VIII Ga 95/16 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2016-09-22
Sygn. akt. |
VIII Ga 95/16 |
WYROKW IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ |
Dnia 22 września 2016r. |
|||
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy w składzie: |
|||
Przewodniczący Sędzia Sędzia |
SSO Elżbieta Kala SO Marek Tauer SR del. Artur Fornal (spr.) |
||
Protokolant |
Katarzyna Burewicz |
||
po rozpoznaniu w dniu 22 września 2016r. w Bydgoszczy |
|||
na rozprawie |
|||
sprawy z powództwa: A. Z. przeciwko : (...) Spółce Akcyjnej w W. |
|||
o zapłatę |
|||
na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 17 lutego 2016r. sygn. akt VIII GC 1294/15 I. oddala apelację; II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 600 zł. (sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą. Marek Tauer Elżbieta Kala Artur Fornal Sygn. akt VIII Ga 95/16 UZASADNIENIEWyrokiem z dnia 17 lutego 2016 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda A. Z. kwotę 2 663,32 zł z odsetkami, oddalił powództwo w pozostałej części, jak również rozstrzygnął o obciążeniu pozwanego kosztami postępowania. Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 6 kwietnia 2013 r. pojazd marki R. (...), nr rej. (...), stanowiący własność R. B. został uszkodzony przez kierowcę ubezpieczonego u pozwanego w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody spowodowane ich ruchem. Poszkodowany zgłosił szkodę z tego tytułu pozwanemu, domagając się wypłaty odszkodowania za uszkodzenie pojazdu, wynajem pojazdu zastępczego oraz za holowanie. W wyniku przeprowadzonego przez pozwanego postępowania likwidacyjnego poszkodowanemu przyznano i wypłacono kwotę 5 802,48 zł brutto z tytułu kosztów naprawy ww. pojazdu, a także kwotę 153,75 zł z tytułu holowania uszkodzonego pojazdu. W dniu 6 kwietnia 2014 r. poszkodowany zbył swoją wierzytelność wobec pozwanego z tytułu odszkodowania za uszkodzenie pojazdu na rzecz powoda. Powód wycenił koszt naprawy uszkodzonego pojazdu, a następnie – w związku z dokonaną naprawą uszkodzonego pojazdu – wystawił poszkodowanemu R. B. w dniu 5 maja 2014 r. fakturę VAT na kwotę 8 290,01 złotych tytułem dokonanej naprawy. Naprawa uszkodzonego pojazdu została wykonana przy użyciu części oryginalnych używanych oraz zamienników. W dniu 11 kwietnia 2014 r. powód wystawił pozwanemu fakturę VAT na kwotę 719,55 zł tytułem holowania uszkodzonego pojazdu. Sąd pierwszej instancji ustalił, że uzasadnione koszty naprawy przedmiotowego pojazdu z tytułu szkody zaistniałej w dniu 6 kwietnia 2014 r., przy użyciu części oryginalnych i wykonanej kalkulacji – według cen rynkowych na rynku (...) – wyniosły kwotę 11 464,72 zł. Wartość rynkowa przedmiotowego pojazdu przed zdarzeniem wynosiła zaś kwotę 7 900 zł. Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów prywatnych przedstawionych przedłożonych przez strony oraz w oparciu o uznane za wiarygodne zeznania powoda. Sąd ustalił koszty naprawy uszkodzonego pojazdu oraz jego wartość w dniu szkody w oparciu o opinię biegłego S. G., której wnioski w pełni podzielił. Sąd pierwszej instancji uznał powoda za legitymowanego czynnie w niniejszej sprawie, skoro nabył on roszczenie przysługujące poszkodowanemu wobec pozwanego, na podstawie umowy cesji, co skutkowało wstąpieniem w prawa i obowiązki wierzyciela (art. 509 k.c.). Sąd wskazał, że w myśl art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest m.in. utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Zgodnie z art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże tylko w sytuacji gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Stosownie zaś do treści art. 822 § 1 k.c. w wykonaniu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pozwany przyjął odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim przez ubezpieczonego. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 § 1 i 2 k.c.). Naprawienie szkody przez podmiot do tego zobowiązany, powinno bowiem polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody. Sąd Rejonowy podkreślił, że obowiązek odszkodowawczy ubezpieczyciela aktualizuje się z chwilą wyrządzenia poszkodowanemu szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierza go naprawić. Fakt, iż naprawa faktycznie została wykonana (a jej koszt faktycznie poniesiony przez poszkodowanego), ma jednak znaczenie dla ustalenia wysokości uszczerbku w majątku poszkodowanego. W świetle art. 361 § 2 k.c. ustalenie wysokości szkody w postaci poniesionej straty wymaga porównania rzeczywistego stanu majątkowego poszkodowanego oraz stanu, jaki by istniał gdyby nie doszło do zdarzenia wyrządzającego szkodę. Stratą jest zaś pomniejszenie majątku poszkodowanego, uszczuplenie jego aktywów, w tym utrata lub obniżenie wartości określonych składników majątku, lub przybycie pasywów (powstanie nowych zobowiązań lub ich zwiększenie). Odszkodowanie nie może oczywiście przewyższać rzeczywistej wysokości uszczerbku majątkowego poniesionego przez poszkodowanego. W ocenie Sądu pierwszej instancji pozwany nie udowodnił zwiększenia wartości pojazdu po naprawie tym samym więc – zgodnie z utrwalonym stanowiskiem orzecznictwa – granicą możliwości domagania się pokrycia kosztów przywrócenia stanu poprzedniego była wartość pojazdu przed wyrządzeniem szkody. Wartość rynkowa pojazdu poszkodowanego przed zdarzeniem (na dzień powstania szkody) wynosiła kwotę 7 900 zł, natomiast pozwany wypłacił poszkodowanemu kwotę 5 802,48 zł, różnica zatem pomiędzy tymi kwotami stanowiła należne powodowi odszkodowanie w wysokości 2 097,52 zł. Za uzasadnione Sąd Rejonowy uznał ponadto poniesione przez poszkodowanego koszty holowania pojazdu w wysokości 719,55 zł i zasądził z tego tytułu kwotę 565,80 zł jako różnicę między ww. kwotą (wynikającą z faktury VAT), a kwotą dotychczas wypłaconą przez pozwanego w wysokości 153,75 zł. O należności z tytułu odsetek za czas opóźnienia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ustęp 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. zaskarżając wyrok w części zasądzającej ponad kwotę 565,80 zł, tj. co do kwoty 2097,52 zł. Wyrokowi temu zarzucił naruszenie następujących przepisów : 1. art. 361 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że rzeczywisty i niezbędny koszt naprawy pojazdu powoda nie przekracza jego wartości sprzed szkody, 2. art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, iż powód wykazał wysokość szkody majątkowej oraz możliwość przywrócenia pojazdu do stanu jak sprzed szkody przy braku inicjatywy dowodowej po stronie powoda, 3. art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie, jako nieistotnych, wniosków opinii biegłego, mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia w sprawie. Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa co do kwoty 2097,52 zł oraz o zasądzenie kosztów procesu za obie instancje. W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł, że przeprowadzone przed Sądem pierwszej instancji postępowanie dowodowe pozwoliło na bezsporne ustalenie, iż naprawa przedmiotowego pojazdu była ekonomicznie nieopłacalna. Zdaniem apelującego prawidłowe jej przeprowadzenie, zgodnie z technologią producenta i z zastosowaniem odpowiednich części zamiennych, wiązałoby się z koniecznością poniesienia kosztów znacznie przekraczających wartość samochodu sprzed kolizji. Poniesienie takich kosztów nie tylko byłoby ekonomicznie nieuzasadnione, ale i w sposób oczywisty kłóciłoby się z zasadami doświadczenia życiowego, nikt bowiem nie podejmuje decyzji o naprawie, jeśli jej koszt około półtorakrotnie przekracza wartość rzeczy. Zgodnie zaś z powszechnie panującym poglądem piśmiennictwa i orzecznictwa sądowego w przypadku gdy koszt naprawy samochodu nadmiernie przekracza jego wartość, ustalenie odszkodowania odbywa się metodą różnicową, polegającą na ustaleniu różnicy między wartością pojazdu sprzed i po szkodzie. Tylko i wyłącznie w taki sposób dochodzi do prawidłowo określonej rekompensaty poniesionej szkody. W myśl wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r. (V CKN 903/00) jeżeli koszt naprawy pojazdu jest wyższy od jego wartości przed uszkodzeniem, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do kwoty odpowiadającej różnicy wartości samochodu sprzed i po wypadku. Tymczasem z opinii biegłego, którą Sąd pierwszej instancji uznał za wiarygodną, wynika, iż koszty naprawy przedmiotowego pojazdu przekroczyły znacznie wartość pojazdu sprzed wypadku. Tej okoliczności jednak Sąd z niewyjaśnionych powodów nie wziął pod uwagę, a w konsekwencji oparł się na materiale dowodowym jedynie wybiórczo. Wskazano przy tym, że sam fakt deklaracji poniesienia przez poszkodowanego określonych kosztów związanych z naprawą nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia, w sytuacji gdy według biegłego koszty te okazują się być zaniżone. Poszkodowany może dokonywać naprawy nietechnologicznie, w sposób niepełny, zmieniając kwalifikację części z wymiany do naprawy (z pominięciem względów bezpieczeństwa w ruchu drogowym), a także w oparciu o części niewiadomego pochodzenia. Nie oznacza to jednak, w ocenie skarżącego, że tak ustalone koszty będą miarodajne dla określenia rozmiaru szkody. Wprawdzie poszkodowany uprawniony jest w zasadzie do dokonania wyboru sposobu naprawienia szkody, gdyby się jednak okazało, że dokonanie naprawy pociągnęłoby za sobą dla zakładu ubezpieczeń nadmierne koszty – w szczególności przekraczające wartość całego samochodu według cen wolnorynkowych, to w razie stwierdzenia nieopłacalnej naprawy jego roszczenie ogranicza się do świadczenia w pieniądzu wartości samochodu według stanu przed wypadkiem, pomniejszonej o jego wartość aktualną - według obecnego stanu. W ocenie apelującego podjęcie przez poszkodowanego decyzji o naprawie nie może powodować zmiany sposobu ustalenia odszkodowania – rozliczenie nastąpi więc metodą różnicową. Odszkodowanie będzie wówczas wyliczone jak przy szkodzie całkowitej. Nadto – w ocenie pozwanego – niezrozumiałe było wymaganie przez Sąd pierwszej instancji, aby wykazywał on stopień wzrostu wartości pojazdu po naprawie. Wniosek o dopuszczenie dowodu w tym zakresie można bowiem złożyć jedynie wówczas gdyby naprawa taka była ekonomicznie opłacalna, sam zaś pojazd naprawiony w autoryzowanej stacji obsługi. Powód ustosunkowując się do apelacji wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym. Podniósł przy tym, że wypłata odszkodowania ma zapewnić całkowitą kompensatę doznanego na skutek zdarzenia szkodowego uszczerbku majątkowego nie dopuszczając zarazem do nieuzasadnionego wzbogacenia się poszkodowanego. Powód podkreślił również, że pozwany – w toku likwidacji przedmiotowej szkody – ustalił wartość pojazdu (sprzed wypadku) na kwotę 8400 zł, poszkodowany zaś dokonał jego naprawy za kwotę 8290,01 zł. Jednocześnie pozwany weryfikując kosztorys przedłożony przez powoda dokonał podwyższenia kwoty należnej z tytułu kosztów naprawy, chociaż jej nie dopłacił. Tym samym należy, w ocenie powoda, uznać, że to pozwany podjął decyzję, iż poszkodowany ma prawo dokonać naprawy pojazdu, a nie jego kasacji. Dopiero w toku postępowania sądowego okazało się, że pozwany bezpodstawnie zawyżył poprzednio wartość pojazdu. Pozwany dwukrotnie zatem wprowadził w błąd poszkodowanego – zarówno co do faktu, iż ww. szkoda jest szkodą częściową (a więc, że samochód może zostać naprawiony), jak i co do wartości pojazdu przed szkodą (co określało do jakiej kwoty poszkodowany może pojazd naprawiać). W konsekwencji orzeczenie Sądu pierwszej instancji jest prawidłowe, skoro wartość rzeczywistą pojazdu uznano tam za graniczną sumę odszkodowania. Skoro więc naprawa pojazdu była możliwa i została dokonana (jedynie nieznacznie przekraczając wartość pojazdu) to w tym przypadku ubezpieczyciel nie mógł narzucić poszkodowanemu, aby poddał uszkodzony pojazd kasacji poprzestając na odszkodowaniu przy uwzględnieniu ceny tzw. pozostałości. Sąd Okręgowy zważył, co następuje: Apelacja pozwanego okazała się bezzasadna. Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne na podstawie całokształtu materiału dowodowego zaoferowanego przez strony. Sąd Okręgowy nie znajduje żadnych podstaw dla podważenia prawidłowo uzasadnionego stanowiska Sądu pierwszej instancji, stąd nie ma obecnie potrzeby szczegółowego go powtarzania w niniejszym uzasadnieniu (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 410/06, LEX nr 439229). Odnosząc się do zarzutów apelacji przypomnieć trzeba, że zgodnie z art. 363 § 1 k.c. poszkodowanemu służy prawo wyboru czy naprawienie szkody ma nastąpić przez przywrócenie stanu poprzedniego, czy przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Gdy chodzi o odszkodowanie należne z tytułu odpowiedzialności cywilnej – które zawsze wypłacane jest w pieniądzu (art. 822 § 1 k.c. i 824 (1) § 1 k.c.) – zasadę powyższą w orzecznictwie interpretuje się w ten sposób, że jeżeli właściciel uszkodzonego samochodu żąda przywrócenia stanu poprzedniego poprzez naprawę samochodu, ubezpieczyciel nie może mu narzucić innej formy odszkodowania – w szczególności polegającej na tym, by poszkodowany poddał kasacji uszkodzony pojazd i poprzestał na odszkodowaniu w postaci różnicy między wartością pojazdu przed wypadkiem a ceną tzw. pozostałości. Wyłącznie w przypadku gdyby naprawa taka okazała się niemożliwa, bądź też pociągała za sobą nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ograniczałoby się do takiej formy odszkodowania (zob. uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego z dnia 1 września 1970 r., II CR 371/70, OSNCP 1971, nr 5, poz. 93, z dnia 20 lutego 1981 r., I CR 11/81, OSNCP 1981, nr 10, poz. 199 oraz z dnia 11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01, LEX nr 157324). Wykładnia art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę. Jeżeli uszkodzenie rzeczy jest tego rodzaju, iż pozwala na przywrócenie jej do stanu poprzedniego, odpowiedzialny za szkodę ma obowiązek zwrócić poszkodowanemu wszystkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 października 1972 r., II CR 425/72, OSNCP 1973, nr 6, poz. 111, a także w uchwale 7 sędziów z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112). Sąd Najwyższy m.in. w uchwałach z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01 (OSNC 2002, nr 6, poz. 74) i z dnia 17 maja 2007 r., III CZP 150/06 (OSNC 2007, nr 10, poz. 144) oraz w wyrokach z dnia 11 czerwca 2001 r., V CKN 226/00 (OSP 2002, nr 3, poz. 40) i z dnia 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01 (LEX nr 141410), a także w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11 (LEX nr 1011468) wielokrotnie wypowiadał ponadto pogląd, że naprawa uszkodzonego pojazdu nie jest warunkiem wypłaty odszkodowania, istotne znaczenie ma bowiem sam fakt powstania szkody, a nie jej naprawienie. Uznając słuszność takiego stanowiska za pozbawione usprawiedliwionych podstaw uznać trzeba zarzuty naruszenia w niniejszej sprawie przepisów art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c., które miałoby polegać na bezpodstawnym uznaniu za udowodnionych przez powoda zarówno wysokości szkody, jak i możliwości przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody. Nie ulega wątpliwości, iż szkodę należy rozpatrywać jako różnicę pomiędzy stanem majątku poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia sprawczego, a stanem, który by istniał bez tego zdarzenia (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 września 1970 r., III CR 371/70, OSNCP 1971, nr 5, poz. 93, z dnia 3 lutego 1971 r., III CRN 450/70, OSNCP 1971, nr 11, poz. 205, z dnia 20 lutego 1981 r., I CR 17/81, OSNCP 1981, nr 10, poz. 199, z dnia 13 grudnia 1988 r., I CR 280/88, „Wiadomości Ubezpieczeniowe” 1989, nr 7-8, s. 32, z dnia 19 października 2001 r., III CZP 57/01, OSNC 2002, nr 5, poz. 57, z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00, OSNC 2003, nr 1, poz. 15 oraz z dnia 15 października 2010 r., V CSK 78/10, LEX nr 677911). W świetle powyższego słusznie Sąd Rejonowy przyjął w niniejszej sprawie, że górną granicą odpowiedzialności za szkodę majątkową jest wartość uszkodzonego mienia czyli wartość pojazdu sprzed zdarzenia (art. 361 § 2 k.c.; zob. także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2002 r., V CKN 682/00, LEX nr 54343). W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00 (OSNC 2003, nr 1, poz. 15) wyjaśniono, że brak byłoby ekonomicznego uzasadnienia dokonania naprawy pojazdu w sytuacji, gdyby koszt takiej naprawy znacznie przekraczał wartość samochodu przed wypadkiem. W sprawie tej koszty przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego (ustalone na kwotę 66 531 zł) ponad dwukrotnie przewyższały jego wartość sprzed wypadku (określoną na kwotę 26 000 zł). W takim przypadku przywrócenie stanu poprzedniego niewątpliwie pociągałoby za sobą dla poszkodowanego nadmierne koszty (art. 363 § 1 k.c.). W przekonaniu Sądu Okręgowego nie można jednak w żadnym razie przyjmować mechanicznego określenia sposobu naprawienia szkody w zależności od tego czy koszt naprawy samochodu przewyższa czy też nie jego wartość przed uszkodzeniem – jak pozornie mogłoby wynikać z tezy powołanego wyroku Sądu Najwyższego – zawsze należy bowiem ocenić okoliczności konkretnego przypadku. Ustalona w niniejszej sprawie na podstawie opinii biegłego wartość wydatku koniecznego dla naprawy przedmiotowego pojazdu wynosiła kwotę 11 464,72 zł, to zaś uzasadnia wniosek, że w istocie rzeczy jest ona zbliżona do wartości pojazdu sprzed wypadku w kwocie 7.900 zł (przekracza go jedynie nieznacznie). Z tego powodu również zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. nie jest w niniejszej sprawie uzasadniony. Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanego na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania odwoławczego rozstrzygnięto stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu – zgodnie z art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c., a także w zw. z § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804). Marek Tauer Elżbieta Kala Artur Fornal |
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację: Elżbieta Kala, Marek Tauer , Artur Fornal
Data wytworzenia informacji: