalnego wynagrodzenia . Powyższe ustalenie organu rentowego znajduje również uzasadnienie w generalnych regułach rządzących prawem ubezpieczeń społecznych w tej konkretnej materii – patrz art. 15 ust. 2 a ustawy o emeryturach i rentach z FUS, zgodnie z którym jeżeli nie można ustalić podstawy wymiaru składek w okresie pozostawania w stosunku pracy wskazanym do ustalenia podstawy wymiaru emerytury i renty , za podstawę wymiaru składek przyjmuje się kwotę obowiązującego w tym okresie minimalnego wynagrodzenia pracowników, proporcjonalnie do okresu podlegania ubezpieczeniu i wymiaru czasu pracy.
Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art 477 14 § 1 k.p.c, orzekł, jak w punkcie 1 sentencji wyroku.
O kosztach zastępstwa prawnego Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 3, 4 i 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych / 2018.265 t.j. / zasądzając je od odwołującej się spółki jako przegrywającej proces na rzecz organu rentowego jako proces wygrywającego . Wartość przedmiotu sporu w jednym przypadku mieściła się pomiędzy 10, a 50 tysięcy złotych ( 11 068 zł ), tym samym stawka minimalna wynosiła 3600 zł, w czterech przypadkach mieściła się pomiędzy 5 a 10 tysięcy złotych , stąd stawka minimalna 1800 zł , w jednym przypadku wps mieściła się w graniach od 1500 do 5000 zł ( 1804 zł ) , zatem stawka minimalna to 900 zł , a więc 3600 zł plus 4 razy 1800 zł plus 900 zł , co łącznie daje kwotę 11 700 zł.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Maciej Flinik
Data wytworzenia informacji: