VIII Ga 324/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2021-01-22

Sygn. akt VIII Ga 324/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 stycznia 2021 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Elżbieta Kala

sędzia Sylwia Durczak-Żochowska

sędzia Artur Fornal

po rozpoznaniu w dniu 22 stycznia 2021 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa: (...) w G.

przeciwko: (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 14 sierpnia 2020r. , sygn. akt. VIII GC 171/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sylwia Durczak-Żochowska Elżbieta Kala Artur Fornal

Sygn. akt VIII Ga 324/20

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 14 sierpnia 2020 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego - (...) S.A. w W. na rzecz powoda (...) w G. kwotę 4.982,52 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od:

a)  kwoty 4.677,71 zł od dnia 7 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty;

b)  kwoty 89,81 zł od dnia 10 maja 2017 r. do dnia zapłaty;

c)  kwoty 215,25 zł od dnia 23 marca 2017 r. do dnia zapłaty;

natomiast w pozostałej części oddalił powództwo. Sąd zasądził także od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.485,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 92,47 zł tytułem kosztów sądowych tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.

Sąd I instancji ustalił, iż w dniu 25 listopada 2016 r. stanowiący własność H. D. pojazd marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...) został uszkodzony przez kierowcę ubezpieczonego w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody spowodowane ruchem pojazdów u pozwanego. W dniu 27 listopada 2016 r. poszkodowana zgłosiła przedmiotową szkodę u pozwanego. Pozwany w dniu 29 listopada 2016 r. skierował pismo do poszkodowanej, w której poinformował o sporządzeniu kalkulacji naprawy nr (...) uszkodzonego pojazdu. W jej wyniku ustalono koszty restytucji na kwotę 6.677,81 zł brutto. W kosztorysie zastosowano 40% rabat na materiały lakiernicze, zaś stawka za stawki roboczogodzin za prace blacharsko - lakiernicze wynosiła 49 zł. W dniu 7 grudnia 2016 r. pozwany wydał decyzję skierowaną do poszkodowanej, w której poinformował, iż po rozpatrzeniu zgłoszonych roszczeń z tytułu szkody w pojeździe marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...) zostało przyznane odszkodowanie w kwocie 6.677,81 zł. W dniu 28 grudnia 2016 r. poszkodowana H. D. zawarła z powodem umowę przelewu wierzytelności wraz z wszelkimi prawami z nią związanymi, w wyniku czego powód nabył wierzytelność wobec ubezpieczyciela w związku ze zdarzeniem z dnia 25 listopada 2016 r. Tego samego dnia poszkodowana powiadomiła pozwanego o dokonanej cesji wierzytelności. Powód w dniu 15 marca 2017 r. zlecił dokonanie kalkulacji naprawy uszkodzonego pojazdu, z której wynikało, iż koszt restytucji przedmiotowego samochodu wynosi 11.355,52 zł brutto. Koszt wykonania kosztorysu wyniósł 215,25 zł brutto. Tego samego dnia powód skierował do pozwanego wezwanie do zapłaty kwoty 4.892,96 zł tytułem odszkodowania za szkodę powstałą w pojeździe marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...), która to stanowi różnicę między odszkodowaniem należnym, a wypłaconym w przedmiotowej sprawie powiększona o kwotę 215,25 zł tytułem kosztów oszacowania wartości szkody - wykonania kalkulacji przez niezależnego rzeczoznawcę. W dniu 22 marca 2017 r. pozwany skierował pismo do powoda, w którym poinformował, iż nie znajduje podstaw do zmiany decyzji w przedmiotowej sprawie. W treści pisma wskazał, iż poszkodowana nie przedstawiła żadnych dokumentów, które wskazywałyby, że poniosła straty wyższe od wypłaconego odszkodowania. Całkowity koszt naprawy pojazdu marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...) w związku ze zdarzeniem z dnia 25 listopada 2016 r. przy użyciu oryginalnych części zamiennych zgodnie z technologią producenta, w nieautoryzowanej stacji obsługi lub warsztacie naprawczym według średnich rynkowych stawek roboczogodzin na rynku lokalnym wynosił 12.197,73 zł brutto. Raport optymalizacji nie wykazuje dostępności części oryginalnych jakości (...) na dzień szkody. Średnie stawki roboczogodzin, jakie stosowano na lokalnym rynku usług motoryzacyjnych w nieautoryzowanych warsztatach naprawczych z branży motoryzacyjnej w okresie powstania szkody wynosiły 100 zł/rbg za prace blacharsko - montażowe i 110 zł za prace lakiernicze. Uszkodzenia zlokalizowane były z lewej strony nadwozia pojazdu. Poszkodowana miała kolizję latem 2016 r. Pojazd po szkodzie nie został w pełni naprawiony.

Jak ustalił Sąd Rejonowy, wartość pojazdu marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...) w stanie nieuszkodzonym w dniu 25 listopada 2016 r. wynosiła 16.600 zł, przy uwzględnieniu, iż pojazd nie został naprawiony po szkodzie z dnia 27 lipca 2016 roku. W procesie weryfikacji wartości pojazdu uwzględniono korektę dodatnią w łącznej wysokości 474 zł za elementy wyposażenia dodatkowego; korektę ujemną w wysokości 8.000 zł za nienaprawione uszkodzenia po szkodzie z dnia 27 lipca 2016 (nr (...)) oraz korektę ujemną w wysokości 761 zł z tytułu indywidualnego zakupu za granicą. Pojazd został zarejestrowany w Polsce po raz pierwszy 1 czerwca 2016 r. Wartość pojazdu marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...) w stanie uszkodzonym w dniu 25 listopada 2016 r. wynosiła 9.100 zł. Nienaprawione uszkodzenia pojazdu C. (...) po wcześniejszej szkodzie z dnia 27 lipca 2016 r. miały wpływ na jego wartość tj. powodowały obniżenie wartości. Wysokość korekty określono uwzględniając koszt robocizny oraz cenę części zamiennych obniżoną o amortyzację w wysokości 60%. Wskaźnik amortyzacji został określony przy uwzględnieniu okresu eksploatacji pojazdu wynoszącym 114 miesięcy.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony, których autentyczność nie była kwestionowana przez strony postępowania i nie budziła wątpliwości Sądu oraz na podstawie pisemnych opinii biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej R. N. oraz zeznań świadka H. D..

Na wstępie rozważań Sąd I instancji wskazał, iż w sprawie bezsporny był fakt zdarzenia komunikacyjnego z dnia 25 listopada 2016 r. i powstała szkoda. Sporna była wysokość odszkodowania za szkodę pojazdu ponad kwotę wypłaconą poszkodowanemu. Pozwany nie kwestionował legitymacji procesowej po stronie powoda. Powód na podstawie umowy przelewu wierzytelności z dnia 28 grudnia 2016 r. wszedł w prawa wierzyciela, któremu przysługiwała wierzytelność dotycząca zdarzenia komunikacyjnego z dnia 25 listopada 2016 r.

Sąd Rejonowy odwołał się do treści art. 822 § 1 k.c., art. 34 ust. 1 i 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz przepisów kodeksu cywilnego regulujących ogólne zasady odpowiedzialności odszkodowawczej.

Sąd I instancji wskazał, iż biegły sądowy z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych i wyceny wartości pojazdów R. N. ustalił, że niezbędny całkowity koszt naprawy pojazdu marki C. (...) o nr. rej. (...) w związku ze zdarzeniem komunikacyjnym z dnia 25 listopada 2016 r., przy użyciu części o symbolu O, według średnich cen rynkowych na lokalnym rynku w nieautoryzowanych zakładach naprawczych wynosił 12.197,73 zł brutto. Sąd zważył, iż z treści sporządzonej opinii biegłego wynika, iż koszt przywrócenia przedmiotowego pojazdu do stanu sprzed szkody wynosi 12.197,73 zł brutto i nie przekracza wartości rynkowej tego samochodu w stanie nieuszkodzonym na dzień zdarzenia z dnia 25 listopada 2016 r. – 16.600 zł, przy uwzględnieniu wcześniejszych nienaprawionych uszkodzeń po szkodzie z lipca 2016 roku. Biegły uargumentował dlaczego należy zastosować wycenę pojazdu C. (...) o numerze rejestracyjnym (...) z opinii z dnia 20 października 2019 roku, zarówno w opinii uzupełniającej z dnia 6 stycznia 2020 roku jaki i 16 marca 2020 roku. Biegły sądowy wyliczył tą wartość przy uwzględnieniu korekty ujemnej za wcześniejsze nienaprawione uszkodzenia w wysokości 8.000 zł, skorygował koszt robocizny i materiałów lakierniczych oraz kosz części o wskaźnik amortyzacji. Biegły R. N., zgodnie z tezą dowodową z dnia 9 grudnia 2019 roku podał w opinii z dnia 16 marca 2020, iż wartość pojazdu marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...) w stanie nieuszkodzonym w dniu 25 listopada 2016 r. wynosiła 11.100 zł, ale bez uwzględniania instrukcji „Określanie wartości pojazdów nr (...) z dnia 17 maja 2016 r.” Sąd w całości zaaprobował argumentację biegłego, przyjmując, iż zasadnym jest ustalenie wartości przedmiotowego pojazdu przed szkodą z dnia 25 listopada 2016 r. przy uwzględnieniu, iż pojazd po szkodzie z dnia 27 lipca 2016 r. nie został naprawiony na kwotę 16.600 zł, a nie 11.100 zł. Sam pozwany bowiem dokonując własnej wyceny tego pojazdu przed zdarzeniem z dnia 25 listopada 2016 r. i przy uwzględnieniu nienaprawionych elementów, dokonał korekty ujemnej w wysokości 3.840 zł, a więc zastosował sposób wyliczenia taki jak biegły w swojej opinii z dnia 20 października 2019 r.. Przy tym pozwany przyjął niższą korektę ujemną niż biegły sądowy, który ją ustalił na kwotę 8.000 zł. Powyższe, zdaniem Sądu Rejonowego, przemawiało za przyjęciem, iż wartość pojazdu marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...) w stanie przed zdarzeniem z dnia 25 listopada 2016 r. i przy uwzględnieniu wcześniejszych nienaprawionych uszkodzeń wynosi 16.600 zł, a zatem jest wyższa niż koszty naprawy ustalone na kwotę 12.197,73 zł.

Sąd Rejonowy uznał za uzasadnione ustalenie przez biegłego stawek za prace blacharskie i lakiernicze, które należy traktować jako przeciętne i pozwalające na wykonanie naprawy zgodnie z technologią producenta i na przywrócenie przedmiotowego pojazdu do stanu sprzed szkody. I tak, stawki za roboczogodzinę za prace blacharsko – montażowe wynosiły 100 zł , a za prace lakiernicze stawka ta wynosiła 110 zł/rbg. Nadto, doświadczenie zawodowe Sądu podpowiada przy tym, że określone przez biegłego stawki za robociznę, wynoszące 100 zł netto za prace mechaniczne i blacharskie oraz 110 zł netto za prace lakiernicze, mają charakter cen rynkowych. Jednocześnie, zdaniem Sądu Rejonowego, nie sposób było zaakceptować w tym zakresie stanowiska prezentowanego przez pozwanego, z którego wynikało, iż możliwym miało być przeprowadzenie rzeczonej naprawy przy jednolitej stawce na poziomie 49 zł netto za roboczogodzinę.

Za ugruntowane, Sąd I instancji uznał stanowisko według którego roszczenie o świadczenie należne od ubezpieczyciela w ramach ustawowego ubezpieczenie komunikacyjnego odpowiedzialności cywilnej (OC) z tytułu przywrócenia uszkodzonego pojazdu od stanu pierwotnego jest wymagalne niezależnie od tego czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać. Roszczenie odszkodowawcze powstaje z chwilą powstania obowiązku naprawienia szkody, a nie dopiero po powstaniu w ten czy inny sposób stwierdzonych kosztów naprawy pojazdu. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić. Wysokość bowiem niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu przywracającego pojazd do stanu sprzed poprzedniego powinna być ustalona na podstawie zobiektywizowanych kryteriów ustalonych przez rzeczoznawcę.

Zgodnie z powyższym, Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego kwotę 4.677, 71 zł tytułem dopłaty do odszkodowania, żądanej przez powoda w pozwie, mając na uwadze art. 321 k.p.c., zawierający zakaz orzekania ponad żądanie stron wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty (stanowiącą różnicę pomiędzy ustalonymi kosztami naprawy 12.197,73 zł a wypłaconą przez pozwanego kwotą tj. 6.677,81 zł = 5.519,92 zł i uwzględnieniu art. 321 k.p.c.), czyli zgodnie z żądaniem zawartym w pozwie wraz z odsetkami od tej kwoty od dnia 7 kwietnia 2017 roku, gdyż do dnia 6 kwietnia 2017 r. powód skapitalizował odsetki. Podstawę prawną orzeczenia o skapitalizowanych odsetkach stanowiły przepisy art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

W zakresie roszczenia powoda o zwrot kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy, które wynikały z rachunku opiewającego na kwotę 215,25 zł, Sąd uznał je za zasadne. W judykaturze utrwaliło się przekonanie, że: „dokonana przed wszczęciem postępowania sądowego i poza zabezpieczeniem dowodów ekspertyza może być istotną przesłanką zasądzenia odszkodowania. W takim wypadku koszt ekspertyzy stanowi szkodę ulegającą naprawieniu (art. 361 k.c.)”. Zdaniem Sądu Rejonowego, w niniejszej sprawie istniał adekwatny związek przyczynowy pomiędzy wypadkiem, a poniesionymi przez stronę powodową kosztami ekspertyzy dotyczącej wyceny szkody poniesionej przez osobę, która była uprawniona do odszkodowania. O odsetkach od kwoty 215,25 zł Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. przy uwzględnieniu wezwania do zapłaty z dnia 15 marca 2017 roku skierowanego przez powoda do pozwanego.

W pozostałej części, co do skapitalizowanych odsetek za okres od 8 grudnia 2016 roku do 27 grudnia 2016 roku Sąd powództwo oddalił.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i art. 99 k.p.c. i przy uwzględnieniu art. 100 k.p.c. zdanie drugie, z uwagi, że powód uległ jedynie w nieznacznej części swego żądania, w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w części, tj. co do kwoty 4.960,33 wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za zwłokę liczonymi od kwot:

- 215,25 zł od dnia 23 marca 2017 r. do dnia zapłaty;

- 89,81 zł od dnia 23 marca 2017 r. do dnia zapłaty;

- 4.655,52 zł od dnia 7 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty;

oraz odpowiednio co do kosztów postępowania.

Zaskarżanemu wyrokowi zarzucił:

- naruszenie przepisu art. 13 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 361 § 1, art. 363 oraz 824 1 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że w niniejszej sprawie naprawa uszkodzonego pojazdu jest ekonomicznie opłacalna, podczas gdy szacunkowe koszty naprawy znacznie przekraczają wartość pojazdu sprzed szkody,

- naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez nienależytą ocenę gromadzonych dowodów i wysnucie błędnych wniosków z opinii biegłego, polegające na ustaleniu, że nie jest konieczne przy pierwszej szkodzie poniesienie kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu według metodologii określonej przez producenta pojazdu i należy koszty obniżyć do maksymalnego poziomu 30% wartości pojazdu przed szkody, ponieważ tak stanowi instrukcja wydana dla rzeczoznawców motoryzacyjnych;

- naruszenie przepisu art. 361 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w niniejszej sprawie rzeczywisty i niezbędny koszt naprawy pojazdu powoda nie przekracza jego wartości sprzed szkody;

- naruszenie przepisu art. 361 k.c. w zw. z art. 805 § 1 k.c. z art. 821 k.c. poprzez jego błędną interpretację, co do zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkodę i ustalenie, jakoby w zakres szkody poszkodowanego wchodził nieistniejący koszt wykonania prywatnej ekspertyzy;

- naruszenie art. 481 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że pozwany był w zwłoce.

W związku z powyższymi zarzutami pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa co do kwoty 4.960,33 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie i przyznanie odpowiednio kosztów postępowania od powoda na rzecz pozwanego oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej oraz o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własne. Również dokonana ocena prawna nie nasuwa zastrzeżeń, co do właściwej wykładni przepisów prawa oraz ich prawidłowego zastosowania, wobec tego zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w niniejszym uzasadnieniu.

Za chybiony uznać należało podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego, przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, Lex nr 1635264). Normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są przy tym wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655). Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne, tzn. musi odpowiadać pewnym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to, po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.; por. również wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189 i z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000/19/732). Temu obowiązkowi apelujący nie sprostał, poprzestając na przedstawieniu własnej wersji doniosłości poszczególnych dowodów, czego jednak nie sposób uznać za wystarczające. Sąd Rejonowy w sposób właściwy ustalił stan faktyczny sprawy, wskazując na jakich dowodach się oparł i z jakich względów w tym zakresie dał im wiarę, a polemika w tym zakresie jest zupełnie nieprzekonująca.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego, w pierwszej kolejności Sąd odwoławczy wskazuje, iż w piśmie z dnia 11 grudnia 2018 r. pozwany nie kwestionował opinii biegłego w zakresie kosztów naprawy (k. 148-151 akt), które biegły określił na kwotę 12.197,73 zł. Podnosił jednak, że koszt naprawy przewyższa wartość pojazdu sprzed szkody. Biegły określił wartość pojazdu sprzed szkody z dnia 25 listopada 2016 r. na kwotę 16.600 zł, przy uwzględnieniu wcześniejszych nienaprawionych uszkodzeń po szkodzie z lipca 2016 roku. Po wniesionych przez pozwanego zastrzeżeniach biegły określił także wartość pojazdu sprzed szkody, ale bez uwzględniania instrukcji „Określanie wartości pojazdów nr (...) z dnia 17 maja 2016 r.” na kwotę 11.100 zł. W piśmie z dnia 9 kwietnia 2020 r. pozwany zaznaczył, iż nie kwestionuje wyliczeń biegłego, który wskazał wartość pojazdu przed szkodą na kwotę 11.100 zł i podnosił, że szkoda powinna zostać rozliczona jako całkowita (k. 252-253 akt). Nie sposób zgodzić się jednak z taką argumentacją strony pozwanej. Sąd Okręgowy podziela stanowisko reprezentowane przez Sąd Rejonowy, iż zasadnym jest ustalenie wartości przedmiotowego pojazdu przed szkodą z dnia 25 listopada 2016 r. przy uwzględnieniu, iż pojazd po szkodzie z dnia 27 lipca 2016 r. nie został naprawiony - na kwotę 16.600 zł, a nie 11.100 zł. Sam pozwany bowiem dokonując własnej wyceny tego pojazdu przed zdarzeniem z dnia 25 listopada 2016 r. i przy uwzględnieniu nienaprawionych elementów, dokonał korekty ujemnej w wysokości 3.840 zł, a więc zastosował sposób wyliczenia taki jak biegły w swojej opinii z dnia 20 października 2019 r. Przy tym pozwany przyjął niższą korektę ujemną niż biegły sądowy, który ją ustalił na kwotę 8.000 zł. Ponadto w ocenie Sądu II instancji, nie jest miarodajnym i zgodnym z logiką przyjmowanie wyliczeń wartości pojazdu przed szkodą z dnia 25 listopada 2016 r. bez uwzględniania instrukcji „Określanie wartości pojazdów nr (...) z dnia 17 maja 2016 r.”, a do tego w istocie dążył pozwany. Opinia uwzględniająca powyższą instrukcję, była bowiem dla pozwanego niekorzystne.

Dowód z opinii biegłych, jak podkreśla się w orzecznictwie, podlega ocenie Sądu przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c., na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (zob. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 r., sygn. akt I CKN 1170/98, OSNC 2001/4/64; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 r., sygn. akt V CKN 1354/00, Lex nr 77046). Biorąc pod uwagę przedstawione kryteria należy stwierdzić, że przeprowadzony dowód z opinii biegłego sądowego R. N. jest w pełni przydatny dla ustalenia stanu faktycznego sprawy. Wnioski opinii głównej i opinii uzupełniającej sformułowane zostały w sposób jasny i precyzyjny, a końcowe stanowiska zostały przekonująco i logicznie uzasadnione. Przedstawione konkluzje są kategoryczne, a ich uzasadnienie przedstawione zostało w sposób przystępny i zrozumiały. W sposób zasadny więc Sąd pierwszej instancji uznał przeprowadzone w sprawie opinie za w pełni trafne i na ich podstawie dokonał właściwych ustaleń. Zauważania wymaga, iż specyfika oceny tego dowodu wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia i wiedzy powszechnej. Nadaje to pierwszorzędne znaczenie, przy tej ocenie, kryterium poziomu wiedzy biegłego. Kiedy więc sąd zleca biegłemu wydanie opinii, musi mieć na względzie to, czy dysponuje on wiadomościami specjalnymi niezbędnymi dla stwierdzenia okoliczności mających istotny wpływ dla rozstrzygnięcia sprawy. Biegły R. N. sporządzający opinię w przedmiotowej sprawie jest specjalistą w zakresie techniki samochodowej, rekonstrukcji wypadków drogowych oraz kosztów i jakości napraw. Posiada również wykształcenie wyższe w tym zakresie.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 lutego 2003 r., sygn.. akt V CKN 1622/00 (LEX nr 141384) stwierdził, że sąd rozpatrujący sprawę nie jest obowiązany dopuszczać kolejnych dowodów z opinii biegłych tylko dlatego, że złożona opinia jest dla strony niekorzystna. Potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii. W podobnym tonie wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 16 września 2009 r., sygn. akt I UK 102/09 (LEX nr 537027) i z dnia 15 lutego 1974 r., sygn. akt II CR 817/73 (LEX nr 7404). Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy wskazać należy, iż pozwany pismami z dnia 11 grudnia 2018 r., 4 listopada 2019 r., 21 stycznia 2020 r. wnosił zastrzeżenia do opinii biegłego. W odpowiedzi na te zastrzeżenia biegły ustosunkowywał się do nich w wyczerpujący sposób. Pozwany nie podważył także w uzasadniony sposób metodologii wyliczeń biegłego, a jego twierdzenia o nieuwzględnieniu przez biegłego uszkodzeń po szkodzie z lipca 2016 r. przy ustaleniu wartości pojazdu sprzed szkodą z listopada 2016 r. są całkowicie bezpodstawne. Biegły bowiem zastosował korektę ujemną przy ustalaniu wartości pojazdu sprzed szkody, czego pozwany zdaje się nie zauważać.

Odnosząc się do zarzutów apelacji w zakresie błędnego uznania za uzasadnione zasądzenie kosztów prywatnej ekspertyzy w wysokości 215,25zł, Sąd Okręgowy wskazuje, iż są one nietrafne. W prawidłowo ustalonym przez Sąd Rejonowy stanie faktycznym przyjąć należało, że na rzecz powoda powinny zostać zwrócone nie tylko koszty naprawy samochodu wyliczone prawidłowo przez biegłego, ale także zwrot kosztów sporządzenia kalkulacji naprawy pojazdu w wysokości 215,25 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. Wskazać bowiem należy, że adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem – kolizją drogową, a szkodą dotyczy nie tylko wydatków związanych z naprawą uszkodzonego pojazdu, ale i kosztów prywatnej ekspertyzy rzeczoznawcy zleconej przez powoda. W sytuacji, gdy zakład ubezpieczeń zaprzecza swojemu obowiązkowi wypłaty pełnej wysokości odszkodowania, podważając jego zasadę, strona poszkodowana niejako zmuszona zostaje do poparcia swoich roszczeń oceną tych roszczeń przez rzeczoznawcę. W ocenie Sądu Okręgowego, w stanie faktycznym niniejszej sprawy, koniecznym było przed wystąpieniem z powództwem, zwrócenie się do osoby posiadającej wiedzę fachową o wydanie odpowiedniej ekspertyzy, w oparciu o którą powód był w stanie określić wysokość wierzytelności, a w konsekwencji oznaczyć wysokość żądania pozwu. Koszt przedmiotowej ekspertyzy stanowi obecnie stratę w majątku powoda, która pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z działaniem sprawcy polegającym na spowodowaniu kolizji drogowej i odmowie zakładu ubezpieczeń wypłacenia pełnej wysokości odszkodowania poszkodowanemu (por. glosa E. Tomaszewskiej do uchwały SN z dnia 18 maja 2004 r., III CZP 24/04). Koszt sporządzenia prywatnej ekspertyzy, w której na żądanie powoda ustalono koszty naprawy uszkodzonego pojazdu, uznać należało zatem za ekonomicznie uzasadniony wydatek poniesiony w celu przywrócenia pojazdu do stanu sprzed zdarzenia. Odszkodowanie z umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody za szkody spowodowane ruchem pojazdu mechanicznego powinno tym samym obejmować także i ten wydatek poniesiony przez powoda. Nie może budzić wątpliwości, że do dokonania kalkulacji niezbędna jest nie tylko specjalistyczna wiedza, ale także dostęp do odpowiedniego programu eksperckiego do szacowania szkód. W ocenie Sądu Odwoławczego, nie wymaga szerszego uzasadnienia dopuszczalność zlecenia takiej usługi przez powoda innemu podmiotowi. Oczywiście istotne dla rozstrzygnięcia jest natomiast to, że ostatecznie na podstawie ekspertyzy rzeczoznawcy okazało się, iż są podstawy do zakwestionowania odszkodowania przyznanego przez pozwanego jako zaniżonego. W realiach sprawy skorzystanie z pomocy zewnętrznego rzeczoznawcy, a w konsekwencji poniesienie na ten cel wydatku w kwocie 215,25 zł należy uznać zatem za celowe.

Podnieść w tym zakresie trzeba, że obowiązkiem pozwanego ubezpieczyciela było wyjaśnienie wszelkich okoliczności niezbędnych do ustalenia jego odpowiedzialności i – co do zasady – wypłata należnego odszkodowania w terminie 30 dni (art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (j.t.: Dz. U. z 2018 r., poz. 473 ze zm.) i art. 817 § 1 i 2 k.c.). Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania (zob. uzasadnienie wyroku SN z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09, Lex nr 551104). Stwierdzenie, że zakład ubezpieczeń bezpodstawnie uchyla się od spełnienia świadczenia należnego oznacza, że ubezpieczenie nie spełnia swej funkcji ochronnej. Takie działanie ubezpieczyciela stanowi akt nielojalności i złej wiary, przez co nie może korzystać z ochrony prawnej (por. wyrok SN z dnia 26 stycznia 2006 r., V CSK 90/05, Lex nr 195430).

Na uwagę zasługuje też stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale 7 sędziów z dnia 29 maja 2019 r. (III CZP 68/18) zgodnie z którym nabywcy – w drodze przelewu wierzytelności o odszkodowanie za szkodę komunikacyjną przysługuje od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej zwrot uzasadnionych kosztów ekspertyzy zleconej osobie trzeciej tylko wtedy, gdy jej sporządzenie było w okolicznościach sprawy niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania. W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy stwierdził m.in., że o tym, w jakim zakresie wierzytelność przechodzi na cesjonariusza – czyli o tym, co jest przedmiotem umowy przelewu, rozstrzyga przede wszystkim wola stron umowy przelewu. W rezultacie, zgodnie z art. 361 § 2 k.c. ubezpieczyciel odpowiada z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jak ubezpieczony, w zasadzie za całą szkodę w granicach związku przyczynowego w ujęciu art. 361 § 1 k.c. Pełne odszkodowanie, które przewiduje art. 361 § 2 k.c. obejmuje wszystkie szkodliwe skutki zdarzenia stanowiącego czyn niedozwolony, z którym ustawa łączy odpowiedzialność odszkodowawczą – zarówno powstałe wraz z tym zdarzeniem, jak i powstałe później – jeżeli tylko pozostają z tym zdarzeniem w adekwatnym związku przyczynowym, tj. stanowią jego normalne następstwo w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. W związku z tym, że nabywca wierzytelności (roszczenia) poszkodowanego wobec ubezpieczyciela z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody komunikacyjne wstępuje w pozycję prawną cedenta (poszkodowanego), wydatki na ekspertyzę zleconą przez nabywcę osobie trzeciej na potrzeby dochodzenia nabytej wierzytelności mogą wejść w skład szkody spowodowanej wypadkiem komunikacyjnym i tym samym spowodować zwiększenie świadczenia odszkodowawczego ubezpieczyciela wobec nabywcy wierzytelności, na takich samych zasadach, na jakich wydatki na ekspertyzę zleconą przez samego poszkodowanego mogą wejść w skład doznanej przez niego szkody i tym samym spowodować zwiększenie należnego mu odszkodowania od ubezpieczyciela.

Skoro szkoda ma charakter dynamiczny i roszczenie odszkodowawcze może objąć nie tylko uszczerbek powstały wraz ze zdarzeniem sprawczym, ale i uszczerbek wynikły z późniejszych następstw pozostających z tym zdarzeniem w normalnym związku przyczynowym, to przy spełnieniu wymagań z art. 361 k.c. wydatek na ekspertyzę powypadkową może spowodować zwiększenie szkody objętej ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej zarówno wtedy, gdy ekspertyzę zlecił poszkodowany, jak i wtedy, gdy ekspertyzę zlecił nabywca roszczenia przysługującego poszkodowanemu wobec ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej. Nie ma podstaw do różnicowania obu sytuacji co do samej możliwości i podstaw objęcia szkodą, a w konsekwencji i odszkodowaniem, wydatków na ekspertyzę powypadkową.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 §1 k.p.c. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego powoda w postępowaniu apelacyjnym Sąd ustalił na podstawie § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie i dlatego zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 450 zł.

Sylwia Durczak-Żochowska Elżbieta Kala Artur Fornal

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bożena Przewoźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Elżbieta Kala,  Sylwia Durczak-Żochowska ,  Artur Fornal
Data wytworzenia informacji: