VIII Ga 133/21 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2021-07-06
(...)
Sygn. akt VIII Ga 133/21
WYROKW IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ |
Dnia 6 lipca 2021 r. |
|||
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy w składzie: |
|||
Przewodniczący: |
sędzia Artur Fornal |
||
po rozpoznaniu w dniu 6 lipca 2021 r. w Bydgoszczy |
|||
na posiedzeniu niejawnym |
|||
sprawy z powództwa (...) w G. przeciwko (...) w W. o zapłatę |
|||
na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 26 lutego 2021 r., sygn. akt VIII GC 1606/20 upr |
|||
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie. Na oryginale właściwy podpis Sygn. akt VIII Ga 133/21 UZASADNIENIEPowód (...) w G. w pozwie przeciwko (...) w W. domagał się zasądzenia od pozwanego kwoty 1 407,24 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 listopada 2018 r. do dnia zapłaty, a także zwrotu kosztów sądowych oraz zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu powód wyjaśnił, iż w wyniku zdarzenia komunikacyjnego uszkodzeniu uległ pojazd marki V. o numerze rejestracyjnym (...). Koszt naprawy tego pojazdu wyniósł kwotę 9 404,07 zł, natomiast pozwany ubezpieczyciel wypłacił tytułem odszkodowania kwotę 7 117,59 zł. Powód jest nabywcą wierzytelności z tego tytułu, a na brakującą część odszkodowania składać się miała różnica stawki za roboczogodzinę według której została wykonana naprawa (528 zł netto) oraz kwota podatku VAT, którego poszkodowany nie mógł odliczyć (sporna różnica to 818,52 zł). Według powoda dochodzona pozwem należność obejmuje ww. kwotę netto + 50 % VAT. W piśmie z dnia 3 czerwca 2020 r. powód jako wartość przedmiotu sporu „na dzień złożenia pozwu” wskazał kwotę 879,24 zł. Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 13 sierpnia 2020 r. referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy nakazał pozwanemu zapłatę na rzecz powoda kwoty 1 407,24 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 listopada 2018 r. do dnia zapłaty i kosztami procesu. W sprzeciwie od ww. nakazu zapłaty pozwany domagał się oddalenia powództwa w całości i obciążenia powoda kosztami procesu. Uzasadniając swoje stanowisko, pozwany podniósł, iż jeszcze przed wniesieniem pozwu uznał w całości i wypłacił poniesione koszty naprawy ww. pojazdu w kwocie netto. Stawka za roboczogodzinę nie jest więc sporna, zatem w zakresie dochodzonej z tego tytułu kwoty 528 zł, to pozwany powinien być uznany za wygrywającego spór. Przedmiotem sporu pozostaje natomiast to, czy odszkodowanie powinno być wypłacone w kwocie netto (7 645,59 zł), czy też powiększone o 50 % podatku VAT. W tej kwestii pozwany podniósł, że przedmiotowy pojazd stanowi własność (...), który – jako czynny podatnik podatku VAT – ma możliwość odliczenia podatku VAT w pełnej wysokości. W piśmie z dnia 17 października 2020 r. powód – wskazując ponownie kwotę 879,24 zł jako wartość przedmiotu sporu „na dzień złożenia pozwu” – oświadczył, iż podtrzymuje „wszystkie swoje twierdzenia i żądania”. Podniósł ponadto, że poszkodowanym nie jest (...) (leasingodawca), lecz R. N. (1) (leasingobiorca uszkodzonego pojazdu), który był uprawniony do odliczenia podatku VAT w wysokości 50 %. Wyrokiem z dnia 26 lutego 2021 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1 407,24 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 listopada 2018 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 317 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania. W wyniku zdarzenia komunikacyjnego z dnia 10 października 2018 r. uszkodzeniu uległ pojazd marki V. nr rej. (...), stanowiący własność poszkodowanego R. N. (2), który zgłosił szkodę pozwanemu z tytułu ubezpieczenia OC sprawcy kolizji. Poszkodowany dnia 5 grudnia 2018 r. zlecił (...) naprawę ww. pojazdu Stawki za roboczogodziny prac lakierniczych oraz blacharsko – mechanicznych wynosiły 190 zł netto. Koszt naprawy pojazdu wyniósł kwotę 9 904,07 zł brutto. W tym samym dniu poszkodowany zawarł z (...) umowę o przelew wierzytelności z polisy OC sprawcy celem pokrycia całkowitego kosztu naprawy pojazdu. W dniu 17 stycznia 2019 r. pozwany powiadomił warsztat (...) o przyznaniu odszkodowania z tego tytułu w kwocie 7 117,59 zł. W dniu 25 stycznia 2019 r. (...) zawarła z powodem zlecenie do powierniczej umowy o przelew wierzytelności w celu jej ściągnięcia z polisy OC sprawcy. Przedmiotem zlecenia było wyegzekwowanie kwoty 9 404,07 zł wraz z należnymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych. Tego samego dnia (...) zawarła z powodem umowę o powierniczy przelew wierzytelności z tytułu odszkodowania z polisy OC sprawcy na skutek ww. zdarzenia komunikacyjnego Pozwany dokonał weryfikacji kalkulacji naprawy do kwoty 8 754,63 zł. Pismem z dnia 29 marca 2019 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty odszkodowania w kwocie 9 404,07 zł tytułem odszkodowania z powyższego tytułu, według poniesionych kosztów, udokumentowanych dostarczonymi fakturami VAT za wykonanie usługi, w terminie 14 dni. Pismem z dnia 15 kwietnia 2019 r. pozwany powiadomił powoda o przyznaniu odszkodowania w kwocie 7 645,59 zł. Sąd I instancji uznał, że powód w pełni wykazał roszczenie objęte powództwem, przy czym pominął przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka R. N. (1) oraz wniosek pozwanego o zwrócenie się do Naczelnika właściwego Urzędu Skarbowego celem ustalenia czy na dzień zdarzenia (...) we W. był płatnikiem podatku VAT. Sąd Rejonowy zważył, że w sprawie bezsporny był fakt zdarzenia komunikacyjnego i powstała w związku z tym szkoda. Sporna w sprawie była wysokość odszkodowania ponad kwotę przyznaną dotychczas przez ubezpieczyciela. Zdaniem Sądu I instancji powód wszedł we wszelkie prawa i obowiązki wynikające z tego tytułu na podstawie umowy przelewu (art. 509 k.c.). Przy czym chociaż w dacie powstania szkody poszkodowany R. N. (3) nie był właścicielem pojazdu, ale to nie finansujący, tj. (...) został poszkodowany w wyniku zdarzenia. W ocenie tego Sądu ww. leasingobiorca (korzystający) miał nie tylko prawo naprawienia szkody ale i z art. 709 7 § 1 k.c. wynikał dla niego obowiązek utrzymywania rzeczy w należytym stanie, w szczególności dokonywania jej konserwacji i napraw niezbędnych do zachowania jej w stanie niepogorszonym, z uwzględnieniem zużycia wskutek prawidłowego używania, oraz ponoszenia ciężarów związanych z własnością lub posiadaniem rzeczy. Koszty dokonywania napraw i konserwacji przedmiotu leasingu obciążające korzystającego obejmują również koszty nabycia niezbędnych części czy materiałów. Uszkodzenie tego pojazdu i poniesienie kosztów jego naprawy stanowiło zatem szkodę w majątku leasingobiorcy, a nie leasingodawcy. Odpowiedzialność ubezpieczyciela z tego tytułu znajduje oparcie, a także granice w treści art. 822 § 1 i 4, art. 824 1 § 1, art. 415 w zw. z art. 436 § 2, art. 361 § 1 i 2 i art. 363 § 1 k.c., a także art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Roszczenie o świadczenie należne od ubezpieczyciela w ramach ustawowego ubezpieczenie komunikacyjnego odpowiedzialności cywilnej (OC) z tytułu przywrócenia uszkodzonego pojazdu od stanu pierwotnego jest wymagalne niezależnie od tego czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać. Powstaje ono z chwilą powstania obowiązku naprawienia szkody, nie ma natomiast znaczenia jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy i czy w ogóle zamierza to uczynić. Wysokość bowiem niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu przywracającego pojazd do stanu sprzed poprzedniego powinna być ustalona na podstawie zobiektywizowanych kryteriów ustalonych przez rzeczoznawcę. Wskazując na te zasady Sąd Rejonowy uznał, że na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego można ustalić, że przedmiotowy pojazd został poddany restytucji w warsztacie naprawczym. Poszkodowanemu przysługiwało pełne prawo do dokonania wyboru warsztatu, w którym nastąpi jego naprawa. Nie można zmusić poszkodowanego, by dokonywał samodzielnej analizy rynku i na tej podstawie dokonywał poszukiwań warsztatu mogącego dokonać naprawy. W ocenie Sądu Rejonowego powód, przedkładając fakturę VAT, wykazał zakres i wysokość zaistniałej szkody. Sam zakres uszkodzeń został także udowodniony przez powoda w zestawieniu części czy ilości godzin wskazanych na wystawionym dokumencie księgowym. Co prawda ww. dowody stanowiły jedynie dokumenty prywatne i dowód tego, że osoba, która je podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, to zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd Rejonowy wskazał, że na tej podstawie dał wiarę powyższym dokumentom, albowiem zostały one sporządzone przez warsztat, który dokonywał naprawy. Pozwany nie przedłożył, ani nie zawnioskował o przeprowadzenie żadnych dowodów podważających wiarygodność informacji wskazanych w kosztorysie naprawy oraz fakturze VAT, w szczególności takich, które by wykazywały nierynkowość przyjętych w nim stawek. Zdaniem Sądu Rejonowego w przypadku, gdy strona powodowa przedkłada zestawienie części oraz prac i wystawioną na tej podstawie fakturę VAT, to pozwany powinien wykazać, iż wskazane w tych dokumentach stawki, operacje naprawcze i części zamienne nie zostały faktycznie wykonane lub zamontowane (art. 6 k.c.). Poszkodowany – jeśli się na to zdecyduje – ma prawo swobodnie nabyć części niezbędne do dokonania naprawy w miejscu swego zamieszkania i nie ma obowiązku ich zakupu od podmiotu funkcjonującego w innej miejscowości, co każdorazowo wiązać się musi także z czasem transportu oraz problemami w razie ewentualnej reklamacji. Sąd I instancji zauważył, że pozwany nie wykazał, iż poszkodowany R. N. (1) był podatnikiem podatku VAT, co uzasadniałoby przyznanie odszkodowania w wysokości netto, a nie brutto. Wskazując na te rozważania Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda całą dochodzoną w niniejszym postępowaniu kwotę, o odsetkach orzekając na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu – zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik – stanowiły przepisy art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Apelację od tego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w całości. Zarzucił mu naruszenie: 1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i nie wszechstronne, pobieżne rozpoznanie dowodu w postaci umowy cesji pomiędzy leasingodawcą ((...)), a leasingodawcą (R. N. (1)), z której wynika, że wierzytelność leasingobiorcy nie była samodzielną wierzytelnością odszkodowawczą (deliktową) względem pozwanego, ale wynika z nabycia tej wierzytelności od cedenta uprawnionego do odliczenia podatku VAT, zatem w myśl zasady nemo plus iuris transfere potest leasingobiorca nie dysponował roszczeniem o zapłatę równowartości tego podatku; 2. art. 436 k.c. poprzez ustalenie niezgodnie ze stanem rzeczywistym, kto był poszkodowanym w sprawie; 3. art. 19 ust. 1, art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 822 § 1, art. 361 § 1 i 2 oraz art. 363 § 2 k.c. w zw. z art. 509 § 1 i art. 824 1 § 1 k.c. poprzez przyznanie cesjonariuszowi wierzytelności odszkodowania za naprawę pojazdu uszkodzonego w toku obowiązywania umowy leasingu w kwocie pomniejszonej o wartość podatku od towarów i usług, pomimo iż rzeczywisty poszkodowany, tj. leasingodawca, miał pełną możliwość pomniejszenia podatku należnego o naliczony, wobec czego jedynym uszczerbkiem w majątku byłaby dla niego kwota naprawy wyrażona w wartości netto, co prowadzi do wniosku, że nie mógł on scedować żadnej wierzytelności wykraczającej ponad tę kwotę na leasingobiorcę, 4. art. 354 § 2 w zw. z art. 362 i art. 826 § 1 k.c. poprzez niepodjęcie przez strony umowy leasingu żadnych działań w celu przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego na zlecenie i rachunek leasingodawcy, co mogłoby wiązać się z niższym kosztem dla zobowiązanego ubezpieczyciela, a zaniechanie to miało cechy powiększenia rozmiaru szkody. Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów postępowania za obie instancje. Powód wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego. Sąd Okręgowy zważył, co następuje: Apelacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie, choć z innych przyczyn niż wskazane w jej uzasadnieniu. Zgodnie z art. 386 § 4 k.p.c. sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania w przypadku nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy. W orzecznictwie podkreśla się, że pod pojęciem „nierozpoznania istoty sprawy” rozumieć należy każdy przypadek, w którym nie doszło do zbadania podstawy merytorycznej dochodzonego roszczenia (tak Sąd Najwyższy np. w uzasadnieniu wyroku z dnia 20 lipca 2006 r., V CSK 140/06, LEX nr 1101691). Samą „istotę sprawy” w rozumieniu powołanej regulacji należy przy tym ujmować także w kontekście dyspozycji art. 321 § 1 k.p.c. Przepis ten zakazuje sądowi wyrokowanie co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani też zasądzać ponad żądanie. Sąd nie może zatem zasądzić czego innego od tego, czego żądał powód ( aliud), więcej niż żądał powód ( super), ani na innej podstawie faktycznej niż wskazana przez powoda. Zakaz orzekania ponad żądanie odnosi się zatem w szczególności do samego żądania ( petitum) w rozumieniu art. 187 § 1 k.p.c., w myśl tego przepisu obligatoryjną treść każdego pozwu stanowi dokładnie określone żądanie oraz przytoczenie uzasadniających je okoliczności faktycznych (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2018 r., II PK 37/17, LEX nr 2509625). Jak z tego wynika zakaz orzekania ponad żądanie pozwu odnosi się więc także do przedmiotowych granic powództwa. W niniejszej powód domagał się – jak podał w pozwie z dnia 24 kwietnia 2019 ( zob. k. 4 v.-5 v. i 31-31v. akt) – zasądzenia kwoty 1407,24 zł, na którą miały się składać kwoty: 528 zł (nieuznana przez ubezpieczyciela część należności netto za naprawę – obliczonej według stawki za roboczogodzinę przyjętą przez warsztat) oraz 818,52 zł (50 % podatku VAT, tj. w zakresie w jakim poszkodowany nie mógł odliczyć tego podatku). Rzecz jednak w tym, że – co uszło uwadze Sądu I instancji już na początkowym etapie tego postępowania – suma powyższych pozycji to nie kwota dochodzona pozwem, lecz kwota 1 346,52 zł (528 + 818,52 = 1346,52). Sąd ten nie dostrzegł wówczas także sprzeczności pomiędzy ww. treścią pozwu, a treścią złożonego w celu uzupełnienia braków pozwu pisma strony powodowej z dnia 3 czerwca 2020 r., gdzie jako wartość przedmiotu sporu, i to „na dzień wniesienia pozwu”, podana została kwota zupełnie inna – 879,24 zł ( zob. k. 27 akt). Opisane rozbieżności przesądzają o tym, że pozew wniesiony w niniejszej sprawie był z tego względu dotknięty brakiem formalnym, który nie został usunięty przed doręczeniem go pozwanemu, co nastąpiło w dniu 28 sierpnia 2020 r. ( zob. k. 57 akt). W istocie rzeczy bowiem, tak w dacie wydania w sprawie ww. nakazu zapłaty (który utracił następnie moc w całości na skutek wniesienia przez pozwanego sprzeciwu – art. 505 § 2 k.p.c.), jak i w momencie wyrokowania – wobec także powtórzenia przez powoda w piśmie z dnia 17 października 2020 r. oświadczenia o tym, że wartość przedmiotu sporu „na dzień wniesienia pozwu”, stanowi kwota 879,24 zł ( zob. k. 72 akt) – nie wiadomo było co pozostaje przedmiotem procesu. W ocenie Sądu Okręgowego, pomimo tego, że stronie pozwanej doręczony został pozew, czego skutkiem powinien być stan zawisłości sprawy w zakresie zgłoszonych w nim roszczeń (art. 192 k.p.c.), samo objęte nim żądanie pozostaje dotąd niesprecyzowane. Sąd I instancji, zasądzając pierwotnie wskazaną w pozwie kwotę 1 407,24 zł wraz z odsetkami, nie wyjaśnił uprzednio co jest przedmiotem żądania. Nie zostało bowiem ocenione przez ten Sąd, jakie znaczenie procesowe należałoby nadać oświadczeniom powoda zawartym w pismach z dnia 3 czerwca 2020 r. i 17 października 2020 r. ( k. 27-27v. i 72-73 v. akt), mogącym świadczyć o tym, że treść żądania pozwu jest zupełnie inna, bądź też, że – i to jeszcze przed doręczeniem pozwu – powód zamierzał częściowo cofnąć pozew. Nie sposób nie zauważyć, że co do kwoty 528 zł – wskazanej w pozwie jako nieuznana pierwotnie przez ubezpieczyciela (pozwanego) różnica w kosztach naprawy netto, pozwany oświadczył w sprzeciwie, że jeszcze przed wniesieniem pozwu uznał ją i wypłacił ( zob. k. 58 v. akt), co też wynika z ustaleń Sądu I instancji (kwota ta rzeczywiście stanowi różnicę pomiędzy kwotą 7 117,59 zł przyznaną z tego tytułu pierwotnie, a kwotą 7 645,59 zł, o czym pozwany poinformować miał pismem z dnia 15 kwietnia 2019 r. – k. 84 v.-85 akt). Natomiast kwota 879,24 zł stanowi równowartość 50 % podatku VAT (całość tego podatku wykazana w przedłożonej przez powoda fakturze VAT nr: FV/BL/6/19 to kwota 1 758,48 zł – zob. k. 34 akt). Z kolei kwota 1 407,24 zł pierwotnie wskazana w pozwie jako wartość przedmiotu sporu ( k. 4 v. akt), to suma wzmiankowanych wyżej kwot: 528 zł i 879,24 zł. Dostrzeżenie powyższych zależności rachunkowych nie mogło jednak prowadzić do samodzielnego ustalenia na obecnym etapie postępowania przez Sąd II instancji czy powód w jakiejkolwiek części cofnął skutecznie pozew, a w konsekwencji jakiej treści żądanie ma podlegać rozpoznaniu. Ocena poszczególnych, sprzecznych w swej treści, oświadczeń powoda powinna należeć do Sądu I instancji. Bez tego nie była bowiem możliwa ocena, jakie roszczenie jest przedmiotem procesu, a zaniechanie w tym zakresie oznacza nierozpoznanie istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. i uzasadnia wydanie orzeczenia kasatoryjnego (zob. wyrok SN z dnia 9 lutego 2011 r., V CSK 239/10, LEX nr 1102882; postanowienia tego Sądu z dnia 20 lutego 2014 r., I CZ 114/13, LEX nr 1521218 i z dnia 27 kwietnia 2017 r., IV CZ 56/16, niepublikowane; por także J. Gudowski, art. 386. [inne rozstrzygnięcia] [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Orzecznictwo. Piśmiennictwo. Tom III, Warszawa 2020). Rozpoznając sprawę w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) Sąd odwoławczy obowiązany był zatem uwzględnić fakt nierozpoznania istoty sprawy, w sytuacji gdy orzeczono o żądaniu, które nie było prawidłowo zgłoszone w pozwie (nie zostało ono sprecyzowane - we właściwym do tego trybie przewidzianym w art. 130 § 1 i nast. k.p.c.). W konsekwencji doszło więc do zaniechania zbadania materialnej podstawy żądania (zob. np. postanowienie SN z dnia 26 czerwca 2015 r., I CZ 60/15, LEX nr 1766006). W tej sytuacji przedwczesne jest odnoszenie się na tym etapie postępowania do zarzutów podniesionych w apelacji. Nie byłoby bowiem dopuszczalne formułowanie obecnie wyłącznie przez Sąd odwoławczy wiążących ocen prawnych w zakresie żądania, które dopiero podlegać musi sprecyzowaniu, a to z uwagi na obowiązek respektowania konstytucyjnej zasady dwuinstancyjności postępowania (zob. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2012 r., I CZ 168/12, OSNC 2013, nr 5, poz. 68 oraz z dnia 20 lutego 2015, V CZ 119/14, LEX nr 1661943). Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Rejonowy powinien zatem przede wszystkim wezwać stronę powodową do właściwego określenia żądania pozwu (tj. usunięcia opisanych wyżej sprzeczności w jego oświadczeniach składanych w toku procesu), co – z uwagi na stan sprawy, w sytuacji gdy pozwanemu został już doręczony pozew – w przypadku niewykonania zobowiązania w tym przedmiocie powinno skutkować zawieszeniem postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 6 k.p.c., wobec niemożności nadania sprawie dalszego biegu (zob. uzasadnienie postanowienia SN z dnia 3 listopada 2004 r., III CK 510/03, OSNC 2005, nr 11, poz. 194). Od wykonania we właściwy sposób powyższego zobowiązania przez powoda zależeć dopiero będzie zakres niezbędnych ustaleń faktycznych w sprawie (zob. uzasadnienie postanowienia SN z dnia 27 kwietnia 2017 r., IV CZ 56/16, niepublikowane). Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej (art. 108 § 2 k.p.c.). Na oryginale właściwy podpis |
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację: Artur Fornal
Data wytworzenia informacji: