Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ga 122/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2017-09-27

Sygn. akt.

VIII Ga 122/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 września 2017r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Marek Tauer (spr.)

SO Wiesław Łukaszewski

SR del. Sylwia Roszak

Protokolant

Katarzyna Burewicz

po rozpoznaniu w dniu 27 września 2017r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: T. D.

przeciwko: (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością

w B.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego

w Bydgoszczy z dnia 27 lutego 2017r. sygn. akt VIII GC 2044/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądzone koszty procesu w punkcie II (drugim) wyroku obniża do kwoty 2.902,33 zł (dwa tysiące dziewięćset dwa złote 33/100);

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.800 zł (tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Wiesław Łukaszewski Marek Tauer Sylwia Roszak

Sygn. akt VIII Ga 122/17

UZASADNIENIE

Powód - T. D. wniósł pozew przeciwko pozwanemu (...) sp. z o.o. w B. o zapłatę 17 420,34 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu pozwu powód wyjaśnił, że w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zawarł z pozwanym umowę, która obejmowała transport ładunku zeolitu z G. na W. do N.. Strony wcześniej wielokrotnie współpracowały ze sobą. W uwagach dodatkowych do zlecenia wskazano, że nie jest wymagany certyfikat mycia silosu, ponieważ pozwany zlecił wyłącznie usługę ręcznego wymiecenia silosu przed załadunkiem. Powód utrzymywał, że prawidłowo wykonał zobowiązanie wynikające ze zlecenia spedycyjnego. Pozwany nie wypełnił druku CMR na transport w tę stronę. Odnośnie transportu w drodze powrotnej, w wyniku zwrotu towaru, który zdaniem odbiorcy ładunku – (...) sp. z o.o. w N. – nie spełniał wymagań, pozwany wystawił dokument CMR, a jako rodzaj przewożonego towaru wskazał „ (...)”. Podobnie, odbiorca załadunku – I. Z. na W. wystawił dokument załadunkowy, z którego miało wynikać, że ładunkiem przewożonym jest „(...)”. Tym samym powód utrzymywał, iż przewożony towar był niezgodny z treścią zlecenia, jednakże powód domagał się zapłaty wynagrodzenia za wykonaną usługę. Powód twierdził, że pozwany dokonał niezasadnego potrącenia z jego wynagrodzenia kwoty 17 420,34 zł tytułem recyklingu zanieczyszczonego towaru. Jako dowód nienależytego stanu silosu pozwany przedstawił dokument o nazwie note for non conformity oraz zdjęcie rzekomo przedstawiające zanieczyszczenia. W ocenie przewoźnika silosy były czyste i w stanie nadającym się do prawidłowego transportu towaru, zaś pozwany dokonał niezgodnego z prawem zatrzymania pojazdu należącego do powoda i zmusił go do podpisania oświadczenia woli. Powód zgodził się podpisać oświadczenie jedynie z obawy niezwrócenia pojazdu, zaś świadkami gróźb bezprawnych mieli być pracownicy powoda. Powód wezwał pozwanego do zwrotu nienależnie potrąconej kwoty w dniu 30 czerwca 2015 r., lecz pozwany odmówił uznania tego roszczenia. Powód ponownie wezwał go do zapłaty w dniu 30 lipca 2015 r. Podkreślał, że pozwany nie wymagał od niego certyfikatu mycia, przy czym wymiecenie silosu nie jest zabiegiem tak dokładnym, jak jego wymycie. Dlatego nie może być mowy o nienależytym wykonaniu zobowiązania przez powoda, ponieważ wykonał on zlecenie zgodnie z jego treścią, zachowując przy tym należytą staranność.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwany stwierdził, że umowna kompensata była zasadna i wynikała z wcześniejszych uzgodnień pomiędzy stronami, a sposób jej przeprowadzenia wynikał z treści oświadczenia powoda z dnia 14 maja 2015 r. W ocenie pozwanego, powód nie uchylił się skutecznie od skutków prawnych tego oświadczenia woli. Pozwany przyznał, że zlecił powodowi transport ładunku z W. do P. (...). Powód transportował sproszkowane aluminium (...), znane również pod nazwą „zeolit”. Pozwany podkreślał, że bezpośrednio przed transportem tego towaru, również na jego zlecenie, powód przewoził z P. (...) do odbiorcy na W. inny ładunek, a mianowicie granulat polichlorku winylu (PVC). Zgodnie ze zleceniem, przewoźnik zobowiązał się podstawić środek transportu czysty, suchy, szczelny i pozbawiony obcych zapachów. Wprawdzie nadawca ani spedytor nie określili sposobu wyczyszczenia silosu, ale miał on być bezwzględnie czysty. Pozwany zaprzeczył, aby jego pracownicy kiedykolwiek wskazywali powodowi sposób wyczyszczenia silosu lub przekazywali jakiekolwiek instrukcje dotyczące czyszczenia środka transportu. Decyzja dotycząca metody czyszczenia miała pozostawać wyłącznie po stronie przewoźnika. Dlatego pozwany twierdził, że przewoźnik nienależycie wykonał zlecenie, bo nie wyczyścił odpowiednio silosu z pozostałości po przewożonym towarze, co doprowadziło do zabrudzenia transportowanego materiału. Ze względu na potwierdzone protokolarnie zanieczyszczenia towaru, odbiorca odmówił rozładowania cysterny. Ponadto, wbrew twierdzeniom powoda, transport z W. do P. (...) został potwierdzony dokumentem CMR, na którym odbiorca towaru umieścił adnotację o zwrocie towaru z uwagi na zanieczyszczenia. Powód miał potwierdzić tę okoliczność w oświadczeniu z dnia 14 maja 2015 r., przy czym zgodził się ponieść odpowiedzialność odszkodowawczą za zdarzenie. Pozwana spółka zaprzeczyła, aby zatrzymała pojazd powoda lub zmuszała go do podpisania określonego oświadczenia woli. Jedyną przyczyną odmowy przyjęcia towaru miało być jego zabrudzenie, zaś nadawca nie był zainteresowany zwrotem do niego przewożonego towaru. Nadawca zasugerował, aby powód poniósł koszty utylizacji towaru, a ewentualny odbiór brudnego ładunku warunkował poniesieniem przez przewoźnika kosztów związanych z jego oczyszczeniem. Pozwany niejako w imieniu powoda poniósł koszty recyklingu, którymi następnie obciążył powoda, w formie umownej kompensaty. Początkowo nadawca towaru oczekiwał zapłaty za utylizację towaru w kwocie około 9 700,00 euro. Powód nie kwestionował sposobu rozliczenia kosztów wynikłych z nienależycie wykonanej umowy. Dopiero po około dwóch miesiącach od zdarzenia zdecydował się na podjęcie próby odwołania oświadczenia woli z dnia 14 maja 2015 r. Pozwany kwestionował jednak skuteczność tego odwołania, ponieważ wobec powoda nie stosowano bezprawnej groźby.

W piśmie procesowym z dnia 2 lutego 2016 r. pełnomocnik powoda zwrócił uwagę na fakt złożenia przez pozwanego dokumentów w języku obcym. Powód zaprzeczył też, jakoby potrącenie dokonane przez pozwanego było wynikiem wcześniejszych uzgodnień. Powód wyjaśnił okoliczności związane z uchyleniem się przez niego od skutków złożonego oświadczenia woli. Stwierdził również, że nieudowodnione jest twierdzenie, aby substancja oznaczona jako (...) była tożsama z zeolitem. Ponadto, nieprawdziwe miało być twierdzenie, że spedytor nie określił sposobu, w jaki wyczyszczony ma zostać silos. Strony współpracowały bowiem ze sobą od ponad roku i wypracowały określone praktyki prowadzenia interesów i to pozwany zawsze wskazywał sposób czyszczenia pojazdu. Powód utrzymywał, że jedynie certyfikat mycia daje gwarancję całkowitego wyczyszczenia pojazdu przed załadunkiem, jednakże pozwany nie wymagał takiego mycia. Odpowiedzialność za pozostałości po poprzednim transporcie powinien zatem ponosić pozwany, gdyż nie dokonał wyboru droższej usługi, gwarantującej brak zanieczyszczeń.

Wyrokiem z dnia 27 lutego 2017 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3 774,33 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny w sprawie. Pozwana spółka zleciła powodowi transport substancji pod nazwą „(...)” (zeolit). Załadunek miał nastąpić w miejscowości A. na W., a rozładunek w Polsce, w miejscowości N.. W dniu 4 maja 2015 r. pozwany wystawił zlecenie spedycyjne, w którym wskazano, że w przypadku przewozów silosowych mycie autocysterny powinno być stwierdzone przed załadunkiem stosownym certyfikatem. Fracht ustalono na kwotę 820,00 euro. Pozwany już po wykonaniu transportu wystawił to zlecenie ponownie, wpisując w uwagach dodatkowych: „Nie jest wymagany certyfikat mycia. Silos musi być czysty przed załadunkiem”. Oba zlecenia nie zostały podpisane przez żadną ze stron, gdyż zostały złożone drogą elektroniczną. W zleceniach e-mailowych strony nie zawsze umieszczały informację, czy silos ma zostać wymyty. W dniu 6 maja 2015 r. wystawiono pierwszy list przewozowy, gdzie jako rodzaj przewożonego towaru wskazano (...) w ilości 24 360 kg. Na liście przewozowym znajduje się adnotacja (...) Sp. z o.o. z siedzibą w N.: „Towar zwrócony z powodu zanieczyszczeń”. Na dokumencie jako przewoźnik podpisał się powód, natomiast jako nadawca (...). W dniu 11 maja 2015 r. wystawiono drugi list przewozowy CMR. Na dokumencie CMR wskazano (...) Sp z.o.o z siedzibą w N. jako nadawcę, jako przewoźnika przedsiębiorstwo powoda oraz spółkę węgierską (...). jako odbiorcę. Na miejscu odbioru w N. sporządzono notatkę w sprawie niezgodności wprowadzenia towaru. W produkcie (...) stwierdzono występowanie 2 mm cząstek, które miały wygląd obcych ziaren, niepochodzących z produktu. W dniu 5 maja 2015 r. wykonano także laboratoryjne badania pobranej próbki, a w wynikach stwierdzono, że próbka włożona do roztworu kwasu siarkowego w ogóle nie rozpuściła się w rozpuszczalniku, w którym rozpuszcza się całkowicie wodorotlenek glinu. W związku z zabrudzeniem towaru granulatem PVC, który powód wcześniej przewoził, odbiorca odmówił przyjęcia ładunku w N., a po powrocie pojazdu na W. (...), kierowca K. K. został tam przez cztery dni. Za zamiecenie silosu, który zawsze musiał być czysty, odpowiedzialni byli kierowcy zatrudnieni przez powoda. Wymiatanie polegało na starannym zamieceniu zbiornika oraz otwarciu wszystkich zaworów i przetarciu ich szmatą. Bardziej starannym zabiegiem było wymycie silosu. Informacje dotyczące szczegółów transportu kierowcy otrzymywali od spedytora pozwanego (R. R. (2)) drogą telefoniczną lub za pośrednictwem wiadomości SMS. W przypadku spornego transportu, silos był wizualnie czysty przed załadunkiem. W dniu 14 maja 2015 r. powód podpisał oświadczenie, że akceptuje i potwierdza zapłatę kosztów w wysokości 3 459 euro (14 181,90 złotych na dzień 14 maja 2015 r.), wynikających z reklamacji polegającej na zabrudzeniu przewożonego towaru przez kierowcę K. K. zestawem transportowym (...). Reklamacja dotyczyła przewozu sproszkowanego glinu silosem z W. do P. (...). Powód wyraził zgodę na kompensatę powyższej kwoty z jego należnościami, jednocześnie prosząc o jej rozłożenie na 6 rat. Kwota ta została ostatecznie w całości skompensowana. W dniu 15 maja 2015 r. pozwana spółka wystawiła powodowi fakturę VAT nr (...) za recykling zabrudzonego towaru reklamacji z dostawy A.N. na kwotę 17 420,34 złotych. W dniu 30 czerwca 2015 r. powód złożył oświadczenie o odwołaniu swojego wcześniejszego oświadczenia z dnia 14 maja 2015 r., polegającego na wyrażeniu zgody na zapłatę kwoty 3 459 euro tytułem kosztów wynikających z reklamacji z powodu zabrudzenia towaru przez K. K. (kierowcę zestawu transportowego (...)) oraz wyrażającego zgodę na kompensatę powyższej kwoty z jego należności wraz z prośbą o rozłożenie spłaty na raty. Powód twierdził, że składając to oświadczenie działał pod wpływem błędu wywołanego przez pozwanego oraz zagrożenia zatrzymaniem środka transportu, który jest mu niezbędny do prowadzenia działalności gospodarczej. Powód twierdził, że jego przedsiębiorstwo nie ponosi odpowiedzialności za zabrudzenia towaru. W piśmie z dnia 30 czerwca 2015 r. pełnomocnik powoda wezwał pozwaną spółkę do zwrotu nienależnie pobranej kwoty 17 420,34 złotych stwierdzonej fakturą nr (...) z dnia 15 maja 2015 r. oraz frachtu w kwocie 820 euro za wykonanie usługi. Pełnomocnik pozwanej spółki odmówił uwzględnienia tych żądań w piśmie z dnia 20 lipca 2015 r. W kolejnym piśmie z dnia 30 lipca 2015 r. pełnomocnik powoda podtrzymał dotychczasowe stanowisko zawarte we wcześniejszym wezwaniu.

Opisany stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o przedłożone dokumenty prywatne oraz wydruki i fotografie, których moc dowodowa nie była kwestionowana. Generalnie wiarygodne były również zeznania przesłuchanych w sprawie świadków oraz stron procesu. Pomiędzy zeznaniami poszczególnych świadków nie było zasadniczych sprzeczności. Z tych zeznań dało się bowiem wyciągnąć generalny wniosek, że wymycie silosu zależało albo od wyraźnego polecenia spedytora, albo od decyzji kierowcy, który miał obowiązek inspekcji zbiornika. Świadkowie zgodnie zeznawali też, że kontakt kierowców ze stroną pozwaną odbywał się za pośrednictwem telefonów komórkowych. Sąd Rejonowy nie dał jednak wiary powodowi co do tego, że wyłączną przyczyną przebywania jego pojazdu przez kilka dni na W. była groźba ze strony przedstawicieli pozwanego. Na potwierdzenie tej okoliczności brak bowiem innych dowodów, przede wszystkim szczegółowej wiedzy na ten temat nie mieli nawet kierowcy zatrudnieni przez powoda. Kierowca K. K., który dokonywał spornego przewozu nie wspomniał w swoich zeznaniach o żadnych groźbach ze strony pozwanego. W uzasadnieniu pozwu powód twierdził zaś, że to właśnie jego pracownicy mieli być świadkami gróźb bezprawnych.

Sąd pominął dowód z opinii biegłego sądowego, ponieważ powód nie podtrzymał wniosku o przeprowadzenie tego dowodu, a nadto nie uiścił wymaganej zaliczki.

Sąd oddalił wniosek o przesłuchanie świadków zamieszkałych na W., ponieważ okoliczności, na które mieli oni zeznawać, zostały już dostatecznie wyjaśnione, a nawet można uznać, że bezsporne było istnienie zanieczyszczeń, które spowodował wcześniej przewożony przez powoda granulat. Potwierdził to kierowca K. K., mówiąc, że gdy na miejscu rozładunku pobierano próbki do badania, to w każdej z pobranych próbek były zanieczyszczenia (karta 128 verte). Dodatkowo, przeprowadzenie tych dowodów byłoby nazbyt kosztowne i czasochłonne. Sąd uznał również, że niecelowe jest występowanie do operatora sieci telekomunikacyjnej o przesłanie treści wiadomości tekstowych, jakie w spornym okresie wymieniły strony. Choćby ze względu na okres retencji danych, po upływie roku od daty zdarzenia utrudnione byłoby uzyskanie tego rodzaju informacji (por. art. 168, art. 180a ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. – Prawo telekomunikacyjne; tekst jednolity: Dz. U. z 2016 r. poz. 1489. Ponadto kierowcy powoda wyraźnie zeznali, iż informacje na temat tego w jaki sposób ma zostać oczyszczony silos otrzymywali nie tylko przez wiadomości tekstowe (sms) lecz również telefonicznie.

Zdaniem Sądu Rejonowego, oczywistym jest, iż pojemnik, w którym przewożony ma być towar powinien być czysty. Kierowcy zgodnie zeznawali, że są odpowiedzialni za czystość silosów. Bez względu na to czy silos miałby zostać wymieciony czy wymyty i opatrzony certyfikatem mycia, powinien być czysty, tj. przynajmniej nie powinno w nim być pozostałości poprzednio przewożonego towaru. Skoro w substancji przewożonej przez kierowcę K. K. (jak on sam zeznał), w każdej pobranej próbce zauważalne było zanieczyszczenie granulatem PCV, oznacza to, że silos nie został prawidłowo oczyszczony. Prawidłowe przygotowanie cysterny do przewozu obciąża natomiast przewoźnika.

Sąd Rejonowy zważył, że powód domagał się od pozwanego zwrotu nienależnie – jego zdaniem – pobranej kwoty 17420,34 złotych. Wykonywał on bowiem na rzecz pozwanego usługę transportową, do której zastosowanie znajdą przepisy Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR) i Protokół podpisania, sporządzone w Genewie 19 maja 1956 r. z dnia 19 maja 1956 r. (Dz. U. 1962, Nr 49, poz. 238). Przepisy te określają między innymi szczegółową treść listu przewozowego oraz obowiązki i prawa stron umowy.

Sąd podkreślił, że fakt zapłacenia przez powoda spornej należności na rzecz pozwanego wiązał się z podpisanym przez niego oświadczeniem z dnia 14 maja 2015 r. Przyjął on wówczas na siebie zobowiązanie do pokrycia kosztów recyklingu zabrudzonego ładunku. Powód twierdził jednak, że oświadczenie to podpisał pod wpływem groźby, która przejawiała się w tym, że w razie odmowy, jego pojazd zostałby zatrzymany na terenie W.. Z tego powód wywodził możliwość powstania strat po stronie jego przedsiębiorstwa.

Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie z treścią art. 87 k.c., kto złożył oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, ten może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia, jeżeli z okoliczności wynika, że mógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe. Sposób złożenia stosownego oświadczenia określa art. 88 k.c. Stosownie do regulacji § 1 tego przepisu, uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje przez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie. Według § 2 tego przepisu, uprawnienie do uchylenia się wygasa: w razie błędu - z upływem roku od jego wykrycia, a w razie groźby - z upływem roku od chwili, kiedy stan obawy ustał.

W ocenie Sądu Rejonowego, powód nie sprostał obowiązkowi wykazania istnienia podstaw do uchylenia się od skutków oświadczenia woli. Brak jest jednoznacznych dowodów na to, że pozostawienie ciągnika wraz z silosem na terenie W. było wynikiem nacisku na powoda ze strony pozwanej spółki. Mieliśmy tu raczej do czynienia z bieżącymi negocjacjami stron związanymi z koniecznością rozwiązania konfliktowej sytuacji, wynikającej z odmowy przyjęcia zanieczyszczonego ładunku przez odbiorcę. Sąd doszedł przy tym do przekonania, że jakkolwiek pozwany nie wymagał bezwzględnie od powoda wymycia zbiornika i przedstawienia certyfikatu, to jednak zbiornik taki musiał być czysty. Już doświadczenie życiowe podpowiada, że silos musi być wysprzątany przed załadunkiem. Jeśli powód, a właściwie jego kierowca, nie mógł osiągnąć zadowalającego stanu czystości silosu przez samo jego zamiecenie, to konieczne mogło okazać się powiadomienie o tym pozwanego i dostosowanie ustaleń stron do zaistniałej sytuacji. Powód mógł też odmówić przyjęcia zlecenia, skoro wiedział, że z dużym prawdopodobieństwem nie zostanie ono wykonane prawidłowo, gdy silos nie będzie wymyty po poprzednim ładunku.

Sąd Rejonowy zważył, że to na przewoźniku spoczywa ryzyko i koszt wysprzątania pojazdu oraz naczepy, skoro zgodnie z art. 17 ust. 1 Konwencji CMR, przewoźnik odpowiada za całkowite lub częściowe zaginięcie towaru lub za jego uszkodzenie, które nastąpiło w czasie między przyjęciem towaru a jego wydaniem, jak również za opóźnienie dostawy. W ust. 2 wyjaśniono, że przewoźnik jest zwolniony od tej odpowiedzialności, jeżeli zaginięcie, uszkodzenie lub opóźnienie spowodowane zostało winą osoby uprawnionej, jej zleceniem nie wynikającym z winy przewoźnika, wadą własną towaru lub okolicznościami, których przewoźnik nie mógł uniknąć i których następstwom nie mógł zapobiec. Z kolei w ust. 3 wskazano, że przewoźnik nie może powoływać się dla zwolnienia się od odpowiedzialności ani na wady pojazdu, którym się posługuje dla wykonania przewozu, ani na winę osoby lub pracowników osoby, u której pojazd wynajął. Dowód, że zaginięcie, uszkodzenie lub opóźnienie spowodowane zostało jedną z przyczyn przewidzianych w artykule 17, ustęp 2, ciąży na przewoźniku (art. 18 Konwencji CMR).

Reasumując, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia z dnia 14 maja 2015 r. nie było skuteczne, bo nie opierało się na ustawowej przesłance. Dlatego też porozumienie stron, wynikające z treści tego oświadczenia, było ważne i jako takie – wiązało powoda. Porozumienie miało przy tym charakter tzw. umownego potrącenia, które nie jest bezpośrednio regulowane przez przepisy prawa cywilnego. W orzecznictwie odróżniono je od potrącenia ustawowego i wskazuje się, że w takich wypadkach nie wchodzi „w grę potrącenie na podstawie art. 498 § 1 KC, które z istoty ma charakter jednostronny i dotyczy wierzytelności jednorodnych, a potrącenie umowne, co do którego brak w ustawie postanowień krępujących wolę stron umowy” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1998 r., II CKN 849/98, opubl.: OSNC, Legalis).

Oświadczenie powoda wyrażające zgodę na opisaną kompensatę należy uznać za ważne i wiążące strony, gdyż nie uchylił się on od jego skutków. Tym samym, po jego stronie nie powstało roszczenie o zwrot nienależnie pobranego świadczenia (art. 410 k.c.), względnie o zapłatę nienależnie zatrzymanej części wynagrodzenia w oparciu o przepisy o umowie przewozu.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Rejonowy oddalił powództwo w całości jako niezasadne. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Sąd Rejonowy zważył, że powód jako przegrywający sprawę powinien zwrócić pozwanemu kwotę 872,00 zł tytułem uiszczonej opłaty sądowej od pozwu, kwotę 17,00 zł z uwagi na uiszczoną opłatę skarbową od pełnomocnictwa procesowego oraz 485,33 złotych tytułem wykorzystanej części zaliczki, którą pozwany uiścił w kwocie 600,00 zł. Koszty zastępstwa procesowego po stronie pozwanego opiewały zaś na kwotę 2400,00 złotych (§ 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu; tekst jednolity: Dz. U. z 2013 r. poz. 490 ze zm.). Łącznie dało to zasądzoną na rzecz pozwanego tytułem zwrotu kosztów procesu kwitę 3 774,33 zł.

Powód zaskarżył w/w wyrok w całości, zarzucając:

1/ Sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału

dowodowego:

- poprzez błędne ustalenie, że oczywistym jest, iż pojemnik, w którym przewożony ma być towar powinien być czysty a uzyskanie tego stanu obciążało powoda oraz, że kierowcy zgodnie zeznawali, że są odpowiedzialni za czystość silosów bez względu na to, czy silos miałby zostać wymieciony czy wymyty, podczas gdy z tych zeznań jednoznacznie wynika, że decyzję w tym przedmiocie podejmowali pracownicy pozwanej, a ponadto wynikało to z ustalonych przez strony i stosowanych przez długi czas metod postępowania i zwyczajów;

- poprzez błędne ustalenie, że wymycie silosu zależało nie tylko od wyraźnego polecenia spedytora, ale także od decyzji kierowcy, pomimo że kierowcy jednoznacznie zeznali, że decyzje w tym przedmiocie nie należały do nich, nawet wtedy kiedy mieli przy sobie pieniądze na myjnię,

- poprzez błędne ustalenie, że nie doszło do stosowania gróźb bezprawnych ze strony pozwanej w kierunku powoda, pomimo że z zeznań świadka R. R. (2) wynika, że pozwanego postawiono w sytuacji, w której nie miał on możliwości podjęcia swobodnej decyzji, o czym będzie mowa w uzasadnieniu,

-poprzez błędne ustalenie, że zabrudzenia towaru granulatem PCV jest wynikiem
nieprawidłowego oczyszczenia silosu przez pracownika powoda, podczas gdy materiał
dowodowy na to nie pozwalał a zanieczyszczenie mogło powstać wskutek wyboru
nieprawidłowej metody czyszczenia silosu przez pozwaną,

-

poprzez błędne przyjęcie, że pomimo braku wymagania certyfikatu mycia przez pozwaną, obowiązkiem powoda było doprowadzenie pojazdu do stanu czystości równoznacznego z uzyskaniem tego certyfikatu, pomimo że z doświadczenia życiowego i zasad logiki wynika, że skoro pozwana zleca wymiecenie silosu to nie może oczekiwać identycznego standardu jak tego wynikającego z certyfikatu mycia;

-

poprzez błędne ustalenie, że jest możliwe dokonanie pełnej oceny czystości kontenera przez kierowcę, podczas gdy z zasad logiki i doświadczenia życiowego wynika, że cysterna jest zbudowana w taki sposób, że nie można dotrzeć do jej wszystkich elementów poprzez manualne czynności

2/ Naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na treść zaskarżonego

orzeczenia:

- art. 233 § 1 kpc poprzez sprzeczną z logiką i zasadami doświadczenia życiowego a tym

samym dowolną oceną dowodów: zeznań powoda w części, w której sąd odmówił wiary w zakresie przyczyn pozostawienia jego pojazdu przez kilka dni w W., pomimo że zeznania te są zbieżne w tym zakresie z zeznaniami świadka K. K., oraz R. R. (2). Gdyby sąd prawidłowo ocenił wiarygodność zeznań powoda, musiałby przyjąć, że zeznania te były wiarygodne także w tym zakresie, co mogłoby mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia,

- art. 232 zd. 2 kpc w zw. z art. 6 kc poprzez nieprawidłowe przyjęcie, że powód nie sprostał obowiązkowi wykazania istnienia podstaw uchylenia się od skutków oświadczenia woli, podczas gdy powód wykazał wszelkimi dostępnymi środkami dowodowymi okoliczności uzasadniające wystąpienie stanu obawy wywołanego groźbą bezprawną oraz uchylił się od skutków złożenia oświadczenia woli, a gdyby sąd prawidłowo zastosował wskazany przepis to musiałby dojść do przekonania, że powód wykazał te okoliczności, co mogło mieć wpływ na wydane orzeczenie;

- art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z art. 99 kpc poprzez zasądzenie kosztów postępowania od pozwanej na rzecz powoda oraz poprzez nakazanie zwrócenia pozwanej kwoty 872 złotych tytułem uiszczonej opłaty sądowej od pozwu, podczas gdy oczywistym jest, że to powód uiścił opłatę od pozwu, nie ma zatem podstawy do "zwracania" tej kwoty stronie, która jej nie uiściła.

- Sądowi pierwszej instancji zarzucono także naruszenie przepisów prawa materialnego: art. 87 w zw. z art. 88 kc poprzez jego błędną wykładnię polegającą na nieprawidłowym przyjęciu, że powód nie znajdował się pod wpływem obawy wywołanej groźbą bezprawną wystosowanej przez pozwaną, podczas gdy powód podpisał i przyjął na siebie odpowiedzialność za zanieczyszczony transport tylko z uwagi na stan obawy, a następnie prawidłowo uchylił się od skutków oświadczenia złożonego pod wpływem groźby,

- art. 65 kc poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy oświadczenia woli stron w postaci zleceń spedycyjnych sąd winien był tłumaczyć z uwzględnieniem zgodnego zamiaru stron i przyjętej praktyki, a gdyby sąd prawidłowo zastosował ten przepis, to uznałby, że ustalone przez strony praktyki nakazują tłumaczyć złożone oświadczenia woli w ten sposób, że to pozwana odpowiadała za czystość kontenerów przed załadunkiem,

- art. 354 kc poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy przyjęte przez strony metody postępowania i utrwalona praktyka ukształtowały zakres świadczenia i odpowiedzialność powoda w sposób odmienny niż wynika to z dosłownie rozumianej treści zlecenia spedycyjnego

- art. 17 ust. 1 Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR) i protokołu podpisania sporządzone w Genewie 19 maja 1956 r. z dnia 19 maja 1956 r. (Dz. U. z 1962 r., nr 49, poz. 238) poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że przewoźnik na podstawie tego przepisu odpowiada za czystość środka transportu, podczas gdy przepis ten w ogóle nie reguluje kwestii czystości środka transportu.

W tych okolicznościach skarżący domagał się zmiany zaskarżonego orzeczenia poprzez uwzględnienie powództwa i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 17 420,34 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa oraz w przedmiocie kosztów postępowania za pierwszą instancję. Ponadto powód wniósł o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za drugą instancję.

W odpowiedzi na apelację pozwany domagał się jej oddalenia w całości oraz zasądzenia od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda podlegała uwzględnieniu jedynie w zakresie, w którym powód zaskarżył orzeczenie o kosztach procesu.

W pierwszej kolejności wymagały rozważenia zarzuty naruszenia prawa procesowego, bowiem prawidłowo ustalona podstawa faktyczna rozstrzygnięcia miała decydujący wpływ na zastosowanie właściwych norm prawa materialnego.

W ocenie Sądu Okręgowego, poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne są prawidłowe, wynikają z właściwej oceny zebranego materiału dowodowego i Sąd Okręgowy przyjmuje je za własne.

Zgodnie z art. 233 § 1 kpc., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Skuteczne podniesienie zarzutu poczynienia ustaleń sprzecznych z materiałem dowodowym nie może polegać na zaprezentowaniu ustalonego przez skarżącego, na podstawie własnej oceny dowodów stanu faktycznego, a wymaga wskazania przy użyciu argumentów jurydycznych rażącego naruszenia wyżej powołanych dyrektyw oceny dowodów (vide: wyrok SN z 18 czerwca 2004 r. sygn. akt II CK 369/03 LEX nr 174131). Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w takim przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (wyrok SN z 27 września 2002 r., II CKN 817/00 LEX Nr 56906).

W ocenie Sądu Okręgowego, prawidłowym było ustalenie przez Sąd I instancji, że pojemnik, w którym miał być przewożony towar w postaci zeolitu, miał być czysty, a zachowanie staranności w tym zakresie obciążało stronę powodową, a w szczególności kierowców powoda. Zeznający w sprawie R. R. (2) wyraźnie stwierdził, że „kierowcy wiedzieli, co jest przewożone (…), kierowca podejmuje decyzję odnośnie mycia samochodu, on musi wiedzieć, czy wymagane jest mycie silosów przed transportem, czy nie (…)”, k. 75v-76. B. K. wyjaśnił, że są ładunki, które wymagają certyfikatu, a są takie, które ładuje się do czystego środka transportu i certyfikat nie jest wtedy wymagany. Nie oznacza to jednak, że wtedy środek transportu może być zabrudzony. „Silos zawsze musi być czysty niezależnie jakie towary są ładowane, kierowca czyści silos w przypadku kiedy nie jest wymagany certyfikat mycia”. Świadek podkreślił, że w przedmiotowej sprawie niewątpliwym było, że silos miał być czysty, choć certyfikat mycia nie był wymagany (k.76v). M. K. stwierdził, że cysterna zawsze była myta lub zamiatana, po granulacie była zamiatana, podał: „my kierowcy to robiliśmy, byliśmy za to odpowiedzialni”. Świadek podał, że po granulacie nie zostawały z reguły resztki, ale gdyby coś jednak zostało, to należało jechać na myjkę (k.109). Fakt odpowiedzialności kierowców powoda za czystość cysterny potwierdził dodatkowo kolejny świadek – J. P., który wprost stwierdził: „ja jako kierowca byłem odpowiedzialny żeby beczka była czysta, ja sprawdzałem beczkę. Po myjce nie warto było sprawdzać”. Świadek podkreślił, że beczka zawsze musiała być czysta (k.109v). Podobnie zeznał R. S., podając, że „beczkę wymiatał kierowca” (k.110). K. K. przyznał, że rozmawiał z R. z T., który wskazał, że „silos ma być czyszczony”, powiedział, że „mam wymiatać silos”, nie miał być myty. Świadek jednocześnie przyznał, że w każdej pobranej w przedmiotowej sprawie próbce znajdował się granulat (co potwierdził również T. U., k. 129) oraz stwierdził, że „nie ma możliwości, żeby silos był wymieciony i był czysty” (k.128v-129).

Obowiązek powoda w zakresie zadbania o czystość cysterny (pojemnika) przez załadowaniem do niej towaru wynikał przede wszystkim z treści łączącej strony umowy zawartej na podstawie zlecenia spedycyjnego. Decyzja natomiast w zakresie czyszczenia beczki pozostawała po stronie przewoźnika i zależała od stanu wykorzystywanego przez niego środka transportu po rozładowaniu wcześniej przewożonego towaru, co potwierdzili w swych zeznaniach J. P., R. S. czy M. K..

W pkt 8 zlecenia spedycyjnego nr (...) z dnia 4 maja 2015 r. wskazano wyraźnie, że jakkolwiek nie jest wymagany certyfikat mycia, to „silos musi być czysty przed załadunkiem”. W pkt 9 ppk 4 zlecenia powód zobowiązał się do podstawienia środku transportu „czystego, suchego, szczelnego, pozbawionego obcych zapachów”. Zgodnie z pkt 9 ppkt 8 zlecenia, w razie natomiast jakichkolwiek problemów, które mogą wpłynąć na podjęty do realizacji transport, powód zobowiązał się niezwłocznie powiadomić zlecającego spedytora (k.12, 42-43).

W ocenie Sądu Okręgowego, wbrew zarzutom powoda, Sąd I instancji prawidłowo ustalił, że zabrudzenia spornego towaru granulatem PCV były wynikiem nieprawidłowego oczyszczenia silosu przez pracowników powoda, a w konsekwencji okoliczność ta obciążała powoda. Fakt zanieczyszczenia przedmiotowego towaru był w sprawie bezsporny, zaś z niezakwestionowanych skutecznie ustaleń Sądu Rejonowego, wynika, że to kierowcy powoda byli faktycznie odpowiedzialni za należyte przygotowanie cysterny do transportu. Powyższe ustalenie jest zresztą zgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Trudno bowiem przyjąć, w ocenie Sądu Okręgowego - jak chciałby tego skarżący - że pozwany, który nie posiada przecież wiedzy na temat stanu czystości beczki do transportu w danym dniu, miałby odpowiadać za właściwe jej przygotowanie do załadunku.

Sąd Rejonowy prawidłowo wreszcie zważył, że powód nie sprostał obowiązkowi wykazania istnienia podstaw do uchylenia się od skutków oświadczenia woli. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy słusznie podkreślił, że brak jest w sprawie jednoznacznych dowodów przemawiających za tym, że pozostawienie ciągnika wraz z silosem na terenie W. było wynikiem użycia przez stronę pozwaną groźby względem powoda. Przy groźbie, o której mowa w art. 87 kc wada oświadczenia woli polega na nieprawidłowości powzięcia aktu woli i dlatego nazywana jest przymusem psychicznym. Oświadczenie woli pod wpływem takiego przymusu zgodne jest wprawdzie z aktem woli, lecz strona nie powzięłaby przejawionej na zewnątrz decyzji, gdyby nie była do tego zmuszona bezprawną groźbą.

Z przepisu art.87 kc wynika, iż osoba , która złożyła oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli, jeżeli z okoliczności wynika, że mogła się obawiać, że jej samej lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe. Kodeks cywilny nie definiuje pojęcia groźby bezprawnej, lecz określa przesłanki, które nadają jej charakter normatywny. Są nimi: bezprawność, powaga groźby i normalny związek przyczynowy między groźbą a złożeniem oświadczenia woli określonej treści, przy czym przesłanki te muszą wystąpić łącznie. Groźba w rozumieniu powołanego przepisu jest zawsze działaniem celowym, skierowanym na zmuszenie zagrożonego wbrew jego woli do złożenia określonego oświadczenia. Przymus polega na tym, że grożący zapowiada spełnienie przez siebie „zła” wobec zagrożonego, jeżeli on nie złoży oświadczenia określonej treści (por. np. wyrok SN z 19.03.2002r.I CKN 1134/99 OSNC Nr 3/2003 poz.36 ).

W rozpatrywanej sprawie ustalone okoliczności nie pozwalają przyjąć, że powód złożył oświadczenie woli z dnia 14 maja 2015 r. pod wpływem bezprawnej groźby. W ocenie Sądu Okręgowego, brak jest w niniejszej sprawie niezbędnych przesłanek do zastosowania art.87 kc. Po pierwsze pozwany nie zatrzymał pojazdu powoda. R. R. (2) wyraźnie podał, że „nie było sytuacji, abyśmy nie pozwolili powodowi wyjechać pojazdem” (k.76). M. K. stwierdził, że „nie słyszał aby kolegów ktoś zatrzymał” (k.109). J. P. podał, że „nie miał problemu, aby przyjechał na miejsce załadunku i nie mógł go opuścić” (k.109v). Twierdzenia powoda co do tego, że wyłączną przyczyną przebywania jego pojazdu przez kilka dni na W. była groźba ze strony pozwanego, były zatem odosobnione, nie znajdujące potwierdzenia w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.

Nadto, z akt nie wynika, aby pozwany miał jakikolwiek wpływ na odmowę przyjęcia przesyłki przez odbiorcę. Przesyłka nie została odebrana ze względu na bezsporny w sprawie fakt zanieczyszczenia przewożonego towaru. Nadawca nie był zainteresowany jego odbiorem z uwagi na zabrudzenie i oczekiwał poniesienia przez powoda kosztów jego utylizacji.

Sąd Rejonowy prawidłowo wreszcie zastosował, w ocenie Sądu Okręgowego, przepis art. 17 ust. 1 Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR)

Zgodnie z treścią art. 17 ust 1 konwencji CMR przewoźnik odpowiada za całkowite lub częściowe zaginięcie towaru lub za jego uszkodzenie, które nastąpiło w czasie między przyjęciem towaru a jego wydaniem, jak również za opóźnienie dostawy zaś z ust. 2 cytowanego artykułu 17 wynika, że przewoźnik jest zwolniony od tej odpowiedzialności, jeżeli zaginięcie, uszkodzenie lub opóźnienie spowodowane zostało winą osoby uprawnionej, jej zleceniem nie wynikającym z winy przewoźnika, wadą własną towaru lub okolicznościami, których przewoźnik nie mógł uniknąć i których następstwom nie mógł zapobiec. Istotnym także jest, że stosownie do art. 18 konwencji dowód, że zaginięcie, uszkodzenie lub opóźnienie spowodowane zostało jedną z przyczyn przewidzianych w artykule 17, ustęp 2, ciąży na przewoźniku.

Z przedmiotowej regulacji wynika jednoznacznie, że przewoźnik ma obowiązek pieczy nad przesyłką a zatem zabezpieczenia przesyłki na czas przewozu oraz wyprowadza domniemanie odpowiedzialności za szkody powstałe w czasie od przyjęcia przesyłki do przewozu aż do jej wydania odbiorcy. Z normy tej wynika bezpośrednio obowiązek podejmowania wszelkich czynności zmierzających do zachowania stanu towaru.

Z kolei zgodnie z art. 17 ust. 4 konwencji CMR, uwzględniając postanowienia artykułu 18, ustępy 2 do 5, przewoźnik jest zwolniony od swej odpowiedzialności, jeżeli zaginięcie lub uszkodzenie towaru powstało ze szczególnego niebezpieczeństwa wynikającego m. in.. manipulowanie, ładowanie, rozmieszczenie lub wyładowanie towaru przez nadawcę lub przez odbiorcę albo przez osoby działające na rachunek nadawcy lub odbiorcy. Stosownie do art.18 ust.2 konwencji CMR jeżeli przewoźnik ustali, że ze względu na okoliczności faktyczne, zaginięcie lub uszkodzenie mogło wynikać z jednej lub kilku przyczyn wymienionych w artykule 17, ustęp 4, istnieje domniemanie, że ono z nich wynika. Osoba uprawniona może jednak przeprowadzić dowód, że szkoda nie została spowodowana całkowicie lub częściowo jedną z tych przyczyn.

Podsumowując, przewoźnik chcąc uwolnić się od odpowiedzialności powinien udowodnić fakt dokonywania czynności, polegających na manipulowaniu, ładowaniu rozmieszczaniu ewentualnie wyładowaniu towaru przez nadawcę lub odbiorcę a także wykazać niemożliwość powstania szkody wskutek wykonania tych czynności. Wykazanie, że szkoda mogła powstać na skutek jednej z przyczyn wymienionych w art. 17 ust 4 konwencji CMR, o których mowa w art. 18 ust 2 konwencji CMR, oznacza konieczność wykazania rzeczywistego prawdopodobieństwa związku przyczynowego pomiędzy określonym faktem a szkodą.

W niniejszej sprawie, strona powodowa nie wykazała przesłanek które pozwoliłyby obalić domniemanie winy wynikające z art. 17 konwencji CMR.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 7 listopada 1995 r. wskazał, że odpowiedzialność przewoźnika oparta na postanowieniu Konwencji CMR z dnia 19 maja 1956 r. jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka. Wynika to w sposób jednoznaczny z art. 17 ust. 1 omawianej Konwencji. Przewoźnik może być zwolniony z tej odpowiedzialności jedynie z przyczyn, o których mowa w art. 17 ust. 2 i 4 Konwencji. Stosownie do zasad dowodzenia ustanowionych w art. 18 Konwencji CMR, ma on obowiązek uprawdopodobnić, że zachodzi jedna z przyczyn egzoneracyjnych, wymienionych w ust. 4 art. 17 Konwencji (sygn. akt I ACr 606/95). W niniejszym stanie faktycznym, powód nie uprawdopodobnił tych przyczyn ani tym bardziej ich nie wykazał czy udowodnił.

Zgodnie z art. 9 ust. 2 CMR w braku uzasadnionych zastrzeżeń przewoźnika, wpisanych do listu przewozowego, istnieje domniemanie, że towar były widocznie w dobrym stanie w chwili przyjęcia przez przewoźnika. W niniejszej sprawie przewoźnik w chwili przyjęcia towaru nie zgłosił żadnych zastrzeżeń do listu przewozowego, jak też nie wykazał, że zwrócił uwagę nadawcy na nieprawidłowości, w szczególności w zakresie zabrudzenia towaru. Należało zatem uznać, że towar w chwili przyjęcia znajdował się w stanie bez zanieczyszczeń a jego bezsporne zabrudzenie nastąpiło podczas transportu.

Przewoźnik, na którym w tym zakresie spoczywa ciężar dowodu nie wykazał ani nawet nie uprawdopodobnił, że do zabrudzenia towaru doszło wskutek np. nieprawidłowego załadunku. Podstawowe znaczenie w kwestii zanieczyszczenia towaru ma fakt, że cysterna wykorzystana do przewozu zeolitu była uprzednio wykorzystana do przewozu granulatu PCV, co było w sprawie okolicznością bezsporną. Oczywistym zatem, w ocenie Sądu Okręgowego, jest fakt, że zeolit mógł zmieszać się z pozostałościami granulatu PCV, ponieważ cysterna przed załadunkiem nie została umyta, a jedynie zamieciona, co też w sprawie ustalono.

W konsekwencji Sąd Rejonowy słusznie uznał, że powód ponosi odpowiedzialność, za zabrudzenie towaru, które nastąpiło w czasie między przyjęciem towaru a jego wydaniem, przy czym zgodnie z art. 6 kc to powód winien stosownie do cytowanych wyżej zapisów konwencji co najmniej uprawdopodobnić, że do zanieczyszczenia towaru doszło nie w czasie między przyjęciem towaru a jego wydaniem.

W przedmiotowej sprawie, aby uwolnić się od odpowiedzialności strona powodowa

winna obalić domniemanie winy wynikające z art. 18 ust. 1 konwencji CMR, albo wykazać istnienie przesłanek określonych w art. 17 ust. 4 Konwencji CMR, czego nie uczyniła.

Zgodnie z art. 3 CMR przewoźnik odpowiada, jak za swoje własne czynności i zaniedbania, za czynności i zaniedbania swoich pracowników i wszystkich innych osób, do których usług odwołuje się w celu wykonania przewozu, kiedy ci pracownicy lub te osoby działają w wykonaniu swych funkcji.

Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., apelację powoda oddalił w części wykraczającej poza zarzuty dotyczące naruszenia art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z art. 99 kpc (pkt 2 wyroku).

W ocenie Sądu Okręgowego, na uwzględnienie zasługiwał natomiast zarzut apelacji dotyczący naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z art. 99 kpc. Zgodnie z treścią art. 98 § 1 kpc, strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu).

Omawiany art. 98 kpc statuuje dwie podstawowe zasady rozstrzygania o kosztach procesu: zasadę odpowiedzialności za wynik procesu, zgodnie z którą strona przegrywająca zobowiązana jest zwrócić swojemu przeciwnikowi poniesione przez niego koszty procesu (por. m.in. uchwała składu siedmiu sędziów SN – zasada prawna z dnia 23 czerwca 1951 r., C 67/51, OSN(C) 1951, nr 3, poz. 63; orzeczenie SN z dnia 21 lipca 1951 r., C 593/51, OSN(C) 1952, nr 2, poz. 49; orzeczenie SN z dnia 27 sierpnia 1962 r., II CZ 103/62, OSNC 1963, nr 7–8, poz. 171; postanowienie SN z dnia 10 września 1963 r., I CZ 97/63, OSNC 1964, nr 4, poz. 85; postanowienie SN z dnia 10 listopada 2010 r., III PZ 5/10, LEX nr 686071) oraz zasadę kosztów niezbędnych i celowych, zobowiązującą stronę przegrywającą do zwrotu przeciwnikowi procesowemu tylko tych poniesionych faktycznie kosztów procesu, jakie były niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (uznaniowa ocena sądu w tym względzie uzależniona jest od okoliczności sprawy, a zarazem ograniczona dyspozycjami art. 98 § 2 i 3 kpc.

W przedmiotowej sprawie stroną przegrywającą sprawę jest niewątpliwie powód, co wskazał Sąd Rejonowy w swym uzasadnieniu. W takim zatem razie powód jest zobowiązany zwrócić pozwanemu „poniesione przez niego koszty procesu”. Tymczasem do kosztów, które zobowiązany był ponieść pozwany podejmując obronę w przedmiotowym procesie należą: koszty zastępstwa jego pełnomocnika procesowego w kwocie 2.400 zł, ustalonej na podstawie § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł), łącznie zatem 2.417 zł. Pozwany nie poniósł, co oczywiste, opłaty sądowej od pozwu, gdyż obowiązek takowy obciążał powoda (w kwocie 872 zł). W takim zatem razie Sąd Okręgowy zobowiązany był na podstawie art. 386 § 1 kpc w związku z art. 98 § 1 kpc zmienić zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w ten sposób, że zasądzone koszty procesu w punkcie II wyroku obniżył do kwoty 2.902,33 zł (3.774,33 zł – 872 zł).

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy postanowił na mocy art. 98 § 1 kpc w związku z art. 99 kpc i na podstawie § 2 pkt 5 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz.U.2015.1804.

Marek Tauer Wiesław Łukaszewski Sylwia Roszak

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  Marek Tauer,  Wiesław Łukaszewski ,  Sylwia Roszak
Data wytworzenia informacji: