VIII GC 188/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2019-11-05

Sygn. akt VIII GC 188/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2019 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia Elżbieta Kala

Protokolant

protokolant sądowy Emilia Topolska

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2019 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: W. S.

przeciwko: (...)

(...) w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 138.618,88 zł
(sto trzydzieści osiem tysięcy sześćset osiemnaście złotych osiemdziesiąt osiem groszy) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 29 marca 2018 r. do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11.873,48 zł (jedenaście tysięcy osiemset siedemdziesiąt trzy złote czterdzieści osiem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazuje zwrócić pozwanemu ze Skarbu Państwa – Oddziału Finansowego Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 317,97 zł (trzysta siedemnaście złotych dziewięćdziesiąt siedem groszy) tytułem reszty niewykorzystanej zaliczki na koszty opinii biegłego.

Sygn. akt VIII GC 188/18

UZASADNIENIE

Powód – W. S. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) w W. kwoty 144 937,56 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a ponadto – zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu. W uzasadnieniu powód podał, że w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zawarł z pozwanym umowę ubezpieczenia AC pojazdu – naczepy marki (...). na okres od dnia 5 czerwca 2015 r. do dnia 10 czerwca 2016 r. Strony ustaliły sumę ubezpieczenia na kwotę 120 000 zł. Polisa ubezpieczeniowa zawierała klauzulę niezmienności wartości pojazdu (Auto Wartość 100%). Dnia 2 czerwca 2016 r. strony podpisały aneks do umowy ubezpieczenia, którym zmieniły sumę ubezpieczenia – z kwoty 120 000 zł na 223 200 zł, co było wynikiem urealnienia wartości pojazdu. Dnia 10 czerwca 2016 r. pojazd uległ uszkodzeniu wskutek zdarzenia komunikacyjnego. Powód zgłosił szkodę pozwanemu, a pozwany uznał swoją odpowiedzialność i wypłacił odszkodowanie w kwocie 87 600 zł. Powód zarzucił, że pozwany pominął zmianę w zakresie wysokości polisy i ustaloną pierwotnie kwotę pomniejszył o wartość pozostałości w wysokości 33 600 zł. Zdaniem powoda, wartość pozostałości została w sposób rażący zawyżona. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany dopłacił jeszcze powodowi kwotę 3000 zł. W ocenie powoda, odszkodowanie powinno być ustalone w ten sposób, że kwotę 223 200 zł (wartość pojazdu) należało powiększyć o kwotę 4500 zł (zwiezienie i rozładunek naczepy) oraz kwotę 3690 zł (usługa dźwigowa związana z przewiezieniem naczepy). Od tak ustalonej kwoty należało odjąć kwotę 8000 zł, która wyraża rzeczywistą wartość wraku. Zdaniem powoda, należne jemu odszkodowanie wynosi zatem 223 390 zł. Skoro pozwany wypłacił łączną kwotę 90 600 zł, dochodzona pozwem kwota wynosi 132 790 zł. Pismem z dnia 15 listopada 2016 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty odszkodowania. W wezwaniu dokonano kapitalizacji odsetek od dnia 7 grudnia 2016 r. do dnia 29 marca 2018 r., to jest do dnia wniesienia pozwu. Powód wyjaśnił, że dochodzona pozwem kwota stanowi sumę odszkodowania oraz skapitalizowanych odsetek w wysokości 12 147,56 zł.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 10 kwietnia 2018 r., sygn. akt VIII GNc 112/18 Sąd uwzględnił roszczenie powoda i orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

Pozwany w sprzeciwie zaskarżył w/w nakaz zapłaty w całości, domagając się oddalenia powództwa i zasądzenia od powoda na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu. Pozwany przyznał, że powód zawiadomił go o zdarzeniu komunikacyjnym z dnia 10 czerwca 2016 r. Pozwany potwierdził, że przyjął odpowiedzialność za skutki tego zdarzenia i wypłacił powodowi odszkodowanie w kwocie 90 600 zł netto, a jego odpowiedzialność wynikała z umowy ubezpieczenia komunikacyjnego również w zakresie AC, zawartej przez strony w dniu 5 czerwca 2016 r. W umowie przyjęto stałą sumę ubezpieczenia w wysokości 120 000 zł. W dniu 5 czerwca 2016 r. doszło między stronami do zawarcia aneksu do w/w umowy ubezpieczenia AC, którym strony zwiększyły sumę ubezpieczenia do kwoty 223 200 zł. Skarżący podniósł, że w toku postępowania likwidacyjnego ustalił, że w momencie zawierania z powodem aneksu z dnia 5 czerwca 2016 r. przyjęta suma ubezpieczenia była zawyżona w stosunku do rynkowej wartości przedmiotu ubezpieczenia i przekracza wartość rynkową pojazdu. W związku z powyższym, pismem z dnia 9 września 2016 r. pozwany uchylił się od skutków co do uwzględnienia przez cały okres obowiązywania umowy, również przy ustalaniu wysokości odszkodowania w razie zaistnienia szkody, stałej sumy ubezpieczenia i wartości pojazdu w wysokości 223 200 zł netto. W ocenie pozwanego, faktyczna rynkowa wartość pojazdu wynosiła wówczas 121 200 zł netto i tę kwotę pozwany przyjął za wyjściową przy ustalaniu wysokości odszkodowania. Pozwany podał, że w sprawie stwierdzono powstanie szkody całkowitej w rozumieniu § 2 pkt 26 OWU, pojazd został bowiem uszkodzony w takim zakresie, że koszty jego naprawy przekraczają 70 % wartości pojazdu w dniu ustalenia odszkodowania. W tej sytuacji pozwany ustalił odszkodowanie zgodnie z § 23 ust. 1 pkt 1 OWU. , tj. w kwocie odpowiadającej wartości pojazdu w dniu ustalania odszkodowania., pomniejszonej o wartość rynkową pozostałości. W ocenie pozwanego, wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym wynosiła 121 200 zł, zaś wartość pozostałości 33 600 zł. Pozwany rozliczył szkodę jako różnicę pomiędzy w/w wartościami i wypłacił odszkodowanie w kwocie 87 600 zł. Zdaniem pozwanego, żądanie przez powoda dodatkowo zapłaty kwoty 132 600 zł tytułem odszkodowania za naprawę pojazdu jest nieuzasadnione. Na koniec pozwany wniósł o oddalenie powództwa w części dotyczącej żądania zapłaty kwoty 4500 zł z tytułu zwiezienia i rozładunku uszkodzonej naczepy oraz kwoty 3690 zł z tytułu usługi dźwigowej związanej z przewiezieniem naczepy.

W odpowiedzi na sprzeciw (pismo powoda z dnia 5 czerwca 2018 r., k. 334), powód podniósł, że po zaistnieniu zdarzenia ubezpieczeniowego ubezpieczyciel nie może powoływać się na swoją niewiedzę lub fałszywe wyobrażenie o okolicznościach, które obowiązany jest ustalać samodzielnie, np. ustalanie wartości przedmiotu ubezpieczenia. Zdaniem powoda, ubezpieczyciel nie może powoływać się na swój błąd w sytuacji, w której błąd ten wynika z przyczyn leżących po jego stronie, szczególnie z niewłaściwego wykonania zobowiązania. Powód wywodził, że – wbrew stanowisku pozwanego - suma ubezpieczeniowa z polisy w pierwotnym kształcie nie musi odzwierciedlać wartości pojazdu. Powód na etapie podpisywania aneksu przedstawił pozwanemu wycenę sporządzoną przez certyfikowanego rzeczoznawcę. Pozwany zaś wyceny tej nie zweryfikował, a ją zaakceptował. Z ostrożności procesowej powód zakwestionował skuteczne złożenie oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu.

Postanowieniem z dnia 13 września 2018 r. Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej i ruchu drogowego – P. L., na okoliczność ustalenia wartości przedmiotu ubezpieczenia, tj. naczepy marki (...) o nr rej. (...) w dniu zdarzenia, tj. w dnu 10 czerwca 2016 r. i w dniu zawarcia aneksu do umowy ubezpieczenia, tj. w dniu 2 czerwca 2016 r. oraz na okoliczność ustalenia wartości wraku w/w naczepy.

Pozwany w zastrzeżeniach do opinii biegłego zarzucił, że opinia nie uwzględnia okoliczności, iż ceny wywoławcze na aukcjach internetowych po negocjacjach ulegają obniżeniu o wartość dochodzącą do 10 %, a ponadto, że biegły nie uwzględnił faktu, że powód sprzedał uszkodzoną naczepę za kwotę 10 000 zł netto, co udokumentował fakturą. W tej sytuacji, zdaniem pozwanego, przyjęta przez biegłego wartość wraku w kwocie 3900 zł, nie przystaje do realiów przedmiotowej sprawy. Pozwany wniósł o dopuszczenie uzupełniającej opinii biegłego.

Powód w zastrzeżeniach do opinii biegłego zarzucił, że biegły w sposób rażący zaniżył wartość przedmiotowego pojazdu w stosunku do jego rzeczywistej wartości. Powód odniósł się tu do sporządzonej na jego zlecenie wyceny pojazdu, która została wykonana w chwili zawierania umowy. Zdaniem powoda, zachodzi w sprawie potrzeba skonfrontowania ustaleń rzeczoznawcy z wyceną biegłego. Powód podkreślił, że przedmiotowy pojazd jest wysokospecjalistyczny, co skutkuje z jednej strony małą ilością ofert, z drugiej zaś - dużym zróżnicowaniem cen.

Biegły na rozprawie w całości podtrzymał ustalenia opinii pisemnej.

Postanowieniem z dnia 11 maja 2018 r. Sąd skierował strony do mediacji. Pełnomocnik strony pozwanej odmówił wzięcia udziału w mediacji.

Sąd ustalił, co następuje:

Powód prowadzi działalność gospodarczą w zakresie usług transportowych.

Pozwany prowadzi działalność w zakresie wykonywania działalności ubezpieczeniowej.

okoliczności bezsporne.

W dniu 3 czerwca 2015 r. strony zawarły umowę generalną ubezpieczeń komunikacyjnych, która stanowiła porozumienie ramowe, określające warunki, na jakich zawierane i wykonywane miały być umowy ubezpieczenia komunikacyjnego dla poszczególnych pojazdów floty użytkowanej przez ubezpieczającego.

Na warunkach tej umowy pozwany udzielił powodowi ochrony m.in. w zakresie ubezpieczenia autocasco dla Klienta Korporacyjnego (AC dla KK). Powód ubezpieczył u pozwanego w ramach ubezpieczenia AC naczepę marki (...), rok produkcji 2010, numer nadwozia (...), na okres od dnia 11 czerwca 2015 r. do 10 czerwca 2016 r., na sumę ubezpieczenia 120 000 zł netto, za polisą nr (...).

W umowie ubezpieczenia przewidziano klauzulę dodatkową (opcja – Auto Wartość 100%) – klauzulę „niezmienności wartości pojazdu” (punkt IV ust. 2 polisy).

Integralną część umowy stanowił m.in. Załącznik Nr 2 - Ogólne Warunki Ubezpieczenia (...) ustalone uchwałą Zarządu (...) nr (...) z dnia 9 października 2013 r.

W dniu 2 czerwca 2016 r. strony, w związku z dostarczeniem aktualnej wyceny pojazdu, zawarły aneks do umowy ubezpieczenia, którym zmieniono sumę ubezpieczenia z kwoty 120 000 zł na kwotę 223 200 zł.

W § 2 pkt 26 OWU zdefiniowano podjęcie szkody całkowitej jako uszkodzenie pojazdu w takim zakresie, że koszty jego naprawy ustalone według zasad określonych w § 23 ust. 1 pkt 1 przekraczają 70 % wartości pojazdu w dniu ustalenia odszkodowania.

Wartość pojazdu zgodnie z § 2 pkt 33 to wartość pojazdu ustalana na podstawie aktualnych na dzień ustalenia tej wartości notowań rynkowych cen pojazdu danej marki, modelu i typu, z uwzględnieniem jego pochodzenia, roku produkcji, daty pierwszej rejestracji, wyposażenia, przebiegu, stanu technicznego i charakteru eksploatacji, notowania rynkowe stanowiące podstawę ustalenia wartości pojazdu zawarte są w katalogu wymienionym w umowie ubezpieczenia (…).

Wartość pojazdu brutto to wartość pojazdu uwzględniająca naliczony przy jego nabyciu podatek VAT obliczony według stawki obowiązującej dla tego rodzaju pojazdów (§ 2 pkt. 34 OWU).

W § 14 ust. 1 OWU wskazano, że określona w umowie suma ubezpieczenia powinna odpowiadać wartości pojazdu brutto, z zastrzeżeniem ust. 2

W § 23 ust. 1 pkt 1 OWU wskazano, że w razie powstania szkody całkowitej, wysokość odszkodowania ustala się w kwocie odpowiadającej wartości pojazdu w dniu ustalenia odszkodowania pomniejszonej o wartość rynkową pozostałości, z uwzględnieniem warunków umowy ubezpieczenia.

Wartość pozostałości powinna odpowiadać ich wartości rynkowej i jest ustalana indywidualnie: a) w zależności od rozmiaru uszkodzeń i stopnia zużycia eksploatacyjnego pojazdu lub jego części (zespołów), b) w odniesieniu do tej samej wartości pojazdu jaką przyjęto do wyliczenia szkody całkowitej, (...) może ustalić wartość pozostałości na podstawie oferty zakupu uzyskanej podczas aukcji internetowej (§ 23 ust. 1 pkt 1 OWU pkt 2).

dowód: umowa generalna ubezpieczeń komunikacyjnych z dnia 3 czerwca 2015 r., k. 166- 177, załączniki do umowy, k. 160- 165, 178-182, polisa nr (...) z dnia 5 czerwca 2015 r., k. 10-11, aneks nr (...) do umowy, k. 12, Ogólne Warunki Ubezpieczenia, k.350-352, wycena nr (...) z dnia 28 maja 2016 r. sporządzona przez Polski Związek Motorowy, k. 13-18.

W dniu 10 czerwca 2016 r. ubezpieczony pojazd uległ uszkodzeniu wskutek zdarzenia komunikacyjnego. Powód zgłosił pozwanemu szkodę, a pozwany zarejestrował ją pod numerem (...).

okoliczność bezsporna , a ponadto: zaświadczenie o zdarzeniu drogowym, k. 78, dokumentacja fotograficzna, k. 79-98, zgłoszenie szkody, k. 107-109.

Powód poniósł koszty związane ze zwiezieniem naczepy i jej rozładunkiem na placu w kwocie 5 535 zł oraz z usługą dźwigową w kwocie 3690 zł.

Pozwany uznał swoją odpowiedzialność co do zasady i wypłacił powodowi odszkodowanie w kwocie 87 600 zł. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powodowi ponadto kwotę 3 000 zł. Pozwany wskazał, że przedmiotowa szkoda rozliczona została na zasadzie szkody całkowitej (koszty naprawy przekraczają 70 % wartości pojazdu w dniu ustalenia odszkodowania), tzn. przyznane odszkodowanie wyraża się różnicą pomiędzy wartością rynkową pojazdu a wartością pojazdu w stanie uszkodzonym. Pozwany przyjął, że wartość pojazdu w stanie uszkodzonym wyniosła 33 600 zł.

Powód wniósł odwołanie od decyzji pozwanego, wzywając pozwanego do zapłaty kwoty 136 000 zł, stanowiącej różnicę pomiędzy wartością naczepy (223 500 zł) a wartością pozostałości (8 000 zł), pomniejszoną o wypłacone odszkodowanie (87 600 zł), a ponadto kwoty 2 450 zł stanowiącej koszt zwiezienia naczepy i jej rozładunku z miejsca zdarzenia do siedziby jej właściciela, łącznie 140 500 zł.

Pismem z dnia 9 września 2016 r. pozwany złożył powodowi - na podstawie at. 88 kc w związku z art. 84 kc - oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli z dnia 5 czerwca 2016 r., złożonego przy zawieraniu aneksu do umowy dobrowolnego ubezpieczenia autocasco, potwierdzonego polisą nr (...) o uwzględnieniu przez cały okres obowiązywania umowy stałej sumy ubezpieczenia i wartości pojazdu w wysokości 223 200 zł netto. Pozwany odwołał się do treści § 14 OWU ustalonych uchwałą Zarządu (...) nr (...) z dnia 9 października 2013 r, zgodnie z którym suma ubezpieczenia powinna odpowiadać wartości rynkowej pojazdu. Pozwany stanął na stanowisku, że suma ubezpieczenia wskazana w polisie została zawyżona i przekracza wartość rynkową pojazdu. Pozwany określił ponownie wartość pojazdu na kwotę 121 200 zł netto.

Pozwany odmówił powodowi przyznania odszkodowania z tytułu poniesionych kosztów związanych ze zwiezieniem naczepy i jej rozładunkiem na placu (faktura VAT nr (...) z dnia 18 sierpnia 2016 r.), uznając je za nieuzasadnione.

dowód: pismo pozwanego do powoda z dnia 5 lipca 2016 r., k. 69, z dnia 30 czerwca 2016 r., k. 77, faktura VAT nr (...) z dnia 18 sierpnia 2016 r., k. 21, faktura VAT nr (...) z dnia 15 czerwca 2016 r., k. 22, pismo pozwanego do powoda z dnia 9 września 2016 r., k. 64, decyzja pozwanego z dnia 9 września 2016 r., k. 19, decyzja z dnia 14 października 2016 r., k. 20, pismo pozwanego do powoda z dnia 14 października 2016 r., k. 53-54, pismo powoda do pozwanego z dnia 15 listopada 2016 r., k. 129-130, pismo pozwanego do powoda z dnia 16 grudnia 2016 r., k. 43-44, pismo pozwanego do powoda z dnia 16 grudnia 2016 r., k. 48-49, oświadczenie pozwanego o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia złożonego w dniu 5 czerwca 2016 r., k. 56, wycena pozwanego nr (...) z dnia 2 września 2016 r., k. 65-66, kalkulacja do wyceny pozwanego nr (...) z dnia 16 czerwca 2016 r., k. 71-76.

Wartość pojazdu według stanu w dniu zdarzenia, tj. w dniu 10 czerwca 2016 r. i w dniu zawarcia aneksu do umowy ubezpieczenia, tj. w dniu 2 czerwca 2016 r., wynosiła kwotę 138 000 zł netto.

Wartość pozostałości pojazdu (wraku) wyliczona metodą stopnia uszkodzenia pojazdu według stanu w dniu szkody a cen obecnych wynosiła 3 900 zł.

dowód: opinia pisemna biegłego P. L., k. 362-375, wyjaśnienia ustne tego biegłego, k. 402-403.

Powód zawarł z (...) w W. umowę przewłaszczenia na zabezpieczenie z dnia 1 czerwca 2016, na mocy której powód, jako kredytobiorca, dla zabezpieczenia spłaty udzielonego kredytu przeniósł na Bank udział w prawie własności przedmiotowej naczepy, w wyniku czego Bank stał się współwłaścicielem pojazdu w 49/100, a powód w części 51/100.

W związku ze zmianą zabezpieczenia z dnia 4 października 2016 r. zobowiązania wynikającego z umowy przewłaszczenia na zabezpieczenia z dnia 1 czerwca 2016 r. Bank przeniósł zwrotnie na powoda udział naczepy w części 49/100, w tym także wszelkie prawa wynikające z dochodzenia na drodze sądowej przez powoda należnego odszkodowania oraz wypłaty odszkodowania na jego rzecz z tytułu szkody komunikacyjnej nr (...) z dnia 10 czerwca 2016 r.

dowód: umowa przelewu wierzytelności z dnia 13 października 2016 r., k. 23.

Powód wzywał pozwanego do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem.

dowód: wezwanie do zapłaty z dnia 30 sierpnia 2016 r., k. 220, z dnia 30 września 2016 r., k. 110, z dnia 29 listopada 2016 r., k. 121, z dnia 2 listopada 2016 r., k. 136, wezwanie do zapłaty z dnia 15 listopada 2016 r. wraz z dowodem doręczenia, k. 24-25.

Powód sprzedał przedmiotową naczepę za kwotę 12 300 zł brutto (10 000 zł netto).

dowód: faktura VAT nr (...) z dnia 29 listopada 2016 r., k. 120.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyżej powołanych dowodów przedłożonych przez strony, w szczególności na podstawie umowy ubezpieczenia z dnia 3 czerwca 2016 r. oraz Ogólnych Warunków Ubezpieczenia. Autentyczność przedłożonych dokumentów nie budziła wątpliwości stron postępowania, a i Sąd nie miał podstaw, aby dowody te uznać za niewiarygodne.

Zgodnie z art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swojego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Zgodnie z § 2 pkt 1 powołanego przepisu świadczenie ubezpieczyciela przy ubezpieczeniu majątkowym polega na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku.

Sąd zważył, że w sprawie okolicznością bezsporną był fakt zawarcia przez strony w dniu 3 czerwca 2015 r. umowy generalnej ubezpieczeń komunikacyjnych, która stanowiła porozumienie ramowe, określające warunki, na jakich zawierane i wykonywane miały być umowy ubezpieczenia komunikacyjnego dla poszczególnych pojazdów floty użytkowanej przez powoda. Na warunkach tej umowy pozwany udzielił powodowi ochrony m.in. w zakresie ubezpieczenia auto-casco dla Klienta Korporacyjnego (AC dla KK). Powód ubezpieczył u pozwanego w ramach ubezpieczenia AC naczepę marki (...), rok produkcji 2010, numer nadwozia (...), na okres od dnia 11 czerwca 2015 r. do 10 czerwca 2016 r., na sumę ubezpieczenia 120 000 zł netto, za polisą nr (...). Bezsporne ponadto było to, że przedmiotowa naczepa uległa w dniu 10 czerwca 2016 r. uszkodzeniu w wyniku zdarzenia komunikacyjnego. Powód zgłosił pozwanemu szkodę, a pozwany zarejestrował ją pod numerem (...).

Strona pozwana nie kwestionowała w sprawie - co do zasady - swojej odpowiedzialności za szkodę poniesioną przez powoda wskutek zdarzenia z dnia 10 czerwca 2016 r. Pozwany wypłacił powodowi odszkodowanie w łącznej kwocie 90 600 zł (87 600 zł i 3 000 zł). Podniósł jednak pozwany, że w toku postępowania likwidacyjnego ustalił, że w momencie zawierania z powodem aneksu do umowy ubezpieczenia z dnia 5 czerwca 2016 r. przyjęta suma ubezpieczenia (223 200 zł) była zawyżona w stosunku do rynkowej wartości przedmiotu ubezpieczenia. Ubezpieczyciel powołał się na zapis § 14 ust. 1 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, zgodnie z którym określona w umowie suma ubezpieczenia powinna odpowiadać wartości pojazdu brutto (rynkowej wartości pojazdu). W opinii pozwanego, zastrzeżona aneksem suma ubezpieczenia przekracza znacznie wartość rynkową ubezpieczonego pojazdu, wartość naczepy sprzed wypadku wyraża się - według ubezpieczyciela - kwotą 121 200 zł netto.

W związku z powyższym, pozwany pismem z dnia 9 września 2016 r. – działając na podstawie art. 88 kc w związku z art. 84 kc - złożył powodowi oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli z dnia 5 czerwca 2016 r., złożonego przy zawieraniu aneksu do umowy dobrowolnego ubezpieczenia autocasco. Jednocześnie pozwany zarzucił powodowi, że zawierając umowę ubezpieczenia ten ostatni musiał mieć świadomość, że (...) działa w tym zakresie pod wpływem błędu co do realnej wartości rynkowej samochodu (dowód: oświadczenie pozwanego o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia złożonego w dniu 5 czerwca 2016 r., k. 56).

Zgodnie z treścią art. 84 § 1 kc, w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej. W myśl zaś § 2 art. 84 kc, można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).

Zgodnie natomiast z art. 88 § 1 k.c. uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje przez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie, natomiast na podstawie art. 88 § 2 k.c. in principio uprawnienie do uchylenia się wygasa w razie błędu - z upływem roku od jego wykrycia.

W ocenie Sądu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na uznanie, iż pozwany działał pod wpływem błędu zarówno co do okoliczności faktycznych, co do formy czynności prawnej jak i prawa, czy też że zaistniała kwalifikowana postać błędu w postaci podstępu.

Błąd oznacza mylne wyobrażenie o istniejącym stanie rzeczy lub mylne wyobrażenie o treści złożonego oświadczenia woli, nie odnosi się do sfery motywacyjnej. Nadto błąd dotyczyć musi stanu istniejącego w momencie zawierania umowy, nie zaś okoliczności, które nastąpiły w toku wykonywania umowy, doprowadzając stronę do przekonania, że decyzja o jej zawarciu była błędna. Błąd jest wadą oświadczenia woli powodującą względną nieważność czynności prawnej, czyli jej wzruszalność; możliwość uchylenia się od skutków wadliwego oświadczenia woli jest prawem podmiotowym kształtującym. Uprawniony może skorzystać z tego prawa i doprowadzić do nieważności umowy jako całości, nie może natomiast uchylić się jedynie od niektórych postanowień umowy z zamiarem pozostawienia w mocy pozostałych. Działający pod wpływem błędu nie może skutecznie dążyć do doprowadzenia przez takie oświadczenie do obowiązywania czynności prawnej takiej treści, jakiej życzyłby sobie, gdyby błędu nie popełnił.

Podstęp z kolei charakteryzuje się zawsze określonym intencjonalnym nastawieniem osoby do niego się uciekającej. Autor podstępu musi działać celowo. Chodzi o rozmyślność ukierunkowaną na wywołanie takiego niezgodnego z prawdą obrazu rzeczywistości u innej osoby (kontrahenta), który byłby zdolny skłonić ją do dokonania określonej czynności prawnej. Zachowanie podstępne może polegać na zatajeniu lub przemilczeniu okoliczności mających - dla zawarcia umowy - większe lub mniejsze znaczenie, jeżeli istniał wynikający z ustawy lub zasad współżycia społecznego obowiązek ich ujawnienia (por. wyrok SN z dnia 19 maja 2016 r. IV CSK 495/15, publ. Legalis, wyrok SN z dnia 10 lutego 2011 r. IV CSK 336/10, opubl Legalis, postanow. SN z dnia 6 czerwca 2005 r. I PK 54/05, opubl. Legalis, wyrok SN z dnia 9 września 2004 r. II CK 498/03, opubl. Legalis, wyrok SN z dnia 23 marca 2000 r. II CKN 805/98, opubl. Legalis).

W ocenie Sądu, za niezrozumiałe uznać należy działanie pozwanego, który składa powodowi oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli - złożonego przy zawieraniu aneksu do umowy ubezpieczenia i czyni to dopiero po zaistnieniu zdarzenia ubezpieczeniowego z dnia 10 czerwca 2016 r., podczas gdy wcześniej nigdy nie kwestionował wysokości sumy ubezpieczenia wskazanej w aneksie. Pozwany nie wykazał na czym polegać miałoby przyjęcie po jego stronie błędu w związku z działaniem strony powodowej. Tymczasem powód stawił się u pozwanego jako ubezpieczyciela, będącego podmiotem profesjonalnym, wnioskując o zawarcie aneksu do umowy ubezpieczenia, przedstawiając własną wycenę naczepy, sporządzoną przez rzeczoznawcę, którą pozwany w pełni zaaprobował. Pozwany ocenił zatem wniosek powoda, zgodził się na zaproponowaną przez niego wartość pojazdu (223 200 zł), sporządził treść aneksu oraz go podpisał, wskazując „nową” wartość sumy ubezpieczenia, warunki obowiązujące strony umowy, jak i wysokość składki. Wobec tego należy uznać, że umowa ta została skutecznie zawarta na warunkach określonych aneksem (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 22 maja 2014 r., III Ca 203/14).

Działanie pozwanego, w przekonaniu Sądu, nie tylko nie daje się pogodzić z zasadą pacta sunt servanda, lecz przede wszystkim pod znakiem zapytania stawia profesjonalizm pozwanego ubezpieczyciela i z całą pewnością zaburza zaufanie, które przecież obywatele winni żywić wobec instytucji ubezpieczeniowej. Zadaniem pozwanego, jako profesjonalisty działającego na rynku od kilku dekad, było sprawdzenie treści aneksu najpóźniej niezwłocznie po jego zaewidencjonowaniu w systemie. Zaniechanie takiej podstawowej dbałości o własne interesy nie może w żadnej mierze obciążać strony powodowej.

Mając powyższe okoliczności na względzie, przyjąć w ocenie Sądu, należało, że pozwany nie wykazał spełnienia przesłanek z art. 84 kc. W konsekwencji brak jest podstaw do przyjęcia, że w istocie nastąpił błąd ubezpieczyciela (jego pracownika) wyceniającego przedmiotową naczepę, który skutkował uchyleniem się pozwanego od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego przy zawieraniu aneksu do umowy dobrowolnego ubezpieczenia autocasco.

Ponadto, za uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli nie można traktować pisma pozwanego z dnia 9 września 2019 r. również z tego względu, że pozwany nie wykazał umocowania (...) w P. do składania w imieniu (...) oświadczeń woli o charakterze materialnoprawnym ani też zakresu tegoż umocowania na dzień 9 września 2016 r., ani też umocowania M. S. do działania w imieniu (...) w P. i jego zakresu na dzień 9 września 2016 r., do czego pozwany został zobowiązany przez Sąd na rozprawie w dniu 14 sierpnia 2018 r. (k.346v).

Na gruncie sprawy niniejszej podkreślenia wymaga, że zgodnie z art. 353 1 kc, strony mają swobodę ułożenia stosunku prawnego, o ile przepisy bezwzględnie obowiązujące nie regulują określonych praw i obowiązków. Ponadto możliwość zawierania przez ogólne warunki ubezpieczenia dodatkowych postanowień, precyzujących obowiązki stron, wynika wprost z art. 807 k.c. Jedynym ograniczeniem wskazanym w tym przepisie jest to, że postanowienia te nie mogą być sprzeczne z postanowieniami tytułu XXVII, księgi trzeciej Kodeksu cywilnego ( art. 805-834 ). Podobnie art. 353 1 kc daje, z tym samym zastrzeżeniem, możliwość, aby strony umowy ubezpieczenia auto-casco jako ubezpieczenia dobrowolnego mogły wprowadzić do treści swojego umownego stosunku dodatkowe postanowienia, co miało miejsce w niniejszej sprawie, gdzie w polisie została zawarta klauzula niezmienności wartości pojazdu w momencie zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem.

Wskazać warto, że odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy auto-casco tym różni się od obowiązkowej odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, że nie ustala się jej na zasadach ogólnych, lecz tylko na zasadach unormowanych w samej umowie i przepisach ogólnych warunków umów. Unormowania tego rodzaju zawierają dokładne regulacje co do wypadków ubezpieczeniowych, w razie wystąpienia których aktualizuje się obowiązek odszkodowawczy. Zasadniczą kwestią różnicującą oba typy umów jest dobrowolność, o której w przypadku ubezpieczenia OC nie może być mowy. Sąd badający prawa i obowiązki stron stosunków prawnych tego rodzaju winien mieć przede wszystkim na względzie ich zgodność z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa (iuris cogentis), jak i z normami semiimperatywnymi.

Ubocznie nadmienić można, że w przypadku różnic w skutkach prawnych między treścią OWU i indywidualną umową decydujące znaczenie należy przypisać tej ostatniej. Wynika to bowiem wprost z dyspozycji art. 385 § 1 k.c. , który stanowi, że w razie sprzeczności treści umowy z wzorcem umowy strony są związane umową.

Z uwagi ponadto na profesjonalny charakter działalności ubezpieczyciela oraz fakt, że zarówno OWU, jak i postanowienia umowy i aneksu do niej były niewątpliwie przez niego przygotowywane, wszelkie niejasności interpretacyjne wynikające z OWU lub umowy powinny być interpretowane na korzyść ubezpieczającego, czyli w sprawie niniejszej – powoda (tak SN w wyroku z dnia 18 sierpnia 2003r. IV CKN 1858/00).

Sąd zważył, że stan faktyczny w niniejszej sprawie był w istocie bezsporny, natomiast istota sporu sprowadzała się do oceny prawnej łączącej strony umowy z punktu widzenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń. Kluczowym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy było, w ocenie Sądu, ustalenie kształtu i zakresu zastosowania Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, ich relacji do postanowień umowy w kształcie nadanym jej zawartym przez strony aneksem z dnia 2 czerwca 2016 r.

W § 14 ust. 1 OWU, wskazano, że z zastrzeżeniem ust. 2 określona w umowie suma ubezpieczenia powinna odpowiadać wartości pojazdu brutto, wprowadzając w § 21 ust. 1 OWU uregulowanie, zgodnie z którym odszkodowanie nie może być wyższe niż suma ubezpieczenia. Wartość pojazdu to zgodnie z § 2 pkt 33 OWU wartość pojazdu ustalana na podstawie aktualnych na dzień ustalenia tej wartości notowań rynkowych cen pojazdu danej marki, modelu i typu, z uwzględnieniem jego pochodzenia, roku produkcji, daty pierwszej rejestracji, wyposażenia, przebiegu, stanu technicznego i charakteru eksploatacji, notowania rynkowe stanowiące podstawę ustalenia wartości pojazdu zawarte są w katalogu wymienionym w umowie ubezpieczenia (…). Wartość pojazdu brutto to wartość pojazdu uwzględniająca naliczony przy jego nabyciu podatek VAT obliczony według stawki obowiązującej dla tego rodzaju pojazdów (§ 2 pkt. 34 OWU). Zgodnie z § 23 ust. 1 pkt 1 OWU wysokość odszkodowania w przypadku szkody całkowitej – a z taką mieliśmy w sprawie do czynienia - zmniejsza się o wartość rynkową pozostałości, czyli nieuszkodzonych bądź uszkodzonych w niewielkim stopniu i przedstawiających wartość użytkową i majątkową części lub zespołów pojazdu, a także całego pojazdu w stanie uszkodzonym, które mogą być przeznaczone do dalszego użytku lub sprzedaży, z uwzględnieniem warunków umowy ubezpieczenia. Wartość pozostałości powinna odpowiadać ich wartości rynkowej i jest ustalana indywidualnie: a) w zależności od rozmiaru uszkodzeń i stopnia zużycia eksploatacyjnego pojazdu lub jego części (zespołów), b) w odniesieniu do tej samej wartości pojazdu jaką przyjęto do wyliczenia szkody całkowitej, (...) może ustalić wartość pozostałości na podstawie oferty zakupu uzyskanej podczas aukcji internetowej (§ 23 ust. 1 pkt 1 OWU pkt 2).

Jak z kolei wynikało z treści umowy, strony obowiązywała klauzula niezmienności wartości pojazdu i braku redukcji sumy ubezpieczenia (pkt IV ust. 2 polisy, k. 10). Ustalono, że wartość pojazdu określona dla celów umowy ubezpieczenia nie ulegała zmianie w całym okresie ubezpieczenia oraz suma ubezpieczenia pojazdu nie miała być pomniejszana o wypłacone odszkodowanie. Jedynie na marginesie wyjaśnić należy, że tzw. nieredukcyjna suma ubezpieczenia to opcja gwarantująca, że po wypłacie odszkodowania suma ubezpieczenia wpisana w polisie nie będzie zmniejszona o wypłaconą przez ubezpieczyciela kwotę. W związku z powyższym powód opłacał podwyższoną składkę ubezpieczeniową, a ubezpieczyciel to zaakceptował.

Sąd zważył, że obrona pozwanego w niniejszej sprawie sprowadzała się do podnoszenia okoliczności związanych z wartością pojazdu w chwili zawarcia umowy ubezpieczenia. Pozwany podnosił, że w umowie ubezpieczenia (a ściśle - w aneksie) wskazano wartość pojazdu, która nie odpowiadała wartości rzeczywistej, zaś pozwany już po zawarciu aneksu do umowy ubezpieczenia, wyliczył tę wartość w kwocie odpowiadającej realnej - jego zdaniem - wartości pojazdu, czyli w kwocie 121 200 zł netto.

Sąd w tutejszym składzie podziela pogląd orzecznictwa, zgodnie z którym „w każdym przypadku należy ustalać rzeczywistą wartość ubezpieczonej rzeczy i ta wartość wyznaczać powinna należną ubezpieczonemu kwotę odszkodowania. (...) Z prawidłowej wykładni art. 824 k.c. wynika bowiem: po pierwsze, zgodnie z wyraźnym brzmieniem paragrafu pierwszego tego przepisu, jeżeli nie umówiono się inaczej, suma ubezpieczenia ustalona w umowie stanowi górną granicę odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń. Po wtóre zaś, w każdym przypadku należy ustalać rzeczywistą wartość ubezpieczonej rzeczy i ta wartość wyznaczać powinna należną ubezpieczonemu kwotę odszkodowania, nie może jednak przekroczyć pułapu ustalonej umownie sumy ubezpieczenia. Decyduje bowiem wysokość szkody rzeczywistej, a nie deklarowanej w umowie." (zob. wyrok z dnia 12 stycznia 2000 r., sygn. akt III CKN 515/98, niepublikowany). Nadto, zgodnie z utrwalonym poglądem orzecznictwa sądowego "suma ubezpieczenia nie jest identyczna z wartością ubezpieczeniową. Suma ubezpieczenia jest to kwota pieniężna, na którą zawarto ubezpieczenie. Stanowi ona górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela ( art. 824 § 1 k.c.) i jest podstawą do obliczenia wysokości składki ubezpieczeniowej. Suma ta nie musi być więc równa wartości ubezpieczeniowej, może być od niej niższa, ale nie powinna jej przewyższać. W razie nastąpienia wypadku ubezpieczeniowego zakład ubezpieczeń jest obowiązany wypłacić odszkodowanie, a nie sumę ubezpieczenia. Odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia majątkowego nie może być wyższe od poniesionej szkody (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 17 listopada 1994 r. IA Cr 377/94, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 października 2008 r., sygn. akt VIA Ca 140/08).

Sądowi znane jest ponadto stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone między innymi w uchwale z dnia 18 maja 2004 r., III CZP 24/04, gdzie wskazano, że „za utrwalone w orzecznictwie Sądu Najwyższego należy uznać stanowisko, że dla ustalenia pojęcia szkody ubezpieczeniowej należy sięgać do odpowiednich regulacji zawartych w kodeksie cywilnym (zob. np. uchwały z dnia 18 marca 1994 r., III CZP 25/94, OSNC 1994, Nr 10, poz. 188 i z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, Nr 6, poz. 74 oraz wyrok z dnia 11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01, nie publ.). W powołanych orzeczeniach Sąd Najwyższy podkreślił, że nie ma różnicy w pojęciu szkody w rozumieniu przepisów prawa cywilnego i prawa ubezpieczeniowego, gdyż w obu wypadkach chodzi o utratę lub zmniejszenie aktywów bądź powstanie lub zwiększenie pasywów osoby poszkodowanej.

Z prawidłowej wykładni art. 824 kc wynika ponadto, że - po pierwsze, zgodnie z wyraźnym brzmieniem paragrafu pierwszego tego przepisu, jeżeli nie umówiono się inaczej, suma ubezpieczenia ustalona w umowie stanowi górną granicę odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń. Po wtóre zaś, w każdym przypadku należy ustalać rzeczywistą wartość ubezpieczonej rzeczy i ta wartość wyznaczać powinna należną ubezpieczonemu kwotę odszkodowania, nie może jednak przekroczyć pułapu ustalonej umownie sumy ubezpieczenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2000 r., III CKN 515/98).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 czerwca 2016 r., IV CSK 624/15, artykuł 824 § 1 k.c. wyraża zasadę powszechnie przyjmowaną w ubezpieczeniach majątkowych, gdyż suma ubezpieczenia, czyli kwota maksymalna, do której ubezpieczający określił odpowiedzialność ubezpieczyciela za szkodę poniesioną w ubezpieczonym mieniu, wpływa na ekwiwalentne do ryzyka ubezpieczyciela świadczenie ubezpieczającego, w postaci zapłaconej mu składki. Niezależnie więc od tego, że szkoda poniesiona przez ubezpieczonego może być wyższa od sumy ubezpieczenia, to świadczenie ubezpieczyciela nie będzie od niej wyższe. Może natomiast być niższe, jeżeli poniesiona szkoda będzie niższa od sumy ubezpieczenia, ponieważ zgodnie z ogólną zasadą prawa zobowiązań, odszkodowanie ze względu na swoją podstawową funkcję kompensacyjną nie może przewyższać wysokości poniesionej szkody. Wyczerpywanie się odpowiedzialności ubezpieczyciela w sumie ubezpieczenia sprawia, że gdyby poszkodowany w czasie obowiązywania umowy doznał kilku szkód, to wysokość świadczenia ubezpieczyciela z tytułu jego odpowiedzialności byłaby ograniczona wysokością sumy ubezpieczenia, nawet gdyby suma tych szkód była od niej wyższa.

Według brzmienia art. 824 § 1 k.c. suma ubezpieczenia wyznacza zatem jedynie górną granicę odpowiedzialności ubezpieczającego m.in. za szkodę majątkową ubezpieczonego. Szkodą jest natomiast rzeczywisty uszczerbek materialny, który może być od niej niższy i wówczas podlega kompensacie przez ubezpieczyciela według rzeczywistej wartości (ewentualnie pomniejszonej o franszyzę redukcyjną) bądź wyższy, co oznacza że ubezpieczyciel powinien świadczyć w rozmiarze odpowiadającym sumie ubezpieczenia i jest wolny od odpowiedzialności w pozostałym zakresie (zob. wyrok Sądu w Białymstoku z dnia 26 stycznia 2018 r., I AGa 28/18).

Nie budziło jednakże wątpliwości Sądu, że to na pozwanym spoczywał ciężar ustalania rynkowej wartości pojazdu, od której uzależniona była następnie suma ubezpieczenia (suma gwarancyjna) oraz wysokość składki. Obie strony przyjęły wartość pojazdu zaproponowaną przez powoda w kwocie 223 200 zł. Pozwany zaakceptował przedłożoną przez powoda prywatną wycenę rzeczoznawcy, w której na taką właśnie wartość oszacowano przedmiotową naczepę. Pozwany wyceny tej na etapie zawierania aneksu do umowy, nie kwestionował.

Pozwany powoływał się na zapisy OWU wskazujące określenia wartości pojazdu, jednak, w ocenie Sądu, przy wprowadzeniu do treści umowy ubezpieczenia klauzuli niezmienności wartości pojazdu i nieredukowania sumy ubezpieczenia, wartość pojazdu wskazaną w umowie (223 200 zł) należało uznać za wiążącą strony i odpowiadającą zapisowi § 14 ust. 1 OWU, zgodnie z którym - z zastrzeżeniem ust. 2 - określona w umowie suma ubezpieczenia powinna odpowiadać wartości pojazdu.

Wprowadzając aneks z dnia 2 czerwca 2016 r. do umowy ubezpieczyciel zagwarantował powodowi wypłatę, w razie ziszczenia się zdarzenia objętego ubezpieczeniem, określonej kwoty pieniężnej, wyliczonej o wartość pojazdu wskazaną w umowie. Zatem przyjął na siebie ryzyko wypłaty wskazanej w umowie kwoty w razie uszkodzenia pojazdu. Należy mieć przy tym na względzie i to, że przepisy Ogólnych Warunków Ubezpieczenia obowiązywały w dacie jej zawarcia i sposób ustalenia wartości pojazdu przyjęto właśnie w oparciu o te warunki.

Skoro w dacie podpisania umowy (zmienionej aneksem z dnia 2 czerwca 2016 r.) strony nie miały wątpliwości co do wartości pojazdu (w szczególności nie miał ich wówczas pozwany), niedopuszczalnym było, w ocenie Sądu, ingerowanie w treść tej umowy już po jej zawarciu, a co najbardziej istotne, już po ziszczeniu się zdarzenia objętego ryzykiem ubezpieczeniowym.

Ustalenie wartości pojazdu należało traktować jako jeden z essentialia negotii umowy i nie można było tego zapisu zmieniać w drodze jednostronnego ustalenia jednej ze stron umowy (pozwany po przeanalizowaniu ustalił wartość pojazdu na kwotę 121 200 zł netto). Pozwany nigdy nie wypowiedział powodowi umowy, stąd też należało uznać, że wartość pojazdu odpowiadała wartości wskazanej w umowie (w aneksie).

Nie mogło pozostawać poza polem widzenia i to, że w umowie, w której strony wprowadziły klauzulę niezmienności wartości pojazdu, zawarto postanowienie, zgodnie z którym „do umowy ubezpieczenia zastosowanie mają ogólne warunki ubezpieczenia autocasco Ogólne Warunki Ubezpieczenia (...) ustalone uchwałą Zarządu (...) nr (...) z dnia 9 października 2013 r.” (k.11).

Całkowicie chybiona była ponadto argumentacja pozwanego wywiedziona na tle regulacji art. 824 1 § 1 kc. Pozwany bowiem nie dostrzega, że przepis ten w odniesieniu do określenia, że suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody, nie ma charakteru iuris cogentis, na co wprost wskazuje zwrot "o ile nie umówiono się inaczej". Natomiast w niniejszej sprawie właśnie inaczej się umówiono poprzez wprowadzenie klauzul zawartych w polisie.

Niezależnie od tego Sąd zważył, że pozwany nie wykazał w postępowaniu, aby wyliczona przez niego kwota 121 300 zł, stanowiła prawidłową wycenę naczepy na datę zawarcia umowy. Nie można było bowiem uznać tej okoliczność za przyznaną przez powoda w rozumieniu art. 230 k.p.c. czy art. 231 k.p.c. w oparciu o treść pozwu. Pozwany nie złożył żadnych wniosków dowodowych mających wykazać, że wartość pojazdu na datę zawarcia umowy i aneksu do niej wynosiła właśnie 121 300 zł netto.

Konkludując, skoro strony w umowie określiły wartość pojazdu i wprowadziły klauzulę niezmienności wartości i braku redukcji sumy ubezpieczenia, logicznym i zasadnym był wniosek, że w razie ziszczenia się zdarzenia objętego ryzykiem ubezpieczeniowym, powodowi należna była z tytułu odszkodowania kwota wynikająca z umowy. Zaaprobować przy tym należało stanowisko Sądu Najwyższego, stosownie do którego treść OWU podlega wykładni według reguł określonych w art. 65 § 2 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 2004 r., sygn. akt V CK 481/03).

W ocenie Sądu, z cytowanych zapisów umowy ubezpieczenia wynikało jednoznacznie, że powodowi, bez względu na wartość pojazdu w chwili zdarzenia ubezpieczeniowego, należało się świadczenie ustalane w stosunku do stałej wartości pojazdu. W związku z tym, to do obowiązków pozwanego należało prawidłowe wyliczenie wartości pojazdu w chwili kontraktowania. Nie mogło być jednak mowy o przerzuceniu na ubezpieczonego odpowiedzialności za nieprawidłowe wyliczenie tej wartości. Osoba ta bowiem, zawierając umowę ubezpieczenia pozostawała w przekonaniu, że w razie zajścia wypadku precyzyjnie określonego w umowie (względnie w integralnym jej elemencie), uzyska świadczenie uzależnione od tej kwoty. W niniejszej sprawie to pozwany był w przedmiotowym, dwustronnym obrocie, podmiotem profesjonalnym w dziedzinie działalności ubezpieczeniowej i można było oczekiwać od niego prawidłowości podejmowanych przez niego działań. Ponadto, ponowna wycena pojazdu dokonana została przez pozwanego bez udziału powoda, jednostronnie.

Reasumując, w wypadku zawarcia umowy ubezpieczenia auto-casco ze stałą sumą ubezpieczenia (klauzulą niezmienności wartości pojazdu), podstawą wyliczenia odszkodowania jest wartość pojazdu wskazana w polisie na dzień zawarcia umowy ubezpieczenia. Innymi słowy, jeśli zostanie wprowadzona do umowy ubezpieczenia stała suma, wówczas w przypadku szkody za wartość pojazdu przyjmuje się sumę ubezpieczenia z dnia zawarcia umowy. Stąd sporządzona w sprawie opinia biegłego, jakkolwiek spójna i wyczerpująca, okazała się ostatecznie nieprzydatna dla stwierdzenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Pozwany nie wykazał przy tym, o czym już była mowa na wstępie rozważań, pomimo zasygnalizowania tych okoliczności, że przy zawieraniu umowy ubezpieczenia jego przedstawiciel został przez powoda wprowadzony w błąd, co do wartości pojazdu, a tylko w takim przypadku pozwany mógłby się uchylić od skutków czynności prawnej na podstawie art. 84 k.c. , czego pozwany jednak nie uczynił i ustalił wartość odszkodowania na podstawie wartości pojazdu wskazanej w wycenie zaoferowanej przez powoda.

Wobec tego przyjąć należało, że wartość pojazdu w chwili zdarzenia została prawidłowo określona przez stronę powodową na kwotę 223 200 zł. W ocenie Sądu, nie można zaaprobować powszechnej praktyki stosowanej przez firmy ubezpieczeniowe - odmowy wypłaty umówionej sumy ubezpieczenia auto-casco z powodu nieprawidłowej wyceny pojazdu w momencie zawierania umowy. Zawarcie umowy ubezpieczenia auto-casco z dodatkową opcją „stałej wartości pojazdu” oraz „braku redukcji sumy ubezpieczenia” o każde wypłacone odszkodowanie oznacza, że ubezpieczony powinien otrzymać odszkodowanie według wartości pojazdu określonej w polisie (na dzień zawarcia umowy ubezpieczenia). Skoro pozwany ubezpieczyciel, decyduje się na zawieranie polis, i to zawierających tego typu klauzule, winien szczególnie ostrożnie oceniać ubezpieczane pojazdy, precyzyjnie szacować ich wartość oraz dokładnie określać wysokość sumy ubezpieczenia. Skoro pozwany zaakceptował konkretną sumę ubezpieczenia, to poszkodowany powinien otrzymać odszkodowanie odpowiadające wartości pojazdu ustalonej przez strony w chwili zawierania umowy ubezpieczenia, która to opcja wiązała się z zapłatą wyższej składki.

Nie można w takich okolicznościach obciążać właściciela pojazdu, pozywającego firmę ubezpieczeniową, obowiązkiem udowadniania, że suma ubezpieczenia, wpisywana do polisy, była prawidłowa. To ubezpieczyciel powinien wykazać, że zawarł umowę pod wpływem np. błędu, przy czym in concreto, w ocenie Sądu, gdyby pozwany podszedł profesjonalnie do określenia wartości pojazdu w chwili zawarcia polisy, to nie powinien mieć żadnych problemów z jej ustaleniem. Nie można skutków niedbalstwa, a choćby niedołożenia należytej staranności po stronie ubezpieczyciela przy zawieraniu umowy, przerzucać na właściciela pojazdu w chwili realizacji jego uprawnień z polisy.

Skoro niniejsza szkoda rozpatrywana jest w kategorii szkody całkowitej (co było w sprawie bezsporne), to ustalając należne powodowi odszkodowanie, należało od kwoty 223 200 zł odjąć wartość pozostałości naczepy, przy czym, w ocenie Sądu, należało odjąć tutaj kwotę, którą powód faktycznie uzyskał z tytułu sprzedaży pozostałości na tzw. wolnym rynku (tj. kwotę 10 000 zł netto), co zostało w sprawie udokumentowane (zob. faktura VAT nr (...) z dnia 29 listopada 2016 r., k. 120), a nie hipotetyczną wartość ustaloną przez biegłego w opinii (3.900 zł). Ponadto, odjąć należało wartość wypłaconego przez pozwanego przed procesem świadczenia, tj. kwotę 90 600 zł, co dałoby kwotę 122 600 zł.

Przechodząc natomiast do roszczenia powoda związanego z usługą zwiezienia naczepy i jej rozładunku na placu, należało wskazać, iż w doktrynie prawniczej wyrażono godny aprobaty pogląd, zgodnie z którym wydatki związane z szeroko rozumianym holowaniem uszkodzonego pojazdu stanowią stratę, która podlega naprawieniu w oparciu o art. 361 k.c. (A. Koch, nb. 59 do art. 361 (w:) Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz. Art. 1-449 11, pod red. M. Gutowskiego, wyd. 1 z 2016 r., Legalis). Zasadniczo zatem, o ile uprawniony wykaże wystąpienie szkody, jej wysokość oraz związek przyczynowy ze zdarzeniem szkodzącym, można żądać od ubezpieczyciela sprawcy szkody refundacji wydatków związanych z wyżej wskazanymi czynnościami.

W niniejszej sprawie powód swoje roszczenie w tym zakresie oparł na fakturze VAT nr (...) z dnia 18 sierpnia 2016 r. (k.21), z której jasno wynikało jakie czynności zostały podjęte, w jakiej ilości oraz za jaką stawkę. Pozwany natomiast w toku postępowania likwidacyjnego uznał żądaną kwotę 4500 zł netto za nieuzasadnioną, powołując się na zapis „ust. 3 pkt 2” (nie wskazując jednak aktu, którego dotyczyć ma wskazany ustęp i punkt).

Sąd zważył, że w § 9 ust. 1 pkt. 2 OWU wskazano, że „z zastrzeżeniem ust. 3 (...) zwraca koszty holowania lub transportu uszkodzonego pojazdu z miejsca zajścia wypadku ubezpieczeniowego pod warunkiem, że usługi te nie mogły być świadczone w ramach posiadanego przez ubezpieczonego ubezpieczenia (...), a jeżeli koszty te zostały pokryte z ubezpieczenia (...) w części, (...) zwraca pozostałe koszty, z zastrzeżeniem ust. 2” (k.351).

Pozwany nie kwestionował jednak faktu, że usługa polegająca na zwiezieniu i rozładunku naczepy na placu faktycznie miała miejsce. Nie zarzucił również pozwany bezzasadności tej usługi z uwagi na charakter doznanych uszkodzeń. Pozwany w tym zakresie nie przedstawił żadnych wniosków dowodowych, w szczególności dowodu z opinii biegłego sądowego na tę konkretnie okoliczność. Odnosząc się natomiast do kwestii wysokości należności wskazanej przez powoda, to należało podnieść, iż na okoliczność jej wykazania została przedłożona faktura VAT nr (...) z dnia 18 sierpnia 2016 r. z której wynikały szczegółowe czynności podjęte w ramach usługi wraz z podaniem cen jednostkowych. Przede wszystkim jednak, jak wynika jednoznacznie z treści polisy (umowy), strony nie umówiły się o „ubezpieczenie (...)”, zaznaczając w części dotyczącej takiego ubezpieczenia odpowiedź „nie” (k.11), w związku z czym – w świetle § 9 ust. 1 pkt. 2 OWU – pozwany winien powodowi zwrócić koszty holowania lub transportu uszkodzonego pojazdu z miejsca zajścia wypadku ubezpieczeniowego.

Powyższe uwagi odnoszą się również do roszczenia powoda w zakresie żądania odszkodowania z tytułu kosztów poniesionych w związku z usługą dźwigową (zob. faktura VAT nr (...) z dnia 15 czerwca 2016 r., k. 22). Pozwany, który odmówił przyznania powodowi odszkodowania również i w tym zakresie, nie zakwestionował faktu, że do wydobycia naczepy potrzebny był sprzęt specjalistyczny w postaci dźwigu. Nie kwestionował również ceny usługi dźwigowej. Podkreślenia wymaga przy tym fakt, że pozwany w sprzeciwie od nakazu zapłaty – jakkolwiek zasadniczo podtrzymał stanowisko odnośnie braku podstaw do przyznania powodowi odszkodowania w zakresie usługi zwiezienia pojazdu oraz usługi dźwigowej - to jednak stwierdził, że nie wyklucza modyfikacji tego stanowiska w toku procesu. Pozwany dopuszczał zatem, jak należy wnioskować, możliwość uwzględnienia roszczenia powoda we wskazanym wyżej zakresie (k.40).

Sąd zważył jednak, że powód miał prawo żądać zapłaty kwoty 3000 zł a nie 3690 zł z tytułu usługi dźwigowej. Powód jako właściciel uszkodzonej naczepy miał bowiem prawo do odszkodowania w kwocie netto, pozwany ubezpieczyciel jedynie w takim zakresie zobowiązany był szkodę tę pokryć.

Za zasadne uznano także żądanie zapłaty odsetek ustawowych, skapitalizowanych za okres opóźnienia pozwanego w zapłacie należnego odszkodowania, jednak nie w takiej wysokości, jakiej żądał powód.

Sąd zważył, że powód miał prawo skapitalizować odsetki naliczone za okres od dnia 7 grudnia 2016 r. do dnia 29 marca 2018 r. (moment wniesienia pozwu), jednak nie od sumy 132 790 zł (jak żądał w pozwie), a od sumy - 130 100 zł (122 600 zł + 4500 zł + 3000 zł). Sąd zważył, że pismem z dnia 15 listopada 2016 r., doręczonym w dniu 22 listopada 2016 r. (k.24-25) pozwany został wezwany do zapłaty kwoty 136 000 zł – stanowiącej różnicę pomiędzy wartością naczepy 223 200 zł a wartością pozostałości – 8000 zł, pomniejszoną o wypłacone odszkodowanie oraz do zapłaty kwoty 4500 zł – stanowiącej koszt zwiezienia naczepy i jej rozładunku z miejsca zdarzenia do siedziby właściciela. Powód zakreślił tu pozwanemu 14 – dniowy termin do wykonania zobowiązania, który upłynął z dniem 6 grudnia 2016 r. Zasądzono więc także sumę 8 518,88 zł stanowiącą skapitalizowane odsetki ustawowe od sumy 130 100 zł za okres od 7 grudnia 2016 r. do dnia 29 marca 2018 r., na mocy art. 817 § 1 kc.

Ubocznie zauważyć należy, że do zapłaty kwoty 3000 zł z tytułu usługi dźwigowej i do zapłaty kwoty 4500 zł z tytułu usługi zwiezienia i rozładunku na placu, powód wezwał pozwanego już w korespondencji mailowej z dnia 30 sierpnia 2016 r. (k.220), gdzie zakreślił mu 3 – dniowy termin do zapłaty, tak więc co do zasady powód mógłby skapitalizować żądanie zapłaty odsetek od tych kwot już od początków września 2016 r., czego jednak nie uczynił, a Sąd nie może w tym zakresie wychodzić poza żądanie (art. 321 kpc).

Reasumując, za zasadne Sąd uznał roszczenie w zakresie żądania zapłaty kwoty 138 618,88 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty i orzeczono w tym zakresie jak w punkcie I wyroku na mocy art. 805 § 1 i § 2 pkt 1 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. W pozostałym zakresie powództwo oddalono, jako nieuzasadnione.

Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11.873,48 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w myśl art. 100 kpc, stosunkowo rozdzielając koszty tego postępowania między stronami zależnie od wyniku procesu. Sąd przyjął, że powód postępowanie wygrał w 96 %, pozwany natomiast w 4 %. Koszty powoda to: 7 247 zł (opłata od pozwu), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł), 5400 zł (koszty zastępstwa procesowego, ustalone na podstawie § 2 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, Dz.U.2015.1800 z dnia 2015.11.05.), łącznie zatem 12 664 zł. Koszty pozwanego to: opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł), 5400 zł (koszty zastępstwa procesowego, ustalone na podstawie § 2 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz.U.2018.265 t.j. z dnia 2018.01.30) oraz zaliczka na wynagrodzenie biegłego (1.500 zł i 182,03 zł), łącznie kwota 7.099,03 zł. Mając powyższe na uwadze, ostatecznie pozwany winien zwrócić powodowi kwotę 11 873,48 6 zł (12 664 zł x 96 % = 12 157,44 zł) – (7.099,03 zł x 4 %= 283,96 zł) tytułem kosztów procesu.

Ponadto, Sąd zważył, że w sprawie dopuszczony został dowód z opinii biegłego a koszty związane z przyznanym mu wynagrodzeniem wyniosły łącznie kwotę 1682,03 zł (1500 zł i 182,03 zł). Ponieważ pozwany uiścił na poczet dowodu z opinii biegłego zaliczkę w kwocie 2.000 zł - Sąd nakazał nadto zwrócić pozwanemu ze Skarbu Państwa kwotę 317,97 zł tytułem nadpłaconej reszty niewykorzystanej zaliczki (art. 80 ust.1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych).

SSO Elżbieta Kala

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  Elżbieta Kala
Data wytworzenia informacji: