Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ga 249/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2018-02-28

Sygn. akt.

VIII Ga 249/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 lutego 2018r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Artur Fornal

SR del. Jacek Wojtycki

SO Elżbieta Kala (spr.)

Protokolant

Stażysta Daria Błaszkowska

po rozpoznaniu w dniu 28 lutego 2018r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: M. T.

przeciwko : (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 30 sierpnia 2017r. sygn. akt VIII GC 961/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1800 (jeden tysiąc osiemset 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Jacek Wojtycki Artur Fornal Elżbieta Kala

Sygn. akt VIII Ga 249/17

UZASADNIENIE

Powód M. T. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) kwoty 23.046 zł z odsetkami ustawowymi od kwoty 22.546 zł od dnia 30 marca 2013 r. do dnia zapłaty i od kwoty 500 zł od dnia 16 maja 2013 r. do dnia zapłaty. Nadto powód wniósł o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że G. J. w dniu 5 kwietnia 2013 r. zawarła z M. D. (1) umowę o przeniesieniu prawa do odszkodowania w związku z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 23 lutego 2013 r., w wyniku którego pojazd poszkodowanego został uszkodzony przez sprawcę, który był ubezpieczony u pozwanego w związku z zawarciem umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem tych pojazdów. Następnie G. J. swe przedsiębiorstwo zbyła na rzecz powoda wraz z przysługującymi jej wierzytelnościami. Poszkodowany zgłosił szkodę pozwanemu, który uznał swoją odpowiedzialność co do zasady i wypłacił odszkodowanie w łącznej kwocie 15255,30 zł. Pozwany zastosował zaniżone stawki w wysokości 70 zł, które znacząco odbiegały od występujących na rynku lokalnym. Po podjęciu przez nabywcę wierzytelności korespondencji z pozwanym okazało się, że poszkodowany zbył przysługującą mu wierzytelność nie tylko na rzecz G. J.. Z informacji pozyskanych u samego pozwanego, to G. J. jako pierwsza zawarła umowę z poszkodowanym M. D. (1). Pomimo wskazania przez powoda, że to on (jego poprzednik prawny) jako pierwszy skutecznie nabył wierzytelność od poszkodowanego, pozwany odmówił dobrowolnego spełnienia roszczenia. Z wyceny kosztów naprawy pojazdu zleconej certyfikowanemu rzeczoznawcy wynika, że prawidłowy łączny koszt naprawy pojazdu wynosi 37.802,08 zł. Z tego tytułu pozwany jest zobowiązany do pokrycia kosztów sporządzenia opinii w kwocie 500 zł, które zostały zapłacone. Poszkodowany zgłosił szkodę w dniu 27 lutego 2013 r., zatem od 30 marca 2013 r. pozwany pozostaje w zwłoce w spełnieniu świadczenia, którego nie wypłacił w całości.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda kosztów procesu.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwany potwierdził, że ponosi co do zasady odpowiedzialność za szkodę majątkową powstałą w dniu 23 lutego 2013 r. w samochodzie marki (...) o numerze rejestracyjnym (...), którego właścicielem był M. D. (2). Pozwany podniósł, że kwestią sporną pomiędzy stronami pozostaje legitymacja czynna po stronie powodowej i wysokość odszkodowania w pojeździe. Po wystąpieniu szkody M. D. (2) usiłował sprzedać przedmiotową wierzytelność nie tylko powodowi, ale również wielu innym przedsiębiorcom. Powód twierdzi, że koszty naprawy pojazdu wynoszą 37.802,08 zł, Kwota ta jest czysto hipotetyczna i nie ma nic wspólnego z wysokością szkody jaka rzeczywiście zaistniała w majątku właściciela pojazdu. Pozwany wskazał, że po weryfikacji, koszt naprawy pojazdu wynosi 15.255,30 zł i taką też kwotę wypłacił. Twierdzenie powoda, że koszt naprawy wynosi 37.802,08 zł jest bezzasadne. Pozwany zakwestionował również żądanie zasądzenia kwoty 500 zł, wskazując, że tego typu wydatki nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z kolizją drogową. Nadto podniósł, że koszty te są zawyżone.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wyrokiem z dnia 30 sierpnia 2017 r. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 23046 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:

a)  od kwoty 22.546 zł od dnia 30 marca 2013 r. do dnia zapłaty,

b)  od kwoty 500 zł od dnia 16 maja 2013 r. do dnia zapłaty.

Ponadto Sąd nakazał zwrócić powodowi ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 22,88 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki na poczet opinii biegłego, a także zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 6747 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 23 lutego 2013 r. stanowiący własność M. D. (1) pojazd marki (...) o numerze rejestracyjnym (...) został uszkodzony przez kierowcę ubezpieczonego w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody spowodowane ruchem pojazdów u pozwanego.

W dniu 27 lutego 2013 r. poszkodowany zgłosił szkodę pozwanemu. Pozwany po dokonaniu oględzin uszkodzonego pojazdu i wyliczeniu kosztów naprawy wypłacił poszkodowanemu odszkodowanie w wysokości 15.255,30 zł.

W dniu 5 kwietnia 2013 r. G. J. nabyła wierzytelność przysługującą M. D. (1) od pozwanego z tytułu przedmiotowej szkody komunikacyjnej. Z kolei poszkodowany zawiadomił o przelewie wierzytelności pozwanego.

Z kalkulacji naprawy dokonanej przez rzeczoznawcę S. H. wynika, że koszty naprawy przedmiotowego pojazdu wynoszą 37.802,08 zł. G. J. tytułem wyceny kosztów naprawy pojazdu poniosła koszty w wysokości 500 zł netto.

Pismem z 12 kwietnia 2013 r. G. J. wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 23046,78 zł wraz z odsetkami, w tym kwoty 500 zł tytułem kosztów sporządzenia oceny technicznej w terminie 30 dni od otrzymania pisma, co miało miejsce 15 kwietnia 2013 r.

W dniu 31 lipca 2013 r. G. J. zbyła swoje przedsiębiorstwo na rzecz M. T.. Tego samego dnia kupujący przyjął całość praw i obowiązków wynikających ze wskazanej umowy.

Uzasadnione koszty naprawy pojazdu marki (...) o numerze rejestracyjnym (...) z tytułu szkody zaistniałej w dniu 23 lutego 2013 r. przy użyciu części oryginalnych i zastosowaniu cen rynkowych na rynku „ (...)” wynoszą 37.947,68 zł, co wyliczył biegły sądowy S. G. w pisemnej opinii. Do kalkulacji naprawy biegły przyjął średnie stawki roboczogodzin ustalone w oparciu o badania rynku prowadzone przez organizacje rzeczoznawcze i towarzystwa ubezpieczeniowe stosowane w nieautoryzowanych warsztatach rzemieślniczych branży motoryzacyjnej na lokalnym rynku w B. na dzień powstania zdarzenia i wiedzę własną. Z kolei koszty naprawy przedmiotowego pojazdu wyliczone jak wyżej, ale z zastosowaniem części zamiennych o jakości Q dostępnych na dzień sporządzenia opinii wynoszą 35861,39 zł.

Umowa cesji zawarta w B. z M. T. – pełnomocnikiem G. J. – była pierwszą podpisaną przez poszkodowanego M. D. (1) umową przelewu wierzytelności.

Sąd Rejonowy dokonał ustaleń faktycznych na podstawie okoliczności bezspornych, dokumentów prywatnych, zeznań świadka M. D. (1) i w oparciu o pisemną opinię biegłego sądowego S. G..

Pozwany zakwestionował legitymację procesową powoda, zatem to na nim spoczywał ciężar wykazania, że powód nie nabył skutecznie wierzytelności przysługującej pierwotnie M. D. (1) od pozwanego. W ocenie Sądu Rejonowego, pozwany temu obowiązkowi nie podołał.

W związku z wnioskiem pozwanego o zwrócenie się do enumeratywnie wskazanych Sądów o akta spraw karnych po ich nadesłaniu zobowiązano pełnomocnika pozwanego do wskazania numerów dokumentów i numerów kart na których się znajdują, odnośnie których strona wnosi o przeprowadzenie dowodu – w terminie 7 dni pod rygorem oddalenia wniosku, a wobec niewykonania zobowiązania wniosek został oddalony.

Z kolei świadek M. D. (1)zeznał, że umowa cesji zawarta w B. z M. T. jako pełnomocnikiem G. J. była pierwszą podpisaną przez niego umową przelewu wierzytelności.

Sporna w sprawie była również wysokość należnego powodowi odszkodowania za naprawę pojazdu, jak i zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy.

Mając na względzie, że rozstrzygnięcie sprawy wymagało uzyskania wiadomości specjalnych Sąd Rejonowy postanowieniem z dnia 27 kwietnia 2017 r., zmienionym postanowieniem z dnia 18 maja 2017 r., dopuścił dowód z opinii biegłego z dziedziny techniki samochodowej S. G. na okoliczność ustalenia uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu marki (...) o numerze rejestracyjnym (...), przywracających pojazd do stanu sprzed szkody.

W/w biegły sądowy ustalił, że uzasadnione koszty naprawy pojazdu marki (...) o numerze rejestracyjnym (...) z tytułu szkody zaistniałej w dniu 23 lutego 2013 r. przy użyciu części oryginalnych i zastosowaniu cen rynkowych na rynku „ (...)” wynoszą 37947,68 zł.

W myśl art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2016 r., poz. 2060 – tekst jedn. ze zm.) z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Zgodnie zaś do art. 36 ust. 1 w/w ustawy odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem, najwyżej jednak do ustalonej w umowie sumy gwarancyjnej.

Odnosząc powyższe przepisy do ogólnych norm prawa cywilnego należy wskazać, że zgodnie z treścią art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże tylko w sytuacji gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Stosownie do cytowanego przepisu naprawienie szkody może polegać albo na restytucji naturalnej albo na zapłacie odszkodowania naturalnego. Wyboru o którym mowa w § 1 art. 363 k.c. dokonuje się przez złożenie stosownego oświadczenia drugiej stronie. Przywrócenie rzeczy uszkodzonej do stanu poprzedniego polega na doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody. Jeżeli do osiągnięcia tego celu konieczne jest użycie nowych elementów, to poniesione na nie wydatki wchodzą w skład kosztów naprawienia szkody przez przywrócenie rzeczy do stanu poprzedniego. W konsekwencji powyższe wydatki obciążają osobę odpowiedzialną za szkodę.

Sąd Rejonowy wskazał, że powszechnie przyjmuje się, że w polskim systemie prawnym obowiązuje zasada pełnego odszkodowania. Zakres obowiązku naprawienia szkody normuje zaś w podstawowy sposób art. 361 k.c. Nakłada on co do zasady na zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedzialność ograniczaną normalnymi następstwami działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła oraz stratami, które poszkodowany poniósł bądź (także) korzyściami, których w wyniku wyrządzenia szkody nie uzyskano.

W niniejszym stanie faktycznym pojazd należący do poszkodowanego uległ uszkodzeniu – i co za tym idzie – naprawienie doznanego w ten sposób przez powoda uszczerbku, mając na uwadze umowę sprzedaży wierzytelności z dnia 5 kwietnia 2013 r. i umowę sprzedaży przedsiębiorstwa z dnia 31 lipca 2013 r., wymaga zapłacenia określonej sumy pieniężnej.

Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2003 r., sygn. III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51, którą kierował się orzekający w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy, „odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku”.

Jedyne ograniczenie, jakie zostało przewidziane przez ustawodawcę, wprowadza art. 824 1 § 1 k.c., który stanowi, że o ile nie umówiono się inaczej suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody.

Sąd Rejonowy uznał, kierując się ustaleniami opinii biegłego sądowego S. G., że wypłacone dotychczas poszkodowanemu przez pozwanego odszkodowanie nie stanowiło pełnego naprawienia szkody.

Pozwany nie wykazał, aby naprawa pojazdu marki(...) o numerze rejestracyjnym (...) przy użyciu do naprawy oryginalnych części zamiennych i przy uwzględnieniu średnich stawek za roboczogodzinę na lokalnym rynku doprowadziła do ewentualnego wzrostu wartości tego pojazdu.

Co więcej, pozwany nie wykazał nawet czy na czas sporządzania opinii przez biegłego zamiennik dobrej jakości sygnowany znakiem „Q” był dostępny w czasie zaistnienia przedmiotowej szkody.

Wobec tego Sąd, uwzględniając opinię biegłego S. G. i wcześniej wypłacone poszkodowanemu odszkodowanie w wysokości 15.255,30 zł, jak i zakres żądania pozwu, w pkt 1 sentencji wyroku zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 23.046 zł, w tym kwotę 500 zł tytułem zwrotu kosztów prywatnej opinii technicznej dotyczącej kosztów naprawy pojazdu.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie od odszkodowania w kwocie 22.546 zł Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o art. 481 § 1 k.c. i mając na uwadze treść art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zasądzając je zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 30 marca 2013 r. do dnia zapłaty.

Z kolei odsetki od kosztów wykonania prywatnej opinii technicznej zasądzono zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 16 maja 2013 r. do dnia zapłaty, mając na uwadze, że pozwany został wezwany do zapłaty tychże kosztów pismem z dnia 12 kwietnia 2013 r., które zostało doręczone pozwanemu w dniu 15 kwietnia 2013 r., i w którym zakreślono pozwanemu 30 – dniowy termin zapłaty.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 i 99 k.p.c., stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.

Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu).

Nadto w pkt 2 sentencji wyroku na podstawie art. 84 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2016, poz. 623 – tekst jedn. ze zm.) nakazano zwrócić powodowi ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 22,88 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki na poczet opinii biegłego.

Apelację od wyroku wniósł pozwany, który zaskarżył rozstrzygnięcie w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

I. naruszenie przepisów prawa materialnego:

1. przez błędną wykładnię art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 363 § 1 k.c. w zw. z 316 § 1 k.p.c. przyjmując, że mimo faktycznej naprawy pojazdu powód nie musi wykazywać jakie koszty poniesiono na ten cel, podczas gdy jedynie faktycznie poniesione koszty naprawy są równoznaczne z pojęciem szkody;

2. przez błędną wykładnię art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 363 § 1 k.c. w zw. z 316 § 1 k.p.c. przyjmując, że mimo zbycia pojazdu wykazanie uszczerbku w majątku poszkodowanego nie musi polegać na wykazaniu różnicy między ceną uzyskaną, a ceną jaką poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby nie doszło do uszkodzenia pojazdu;

II. Naruszenie przepisów prawa procesowego, a w szczególności:

1. art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. w zw. z art. 3 k.p.c. poprzez uznanie, że ciężar dowodu w zakresie wykazania dostępności zamiennika sygnowanego znakiem jakości Q w czasie zaistnienia przedmiotowej szkody spoczywa na pozwanym, podczas gdy spoczywał on na powodzie;

2. art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 3 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego na okoliczność ustalenia, czy naprawa pojazdu z użyciem dobrej jakości zamienników sygnowanych znakiem Q przywróciłaby walory użytkowe i estetyczne pojazdu sprzed szkody biorąc pod uwagę wiek tego pojazdu i stopień jego wyeksploatowania - pomimo, że dowodzone okoliczności miały istotne znacznie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Wskazując na powyższe, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, za obie instancje; ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy do ponownego jej rozpatrzenia, a także rozstrzygnięcia o kosztach procesu, w tym kosztach zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, za obie instancje.

W uzasadnieniu skarżący zakwestionował możliwość wyliczenia odszkodowania według średnich cen rynkowych w sytuacji, w której rzecz została już naprawiona. Nie sposób przyjąć, że naprawa rzeczy zupełnie nie wpływa na ocenę wysokości roszczeń poszkodowanego. Jeśli rzecz została w pełni przywrócona do stanu poprzedniego, to szkoda przestała istnieć i nie może być podstawą do miarkowania odszkodowania. Traci rację bytu roszczenie o zasądzenie kwoty niezbędnej do dokonania naprawy, a aktualizuje się roszczenie o zapłatę sumy, która ubyła z majątku poszkodowanego w związku z zapłatą za naprawę rzeczy. Pozwany przytoczył sygnatury orzeczeń, w których prezentowano podobny do prezentowanego w apelacji punkt widzenia.

Sąd zważył, co następuje.

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne na podstawie całokształtu materiału dowodowego zaoferowanego przez strony i wyprowadził z materiału dowodowego wnioski logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym. Podzielić również w całości należało rozważania Sądu pierwszej instancji i omówienie zastosowanych przepisów prawa materialnego.

Przedmiotem roszczenia powoda było odszkodowanie z tzw. szkody komunikacyjnej, którego powód domagał się od ubezpieczyciela. Sąd Okręgowy zdaje sobie sprawę, iż w orzecznictwie sądów powszechnych wyrażane są różne, często odmienne stanowiska co do sposobu ustalania wysokości odszkodowania w przypadku wystąpienia takich szkód, to jednak w chwili obecnej, Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę, podziela stanowisko wyrażane w tej kwestii wielokrotnie przez Sąd Najwyższy, które należy uznać z ugruntowane i trafne.

Sąd Najwyższy wielokrotnie bowiem podkreślał, że w/w szkoda powstaje już chwili wypadku komunikacyjnego, a odszkodowanie należne poszkodowanemu obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, przywracające stan tego pojazdu do stanu poprzedniego, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. (zob. wyrok SN z dn. 20.10.1972 r., II CR 425/72; wyrok SN z dn. 27.06.1988 r., I CR 151/88; uchwała SN z dn. 13.06.2003 r., III CZP 32/03; wyrok SN z dn. 7.08.2003 r., IV CKN 387/01; uchwała SN z dn. 17.11.2011 r., III CZP 5/11; uchwała SN z dn. 12.04.2012 r., III CZP 80/11).

W tym miejscu należy podkreślić, że o przywróceniu stanu poprzedniego można mówić jedynie wówczas, gdy stan samochodu po naprawie pod każdym istotnym względem (stan techniczny, zdolność użytkowa, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny itp.) odpowiada stanowi tegoż samochodu sprzed wypadku. Jak przy tym wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dn. 7.11.1990 r. (I CR 637/90), naprawienie rzeczy uszkodzonej nie zawsze równa się wyrównaniu szkody w rozumieniu art. 363 § 1 k.c. (zob. też wyrok SN z dn. 19.02.2003 r., V CKN 1690/00; wyrok SN z dn. 9.01.2014 r., V CSK 103/13).

Dlatego też naprawa pojazdu przed uzyskaniem świadczeń od ubezpieczyciela i jej faktyczny zakres nie ma zasadniczego wpływu na powyższy sposób ustalenia wysokości odszkodowania.

Za ugruntowane należy więc uznać stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym roszczenie o świadczenia należne od ubezpieczyciela w ramach ustawowego ubezpieczenia komunikacyjnego odpowiedzialności cywilnej (OC) z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego, jest wymagalne niezależnie od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać (wyrok SN z dn. 27.06.1988 r., I CR 151/88; wyrok SN z dn. 7.08.2003 r., IV CKN 387/01). Poszkodowanemu w związku z ruchem pojazdu mechanicznego przysługuje w ramach ubezpieczenia OC roszczenie odszkodowawcze z chwilą powstania obowiązku naprawienia szkody, a nie dopiero po powstaniu w ten czy inny sposób stwierdzonych kosztów naprawy samochodu. Ubezpieczyciel zobowiązany jest bowiem do naprawienia szkody w formie wypłaty odpowiedniej kwoty pieniężnej, która ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący od chwili wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić Wysokość bowiem niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu, przywracających stan tego pojazdu do stanu poprzedniego, powinna być ustalona na podstawie zobiektywizowanych kryteriów, ustalonych przez rzeczoznawcę ( por. uchwała SN z dn. 15.11.2001 r., III CZP 68/01; uchwała SN z dn. 13.06.2003 r., III CZP 32/03; uchwała SN z dn. 17.05.2007 r., III CZP 150/06).

Skarżący wskazując w motywach swojej apelacji na bezzasadność dowodu z opinii biegłego, dla ustalenia kosztów celowej naprawy uszkodzonego pojazdu, zgodnie z zasadami pełnej kompensacji szkody, prawidłowo omówionymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, stracił też z pola widzenia fakt, że w realiach przedmiotowej sprawy, sam poszkodowany M. D. (1), zeznając w trakcie rozprawy w dniu 31 sierpnia 2016 r. wskazał, że naprawa wyniosła go około 40 tysięcy złotych, z czego utargował do 37 tysięcy i gdyby znał wcześniej koszt tej naprawy, to by z niej zrezygnował (k. 115v akt).

Szkoda, której wyrównania domagał się powód musiała rekompensować koszty naprawy, o ile nie powodowałoby to wzrostu wartości samochodu.

Przyjmując nawet, że zeznania świadka M. D. (1) nie były poparte dokumentami w postaci faktur, rachunków, czy umowy z warsztatem, to powołanie biegłego sądowego dla ustalenia uzasadnionych kosztów naprawy uszkodzonego w wypadku z dnia 23 lutego 2013 r. (...) przywracających pojazd do stanu sprzed szkody, było jedyną możliwością zweryfikowania podanej przez świadka kwoty. Dowód taki zawnioskował powód i jego prawidłowa ocena pozwalała na uznanie za słuszne stanowiska powoda.

Trzeba też dodać, że z dokumentacji znajdującej się w aktach szkodowych, które pozwany dołączył do akt sprawy na płycie CD wynika, iż szereg podmiotów, które zwracały się do pozwanego o wypłatę odszkodowania z tytułu szkody komunikacyjnej z dn. 23.02.2013 r. przedłożyło również prywatne ekspertyzy zawierające wyliczenie kosztów naprawy pojazdu. I wbrew temu co podnosił pozwany w odpowiedzi na pozew, wysokość wskazywanych w tych ekspertyzach kosztów naprawy nie różniła się znacząco od kwoty wskazywanej przez powoda. We wszystkich bowiem ekspertyzach kwota ta przekraczała 30.000 zł i oscylowała od między kwotą 32.394,17 zł a kwotą 38.231,46 zł. (k-95). Można więc powiedzieć, że kwoty te znacząco różniły się raczej od kwoty wyliczonej przez pozwanego tj. kwoty 15.255,30 zł.

Korelacji z realiami przedmiotowej sprawy nie miały powołane przez apelującego orzeczenia koncentrujące się na wymaganiu, w sytuacji sprzedaży naprawionego już samochodu, wykazania uszczerbku w majątku powoda poprzez udowodnienie różnicy pomiędzy ceną uzyskaną, a ceną jaką mógłby uzyskać powód, gdyby nie doszło do uszkodzenia pojazdu.

Po pierwsze, poszkodowany wyraźnie potwierdził, że przyznane odszkodowanie nie zrekompensowało faktycznych kosztów naprawy, co zostało potwierdzone przez powołanego w sprawie biegłego. Po drugie, samochód nie został sprzedany kolejnemu nabywcy po dokonanej naprawie, natomiast po kilku miesiącach uległ kolejnemu uszkodzeniu i w ramach likwidacji szkody został sprzedany za około 10 tysięcy złotych.

Słusznie wobec tego Sąd Rejonowy uznał zasadność przyznania powodowi odszkodowania w wysokości równowartości kwestionowanych przez stronę pozwaną kosztów naprawy, w oparciu o ustalenia opinii biegłego, w żądanej kwocie, nie przekraczającej różnicy między ustalonymi kosztami naprawy samochodu przy użyciu oryginalnych części zamiennych i przy uwzględnieniu średnich stawek za roboczogodzinę na lokalnym rynku w kwocie 37.947,68 zł, a wypłaconą już kwotą 15.255,30 zł.

W omawianym przypadku nie było możliwości zredukowania kosztów naprawy nawet o koszt różnicy między częściami oryginalnymi a tańszymi zamiennikami sygnowanymi znakiem „Q”. Biegły nie dysponował danymi dotyczącymi możliwości zastosowania tych zamienników w czasie naprawy – wykonał kalkulację z zastosowaniem zamienników dostępnych na chwilę sporządzenia opinii. Także sam pozwany nie wykazał, że takie zamienniki były dostępne, a w swojej kalkulacji nie zastosował zamienników, co świadczyć mogło o ich braku w chwili zaistnienia szkody.

Ponadto, jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dn. 12.04.2012 r., (III CZP 80/11) – zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi. W niniejszej sprawie pozwany takiej okoliczności nie wykazał. Zgodzić się zaś należy z Sądem Najwyższym, że ustalenie odszkodowania z uwzględnieniem części nowych, którymi zastąpiono zniszczone części stare, nie prowadzi co do zasady do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego, gdyż pojawienie się w naprawionym samochodzie części nowych z reguły nie powoduje radykalnego wzrostu jego wartości, gdyż część po połączeniu jej z pojazdem nie może być oceniana jako samodzielny przedmiot obrotu, lecz staje się jednym z elementów , które należy brać pod uwagę przy ocenie poniesionej straty. O tym, że zamontowanie części nowych w miejsce starych prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego można mówić tylko wtedy, gdyby spowodowało to wzrost wartości pojazdu jako całości (zob. też wyrok SA w Białymstoku z dn. 5.11.2015 r., I ACa 579/15; wyrok SA w Warszawie z dn. 25.05.2017 r., I ACa 1587/15). Tego, jak już wyżej wskazano, pozwany nie wykazał. Rozkład ciężaru dowodu (art. 6 k.c) i jego procesowy odpowiednik (art. 232 k.p.c) nie może być rozumiany w ten sposób, że ciężar dowodu zawsze spoczywa na powodzie. W razie sprostania przez powoda ciążącym na nim obowiązkom dowodowym, na stronie pozwanej spoczywa ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających – jej zdaniem – oddalenie powództwa ( wyrok SA w Gdańsku z dn. 29.05.2014 r., III APa 10/14).

Za zasadne należy też uznać poniesione przez powoda koszty sporządzenia prywatnej opinii jako wydatku pozostającego w adekwatnym związku przyczynowym z kolizją drogową albowiem sporządzenie takiej ekspertyzy było konieczne do merytorycznego ustosunkowania się do twierdzeń ubezpieczyciela. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowany jest pogląd, zgodnie z którym koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym mogą być objęte odszkodowaniem przysługującym od ubezpieczyciela z umowy odpowiedzialności cywilnej (uchwała SN z dn.18.05.2004 r., III CZP 24/04; wyrok SN z dn. 20.02.2002 r ., V CKN 908/00). Ocena czy koszty te podlegają zwrotowi w ramach odpowiedzialności odszkodowawczej zakładu ubezpieczeń powinna być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności uzależniona od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a wypadkiem oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne. Podobne stanowisko prezentowane jest także w orzecznictwie sadów powszechnych ( np. wyrok SA w warszawie z dn. 31.01.2013 r., I ACa 1011/12; wyrok SA w Krakowie z dn. 20.04.2016 r., I ACa 22/16; wyrok SA w Warszawie z dn. 3.03.2017 r., I ACa 2464/15).

Tym samym Sąd Okręgowy nie znalazł żadnych podstaw do podważenia prawidłowego orzeczenia Sądu pierwszej instancji. Apelację pozwanego należało oddalić na podstawie przepisu art. 385 kpc.

O kosztach instancji odwoławczej Sąd Okręgowy rozstrzygnął w oparciu o wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania. Na należne powodowi od pozwanego koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w postępowaniu apelacyjnym – 1800 zł, tj. według stawki określonej w § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 oraz § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804) w brzmieniu obowiązującym
w dniu wniesienia apelacji.

Elżbieta Kala Artur Fornal Jacek Wojtycki

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  Artur Fornal ,  Jacek Wojtycki ,  Elżbieta Kala
Data wytworzenia informacji: